Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:50, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wiadomość Beni z 13 sierpnia:
Benia napisał: |
Luka podobno nigdy nie rodziła, cieczke miała miesiąc temu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:02, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Olu to na pewno nie Saszka, jak zaopiekowała się nią Benia to nie miała cieczki. Ona musiała być już w ciąży jak została zabrana od poprzedniego właściciela.
Najważniejsze, że Lusiulka powoli dochodzi do siebie. Wieczór mija nam na przytulankach i głaskaniu
Słuchajcie czy to odganianie innych psów, które ją natrętnie obwąchiwały i wskakiwały na nią mogły być spowodowane jej stanem ?? Nigdy nie miałam do czynienia ze szczenną suczką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:04, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Marta Angusowa napisał: | Słuchajcie czy to odganianie innych psów, które ją natrętnie obwąchiwały i wskakiwały na nią mogły być spowodowane jej stanem ?? Nigdy nie miałam do czynienia ze szczenną suczką. |
Może nie samym stanem, ale tym w jaki sposób do tego stanu doszło. Może była mocno napastowana przez psy podczas cieczki :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:33, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam i zatrzęsło mną z wscieklości.
Przy wykupie Luśki celowo prosiłam dziewczyne od seterow, zeby zapytała o termin cieczki. Wiec jak napisałam 13 sierpnia - uzyskałam informację, ze cieczka była w lipcu. Ale że sukinkot nie powiedział, że dopuszczał do niej psy, to już kawał draństwa!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:02, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A może to był powód oddania Lusi, bo na przykład tatuś maluchów nie był goldenem i właściciel dobrze o tym wiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:05, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Benia napisał: | Ale że sukinkot nie powiedział, że dopuszczał do niej psy, to już kawał draństwa!!!! |
A może nie wiedział, że dopadł ją jakiś psiaczek z okolicy. Lusia mogła czmychnąć z podwórka na własną łapę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:37, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny prawdy się już chyba nigdy nie dowiemy Ale rozumiem Was, bo patrząc na Lusię też miotają mną różne odczucia i domysły.
Lusia spokojnie spędziła noc, odpruła tylko troczek od kubraczka. Widać, że jeszcze jest obolała ale chętnie wyszła na dwór aby załatwić swoje potrzeby. Wodzi za nami wzrokiem, żeby tylko ją pogłaskać i przytulić.
Dziś po raz pierwszy położyła głowę na Angusa i tak sobie polegiwali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:49, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Lusia dostała nam biegunki leje się z niej, bo inaczej tego nie można opisać . Wcześniej jeszcze wymiotowała. Nic nie jadła i na dodatek nie chce pić. W sumie od wczoraj była tylko raz przy misce z wodą.
Dzwoniłam do weta, mamy udać się z małą do lecznicy, choć o tej porze już zamknięta, pan doktor ma jeszcze przyjechać i podać jej kroplówkę żeby się nie odwodniła.
Napiszę jak wrócimy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:45, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam właśnie o Luśinym zabiegu i się popłakałam
Bidula mam nadzieję że teraz to juz będzie miała same radosne dni w tym swoim psim zyciu I mam pytanie do bardziej doswiadczonych : czy nie odbije się to teraz na jej zachowaniu tz.chodzi mi o hormony .Chodziła jednak troche w tej ciąży z miesiąc jak nie dłużej a ciąża trwa 63 dni więc prawei połowę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Rita
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mosina k.Poznania Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:58, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Marta , jak czuje się Lusia ??
Nadal ma biegunkę ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:03, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: |
Bidula mam nadzieję że teraz to juz będzie miała same radosne dni w tym swoim psim zyciu |
Asiu na pewno tak będzie, mocno w to wierzę.
Lusia w lecznicy dostała dwie kroplówki. Lekarz przypuszcza, że mogła być to reakcja organizmu na narkozę. Miała też lekko obniżoną temperaturę i była trochę osłabiona. Po powrocie do domu Lusiula leży sobie spokojnie ale widać, że ma trochę więcej siły, pokazała nawet brzuchol. Mam nadzieję, że jutro zacznie coś jeść. Pan dr dał nam puszkę RC Intestinal, może to ją zachęci. A nam pozostało upranie Lusiowych portek, bo całe są upaskudzone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna&Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:36, 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje że Lusia się już czuje lepiej, strasznie nas zmartwiła wczorajsza wiadomość że Lusia ma biegunkę.
Dużo miziaków dla Lusi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:44, 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie chcę zapeszać ale chyba powoli wszystko się normuje. Uff...
Rano jeszcze była biegunka, a na niedawnym spacerze już tylko siku.
Mała chętniej podchodzi do miski z wodą i troszkę zjadła. Dostała malutką ilość pokarmu, żeby zobaczyć jak zareaguje, póki co nic złego się nie dzieje.
Pod wieczór idziemy do lecznicy na zastrzyk przeciwbólowy i antybiotyk to zobaczymy co powie wet. Myślę, że kolejne kroplówki nie będą już potrzebne.
Ps. Miziaki oczywiście Justynko przekazane, za które Lusia- Kłapcio baaardzo dziękuje
A tak wygląda Lusiowy brzuchol
Ostatnio zmieniony przez Marta&Angus&Alma dnia Nie 14:53, 12 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:54, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To zadziwiające że po takim baleronie nawet ślad później nie zostaje.
Mizianko brzuszka dla Lusi proszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:20, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jurku brzuszek Lusiaka wygłaskany . Od niedawna sama zaczęła się tego domagać, chyba zaczyna czuć się pewniej.
Dolegliwości całkowicie ustąpiły. Rano bardzo żywo przywitała nas, gdy wstawaliśmy. Qpka bardzo ładna, apetyt jej dopisuje a nawet dopisuje bardzo.
Jak wróciłam z pracy, wysiadając z auta słyszałam pod blokiem szczekanie psów. Szybko jak tylko mogłam biegłam na górę żeby zobaczyć co się dzieje. W mieszkaniu zobaczyłam wiaderko z psią karmą na posłaniu (tak ok. 2 kg karmy), nie wiem jak to przytargały z kuchni, bo chyba nie za rączkę . Cieszę się tylko, że nie zdołały tego otworzyć, bo uczta byłaby niezła.
Do tego z blatu ukradziona została Łukasza bułka, którą zapomniał zabrać do pracy . No i nie wiem co one wyczyniały bo Rudy był tak zdyszany, że jak zabrałam je na siku to nie chciał maszerować położył się w trawie i leżał.
Coś musiały ciężko pracować te psioły
A to dowód
|
|
Powrót do góry |
|
|
|