|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:34, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety Lori jest znów chory. Stolec przypomina śluz- biała , gęsta wydzielina. Ma antybiotyk, ale przedtem zostala pobrana krew.
Zasugerowałam się stresem, przekarmieniem a trzeba było iść do weta natychmiast po powrocie.
Oj, głupia ja, głupia ja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:38, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Co mówi wet? Co to za choróbsko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:23, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nic nie mówi. Podejrzewa jakiegoś pasożyta. ale dopiero we wtorek będzą wyniki. Jutro jeszcze zastrzyki , potem antybiotyk doustnie.
Lori zaczyna odzyskiwać wigor- do tej pory leżał smutny i osowiały. Po !9 była jeszcze qpka- do następnej przykucal i pewnie na spacerku ją zrobi.
Cyba czeka mnie następna spacerowa noc.
Najgorsze jest to, że on samego Royala nie chce jeść. Zdecydowanie woli gotowane - tyle lat gotuję dla rodziny, nikt nie miał sensacji żołądkowych, nikogo nie strułam , tylko pies choruje po moim żarełku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:05, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
W nocy qpka była jeszcze bardzo lużna. Rano zrobił dziwny trór- qpa w błonie ( wyglądało jak wypełniona kałem prezerwatywa.) Drugi poranny spacer był bez qpki i bez przysiadania. Mam nadzieję, że to już koniec ślizgawki i powoli wróci do formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:19, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nadal mamy temperaturę, jesteśmy senni i ospali- choc na widok jamniczka Dropsa szaleliśmy z radości. Qpka robi się powoli normalna. Jutro wizyta u weta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:24, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A to takie lakoniczne jest,bo martwię się okrutnie i nawet pisać mi się nie chce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:55, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Twoje opisy przypominaja mi qpke Bezy, gdy miala problemy z trustka. Pomogla kuracja Kreonem 1000. Czasem jeszcze jej sie cos takiego zdarza, gdy ze jakies swinstwo na spacerze, bo Beza nalezy do psow, ktore raczej nie wymiotuja. Mam nadzieje, ze u Lorika sa to tylko przejsciowe problemy i ze nie sa powazne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:31, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie strasz mnie. Lori też nie wymiotuje, a na spacerkach ukradkiem zjada wszystko co mu pod morduchnę się nawinie. Ale terażniejsze kłopoty zaczęły się wtedy gdy był wyprowadzany TYLKO na smyczy i babcia pilnowała, żeby nic nie zjadł po drodze. Zobaczymy jutro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:06, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, nie strasze. Beza wziela przez tydzien, czy 10 dni Kreon i przeszlo. Ona tez wtedy myla mloda. Trzeba pamietac, ze Goldeny czesto maja problemy z trzustka, bo generalnie to delikatne psy i delikatny maja tez przewod pokarmowy, ktory tez czasem potrzebuje wspracia. Zobacz, jak Majlo pieknie wyszedl na prosta i tez Kreon mu pomogl. Bedzie dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:58, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy co powie wet. Pocieszyłaś mnie, bo myślałam , ze trzustka to coć baarrdzo poważnego, czego nie da sią wyleczyć i biedna psina tak już ma do końca życia.
Dziś Lori radosny jak skowronek. Qpa normalna, nos zimny, temperatyry nie stwierdzono. Mam nadzieję, że to koniec problemów- zastanawiam się nad zmianą karmy, bo tej co jadł już nie chce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 9:03, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, a my tak daaaawno nie widzieliśmy zdjęć Lorika... Przydały by się jakieś! Plizzzzzzzzz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:31, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Obiecuję, że w tym tygodniu będą. Wiesz,że ja sama nie potrafię, ale zgłuszę kogoś i mi wrzuci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:10, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dostaliśmy ten Kreon, choć wet nie jest do końca przekonany. Wyniki ma Lori jak młody żrebak i wyszło na to, że te " lużne rozmowy " mojego psa prawie sobie wymyśliłam. Żartuję, bo zaglądał mu pod ogon , a Lori był łaskaw w drodze na wizytę ( tą pierwszą ) uczynić dużą, brejowatą qpkę- ale eufemizm mi wyszedł, no Lori miał potężną biegunkę,
Przez to ciągle wychodzenie w czasie choroby wycwanił się i teraz ciągle sygnalizuje, że chce wyjść. Cała głupia się zrobiłam, wskakuję w buty, smycz w garść i ...idziemy sobie pobiegać. Dziś qpy były dwie, a wyjść może 8- rozbisurmanił się, że hej!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:47, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Elu, ale ja wetem nie jestem! Ja tylko opisywalam to, co sie działo z Bezą. To wlaśnie wet powinien byc pewny. Ja jestem pewna w innej dziedzinie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:41, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, że nie jesteś. Widocznie byłam zbyt sugestywna, w każdym razie lek nie powinien zaszkodzić, a pomóc może.
Ja tu muszę się Wam przyznać do innej wielkiej głupoty , którą popełniłam zaznaczając jednocześnie , że pękam z dumy z tego powodu.
Na jednym z licznych w dniu dzisiejszym spacerków spotkaliśmy grupę dzieci z opiekunką . Dzieci zaczęły zachwycać się Lorim , a ja stwierdzilam,że mogą go spokojnie pogłaskać, bo on im nic złego nie zrobi. No i zaczęło się , 10 sztuk obległo psinę, głaskom i przytulaskom nie było końca, Lori przeszedł samego siebie- siadał, kładł się , szukał , aportował, podawał łapę w każdej pozycji. Robił wszystko czego się nauczył a całe towarzystwo miało radochę.
Dopiero póżniej pomyślałam, że to jest tylko pies, który nagle został otoczony przez rozwrzeszczaną czeredę i miał prawo do nietypowych reakcji. Skóra na tyłku mi się marszczy jak pomyślę, że mógł drasnąć pazurem, przewrócić , kłapnąć zębami.Dumna jestem z niego, zachowal się pięknie i mądrzej niż ja- nie mówię już o nauczycielce, która uwierzyła obcej babie i naraziła dzieci na niebezpieczeństwo.
Tylko proszę nie rugajcie mnie, więcej tak nie zrobię, choć muszę napisać jeszcze raz- dumna jestem ze swojego psa. !!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|