|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:51, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Im dłużej poodpoczywa, tym lepiej. Nie pozwól mu dzisiaj szaleć, skakać, bo mięśnie są jeszcze rozluźnione,
nie trzymają porządnie kręgosłupa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:06, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
wSTAŁ. pRZESZEDŁ CHWIEJNIE KILKA METRÓW, POPUSZCZA SIUSIU, Z RANKI SĄCZY SIĘ KREW ( NIEWIELE ). uŁOŻYLIŚMY GO NA KOCYKU, ZAPADA W DRZEMKĘ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:09, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, nawet nie wiesz, jak bardzo jestem z Wami w tej chwili, jak czuje każdą Twoja myśl i każde stuknięcie serca. Ja po operacjach moich psów też jestem niemożliwie napięta i przejęta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:16, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Niech śpi, drzemie, przysypia. Tak może być przez cała noc: kilka kroczków i przysypianie, na zmianę.
Dopiero rano Lorik będzie zupełnie wybudzony. Może nie wychodzcie z nim dzisiaj, Elu...co?
Tak na wszelki wypadek, niech nie chodzi dzisiaj po schodach. W tym rozluźnieniu łatwo o kontuzję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Pią 20:16, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Elu bardzo mocno trzymam kciuki i Werka łapki, zobaczysz jutro już będzie super, znam kilka psiaków po kastracji i sterylce i naprawdę po dobie psiaczki odzyskiwały i siły i humorki,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 20:20, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
trzymamy kciuki
juz niedługo na pewno będzie jak było
jeszcze pewnie działąja leki i dlatego tak to wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:13, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Na to żeby nie wychodzić już wpadłam. Mam w pogotowiu kilka dużych szmat i będzie ewentualne ścieranie podłóg.
Jest byle jaki , ale na swoje miejsce na kanapie wszedł- chyba czeka mnie noc na posłanku, bo przecież dziś go nie zgonię, żeby w/w kanapę rozłożyć.
Widzę,że psiula czuje się lepiej i mi też powoli puszczają nerwy, czego efektem jest ból głowy.
Dzięki dziewczyny za wsparcie duchowe. Nie wiedziałam, że będzie to aż tak trudne.... a to przecież jeszcze nie koniec " atrakcji " dzisiejszej doby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:13, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, sączenie się krwi z ranki i popuszczanie to normalne i może się zdarzyć więc spokojnie.
I pamiętaj, żeby jutro dać mu mniejszą porcję jedzenia, coś lekkostrawnego i około połowę tego co dajesz normalnie. Praca jelit jest spowolniona przez narkozę i leki więc lepiej ich nie obciążać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:18, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, sercem jestem z Wami. Dobrze Cię rozumiem, bo czułam się podobnie po kastracji Dudusia (kocisko). Będzie coraz lepiej. Wytrzymaj i uwierz.
Pozdrawiam cieplutko.
Marta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:39, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że popisałyście mi takie mądre rzeczy, bo martwię się tym podkrwawianiem- załatwił na lolorowo kolejne prześcieradło. Nie wiem czy wet mi mówił o ograniczeniu jedzenia- było coś o diecie i możliwości przytycia i może coś o jutrzejszym karmieniu, ale w ogóle nie pamiętam.
Co mu dać?? suchą karmę czy kluseczki z warzywami i kurczakiem ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:43, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ela Lorikowa napisał: | Co mu dać?? suchą karmę czy kluseczki z warzywami i kurczakiem ??? |
druga opcja jest lepsza
Jestem strasznie ciekawa, jak wygląda rana bez szwów? I czy jest możliwość jej rozlizania albo "rozprucia" przez psa?
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 22:43, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:45, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
" kluseczki z warzywami i kurczakiem" - małe porcje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:47, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Jednak był wczoraj na dworze. Najpierw zwymiotował, po chwili podszedł do schodów, położył się i zaczął popiskiwać . Myślałam, że go boli i zaczęłam być zła na weta, który mówił mi przecież, że środek przeciwbólowy ma działać 72 godziny, ale to nie był ból, bo Lori próbował " zjechać " ze schodów. Mąż (w końcu przyjechał) zniósł go na dół (oczywiście pognałam za nimi) i pod swoim krzaczkiem Lori zrobił duuuuże siusiu. Na górę też został wniesiony i po chwili ułożył się na spaniu jednej z córek (nieobecnej) i usnął. Pańcio spał na kanapie obok i tak przetrwali do rana.
Rano pies był już u mnie, ale nie wskoczył tradycyjnie na kanapę, tylko lizał mnie.
Miałyście rację, dziś to już prawie zdrowy pies. Właśnie wrócili ze spacerku. Były 2 qpy (normalne) i w tej chwili Lori wcina makaronik (tylko wielki mlask słychać), oczywiście pół porcji.
Jak wygląda ranka sama nie wiem, bo w tej chwili jest to zakrwawione miejsce i niewiele da się zobaczyć. Zastanawiam się czy już to przemyć żeby oczyścić z krwi czy sam wyliże, czy jeszcze poczekać.
Zrobię zdjęcie i jakoś wkleję, ale to po niedzieli. Wet mówił, że w ciągu tygodnia ma się zagoić.
Śniadanko zostało zjedzone.
Cudo moje, zachowało się wspaniale dzięki czemu nie dzwoniłam do weta, nie wpadłam w histerię (a mogłam z obawy, że pies mi odejdzie).
To w znacznej mierze Wasza zasługa i jeszcze raz dzięki za pomoc, no i za psa oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:05, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli wszystko k:
Nie trzeba przemywać, Elu. Lorik sam się umyje. To srebrne psikadło, to środek ściagający i dezynfekujący.
Lorik może go lizać
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Sob 10:11, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:57, 06 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ufff Super
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|