LORIK

Jolanta

Które krople? Polcrom? Difadol? Tobrosopt?
Czy oko jest zaczerwienione? Czy jest zaklejone ropą, czy to jest nadal śpioch, tylko większy i z żółtawym kolorem?

Ela Lorikowa

A teraz o Lordzie. Szukałam gdzie się dało, do teściów nikt się nie zgłosił.
Pies sygnalizuje potrzeby, grzecznie zachowuje się w domu, niczego nie niszczy. Potrafi chodzić przy nodze, reaguje już na nowe imię i przywołanie. Nie kuli się widząc podniesioną rękę lub nogę. Chodzi krok w krok za mężem ( "stary "pomaga rodzicom ) i powoli nabiera wyglądu.
Sądzę, że to "wakacyjny" psiak, bo nie reaguje na drób plączący się w okolicach kurnika ( ogrodzony ), ani na kota rezydenta.
Mam zdjęcie ( komórka ) i prześlę- wtedy był jeszcze bidulek, świeżo po zabiegach ( mało udolnych ) pielęgnacyjnych.

Ela Lorikowa

Joli już wszystko powiedzialam w trakcie rozmowy telefonicznej i uzgodniłyśmy " linię postepowania ". To jest taki większy śpioch.Krople będę zapuszczała, przemywam świetlikiem. Ta wydzielinka to prawdopodobnie wynik walki z kretami i uporczywego rycia w ziemi.

Aśka Axelowa

Jolanta

Polcrom, 2 krople co 2,5 godz przez 2 dni. Potem już tylko 2 -3 x dziennie lub po zabrudzeniu (kopaniu, buszowaniu w trawach).

Agata_Emi_Lili

Zawsze po "pracach polowych" oczy są bardziej zaropiałe, ponieważ muszą się oczyścić z całego nazbieranego brudu.

Ela Lorikowa

ale ja tego nie wiedziałam- moje poprzednie psy nie kopały. Może niepotrzebnie narobiłam alarmu, sama rano zapuściłam pierwsze kropelki i przemyłam oczko, ale bałam się żeby się jakieś choróbsko nie przyplątało.

Jolanta

Elu, nie narobiłaś żadnego alarmu. Zapytałaś co zrobić i bardzo dobrze. To jest wątek Lorika i wszystko, co jego dotyczy ma tu swoje miejsce. Również Twoje wątpliwości co do jego zdrowia i nasze porady, co proponujemy zrobić z problemem. Obojętnie, dużym czy małym.

Agata_Emi_Lili

fotki od Eli:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ela Lorikowa

Pocieszyłaś mnie- nie chciałabym wyjść na rozhisteryzowaną panikarę.
A fotki z komórki, więc zamazane. jak widać psy baweiły się świetnie i chyba Lori po powrocie do domu trochę za tym tęskni.

Ela Lorikowa

Dziś wieczorem mieliśmy wizytę Olgi, Bartosza i Corteza. Psy ustalały dominanta- Cortez jako starszy i silniejszy był górą. TLukły się niemiłosiernie- coś w rodzaju zapasów. Największy kłopot był z Szymonem, bo wchodził między szalejące psy, żeby się z nimi bawić i baliśmy się, że któryś go niechcący drapnie.
Na szczęście nic nikomu się nie stało. Lorik zmęczony i wytaplany w kaluży śpi.

Ela Lorikowa

Oczko już w zasadzie nie ropieje, ale krople dalej zapuszczam. Dziś był szlaban na kopanie dołów co wyrażnie go zdegustowało.
U nas upał i biedny pies leży i sapie.

Ela Lorikowa

Powiedzcie mi jeszcze jak artystę nauczyć, że czasem zostanie w domu sam ???
Wygląda to tak: zamykam za sobą drzwi a hrabia siedzi na dywaniku i wyje. Robiłyśmy dziś eksperyment: wył 5 min- nie wytrzymałam i wróciłam ( nie mógł mnie czuć )
Sąsiedzi mnie nie eksmitują ale ja mieszkam w budynku banku- pewnie ciut im to wycie przeszkadzało.

Agata_Emi_Lili

[link widoczny dla zalogowanych]

Jolanta

A ja z praktyki własnej:
- proponuję naukę przed otwarciem i po zamknięciu banku

- Lorik musi przekonać się, że jak wychodzisz, to również wracasz,
- nie możesz wracać kiedy Lorik wyje, dopiero kiedy uspokoi się, lub zanim zacznie wyć, bo będzie zajety kością lub zabawką.