Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:21, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
U nas wszystko w porządku. Siusia normalnie ( bez przykucu ), apetyt dopisuje, nie było już dolegliwości ponarkozowych. Portki mu trochę umyłam, resztę wylizuje.
Uff !!!!! Emocje opadają, co złe za nami.
Od stycznia zacznie się znów ( czipowanie, odrobaczanie i inne przyjemności , ale teraz ( mam nadzieję ) chwila spokoju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:57, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ela Lorikowa napisał: | Od stycznia zacznie się znów ( czipowanie, odrobaczanie i inne przyjemności , ale teraz ( mam nadzieję ) chwila spokoju. |
Ela, nie przesadzaj - odrobaczenie, to zjedzenie kilku tabletek, a czipowanie, to jeden wprawny rych igłą. Tak więc, nie przeżywaj tak - szkoda Twojej energii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:07, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Może przesadzam, ale tak już mam,że przejmuję się wszystkim i ciągle się boję o efekty moich działań.
Lori niechętnie wchodzi do weta, w hollu zaczyna się wycofywać i przekonanie go, żeby wszedł dalej wymaga siły perswazji. Potem jest ok. weta lubi ale przy szczepionce czy zastrzyku sama go nie utrzymam.
Budynek albo zapach kojarzy mu się prawdopdobnie z bólem i jest (trochę jak jego pańcia ) histerykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:33, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, będzie dobrze. Spróbuj może poprosić weta, by dał (dała) Lorikowi jakiś przysmak, pogłaskał, pomiział zanim zacznie się właściwa wizyta. Pamiętam jak mój pierwszy pies po serii lewatyw z parafiny (połknął coś i miał problem z wypróżnieniem) omijał weta szerokim łukiem, gdyby mógł, to by na ulicę wyszedł. Ale potem z wizyty na wizyte było lepiej. Nie wiem jak u Was, ale ja jak tylko jestem w pobliżu weta, to wpadam tam nawet jak nie idę na wizytę, daję smaczki i wychodzę. Żeby Jami nie kojarzyło się to miejsce tylko z zabiegami. No i może łyknij sobie jakąś meliskę przed wizytą (bez urazy oczywiście, też tak miałam), bo Twój niepokój udziela się Lorikowi.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Marta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:26, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie rób tak jak pisze Marta. Pasio też nie był amatorem wizyt u weta. Wet zawsze ma podczas wizyty przygotowane smaczki, a oprócz tego chodzimy do weta tylko po to żeby się zważyć, tak dla "oswojenia" stracha.
Czekając w poczekalni u weta przyglądam się innym pacjentom i zasada jest jedna - opiekun wyluzowany, to pies też. Opiekun spanikowany - pies przerażony i roztrzęsiony. Pamiętaj, że Lorik bezbłędnie wyczuwa Twój nastrój, więc zastanów się czy tak naprawdę ta panika u weta, to Twoja panika, czy psa .
Tak, że spokój i tylko spokój z Twojej strony może zmienić sytuację na lepsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:38, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
On się boi w zasadzie tylko poczekalni. Weta lubi. Może macie rację- dotychczas chodziłam tam jak Lorikowi coś dolegało i byłam przestraszona ,czy to nie jest coś poważnego i prawdopodobnie mój stres pezechodził na psa.
Przy następnej wizycie postaram się wyluzować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:47, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś Lori skończył rok. Świętujemy urodziny .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:30, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Najserdeczniejsze życzenia dla Lorika i Jego Rodziny :piwo:
Bądżcie bardzo szczęśliwi ze sobą i niech to szczęście trwa bardzo długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
woitec Askanowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:05, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego najlepszego!!!!!
Zdrówka, zdrówka, zdrówka i mnóstwa miłości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:34, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To ja też oczywiście życzę Wam i Lorikowi samych Goldenich dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 13:41, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mega mizianko dla Jubilata
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:03, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy.
To dla nas ważny dzień choć podejrzewam, że równie radośnie przeżyjemy 19. 07 , bo wtedy będziemy świętować pierwszą rocznicę wspólnego życia.
Nadal wszystko w porządku, choć raz siusialiśmy w przykucu. A w ogóle , to więcej ( częstotliwość i ilość ) siusia. Nie spuszczam go ze smyczy, bo boję się, że jak zacznie szaleć, to jakiegoś badziewia do ranki nalezie. Jutro idę do weta po kwity, to dowiem się jak to ma być dalej ( m.in. czy mogę go spuścić ... )
Symptomów bólu nie było i nie ma ( odpukałam, żeby nie zapeszyć ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:26, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
My też hau hau stolat sto lat zdrówka i pełnej michy i mnóstwo miziania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:17, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oj my też z Pasiem życzymy Lorikowi samych wielkich błotnych kałuż, wieeeelkiej wody do pływania i dużo pyszych przysmaczków!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 21:24, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ode mnie też 100 latek najpsiejskich na świecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|