|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:27, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mamy mały sukces, wczoraj wieczorem i dziś rano Luzak zaproszony na spacerek po prostu wstał i wyszedł, jeszcze niepewnie, ale się udało.
Od wczoraj utrwalamy komendę "siad", mądry psiak bardzo szybko załapał o co chodzi
Musimy też pilnować, żeby nie wchodził na łóżko, bo on bardzo chce. Najchętniej spałby z nami.
W domu jest super. Za to do spacerów jeszcze się nie przekonał, chociaż już zaczyna zbaczać z prostej i wchodzi w bardziej krzaczaste ścieżki.
Jak tak dalej pójdzie, pewnie pojedzie z nami do Chańczy
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Śro 20:52, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:53, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Powoli pokazuję Luzakowi, że spacery to nie tylko załatwianie potrzeb. Dziś na spacerku Luzak biegał troszkę za piłeczką, dość szybko się zmęczył, ale miał chwilkę zabawy. Kiedy biega, wygląda jak taki mały miś. Podczas odpoczynku pogryzał podtykane przeze mnie patyczki, tak bez przekonania i przyjemności, ale może w końcu mu się spodoba. Jeśli nie, poszukamy innych spacerowych uciech.
Uszy wieprzowe, żwacze, kości są dobre I bez problemu można mu je odebrać. Luzak nie warczy, nie ucieka, wręcz kładzie się blisko nas i pogryza. Coraz więcej też śpi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:19, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mogę napisac, chyba w imieniu wszystkich - dziękujemy za rzetelne i wyczerpujące sprawozdania z życia Luzaka. Zastanawiam się nad tą zadyszką - czy to jest brak kondycji, czy problemy sercowe. Mój york ma "podwójne" serce przez problemy z tchawicą. Jest to częsty przypadek u yorków i też sie wtedy szybko męczą i ciężko oddychają. Czy i w jakim terminie przewidziane są badania pieska, chodzi o stawy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:42, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
nie mamy jeszcze zaplanowanego terminu RTG
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:09, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak ma biegunkę, chyba przesadziłam z różnymi smakołykami i mam efekt. Na szczęście czuje się dobrze, ma apetyt, pije wodę, zachowuje się normalnie. Niestety wczoraj i dzisaj bez oporów załatwił się w domu (wczoraj tylko kupa, dzisiaj kupa i siuku). Chyba potrzebujemy treningów czystości, ale jeszcze będę to obserwować. Do tej pory było ok.
Zapomniałam napisać o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Luzak, kiedy się boi, posikuje (jest to tzw. zachowanie submisywne, dziękuję mojej pani nauczycielce Agacie za poszerzanie mojej wiedzy ) . Zdarza się tak najczęściej kiedy Bartek chce go zabrać na spacer, bądź na spacerze podczas spotkania z innym psem. Bywa to trochę uciążliwe, ale jest do wyprostowania. Oczywiście będziemy pracować.
dla zainteresowanych link do ciekawego fragmentu na ten temat:
[link widoczny dla zalogowanych]
A zmieniając temat, mamy straszny wysyp kleszczy, co spacer to kleszcz/kleszcze na sierści. U Lanki mnie to nawet nie dziwi, bo ona zwiedza największe krzaki, ale zbieram te paskudztwa też z Luzaka, który chodzi na smyczy. Trzeba być naprawdę czujnym.
Luzak:
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Pią 11:28, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:58, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
dmuchanie w uszko, Lanka reaguje dokładnie tak samo
http://www.youtube.com/watch?v=4LTq5acOX7E
Dzisiaj psy zostały same w domu na trzy godziny. Zachowały się wzorowo!!! Było cicho, grzecznie, żadnych strat. Zostawianie Luzaka samego w domu nie powinno być problemem.
W nagrodę Lanka i Luzak dostali po nowej zabawce. Dla Luzaka zabawki są jednorazowe.
z nową piłeczką:
i z tym co z niej zostało:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:41, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle się powtórze, że jest super i bardzo fotogeniczny. A ty Marzenko wspaniała, że tak rzetelnie relacjonujesz jego dni z Wami. DZIĘKI !!!!!
a z brzuszkiem już ok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:59, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, z brzuszkiem ok. Dziś podczas kontrolowania kupki zobaczyłam, że Luzak ma robaki. Od razu podałam towarzystwu tabletki na odrobaczanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 16:34, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nowak(i)Lanka napisał: | Tak, z brzuszkiem ok. Dziś podczas kontrolowania kupki zobaczyłam, że Luzak ma robaki. Od razu podałam towarzystwu tabletki na odrobaczanie. |
Marzenko, czy to oznacza, że Luzak nie załatwia się już w domu? Czy jednak nadal to robi...?
PS. Na dmuchanie w uszko mój Axel reaguje tak samo Tyle, że do tego wydaje jeszcze różne dziwne dźwięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:20, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę to on w domu załatwił się tylko te dwa razy, które opisałam. O ile kupki mnie nie dziwią, w końcu miał biegunkę, a sygnalizować nie umie, bo to tej pory pewnie nie musiał, to zdziwiło mnie to, że nasikał. Może już nie mógł wytrzymać? Na wszelki wypadek przesunęliśmy godzinę pierwszego spaceru z godziny 7 na 6. Jak na razie wszystkie potrzeby załatwiane są na spacerach No i od dwóch dni nie ma posikiwania :hurra: Luzacki czuje się już nieco swobodniej. A tak oczekiwał dziś na wyjście na spacerek Sama byłam zdziwiona, że tak chętnie wyszedł. Do tej pory musiałam go namawiać.
http://www.youtube.com/watch?v=1Xrmq1XGsYA
Mam wrażenie, że Luzak zaczyna rozumieć, ze spacery to naprawdę fajna sprawa. Biega za piłeczką, pogryza patyczki, interesuje się otoczeniem Strasznie się cieszę
Dziś spotkaliśmy się na spacerku z Anitką i Daisy (cudowna jak zawsze). Tu dopiero Luzak się rozkręcił. Daisunia przypadła mu do gustu, nawet zachęcał ją do zabawy. Psy poszalały, był długi spacerek, bieganie za piłeczką, no i kałuże... Chyba rośnie nam amator wody, wszystkie kałuże zaliczał przez środek, żadnej nie ominął Teraz psy brudne i zmęczone odsypiają.
Luzak w akcji
http://www.youtube.com/watch?v=bWPNHojTjj0
idziemy na spacer:
http://www.youtube.com/watch?v=QS3FN5m4_dY
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Sob 21:05, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:25, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tak spotkałyśmy sią dzisiaj. Luzak to zupełnie inny pies niż tydzień temu. Radosny, rozbrykany szczenior, super piesek. Jest ciekawy świata i chętny do zabawy. Cudowny misiak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:44, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U Luzaka lepiej, z dnia na dzień widać poprawę, chłopak się rozkręca. W domu to super psiak, śpi, bawi się, uwielbia rozgryzać zabawki, przychodzi na głaski, taki misio. Natomiast na spacerach jest jeszcze lękliwy. Nie czuje się tak pewnie jak w mieszkaniu, ale jest lepiej. Podchodzi do piesków, nieśmiało wita się, lubi gryźć patyki, biega za piłeczką. Niestety jest "krótkodystansowy", bardzo szybko się męczy. Wtedy najchętniej leży w piasku.
Czasami podchodzi też do człowieka, bardzo nieśmiało i ostrożnie, ale podchodzi. Kiedy ktoś za bardzo się spoufala, Luzak odchodzi i z daleka go obszczekuje, taki z niego chojrak na odległość Wogóle Luzak jest goldenem szczekająco-odstraszającym. Udaje groźnego, ale to pewnie wszystko ze strachu. Na pewno nie jest agresywny.
W stosunku do psów(samców) uległy, na suczkę potrafi warknąć, zwłaszcza kiedy ta wchodzi na jego terytorium na spacerze typu wykopany dołek lub kiedy trzyma w pysku np.zabawkę.
Człowiek, czyli ja, może wyjmować mu z pyska wszystko, zabawkę, znalezioną na spacerze kość, kawałek chleba. Nie ucieka ze zdobyczą, nie warczy, grzecznie oddaje. Przy misce też nie warczy.
Winda i schody oswojone, odkurzacz nie jest taki straszny, schodzi mu z drogi, ale nie panikuje.
No i wszyscy zachwycają się Luzakową urodą
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Pią 11:50, 29 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:02, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak psuja:
materac jest zdecydowanie za mały:
słodki sen:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|