|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:32, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Miło mi przekazać dobre wieści
Od nocnej wizyty u pana doktora, zarówno wczoraj, jak i dzisiaj, jest tylko coraz lepiej
Dziś jeszcze byliśmy w lecznicy, ale skończyło się tylko na wygłaskaniu Luzaczka przez pana doktora, pozachwycaniu się jeszcze trochę jego urodą i wielu pochwałach, że jest taki grzeczny i dzielny
...a on na to: "wiem, wiem, wszyscy mi to ciągle mówią"
Jest tylko niezadowolony, bo obowiązuje go dietka, więc chodzi i żebrze o jedzenie I wszystko smakuje, jakby jadł pierwszy raz w życiu
Wszystko na dzień dzisiejszy wróciło już do normy i mam nadzieję, że tak już pozostanie...
18go idziemy jeszcze na powtórny zastrzyk w ramach prewencji przed ewentualnymi pozostałościami babeszji i wierzę, że tym akceptem bezpowrotnie pożegnamy choróbsko NA ZAWSZE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:36, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dominika&Luzak napisał: | Wszystko na dzień dzisiejszy wróciło już do normy i mam nadzieję, że tak już pozostanie... |
Ufffffffffff
Dominika, my też mamy nadzieję, że tak już pozostanie i że będziesz nam pisać codziennie (no dobra, może być prawie codziennie ), co u Was słychać. I nie wykręcaj się nudą, lubimy czytać o tym, jak jest nudno i nic się nie dzieje
No i czekamy na obiecane fotki Józia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 8:28, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | ...i że będziesz nam pisać codziennie (no dobra, może być prawie codziennie ), co u Was słychać. |
Koniecznie!!! Teraz dla odmiany pisz o tym, jaki to Luzak zdrowy chłop, jaki energiczny i chętny do zabaw... A wszystko powinno być poparte fotkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:48, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | A wszystko powinno być poparte fotkami |
Taaak czekamy niecierpliwie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:50, 03 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Luzak na spacerze w Żabieńcu
Luzak z Dominiką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:03, 03 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Agatko, dzięki za fotki
Co za piękny, czyściutki, wypielęgnowany, wyLUZowany Gość
Na pierwszej fotce nawet "wcięcie w talii" ma
Pracujemy nad tym, żeby i w realu było...
Po podróży powrotnej, wypełnionej aromatem mokradeł , Luzak pierwsze kroki skierował na łóżko... i zmęczony, acz szczęśliwy, padł Nawet nie zainteresował się swoimi kotami, co jest wręcz niespotykane
Ps. Jakby ktoś chciał małego kotka, urodzonego u mnie na działce, 11 września br., przez tutejszą kotkę, to dajcie znać
Tylko powoli, spokojnie, nie wszyscy na raz, jest 6 Egzemplarzy, dla każdego starczy
Postaram się wkrótce zamieścić fotki kociaków i opisać pokrótce ich historię, są urocze, ale nie mam co z nimi zrobić, sama mam 2 własne, zbliża się zima, więc będę liczyła na Waszą pomoc w tej kwestii
(napomknę tymczasem, że są 2 białe kotki z czarną, małą łatką na głowie i czarnym ogonkiem, jeden czarno-biały, jeden grafitowy i dwa pręgowane tygrysy:-)
Ps. Na spacerku było super, cieszymy się, że dane nam było się spotkać i czekamy na następny raz
Dziękujemy za miłe popołudnie i pozdrawiamy wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:10, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz Luzak na spacerku:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:25, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Witamy i od razu oznajmiamy, że szukamy domków dla 6 kociaków, dzieci dziko żyjącej kotki, która 11 września okociła się u mnie na działce...
(lub chociaż domów tymczasowych...)
Jeśli ktoś chciałby zaadoptować któreś Maleństwo lub zna kogoś, kto byłby chętny, to proszę dać znać
W skład rodzinki wchodzą:
- 5 chłopaków - 2 białe, 1 czarno-biały, 1 grafitowy, 1 pasiasty tygrysek
- 1 dziewczynka - pasiasta tygrysica
Na nowy domek jest też chętna koteczka czarno-biała z poprzedniego miotu, urodzona 16 maja - w tej chwili ma ok. 5,5 miesiąca
W przyszłym tygodniu będzie wysterylizowana i jak dojdzie do siebie, co zajmie ok. 10 kolejnych dni, będzie mogła już trafić do nowego domku
Zbliża się zima, więc trzeba działać szybko, dlatego wszystkich prosimy, razem z Luzakiem , o pomoc
Na końcu postu jest też link do ogłoszenia w tej sprawie zamieszczonego na tablica.pl. Można tam wejść i klikając jednym przyciskiem udostępnić link na swoim facebooku - każdy kto może, niech pomoże
W razie potrzeby istnieje możliwość dowiezienia do Warszawy, okolic
A oto nasz dobytek w pełnej krasie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pies służy do wielu rzeczy...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam na GŁOWIE problem z kotami...
[link widoczny dla zalogowanych]
...i jeszcze ta starsza, 5,5 miesięczna koteczka, która po sterylizacji też będzie do oddania
[link widoczny dla zalogowanych]
A oto link do ogłoszenie, gdzie można kliknąć małą ikonkę i automatycznie udostępnić link do niego na facebooku
[link widoczny dla zalogowanych]
(jeśli link nie będzie "aktywny", można skopiować do przeglądarki)
Z góry serdecznie dziękujemy za akty pomocy w powyższej sprawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:36, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Marzenko... Jeśli jesteś... Pamiętaj, obiecałaś synkowi drugiego kotka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:54, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Luzaczek chyba ma niezłą cierpliwość albo już uwierzył, że jest kocią mamą
P.S. Dominika, czy z Luzaczkowym okiem nie dzieje się coś złego? Ten zaciek nie wygląda ładnie :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:01, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Luzaczek chyba ma niezłą cierpliwość albo już uwierzył, że jest kocią mamą |
Nie wiem czy uwierzył, ale sądząc po minie, to się chyba z tym pogodził. A kociaki chyba uwierzyły, że to mama, bo wyraźnie czegoś szukają
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:18, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Agatko, faktycznie oko mu ropiało, podobnie jak kotkom, a i ja łzawiłam, ale to z racji obfitego kurzenia się spowodowanego drobnym remontem...
Na drugi dzień (a zdjęcia były robione ok. 1,5 tygodnia temu) wszystko było już ok i jest nadal
Jeśli zaś chodzi o matkowanie... Te zdjęcia są na prawdę "lajtowe"
Generalnie to wszystkie koty śpią razem z Luzakiem, na nim albo w niego wtulone
Ten grafitowy to nie schodzi z niego nawet jak Józio wstaje, tylko jeździ jak na koniu
Te zdjęcia były robione, jak koty były po raz pierwszy na dworze i wyjęte z koszyka szukały schronienia właśnie u niego
Poza tym, prawie każdego wieczoru, z grubsza to z grubsza, ale je myje
Natomiast ta starsza koteczka, to normalnie u Luzaka szuka cyca... Ba, dwa razy było tak, że słyszałam jak mruczy w niebo głosy, zaglądam, a ona ssie cyca, którego nie ma... Skórę mu ssała
Pogoniłam ją, ale później sytuacja jeszcze raz się powtórzyła...
Teraz jest spokój, bo jak próbuje po raz kolejny, to Luzak na nią warknie i jest spokój
Tak, czy inaczej, za cierpliwość należy mu się order, bo nie każdy pies przeżyłby takie oblężenie kotów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:08, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Opublikowałam, rozesłałam po znajomych....
Zdjęcia boskie, faktycznie cierpliwy ten Luzaczek - no, w końcu imię do czegoś zobowiązuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Luzak
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warka i okolice Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:43, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
...ojjjj, trochę dawno nas na forum nie było...
...ale lepiej późno, niż wcale...
...tym bardziej, że okazja jest szczególna...
Jakby ktoś nie pamiętał, to Luzak kończy jutro 4 latka
...choć tort był dzisiaj
...a za 2, czy 3 tygodnie, jakoś tak, minie 3 latka naszego wspólnego "pożycia"
Pamiętam jak dziś wizytę przedadopcyjną Marzenki i Anity oraz Lanki, Daisy i Luzaczka oczywiście... Nasz spacer nad jezioro i "atak" stada goldenów na panów wędkarzy...
Pamiętam też, jak Go odbierałam od Marzenki... Ledwo dałam radę, bo nie mogła się z nim rozstać i bez łez się nie obyło...
ale ten czas leci...
Spieszę donieść, że u nas wszystko w należytym porządku
Ostatnie posty nawiązywały do kociej gromadki szukającej domów, więc też napomknę, że wszystkie maluchy znalazły nowe, kochające domki
Aczkolwiek, ta starsza, majowa koteczka, wraz z mamą, zostały i są u nas do dziś Na szczęście są już wysterylizowane, więc powiększenie "rodziny" już nam nie grozi
To są dwa oczka w głowie Luzaka...
One przejęły różne jego zachowania, np. wybieganie do bramy na powitanie, chodzenie PRAWIE przy nodze na spacery , a on wciąż uczy się czegoś nowego od nich...
Na przykład myje się jak kot... Siada, liże łapkę, czyści pyszczek, liże łapkę, czyści pyszczek, liże łapkę, czyści uszko, liże łapkę, czyści uszko... A potem myje się dalej, choć nie tak dokładnie jak koty
I nie jest to tylko od czasu do czasu, a wręcz wieczorny rytuał
Koty znoszą - niestety... - także różne "zdobycze" do domu... Myszy, krety, nornice, jaszczurki - to najczęściej...
W zeszłym roku był... zając... A ostatnio wiewiórka...
Najczęściej "łupy" są martwe, ale ta młodsza kotka przynosi także żywe myszki...
I żywe myszki, DLA LUZAKA..., są najlepsze...
Najpierw tylko patrzył, jak kotka przynosi taką myszę, puszcza ją, ta ucieka, więc ją goni, łapie, podrzuca, znów puszcza - ogólnie jest zabawa...
No, ale jakiś czas temu, LUZAK zaczął robić to samo...
Moje koty zawsze charakterystycznie miauczą, jak niosą zdobycz do domu, więc już po pierwszym miauknięciu Luzak jest na podwórku, cokolwiek by nie robił, i zabiera myszy kotom...
Puszcza je, uciekają, więc je goni, łapie, podrzuca...
I popycha łapką, tak jak to robią koty, jak mysza, ze "zmęczenia", odmawia już ucieczki...
Prawdę mówiąc, to nie mogę na to patrzeć, zarówno w wydaniu kotów, jak i Luzaka, więc jeśli tylko mogę, to niestety psuję im zabawę interweniując ze szczotką i zmiotką...
Poza tym, czasem Luzak bywa "głuchy" na moje wołania, bez względu na doniosłość mojego głosu, a wtedy najlepszym rozwiązaniem jest, najcichsze nawet zawołanie: "CIK CIK CIK"...
Odzyskuje słuch natychmiast i stawia się przy nodze
Działa w 100 przypadkach na 100
Nic, czynione z udziałem kotów, nie może się odbyć bez niego
W kwestiach zdrowotnych, poza ubiegłoroczną babeszją..., nie było i nie ma, na szczęście, żadnych problemów, chłopak zdrów, jak ryba
Życzymy sobie, żeby zostało już tak na zawsze...
Przesyłam kilka fotek z dzisiejszego dnia
...był dietetyczny torcik bez cukru
[link widoczny dla zalogowanych]
...tylko czekałem na sygnał...
[link widoczny dla zalogowanych]
...a wszystko trwało tylko chwilę...
http://www.youtube.com/watch?v=I_UaZLnwd9k&feature=g-upl
...potem było spalanie kalorii...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
To by było chyba z grusza tyle...
Postaramy się, aby nasza kolejna wizyta na forum nie była za pół roku...
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:45, 20 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Hej Dominika, dzięki za wieści. Niestety bardzo nas martwi nadwaga Luzaka :-( Pamiętasz, że on ma bardzo poważną dysplazję ??? Powinien być szczupły, bo inaczej za chwilę będziesz miała psa kalekę. Ponadto nadwaga nie ma dobrego wpływu na funkcjonowanie całego organizmu. Luzak to młody pies i szkoda mu skracać życie w ten sposób.
Odchudź go, proszę.
O poczytaj to
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 8:51, 20 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|