|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:12, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | Wiesz co Aga przegladałam zdjęcia ponownie i odniosłam takie samo wrażenie. Normalnie nurek. Cudny |
Szczególnie to drugie niebieskie :rotfl:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:27, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
bardzo dziękujemy, ale wiecie... piękny model to i niezłe fotki
Luzak gubi sierść, tonami. Wyczesuję z niego kilka garści dziennie. Do tego mam wrażenie, że chłopak ciemnieje. Najbardziej widać to na grzbiecie.
Ostanio Luzak ma zajawki na zabawę z psami, naszymi znajomymi psami oczywiście. Wygląda to tak, że podbiega, i tak radośnie zachęca do wspólnego biegania. Być może kiedyś zacznie się z nimi tarmosić, na razie na to za wcześnie.
Niedawno w naszym lesie mieliśmy niemiłe spotkanie z suką jakiejś groźnej rasy, nie odróżniam tych ras i niekoniecznie mnie interesują, nie mam do nich serca. Ale do rzeczy. Luzak puszczony, Lanka jeszcze na smyczy, bo widziałam tę "morderczynię" z daleka. Ona też nas zauważyła i kompletenie głucha na wołania swojej pani, biegła w naszą stronę, wcale nie z zamiarem zabawy. Dopadła do Luzaka i bez ostrzeżenia chciała go pokąsać, na szczęście miała materiałowy namordnik. Luzak był bardzo zdziwiony całą sytuacją, wogóle nie zareagował, tylko powoli się wycofywał. I całe szczęście, bo bałam się, że spanikowany zacznie uciekać. Ponieważ Luzak nie dał się sprowokować do bójki, suka przeniosła swoje próby gryzienia na Lankę. Lanka również ją zignorowała. W tym czasie dobiegła pani suki, złapała ją wcale nie bez trudu, i zaczęła lać smyczą, po czym przeprosiła i sobie poszły. Całe szczęście, że suka miała ten namordnik, bo inaczej nie wiem co by było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:56, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czyżby z pięknej larwy, wydobywał się jeszcze piękniejszy motyl.
Zuch Luzak. Nie nawidzę takich sytuacji. Przyprawiają mnie o palpitacje serca.
A co do zabawy z innymi psami, to wyobraź sobie Marzenko, młodą goldenkę gruchajacą i zachęcajacą do zabawy yorka i ratlerka - to Korunia - śmiechu warte, ale czasami sobie pobiegaja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:04, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | A co do zabawy z innymi psami, to wyobraź sobie Marzenko, młodą goldenkę gruchajacą i zachęcajacą do zabawy yorka i ratlerka - to Korunia - śmiechu warte, ale czasami sobie pobiegaja. |
jak nic, musicie dla równowagi postarać się o jeszcze jedną goldenią sunię
Luzak zaczyna rozrabiać, ma na swoim koncie pierwszą poważniejszą ofiarę. Po nadgryzieniu jakiś czas temu psich posłań, dziś podczas naszej nieobecności zjadł Adriankowi buta.
niewiniątko:
nooo, nie gniewaj się, to było niechcący:
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Pon 19:07, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:37, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora : Jeszcze jedna suczka w moim stadku się kroi?
Kora : Fajnie. Koleżanka do zabawy. A tymi maluchami to nie zabawa
Mariola Kora: Kolejny obowiązek?. Kora jest urocza ale jak ja sobie poradzę z 4 psami na porannym spacerze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 23:03, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: | ...ale jak ja sobie poradzę z 4 psami na porannym spacerze |
Wreszcie nastanie równowaga... Po psie na rękę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:03, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To jest watek Luzaczka, ale, że w pewnym sensie nadepneliście mi na odcisk to odpowiem:
Wiem i cały czas myslę o towarzystwie dla Kory, ale obawiam się, że nie dam rady. Asiu, ja wychodzę z psami sama o 6.00 rano i po pracy. Jurek zaś wychodzi z nimi około 8-9. Reszta jest wspólna. No i jeszcze sprawa moich synów. I tak uważają, że wazniejsze są psy niż oni (chyba są niedowartościowani)
Uwielbiam Luzaczka i jest on moim faworytem od początku.
Ciekawe co sprawiło, że psiuńka zajęła się butem? Zawsze rozprawiał się z pluszakami.
No i standart - on jest piękny, cudny i słodziutki. Poproszę o wiecej zdjęć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:33, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Jerzy Kora napisał: | ...ale jak ja sobie poradzę z 4 psami na porannym spacerze |
Wreszcie nastanie równowaga... Po psie na rękę |
A problem spacerów w przypadku jednego człowieka i czterech psów rozwiazują 2 dwójniki
PS. Wprawdzie w sprzedaży tego nie ma, ale opracowałam też trójnik.
Dopinam zwykły kawałek paska z dwoma karabińczykami do dwójnika.
Jest trochę dłuższy od "ramion" dwójnika - to pasek dla psa przewodnika
Przepraszam za :offtopic:
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Wto 8:36, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:44, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Niech Mariola pozostanie Mariolą, a nie stanie się Wiolettą Willas. W przypadku więcej niż 3 psów na stałe, według mnie, zaczyna się kolekcjonerstwo ....
Mariola Kora napisał: | Ciekawe co sprawiło, że psiuńka zajęła się butem? Zawsze rozprawiał się z pluszakami. |
But, pluszak, poduszka, legowisko ... psu nie robi różnicy, co patroszy. Powodem najczęściej jest frustracja spowodowana nudą, nadmiarem energii albo nerwy, a takie rozprawienie się z jakimś przedmiotem sprawia psu przyjemność.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 8:49, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:55, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Agatka . To samo powiedział mi syn, że niedługo otworzymy schronisko dla zwierząt.
Jolu znam to rozwiazanie, ale np. małe chodzą w dwie różne strony i ciagle sie placzą, ale fakt myślałam, żeby na jednej smyczy przymocować 2 karabińczyki i tak spróbować.
Pozdrawiam
Proszę pomiziać psiuńki, zwłaszcza Luzaczka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:19, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
doczekałam się , pierwsza nieśmiała ,może troszkę podszyta niepewnością, zabawa
Lanka i Luzak:
http://www.youtube.com/watch?v=fnu4aHh7vlQ
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Wto 13:20, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:15, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszamy. Super filmik. No to sie teraz zamęczą nawzajem, a ty bedziesz miała troszkę mniej "roboty" z ich "meczeniem"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 20:10, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A kiedy Luzaczek ma urodzinki? Bo z tego, co pamiętam, to w sierpniu, ale którego...? Będzie impreza...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:27, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Luzak urodziny ma 20 sierpnia. PIERWSZE.
Ale na imprezę chyba nie zasłużył, bo ostatnio"zjadł" Adrianka dywan. Zostawiliśmy psy na ponad trzy godziny w domu. Podczas naszej nieobecności Luzak nie próżnował. Szkoda tylko, że nie zajął się psimi gryzakami i zabawkami.
W zasadzie psy zostają w domu same codziennie, zawsze po dłuższym spacerze. Na razie Luzak zniszczył tylko dwie rzeczy (but i dywan). Mam wrażenie, że on gryzie, bo mu się nudzi. Kiedy wychodzimy z domu nie wygląda na zdenerwowanego, ani w jakiś sposób poruszonego tym, że zostanie sam.
Wczoraj byliśmy na spacerku w lesie w Choszczówce. Luzak był bardzo szczęśliwy. Brykał po lesie aż miło było patrzeć. I to właśnie on znalazł w krzaczkach, jak się później okazało, chorą malutką sarenkę.
Kilka zdjęć z Choszczówki:
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Nie 21:32, 16 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:34, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
kilka zaległych zdjęć Luzaka z "naszego" lasku:
Ostatnio zmieniony przez Nowak(i)Lanka dnia Nie 16:35, 16 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|