|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
woitec Askanowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:15, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego co najlepsze Luzaczku!!!!
Życzymy Ci wspaniałego domku i ludzi, którzy pokochają Cię na zawsze oraz samych szczęśliwych dni.
Miziamy Cię urodzinowo...
Lilka, Wojtek i Askan
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:28, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
100 lat Luzaku:)
Abyś szybko znalazł nowych właścicieli, którzy zwariują na Twoim punkcie i przede wszystkim "luźnego" życia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:15, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak najwięcej " świeczek " na urodzinowych tortach, bo widać że dobre są i wspaniałego domku z fajnymi ludziami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:17, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bogusia napisał: | Jak najwięcej " świeczek " na urodzinowych tortach, bo widać że dobre są i wspaniałego domku z fajnymi ludziami. |
Ja powtórzę po Bogusi i dodam jeszcze dużo psich przyjaciół
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:29, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A my mamy ten komfort, że jutro mu osobiście złożymy życzenia i wręczymy prezencik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:37, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A w niedziele do Kań byście się nie wybrali na spacer po lesie? Jest i tam pewnie woda w sytumyku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:54, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:19, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak to zdecydowanie mój ulubieniec! A te zdjęcia tylko to potwierdziły. Napisz jeszcze,Marzena, kilka słów o postępach Luzaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:10, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Napisz jeszcze,Marzena, kilka słów o postępach Luzaka. |
To trudne zadanie... Myślę, że jego ostatni postęp to zabawa ze znajomymi psami na spacerze, zainteresowanie obcymi psami i tarmoszenie się z Lanką (jeszcze mało delikatne).
Poza tym, tak nauczyliśmy się życia z Luzakiem, że dla nas jest on normalnym psem. Psem, który ma swoje lęki, a które my już poznaliśmy i wiemy czego się spodziewać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:12, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj Luzak jechał windą pełną ludzi, do tego ktoś się zabawił i zanim dojechaliśmy do celu, zatrzymaliśmy się na każdym piętrze. Luzak był zestresowany ale spokojny, cierpliwie czekał, aż wyjdziemy z windy. Jeszcze dwa miesiące temu taka przejażdżka byłaby absolutnie niemożliwa. Po pierwsze Luzak za nic nie wsiadłby do windy z innymi ludźmi, do tego zsikałby się, co najmniej dwa razy przed windą i na pewno w windzie.
Za to dziś w nocy mocno zestresowała go burza (na poprzednie nie reagował tak nerwowo, niepokoiły go tylko grzmoty). Dwa razy dosłownie wpakował mi się na głowę, ułożył na poduszce i ziajał nad uchem. Po dwóch próbach zakończonych fiaskiem, bo nie było miziania i przytulania, tylko prośba o zejście z łóżka, w końcu odpuścił, ale położył się przy łóżku, bardzo blisko mnie. Gdyby położył się w nogach pewnie bym mu pozwoliła zostać, bo widziałam, że bardzo potrzebuje bliskości człowieka, ale nie na głowie...
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Czw 11:14, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:46, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam o Luzaku i dostrzegam pewne podobieństwo między jego zachowaniem a Maksiem (niewidomy golden, który trafił do mnie dwa lata temu, miał wówczas 9 miesięcy). W związku z tym, że Maksiu nie widzi bardzo bał sie generalnie poza domem wszystkiego. Wystarczył odgłos samochodu a on wchodził między nogi, kładł sie na ziemi i ani rusz dalej. Wyjście z nim do weterynarza było straszną męczarną zarówno dla mnie jak i dla niego ponieważ trzeba było pokonać kilka przystanków autobusem.
Piszę jednak, aby dodać otuchy ponieważ obecnie Maks to całkiem inny pies, nie boi sie niczego, gramoli sie w najmniejszą dziurę i chętnie wskakuje do samochodu, nawet do terenówki;) a sylwestra i burze przesypia i nawet nie drgnie. Zachowuje się tak, że te dwa lata temu było by to dla mnie nie do pomyslenia.
Wydaje mi sie, że Maksiowi bardzo pomógł kontakt z innymi psami i tutaj zaskoczę z kotami, z którymi mieszkał pewnien czas. Kotka rozrabiała strasznie a Maksiu razem z nią.
Mam więc nadzieję, że z Luzakiem będzie podobnie tym bardziej, że jak widzę ma inne zwierzęta do towarzystwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:31, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy dzisiaj z Anitką i naszymi pieskami u Dominiki, która stara się o adopcję Luzaka. Spędziłyśmy bardzo miłe popołudnie w bardzo miłym towarzystwie. Dziękujemy Psiury były zachwycone, łąki i kawałek wody to to, co nasze goldeny lubią najbardziej
Najmniej zachwycona wizytą była kotka Dominiki, psy nie przypadły jej do gustu. Tak naprawdę była nieźle przestraszona i bojowo nastawiona.
Szaleństwa na łąkach są fantastyczne, niestety kleszcze łąkowe już nie Po powrocie do domu zarówno z Lanki jak i Luzaka zdjęłam po kilka jeszcze nie wbitych kleszczy. Psy od razu zostały zakroplone Fiprexem, bo nie wiem czy wszystkie paskudztwa znalazłam.
kilka zdjęć z dzisiejszego wyjazdu:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka_Kundelki
Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Szumanie k.Płocka Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:44, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak jest cudownym psem.!
Wystarczy spojrzeć na jego uradowany pycholek i od razu uśmiech na ustach
Życzę Luzaczkowi, aby trafił do nowego, kochającego go domu :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
JolaM
Gość
|
Wysłany: Nie 8:46, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzę na swojego Bena i zdjęcia Luzaka, gdyby nie różnica wieku pomyślałabym, że to klony. Jeżeli Luzak jest z "hodowli" z Sieradza to mogą mieć tych samych rodziców. Podobieństwo fizyczne i charakteru (mam na myśli lękliwość) są bardzo duże.
Nam udało się!!! - przy wielkiej pomocy i zaangażowaniu fachowców.
Życzymy LUZACZKOWI wspaniałego domu i powodzenia. Już zrobiliście postępy, więc może być już tylko lepiej.
Pozdrawiam,
JolaM
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|