Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:27, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nareszcie z powrotem. Cisza spokój i przestrzeń. Jesienny spacerek w lesie.
Zdecydowanie ciekawszy niż w mieście. Lusia to jednak bardziej stworzenie łąkowe niż leśne Pozdrawiamy jesiennie i słonecznie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:57, 06 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ach ten Lusiak - nadal nie lubi się fotografować I też jestem zdania, że zdecydowanie lepiej bawi się na łące
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:56, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj na spacerku w lesie zbierałyśmy grzyby. Lusi szło całkiem dobrze znajdowała ich znacznie więcej niż ja
Zobaczcie jak ich dużo.
A tu znalazłam jeszcze więcej, dużo więcej niż moja pani
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:10, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie dowiedzieliśmy się, że Lusia musi przejść jeszcze jeden zabieg wycięcia listwy mlecznej Bardzo jest nam przykro z tego powodu i nie wyobrażamy sobie że mogłoby się coś nie udać. Trzymąjcie za Lusię i za nas kciuki. Lusia to taka cudowna i kochana sunia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:38, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesiu, nic się nie martw, wszystko będzie dobrze i wszystko się uda. Coprawda gruczolakorak zdiagnozowany u Lusi ma niską złośliwość, ale lekarze wolą dmuchać na zimne i zapobiegać ewentualnemu powstawaniu kolejnych guzków, dlatego w takich sytuacjach najczęściej praktykuje się wycięcie całej listwy mlecznej.
Kilka naszych suczek fundacyjnych przeszło ten zabieg i wszystko jest OK.
Nie możesz się denerwować, bo psy wyczuwają świetnie nasze emocje i udzielają się im one. A przecież nie chcesz stresować niepotrzebnie Lusi, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:12, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A więc jednak Rozumiem Wiesię doskonale, że się denerwuje, ale jak trzeba to trzeba
Wszystko będzie dobrze Wiesiu, nie martw się za bardzo Na szczęście masz czas, żeby się troskliwie zająć dziewczyną i pomóc jej dojść do siebie. Dajcie znać kiedy będzie wyznaczony termin zabiegu. Jesteśmy z Wami i trzymamy mocno kciuki
Ostatnio zmieniony przez Frankowe Zajki dnia Sob 9:25, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:01, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Już po wizycie u doktorka. Po przeglądnięciu wszystkich wyników badań, osłuchaniu i przebadaniu Lusi, pozytywna informacja: Lusia nie musi przechodzić zabiegu (na razie). Poddajemy ją obserwacji. Jak sądzi doktorek, u wysterylizowanych suk pojawienie się następnego guzka jest w małym stopniu prawdopodobne. To chba najlepsza wiadomość ostatnich dni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:05, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A ja chciałam powiedzieć, że Lucy jest wpatrzona w Wiesię tymi swoimi pięknymi ślipkami, jak w obrazek
Mimo tego, że nowe miejsce wzbudzało niepokój Lucy, pięknie koncentrowała się na Wiesi, i szybciutko dała się przekonać do wejścia do lecznicy, a potem do gabinetu. Po chwili wyłożyła się na boczku i dopominała się głasków No i muszę jeszcze wspomnieć, że Lucy jest urocza
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:22, 18 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo żałuję, że Lusia nie lubi się fotografować. Jak tylko usłyszy dźwięk aparatu zaraz się stresuje. Szkoda, bo wczoraj na spacerze widziałam jak szczęśliwa Lusia tarza się po łące i galopuje wokół mnie. Zabawie w berka nie było końca do momentu, kiedy moja kondycja okazała się dużo słabsza niż Lusi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:03, 18 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
O taaaaak Lucinda to wstydliwa dama i łatwo nie daje się fotografować Co do smaczków to u nas też szału nie było, ale na spacerach, kiedy była w miarę zrelaksowana przyjmowała frankową karmę RC Annalergenic Nie wiem co w niej było atrakcyjnego oprócz tego, że była frankowa A próbowałaś smaki z domowego jedzenia np. kawałki marchewki albo mięska z zupy?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:07, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, mięsko i owszem, gotowane i surowe. Jednak trudno jest nosić przy sobie woreczek z gotowanym lub surowym mięskiem. Zaraz bym miała wokół siebie wszystkie pieski i koty z całej wsi . Kupiłam Lusi kong i zastanawiałam sie czym go napełnić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:10, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesiu kulkami utytłanymi w pasztecie u nas to hit, albo ja na zmianę daje też kulki i mięso gotowane z rosołu Fajną ma Diego wtedy zabawę, na początek nie upychaj na siłę żeby się Lusia nie zniechęciła, że nie daje rady, później możesz stopniować trudności jak pies załapie o co chodzi to jest super zabawa
Ostatnio zmieniony przez Agunda dnia Pią 20:13, 19 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:14, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję Na pewno spróbuję
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:57, 21 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
W końcu się udało. Lusia na łące, czochrająca futerko.
To chyba już ostatni taki spacerek podczas złotej polskiej jesieni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:43, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przez ostatnie dni czas płynął nam bardzo monotonnie. Jak to na wsi, zupełnie inne tempo życia. Lusia pomału pokonuje swoje lęki, zwiedziłyśmy już całą łazienkę a nawet zażyłyśmy w niej kąpieli po uprzednim utytłaniu się w bajorku. Cały czas próbójemy Lusię zainteresować zabawkami ale jak na razie bez efektu Nawet kong napełniony kulkami wysmarowanymi pasztetem nie wzbudził jej większego zainteresowania. Chociaż same kulki w pasztecie to pychotka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|