|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:31, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Albo ja czegoś nie rozumiem (i do tego trzy inne osoby) albo nie umiem odróżnić łap. Wczoraj Logan kulał na prawą , dziś kuleje na lewą.
W najbliższym czasie, tak jak pisała Agata, będziemy robić badania aby dowiedzieć się, co się dzieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:41, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jest poprawa czyli Logan nie kuleje. Jutro będę dzwonić w sprawie kastracji do dr Irenki i podpytam, co z tymi łapkami nieszczęsnymi robimy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:33, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Część druga majówki Logana
Zawsze zajmowaliśmy pokój na górze, ale tym razem nasi przyjaciele pomyśleli za mnie i dali nam pokój na parterze z oddzielnym wyjściem dla psiaków (żeby nie było, podobno Grześ i Marysia bardziej lubią nas;) I tu dziękuję Grzesiowi, że się mordował aby nam te wyjście na taras odbezpieczyć po zimie
Dzięki tym magicznym drzwiom o nocnej godzinie 8 rano, po krótkiej bijatyce o to kto "chce" wstać, Patryk wypuścił psy i wrócił spać. Strasznie długo (około 5 minut) byliśmy sami. Psiaki stwierdziły, że raczej człowieki są niezbędne i wróciły spać (a jak wiadomo na zewnątrz się nie da, bo łóżek brak) Chyba koło 9 psy wypuściły się na podwórko (tak, tak, pojawiła się tam siostra Grzesia z kanapką) i już nie wróciły.
Potem były nudne czynności typu, śniadanie dla nas i psów (wyrzucanie psów z lodówki), prysznic (wyrzucanie Logana spod prysznica, w końcu wykąpanie Logana) i nastąpił czas spaceru do lasu z miejscem docelowym wielka woda.
Nastąpił wymarsz piątki ludzi i trzech psów (towarzyszył nam Becia Grzesia) Psy w lesie szczęśliwe: tyle robali, patyków i liści Logan słuchał się i kiedy odszedł za daleko wystarczyło dać komendę "wróć" i psisko biegło, powiewając uszkami i uśmiechało się, bo "ludzie mnie wołają czyli kochają" Potem była woda czyli Becia opalała się na brzegu, Dante się wściekał, Logan był w swoim żywiole czyli pływał Trzeba to widzieć aby zrozumieć, co dla tego psiaka znaczy pływać. Ma świetną kondycję, pływa dla samej przyjemności pływania i nie potrzebuje do tego aportu:)
Powrót był też przyjemny, bo psy mogły się wytarzać w leśnych zapachach:)
Potem obiad i słodkie lenistwo Jako, że Logan przeszukał i znalazł kilka piłek (jedna zaginęła mojej freci dwa lata wcześniej) jako jedyny nie leżał do góry brzuchem tylko aportował I tak do późnych godzin nocnych z przerwą na sępienie o żarcie z grilla
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:13, 10 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Trzymajcie kciuki, bo jutro jedziemy prześwietlić Loganowe łapki Liczę na to, że Logan robi to samo, co Dante to znaczy udaje. Szpic miał jako grzdyl taką niemiłą przygodę: pańcia na łapkę wlazła. I było pocieszanie, przepraszanie, całowanie, psiak dostał smaki, tonę zabawek i... I potem jak tylko otarło się o jego łapencję Dante płakał, wystawiał łapkę i żądał zadośćuczynienia...
Przy okazji wizyty u dr Irenki ustalimy też termin kastracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:44, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No i co z łapkami Logana? Nas niestety też zaczyna temat łapek interesować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:21, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | No i co z łapkami Logana? Nas niestety też zaczyna temat łapek interesować |
Stanęło na tym, że jednak pojedziemy bezpośrednio do ortopedy. Dr Irenka uradziła z Agatą, że ortopeda przyjrzy się stawom, łokciom i będzie wiadomo czy i co trzeba Loganowi prześwietlić. W przyszłym tygodniu umówimy się na wizytę i na bieżąco będę pisać, co się dzieje.
Sam Logan czuje się super, nie utyka. Może po prostu nadwyrężył sobie wtedy łapę i o to cały krzyk: taka wersja najbardziej mi się podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:05, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kłopoty zaczęły się po majówce. Byliśmy na działce w lesie koło jeziora. Logan miał masę ruchu. I nie zawsze miałam go na oku, bo psy prawie cały czas siedziały w ogrodzie (ktoś zawsze tam był) więc ręki nie dam sobie uciąć czy tam czegoś sobie nie zrobił Kuleć zaczął po powrocie do Warszawy, właśnie po intensywnym pływaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:11, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: | Kuleć zaczął po powrocie do Warszawy, właśnie po intensywnym pływaniu. |
Może naciągnął przy tym ścięgno czy mięsień (pojęcia nie mam o czym piszę, nie znam się ) - ja kiepsko pływam i po krótkiej próbie wszystko mnie boli. Jesli Logan nie pływał wcześniej lub dawno nie pływał, a potem się przeforsował w tym pływaniu to może wyszło podobnie jak u mnie... Bo teraz jest już ok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:28, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Jesli Logan nie pływał wcześniej lub dawno nie pływał, a potem się przeforsował w tym pływaniu to może wyszło podobnie jak u mnie... Bo teraz jest już ok? |
Poprzedni właściciel nie interesował się gdzie Logan biega więc może i gdzieś pływał. U nas na początku moczył łapki, potem pływał przy brzegu i stopniowo zostawał w tej wodzie dłużej (moje tchórzostwo pt. pies MUSI być na smyczy) aż w końcu pozwoliłam aby pływał swobodnie. Chyba się nie przeforsował, ale w sumie mam tak ogromne pojęcie o psich stawach w połączeniu z wodą, że każda opcja jest możliwa.
Ech, ja już chcę wiedzieć co i jak tym bardziej, że mija tydzień jak nic się nie zdarzyło, Logan nie kuleje, biega trochę (w granicach mojej paranoi) i zastanawiam się czy nie pozwolić mu popływać, bo widzę po nim, że za tym tęskni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:37, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: |
Ech, ja już chcę wiedzieć co i jak tym bardziej, że mija tydzień jak nic się nie zdarzyło, Logan nie kuleje, biega trochę (w granicach mojej paranoi) i zastanawiam się czy nie pozwolić mu popływać, bo widzę po nim, że za tym tęskni |
Może to dobry pomysł? Pozwolić mu popływać (w granicach Twojej paranoi ) i zobaczyć co się będzie działo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:41, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Może to dobry pomysł? Pozwolić mu popływać (w granicach Twojej paranoi ) i zobaczyć co się będzie działo? |
A w razie co pomożesz psa dźwigać?
Chociaż warto było by sprawdzić kiedy kuleje, czy po bieganiu czy po pływaniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:00, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: | Gośka&Bella napisał: | Może to dobry pomysł? Pozwolić mu popływać (w granicach Twojej paranoi ) i zobaczyć co się będzie działo? |
A w razie co pomożesz psa dźwigać?
Chociaż warto było by sprawdzić kiedy kuleje, czy po bieganiu czy po pływaniu |
Po bieganiu ( w granicach Twojej paranoi) nie kuleje, więc może niech popływa w tych samych granicach na początek, troszeczkę. Z asekuracją kogoś do dzwigania w razie czego. Gdyby kulał to w pewnym sensie byłaby podpowiedź, gdzie szukać przyczyn. Ja postanowiłam zrezygnować z piłki i Belka poradziła sobie - drugi spacer bez piłki i dała dziś taki właśnie popis biegu z napędem atomowym. Najwyraźniej brakowało jej ruchu... szczęśliwie nic się nie dzieje, ale i tak chcę to sprawdzić. Ale zabronić jej biegania się nie da. Może Logan też sobie poradzi, albo zdradzi swoją tajemnicę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:08, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Golden, który nie biega... To byłoby...dziwne. W domu Logan śpi, ale spacer już jest od ganiania po to aby w domu spać.
Spróbujemy jutro popływać. Patryk już poinformowany, że w razie co będzie tachał psy (bo Dante też będzie chciał na rączki) i słuchał biadolącej mnie. Przynajmniej Logan będzie zadowolony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:40, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Niezły artysta z Waszego Dante Bardzo jestem ciekawa, jaki przebieg będzie miał ten eksperyment - mam nadzieję, że uda się wytłumaczyć Loganowi, że to tak "na próbę tylko", bo rozumiem, że to będzie na spacerze po prostu, więc cały dzień zadka moczyć nie będzie . Trzymaj się Logan, dobranoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:44, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | Niezły artysta z Waszego Dante Bardzo jestem ciekawa, jaki przebieg będzie miał ten eksperyment - mam nadzieję, że uda się wytłumaczyć Loganowi, że to tak "na próbę tylko", bo rozumiem, że to będzie na spacerze po prostu, więc cały dzień zadka moczyć nie będzie . Trzymaj się Logan, dobranoc. |
Eksperyment na plus Pies pływał ponad 40 minut (jednak nie dał sobie wytłumaczyć, że to tylko taki test) i jak wreszcie udało mi się go wyholować to Logan chodził prosto, nie kulał i ogólnie wyglądał na zadowolonego z życia Dziś aportował piłkę też żadnych negatywnych rezultatów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|