Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

LORIK
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 48, 49, 50  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:27, 04 Gru 2008    Temat postu:

No to jutro od 14.00 zaciskamy kciuki i wszystko musi pójść idealnie Surprisedk:
A co do "zaniedbania", to wet powinien wiedzieć, że golden wytarzany, to szczęśliwy pies :hyhy:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:06, 04 Gru 2008    Temat postu:

Złośliwość przyrody- przestało padać i wieczór się zrobił przepiękny. Nie zmyło mi psa i nadal jest " pachnący inaczej ".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:15, 05 Gru 2008    Temat postu:

Ten deszcz zrobił się bezczelny- nadal nie pada....( a wieczorem pewnie lunie jak z cebra, żeby mi zrobić na złość ). Denerwuję się okrutnie, takie byle jakie uczucie zadawać ukochanemu psiuli ból, pozbawiać go " atrybutów ".
Wiem, wiem......marudzę , ale mam takie rozterki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:28, 05 Gru 2008    Temat postu:

Ela Lorikowa napisał:
takie byle jakie uczucie zadawać ukochanemu psiuli ból, pozbawiać go " atrybutów ".


Elu, a może pomyśl inaczej.
Kastrując Lorika:
- eliminujesz możliwość zachorowania na dość często występujące choroby (np. przerost gruczołu krowkowego, prostata, nowotwór jąder, nowotwór całego układu rozrodczego)
- zapewniasz swojemu psu spokój fizyczny i psychiczny (nie będzie reagował na suki w cieczce, co z kolei powinno zmniejszyć ryzyko ucieczek czy agresji w stosunku do innych psów, a także ułatwić Tobie pracę z psem poprzez eliminację istotnych rozproszeń)
- zapobiegasz nieporządanemu rozrodowi i pojawianiu się na świecie niechcianych szczeniąt.

Pies już następnego dnia po zabiegu jest jak nowy, więc nie ma co demonizować kastracji.


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 9:29, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:25, 05 Gru 2008    Temat postu:

Agatko, ja to wszystko wiem i od początku było wiadome, że Lori zostanie wykastrowany.
Naczytalam się na innym forum jak to psy żle znoszą kastrację , jak zmienia się ( negatywnie ) ich psychika. Wiem,że z psami to tak jak z ludżmi i to co dla jednych stanowi traumę dla innych jest nic nie znaczącym epizodem.
Teorię mam w małym paluszku, ale : rozum swoje a ..........
Odezwę się wieczorem i zdam relację z przebiegu " akcji "
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:37, 05 Gru 2008    Temat postu:

Ela Lorikowa napisał:
Naczytalam się na innym forum jak to psy żle znoszą kastrację , jak zmienia się ( negatywnie ) ich psychika.

To po co czytasz inne fora? A na podbudowanie duchowe poczytaj sobie o kastracji Basyla, poglądaj zdjęcia, chłopak już kilka godzin po zabiegu trzymał piłkę w pysku
http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/szukaja-domu,17/basyl-3-letni-golden-do-adopcji,300-105.html


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 10:38, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:51, 05 Gru 2008    Temat postu:

Eeee, Ela co ty tam czytasz, przecież nasze piesy wykastrowane i co? Nie wiem jaki Pasio był wcześniej, ale jeżeli on miał wg tej teorii wcześniej lepszą psychikę, a teraz ma gorszą Wink, to poprzednio musiał być aniołem Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:06, 05 Gru 2008    Temat postu:

Pooglądałam, podbudowałam się i ...... . Dalej przeżywam ale to już tylko godzina i będzie po strachu.
No, taka panikara jestem i juą.
A tak poza tym, ja chcę drugiego pieska. Lori będzie miał się z kim bawić, miejsca mam dużo, a i w zasadzie stać mnie na utrzymanie większej gromadki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:25, 05 Gru 2008    Temat postu:

Elu, Ty cała jesteś teraz w emocjach. Najpierw Lorik! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:14, 05 Gru 2008    Temat postu:

Jesteśmy w domu. Lorik śpi i ma spać jeszcze 2 godziny.
Zaświadczenie o kastracji odbiorę w poniedziałek i zaraz wyślę .
W książeczce mamy napisane : Kastracja, Sedo (u )n, Betenox, katonne ( lub ketonna )- okrutnie niewyrażnie pisze ten wet.
Byłam z nim nim zasnąL, nie wybudzał go , bo podobno lepiej jest jak sam się obudzi.
Lori nie ma szwów, tylko jest zapsikany czymś srebrnym. Było małe cięcie i przez nie wyjęte jądra ( widziałam, bo pozwolił mi stać za szybą ).
Zdjęcia zrobione ale wklejone będą w poniedziałek, bo jak wiecie sama nie potrafię.
Nie wiem co jeszcze chcecie wiedzieć??
Nerwy mi puszczają i brzuch zaczyna boleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:41, 05 Gru 2008    Temat postu:

Acha, zabieg kosztował 120 zł, było lekkie przycięcie pazurków.
Zmienił pozycję i dalej śpi- na gołym parkiecie. Przykryłam go i czekam aż się obudzi- oddychać głośniej się boję......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warna.




Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:43, 05 Gru 2008    Temat postu:

Elu, zrob sobie wywar z melisy i spokojnie. Jutro bedziesz miala odnowionego Lorika, usmiechnietego, machajacego ogonkiem. A teraz niech chlopak wypoczywa. Nie dostalas zadnego leku przeciwbolowego na zas?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:19, 05 Gru 2008    Temat postu:

Elu, po narkozie temperatura ciała może być niestabilna do 24 godzin.
Jeżeli Lorik leży na parkiecie i jeżeli w mieszkaniu nie jest za ciepło, to może nakryj go lekkim kocykiem, lub ręcznikiem.
Pamiętaj, ze pies ma wyższą temperaturę ciała niż człowiek.
Wszystko będzie w porzadku!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:58, 05 Gru 2008    Temat postu:

Wet powiedział, że te leki które dostał działają przeciwbólowo 72 godziny i któryś to antybiotyk o szerokim spectrum ( zabijcie nie wiem który ). Lorik obudził się i przeczołgał ( przeturlał ? ) na kocyk ,nie było mnie przy tym , bo zakonnice przyniosły opłatek i zeszłam na dół . Już na początku go przykryłam cieplutkim kocykiem. Teraz otwiera oczy ale nie wstaje-przednie łapy i głowa troszkę się unoszą, ale tył ma jakby bezwładny.
Ja panikara jestem i dopóty, dopóki Lori nie zacznie się zachowywać jak zdrowy pies , będę jojczyła i rozpaczała-nie przejmujcie się mną, tak już mam i nic tego nie zmieni ( a na uspokojenie brałam przed wizytą )

Słuchajcie , on mimo tej narkotycznej śpiączki zareagował na stukanie tych zakonnic, podniósł głowę i zaszczekał. Mam cudo nie psa i chyba nigdy nie przestanę Wam dziękować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:49, 05 Gru 2008    Temat postu:

Nadal odpoczywa, ale ogonem już tłucze o kocyk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 48, 49, 50  Następny
Strona 29 z 50

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin