Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:51, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zobaczycie jak Lisie będzie na tym light, jak będzie kiepsko - jak w przypadku innych, to spróbujecie czegoś innego. Może wystarczy ciut mniejsza dawka zwykłej karmy. My kiedyś robiliśmy tak, że na śniadanie był serek właśnie, żeby było coś, a na kolację zwykłe jedzenie.
I moje doświadczenie jest takie, ze najcześciej golden je nieco mniej niż w tabelce.
Na pewno kontrola ilości zjadanego żarcia i dyscyplina w niedawaniu jeszcze czegoś innego jest najbardziej istotna
Poza tym Lisa wygląda zawsze na większą przez futro
A byliście już na działce...? Bo jestem bardzo ciekawa jak tam się zachowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 23:25, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Pozdrowienia dla Liśki i Lisankowej rodzinki od Wery - współtymczasowiczki przez dni kilka Czy Lisia też grzecznie czeka na pozwolenie na jedzenie z michy? Bo trochę trwało zanim przekonaliśmy Werkę, że AŻ tak grzeczna być nie musi - Ania inwestuje w swe tymczasy taką ilość energii i serca, że owe tymczasy stają się nad standard doskonałe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:54, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za pozdrowienia i też pozdrawiamy ! Jeżeli chodzi o karmę to na razie zamówiłam taką testową ilość - jak jej nie posmakuje to wrócimy z powrotem do Royala. Na razie Liśka biega na spacerach jak szalona, więc jest szansa, że już nie przytyje. Jeżeli chodzi o zjadanie czegokolwiek co leży na trawniku, to jest coraz lepiej. Rozumie co to znaczy "fe" i jak tak powiem to czegoś znalezionego nie ruszy. W domu też nie zje czegoś co przypadkiem spadnie na podłogę.
A tu czesanko...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:01, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
czy tu można wejść ?!
[link widoczny dla zalogowanych]
chwila odpoczynku...
[link widoczny dla zalogowanych]
ale dobre te palce...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:05, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W szuwarach wygląda prześlicznie czy wchodzi do wody się moczyć czy tylko chodzi po brzegu?
A paluszki przepyszne - pamiętam te jej urocze gryzki, jak sobie lubiła palce przerzucać delikatnie między zębami.
Co tam u Was generalnie? Jakieś spektakularne sukcesy wychowawcze?
A jak z wyjazdem na działkę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:03, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Aniu - duuużo zdjęć specjalnie dla Ciebie bo właśnie wróciliśmy z działki...
W czasie jazdy Lisia trochę była spięta, ale już mniej więcej w połowie drogi grzecznie położyła się na przygotowanym dla niej kocyku.
Po przyjeździe - ponieważ było dosyć gorąco - specjalnego szaleństwa nie było. Liska znalazła sobie dwa zacienione miejsca - pod drzewem i pod krzakami i tam dużo leżała. Kosiarka nie robiła na niej żadnego wrażenia. Zupełnie się jej nie bała. Po południu poszliśmy nad zalew i chcieliśmy, aby trochę popływała. Niestety nic z tego nie wyszło Zachowawczo stała na brzegu i tylko trochę pomoczyła łapki w szuwarach. Żadne zachęty i nawet to, że weszliśmy częściowo do wody nie pomogły...Stwierdzam, że nasza sunia to nie golden Jedyna woda z którą tak porządnie miała do czynienia to woda z prysznica. Pierwsza kąpiel za nami. Nie było aż tak źle. Po dwóch dniach tarzania się w piachu i grzebania w ziemi nie była aż tak brudna. Spokojnie stała w wannie i nawet się nie wyrywała. Tylko dźwignąć tyle kilo i włożyć do wanny - to wyzwanie.
Dziś rano obok ogrodzenia przechodził ktoś z psami, które raczej jej się nie podobały, bo szczekała na nie groźnie. Jednak ogólnie raczej jest spokojna. Ma tylko czasem chwile takiego radosnego "dzikiego" szaleństwa jak widać na niektórych zdjęciach. Wszyscy też mówią, że widać jak bardzo się do nas przywiązała. Każdej nocy śpi przy mojej twarzy, a na działce - choć to teren ogrodzony - pilnowała każdego naszego kroku. Gdy w sobotę poszłam do sklepu to odprowadziła mnie aż do samego końca działki i do mojego powrotu leżała w rogu, przy samej siatce. Odeszła stamtąd dopiero jak wróciłam. Gdy nadeszła noc to nie położyła się dopóki ostatni z domowników nie wszedł do domu. Tak nas pilnuje
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:36, 16 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia prześliczne! i widzę, że bardzo dobrze sobie ułożyliście życie - bardzo się z tego cieszę.
Z wchodzeniem do wody - może się jeszcze ośmieli z czasem - u nas kałuże na początku omijała jak panienka, a teraz pewnie przez nie śmiało przebiega. Ugoldenia się
A zdjęcie jak jest rozwalona na grzbiecie na trawie - rewelacja, bo oznacza pełny luz i akceptacje.
Jak będziecie mieli poczucie, że nadszedł już ten czas, że mogę się z Wami przejść na spacerek, to dajcie znać.
Pozdrowienia dla całej rodzinki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:25, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W czwartek byliśmy z Lisą u doktor Irenki. I okazało się, że.... Lisa ma urojoną ciążę To jeszcze pozostałość hormonów uaktywnionych sprzed sterylizacji. Ponieważ przy jednym z sutków pojawiło się zgrubienie spowodowane zatorem mleka konieczne okazało się codzienne przykładanie Liśce okładów ze zmiażdżonej kapusty. Jak wszystkie zabiegi wykonywane przy sobie, ten oczywiście też znosi ze stoickim spokojem, a słowo daję - kapusta działa jak magiczny specyfik, bo już po czterech okładach zgrubienie trochę zmniejszyło się i jest bardziej miękkie. Poza tym Lisa przechodzi teraz okres gwałtownego linienia, więc mimo szczotkowania i odkurzania jej sierść fruwa wszędzie. Dobrze, że nie jesteśmy na nią uczuleni
Badania krwi wykonane po 1,5 miesięcznym podawaniu leków nie wykazały niestety poprawy wyników. Mocznik i parametry wątrobowe nadal nieco ponad normę. Muszę jeszcze wyniki skonsultować z panią doktor, ale może rzeczywiście - jak już była o tym mowa - w przypadku Liski ten typ tak ma.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Aniu - spacer jak najbardziej - jesteśmy gotowi . Najlepiej w towarzystwie Coco - zadzwonię do Ciebie to się umówimy...
To na razie tyle...Pozdrawiamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:39, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No i super ślicznie. Zdjęcia piękne, suka piękna, bardzo się cieszę.
Ciąże urojoną ja znałam tylko z opowieści, aż do teraz, bo nasza dożyca właśnie to zalicza, podobno w delikatnej formie bo tylko nie je i ma powiększone biusty.
Linienie też do nas dotarło, z Coco moglibyśmy szyć szaliki, a pamiętając sierść Lisy myślę, że Wy możecie pokusić się nawet o jakiś sweter
pozdrowienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:27, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Liska na wakacjach...Dwa tygodnie swobodnego biegania...
[link widoczny dla zalogowanych]
Co masz dla mnie ?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:35, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dog dancing? motywacja konsumpcyjna
Czy Lisia kąpie się w basenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:45, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nawet nie podchodzi do basenu. W ogóle nie jest zbyt chętna do wchodzenia do jakiejkolwiek wody.
Nie widziałam jej prawie 6 dni i strasznie się za nią stęskniłam. Ona chyba też, bo na mój widok prawie fruwała... Aż moja córka była zazdrosna o tę jej jawnie okazywaną radość
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:12, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
fajnie
ale jak to wody nie wchodzi to nie golden! tylko paniusia jakaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisanka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:27, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Lisa ma się dobrze. Dzisiaj wróciła razem z nami z wakacji do domu.
A to było jej ulubione miejsce na działce...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:30, 03 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Pod huśtawką chłodno i bezpiecznie
Myślę, że jej się działka generalnie podobała, ma dość zadowolony pysk.
A jak z jej emocjami/nerwowością - czy się jeszcze kogoś/czegoś obawia? Jest otwarta do ludzi, psów?
No i kiedy spacerek? Jak się szkoła zaczęła to może się jakoś umówimy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|