Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:15, 30 Mar 2012 Temat postu: LOGAN |
|
|
Dziś pod naszą opiekę trafił golden ze schroniska w Łęczycy. Siedział tam biedak ponad miesiąc :-(
Udało nam się zorganizować sprawnie transport (dziękujemy Magdzie Markizowej ) i DT (dziękujemy Asi i Patrykowi )
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 18:28, 20 Lis 2020, w całości zmieniany 19 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:12, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Psiak odebrany i zmierza do nas:) Magda wspomniała, że jazdę znosi bezstresowo i jest uśmiechnięty jak każdy zadowolony goldas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:35, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Magda już jedzie z pieskiem do Warszawy.Psiak skakał z radosci i merdał ogonkiem jak Magda go odbierała z boksu.Jest bardzo przyjacielsko nastawiony do ludzi.W samochodzie grzeczny tylko od czasu do czasu liże Magdę po głowie.Podobno rewelacyjny koleś.Tylko zapaszek nie za specjalny.Ale pranko i czesanko zrobią z niego super faceta.
Nie umiem wyrazić słowami jak bardzo się cieszę,że jedno niszczęście będzie szczęśliwe.Jestem również szczęśliwa,że mogłyśmy mu pomóc wyjść zza krat schroniska Zawsze jak tylko będzie potrzeba służymy pomocą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:01, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Magda właśnie dowiozła nam kawalera za co bardzo dziękuję
Piękna mordka Ale pranie z namaczaniem jest niezbędne
Więcej napiszę jak Agata założy mu jego prywatny wątek:-D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:28, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia czekają, relacja będzie jak nasz nowy podopieczny będzie miał już swój wątek. Powiem tylko tyle - JEST FANTASTYCZNY, PRZYJACIELSKI, ROZMERDANY I PRZYTULAŚNY- SUPEROWY!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:45, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pierwsze godziny za nami Nie mogę zbytnio narzekać bo minęły spokojnie oprócz dwóch incydentów, ale o tym potem.
Według książeczki zdrowia psiak zwie się Baxter, ale na to imię w ogóle nie reaguje, więc chyba zmienimy jeśli Fundacja pozwoli I to tyle co mogę o psiaku powiedzieć, bo w schronie nie powiedzieli nic konkretnego a w książeczce też nic interesującego nie ma
Magda opowiadała, że podróż minęła im spokojnie a nawet dość swobodnie:) Zapomniałam spytać czy psiak sam wsiadł do autka czy trzeba było go przekupywać Ładnie zapoznał się z Dante, potem ładnie wszedł do mieszkania i zaczęło się zwiedzanie Kąty jak kąty;) Nic nadzwyczajnego. Za to frety bardzo zaintrygowały kawalera Nawet próbował z nimi gadać, ale moje fretki są dość nieuprzejme i olały przywitanie rudasa
Potem była kąpiel bo psisko śmierdziało na kilometr:? Do wanny trzeba było psiaka wsadzić. Kiedy Patryk próbował to zrobić rudas rozczapierzył łapki i zaparł się o brzegi wanny. Po małych kombinacjach psiak w wannie wylądował. Poszły w ruch szampony (jeden pachnie mi oscypkiem) i odżywki:) Efekt: w miarę czysty i pachnący pies
Potem było jedzonko a teraz psy śpią (goldas koło mnie a Dantino na szafce w przedpokoju)
Na zdjęcia musicie poczekać bo Patryk poleciał po lody a ja nie za bardzo umiem zdjęcia wrzucać (chociaż teorię znam)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:47, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy dzisiaj okazję poznać nowego podopiecznego Fundacji. Wydaje się być sympatycznym, przyjacielskim psem, potwierdził to skacząc na przechodzącego obok nas Pana na powitanie
Jest przeraźliwie chudy :-(, futro ma w kiepskiej kondycji (o zapachu nie wspominając) - miesiąc w schronie zrobił swoje, a kto wie, jak było jeszcze wcześniej :-(
W schronisku oceniono go na 2 lata, ale według nas jest starszy, taki dojrzały pies 4-6 lat. Postaramy się ustalić jego dokładny wiek.
Moje pierwsze wrażenie - poczciwy golden. Miejmy nadzieję, że tylko utwierdzi nas w tym przekonaniu
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 21:49, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:48, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wobec tego krótkie streszczenie mojej podróży po miśka
Bardzo się cieszył jak doszłam do jego boksu, skakał na kratę i popiskiwał.
Później kręcił kółka wokół mnie kręcąc jednocześnie pupą i ogonkiem i podskakiwał.
Na zapiętej smyczce szedł bardzo ładnie i z wielką radością opuścił obóz zagłady i wskoczył do samochodu by ruszyć w drogę do lepszego życia.
W samochodzie pełen luz, rozmerdany ogonek zaczepiał mnie co chwilkę prosząc o głaski i smaczki. Pyszna była kiełbaska, ale i słone paluszki były rewelacyjne.
Nie sapał, nie dyszał, nie wymiotował- siedział wyglądając przez okno albo mi przez ramię, albo spał. Pasażer idealny gdyby nie zapaszek- taki że ho ho - ale dałam radę bo ta mordeczka jest rozczulająca.
Tak wyglądała droga do Asi, a o reszcie zapewne napisze Asia bo teraz to Ona ma tego przytulaczka dla siebie czego jej zazdroszczę.
Dodam tylko, że to bardzo miły, towarzyski i wesolutki psiaczek lubiący kontakt z człowiekiem.
A tu kilka fotek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:02, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: | Nie mogę zbytnio narzekać bo minęły spokojnie oprócz dwóch incydentów, ale o tym potem. |
Cytując samą siebie i dla sprostowania zaznaczam, że psisko nic strasznego nie przeskrobało
Jest to psiak niekastrowany, a że mam już w domu jednego niekastrowanego szpica, to rudy postanowił zaznaczyć dwa razy teren na moich zasłonach. Agata podpowiada, że po kastracji to się skończy więc nie ma się czym przejmować
Ostatnio zmieniony przez Asia_Patryk dnia Sob 18:02, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:08, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: | Agata podpowiada, że po kastracji to się skończy więc nie ma się czym przejmować |
Agata podpowiada, że to się skończy wcześniej, jak już obsika całą chałupę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:51, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pierwsza noc za nami Ja nie spałam, Dante z Patrykiem spali jak zabici a rudas nie mógł się zdecydować, co ma zrobić po zgaśnięciu światła. Na początku przyszedł do nas na pieszczoty, potem poszedł się napić (chyba pierwszy raz od przyjazdu do nas), następnie szukał sobie miejsca i okazało się, że czerwony kocyk przypadł mu najbardziej do gustu:) Co jakiś czas sie podnosił, podchodził do klatki fret, merdolił ogonem i wracał do siebie Większość nocy przespał.
Rankiem oba psy przybyły się przywitać i zakomunikować, że michy puste. Patryk przewrócił się na drugi bok, cytując teksty z Króla Lwa pod tytułem "po wschodzie słońca to twoje kundle". Zdeptaliśmy Patrykowe zwłoki i poszliśmy na poranny spacer.
Goldas super chodzi na smyczy, nie ciągnie, reaguje na cmokanie.
Niestety, psiak ma rozwolnienie. Być może to zmiana miejsca i pokarmu, więc na razie nie ma tragedii.
Nyo i rudas to prawdziwy śliniak. Non stop zwisają mu niteczki z pysia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:40, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Okazało się, że psisko kapuje, co to znaczy siad Pięknie podaje łapkę Z waruj ma drobne problemy, ale papuguje po Dante, więc szybko się nauczy (smaczki też pomagają)
Nyo i na dzisiejszym spacerze postanowił popływać, nie pytając czy ja, będąc na drugim końcu smyczy, mam na to ochotę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:01, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
No zupełnie inny piesek niż ten którego wam przywiozłam Robi się z niego taki glancio-elegancio. Futra ma dwa razy więcej niż Markiz, a no ogonie to ojojoj.
Ale wypiękniał od wczoraj to jeszcze kilka dni i zrobicie z niego przystojniaczka jak ta lala. Pozdrawiam Was i pomiziajcie królewicza od cioci Madzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:56, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Magda Markizowa napisał: | No zupełnie inny piesek niż ten którego wam przywiozłam Robi się z niego taki glancio-elegancio. Futra ma dwa razy więcej niż Markiz, a no ogonie to ojojoj.
Ale wypiękniał od wczoraj to jeszcze kilka dni i zrobicie z niego przystojniaczka jak ta lala. Pozdrawiam Was i pomiziajcie królewicza od cioci Madzi. |
Logam wymiziany:) I myślę, że pamięta ciocię Magdę a szczególnie kieszonkę ze smaczkami
I poczekaj ze dwa tygodnie aż psiaka podtuczymy i zabierzemy do fryzjera:D Nie poznasz psiaka
Pobudkę miałam bardzo miłą i niezwykle gorącą Jestem zmarźluch więc czy zima czy lato śpię w kokoniku:) A tym razem było mi zaaaa ciepło I jakaś taka zgnieciona się czułam. Otwieram oczy: Dante na poduszce koło mojej twarzy. Wszystko niby w normie tylko coś mi na kręgosłupie się kokosi. Na fretki to za duży ciężar a i ostatnio w klatce żyją, więc coś jednak nie gra. Wykręcamy głowę w tył ile się da: rude coś. Jest wcześnie więc mózg nadal śpi. Ale wysilam się, trybiki zaskakują i zaczynają podsuwać obraz czterech łap, ogona, futra rudego i dużych goldenich oczu. Eureka! Logan!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:45, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsza noc była dość krótka (jesli chodzi o mój sen) za sprawą nagłego ożywienia fret. Te miłe pysie zwykle śpią 20h na dobę snem zabitego, ale dziś w nocy postanowiły doprowadzić Logana do obłędu. Biegały po klatce, gugały, zjeżdżały w rurach a biedny rudas popiskiwał, skakał koło klatki w końcu rozszczekał się na cały blok. Skończyło się na zasłonięciu klatki i niepocieszonym, w związku z tym, goldenem
Strasznie emocjonalnie reaguje na fretki (albo po prostu na zwierzaki w klatce) Potrafi siedzieć z godzinę wpatrując się w klatkę. Jeśli zobaczy w niej ruch aż cały dygocze z przejęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|