Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

LORIK
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 48, 49, 50  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:09, 03 Paź 2008    Temat postu:

No to póżniej będzie ból.
Kupka jest w normie i mam nadzieę, że taka zostanie do mojego powrotu.
U nas leje i Lori jest cały szczęśliwy- ja mniej, bo przeziębiona jestem okrutnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:22, 06 Paź 2008    Temat postu:

Jestem w Wawie i czuję się jakbym zostawiła w domu niemowle - siłą oderwane od piersi.
nie wiem dlaczego Lori zrobił qpkę na klatce schodowej ( normalną ). Godziny spacerów zostaly bez zmian, żarelko też i nagle taki prezent. Temperatury nie ma, biegunki tez.
Jestem rozdarta- dziś i jutro mam wizyty w CZD, których nie mogę opuścić, tam nietypowo zachowujący się pies.Qrczę, ani zostać ani wracać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:54, 06 Paź 2008    Temat postu:

Nie przejmowałabym się jedną kupką, tym bardziej, że normalna. Może ktoś zaspał i za późno psa wyprowadził?? Na pewno nie warto wracać z powodu jednej kupki, tym bardziej, że w Warszawie też trzymają Cię ważne sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:59, 06 Paź 2008    Temat postu:

Też podejrzewam, że Lori nie doniósł kupy na dwór Chba, że są jeszcze inne nietypowe i niepokojące zachowania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:40, 06 Paź 2008    Temat postu:

W 100% został wyprowadzony o zwykłej porze- mama traktuje go jak najmłodszego wnuka, i raczej go za bardzo rozpuści niż czegoś nie dopilnuje.
Mąż wyjechał wczoraj wieczorem do pracy, mu w sobotę tutaj i pies został sam z babcią. Może to stres ?????
Jakaś przewrażliwiona jestem , ciągle się boję o psinkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:57, 06 Paź 2008    Temat postu:

A może to kwestia zbyt dużego przywiązania emocjonalnego do Was? Czasem psy, które mają problem z zrozstaniami z właścicielem, potrafią się załatwiać w domu, niszczyć rzeczy lub nawet samookaleczać się.
A czy jakieś inne nietypowe zachowania się pojawiły czy tylko ta kupka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 12:00, 06 Paź 2008    Temat postu:

A może na poprzednim spacerze Lorik tak był czymś zakręcony, że po prostu "zapomniał" zrobić kupy? Wink
Aksior ma nie raz tak, że jak wychodzi na spacer po 8 godzinach i spotyka na spacerze jakiś kumpli, to ani myśli o kupie! Potrafi biegać i dokazywać z innymi psami przez 2 godziny w lesie a kupę robi już w drodze powrotnej, niemalże pod blokiem... Evil or Very Mad Poważnie. Często też zdarzało nam się tak, że jak byliśmy z psem nad wodą, to ten miał tyle innych spraw do załatwienia, że załatwiał je wszystkie, oprócz tej fizjologicznej. Przyjeżdżaliśmy z nad jeziora i musieliśmy wchodzić jeszcze na 5, 10 minut do naszego lasu, żeby pies się załatwił... Skubaniec jeden!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:41, 06 Paź 2008    Temat postu:

Cały dzień wszystko było w porządku. Panikuję jak zwykle. Niepokoi mnie wszystko, co odbiega od normy, bo boję się, że psinka mi zachoruje. Kastracja jest w tej chwili priorytetem, bo artysta już węszy za cieczkowymi suniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:30, 08 Paź 2008    Temat postu:

Niestety ta kupka nie była jednorazowym wypadkiem.
Wczoraj wróciliśmy o 21.40. Mama była na spacerze z psem. Przejęłam od niej smycz, spuściłam złotko i szaleliśmy ponad godzinę. Radości było duuużo, qpka , siusiu.
Rano wstaję ( 6.20 ) a na podeście 2 ( słownie : dwie ) qpy i siusiu.
W ciągu dnia długi spacer ( prawie 2 godziny ) a póżniej siusiu - znów na podeście schodów.
Nie wiem co się dzieje- może mama go przekarmiła, poczekam do jutra , bo mam wizytę przedzabiegową.
Albo pies mi zgłupiał, albo chory , albo zestresowany.
Martwię się- wygląda zdrowo, temperatury nie ma, nos wilgotny , chęć do zabawy taka jak zawsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:26, 08 Paź 2008    Temat postu:

Ela Lorikowa napisał:
Nie wiem co się dzieje- może mama go przekarmiła

podejrzewam, że tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:07, 08 Paź 2008    Temat postu:

Stawiałabym na zwykłą trójcę przyczyn: przekarmienie, rozregulowanie (godzin posiłków i spacerów) i stres związany z wyjazdem i przyjazdem opiekuna.
Zwykle występują, kiedy musimy wyjechać i zostawiamy podopiecznych z rodzicami. Skutki ustępują po 3-4 dniach od wdrożenia normalnego rytmu dnia.
Nie przejmuj się Elu, to normalne, ale na wizycie powiedz wetowi co i jak, nie zapomnij wspomnieć o swoim wyjeździe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:01, 08 Paź 2008    Temat postu:

Oczywiście,że powiem o wszystkim.
Dobrze Ci Jolu powiedzieć, nie przejmuj się, jak ja cała głupia jestem i przeżywam to wszystko jak małpa okres.
Wróciliśmy ze spaceru, była qpkq ( normalna ) i hektolitr siusiu. Z niepokojem czekam na ranek, mam słodką nadzieję, że będzie normalny- niedługo będę miała najbardziej czystą klatkę schodową w całej Unii.
Lori odkrył dziś mgłę i zgłupiał widząc przed sobą mleko.Po chwili oswoił się z brakiem widoczności, ale pierwszych kilkanaście metrów trzymał się nogi- do tego stopnia był zdezorientowany,że nawet siusiu robił w przykucu, choć od dawna( jak na młodzieńca przystało ) ładnie podnosi łapkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolanta




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z grodu smoka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:19, 08 Paź 2008    Temat postu:

Lori w przykucu siusia we mgle. Moja wyobraźnia zadziałała i zobaczyłam to.
Uśmiech przyszedł sam, nie wiadomo skąd.
Poprzytulaj Lorika ode mnie, Elu i podrap za uszkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:23, 08 Paź 2008    Temat postu:

Ela Lorikowa napisał:
Lori odkrył dziś mgłę i zgłupiał widząc przed sobą mleko.Po chwili oswoił się z brakiem widoczności, ale pierwszych kilkanaście metrów trzymał się nogi- do tego stopnia był zdezorientowany,że nawet siusiu robił w przykucu, choć od dawna( jak na młodzieńca przystało ) ładnie podnosi łapkę.


To musiał być niezły widok Smile.
Muszę Cię Elu uprzedzić, że po kastracji Lorik znowu będzie siusiał jak panienka. Pasio do dzisiaj główne poranne siku wykonuje w przykucu, dopiero potem drobne znakowanie krzaczków odbywa się z łapką podniesioną do góry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zamość
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:59, 09 Paź 2008    Temat postu:

Dobrze, mi napisałaś, bo jak znam życie znów bym się martwiła, że coś z moim psem jest nie tak jak trzeba.
Noc minęła bez rewelacji, mama widząc jaką porcję daję psu na śniadanie koniecznie chciała mu dołożyć, bo pies wg niej taką ilością się nie naje. Wiadomo już , przekarmiała pieska.
Lori ma już 10 miesięcy i 2 dni- jak ten czas leci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 48, 49, 50  Następny
Strona 23 z 50

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin