Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:14, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ogólnie bardzo dobrze, dziewczyna nawet nie interesuje się szwem, czuje się dobrze, nie zauważa problemu no może trochę mniej energicznie chodzi w tym stroju, ale po domu śmiga
Wrzucam kilka "starych" zdjęć ze spacerów i z życia domowego.
Świąteczny spacerek po okolicy:
Poszukiwanie wiosny 1:
Poszukiwanie wiosny 2
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:25, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze domowe zdjecia z jedzenia "ucha":
I grzecznego oczekiwania na posiłek
Właśnie skasował mi sie gigantyczny kawałek tekstu o Lisie, grrrr, więc napiszę go jeszcze raz wieczorkiem. Wieczorkiem też zdjecia ze spotkania Lisy z "bardzo dziwnym psem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:07, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
To teraz chwila opowieści o aktywnym dniu Lisy.
Po pierwsze wstałyśmy z samego rana, żeby na 8 być na treningu agility mojej suki Coco. Tam Lisa spotkała się z innymi psami - bardzo chętnie się z nimi witała. Przypięłyśmy się do krzaka, jak inne psy i Lisa musiała cierpliwie obserwować innych - którzy biegają, szczekają i ogólnie robią raban. Zniosła to dość dzielnie, chociaż trochę się zaszyła w krzaku i jak się zrobiło trochę cieplej to zaczęła sobie kopać dołek.
Ale ogólnie grzecznie czekała na Coco.
Była też Pani robiąca zdjęcia i cyknęła nam kilka:
Po kursie zaawansowanym był dla początkujących, w którym z Lisą wzięłyśmy udział. Dziewczyna była troszkę onieśmielona, ale na koniec nawet tunele sama pokonywała - więc jest okropnie dzielna.
Ogólnie z Lisą jest tak, że jest pewien poziom emocji, z którym ona sobie daje radę, a potem jakby się wyłącza, musi mieć odsapkę, odwróci się, zrelaksuje i potem znowu może coś robić.
Mam poczucie, że dziś trochę "stresu" jej dziś dałam, ale radziła sobie z nim bardzo przyzwoicie. A z tych tuneli to jestem bardzo dumna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:43, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Opowieści o wczoraj ciąg dalszy - po agility Lisa poszła ze mną i Coco do stajni. Wysiadła z auta i zachowywała się tak, jakby była tam któryś już raz - pobiegała z Coco po padoku, zrobiła siku (co jak pamiętamy bywało problemem) i dziarsko pomaszerowała ze mną do stajni - przeszła obok dwóch koni, jakby codziennie to robiła i dopiero potem leciucheńko się zorientowała, że jest coś za odważna.
Ponieważ była taka dzielna - i obawiałam się, że jej dziarskość może zaprowadzić ja z nieznanym kierunku - przypięłam ja smyczką do boksu.
i jak jeździłam to obie z Coco siedziały i grzecznie na mnie czekały.
Przed powrotem do domu udało się Lisie znaleźć jeszcze fajną końską kupę.
i trochę pobuszowały po sianie w stodole
Ogólnie dzień był baaaardzo intensywny ale udany
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:51, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze muszę o dniu dzisiejszym - bo sprawdziłam dziewczynę na jeszcze jedną okoliczność - rower. To jest idealny pies do roweru! Biegnie tak grzecznie, że smyczkę można trzymać jednym paluszkiem - cudowne.
A, i jeszcze jedno - jakiś czas temu chciałam napisać, że Lisa nie jest goldenem, bo się nie tapla w kałużach - odwołuję.... dziś jak byliśmy na rowerze, to na polu suki przez chwilę biegały sobie swobodnie i Lisia jakby z premedytacją robiła tadam tadam przez wielkie kałuże i błocko
I jeszcze napiszę, bo mam zaległości, że suczka zrobiła się o wiele bardziej kontaktowa i pogodna - wita się, chce więcej kontaktu, nawet zaczęła się odrobineczkę przepychać po pieszczoty co wcześniej było kompletnie nie do pomyślenia.
Za to mam jeszcze jedną obserwację - nie moją, bo ja w ciągu dnia nie jestem w domu, ale domownicy mówią, że jak ktoś dzwoni do drzwi i jest przy bramie to Lisa szczeka jak pies obronny (co mnie akurat nie cieszy). Ja miałam okazję zobaczyć raz, że przestraszyła się mężczyzny - dość wysokiego i zaczęła ujadać jak "Burek" - ale dla mnie był to szczek wystraszonego bardziej niż obronnego psa.
U mnie jest wysoki i postawny Tata, i Lisa jest z nim OK, chodzą razem na spacery, etc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wygląda na to, że Lisa coraz lepiej sobie radzi. w kwestiach zdrowotnych musimy jeszcze powtórzyć badania krwi i zbadać mocz (bo Pani doktor nie podobał się poziom mocznika) oraz zbadać tarczycę i serduszko (bo Lisa miała podczas zabiegu bardzo niskie tętno).
Jak wszystko będziemy już wiedzieć, Lisa będzie gotowa do adopcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:17, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Informacyjnie donoszę, że Lisa ma serce OK - pani kardiolog nie stwierdza żadnych niepokojących symptomów.
A ze względu na wizytę u doktorki w ciągu dnia dziewczyna znowu dziś przyszła ze mną do biura - na 7.20! i grzeczniuteńko leżała przy biurku.
A jak ją samą zostawiłam, to wydała się na tyle "straszna", że Pani księgowa bała się wejść do mojego pokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:09, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niektórym mało zdjęć Lisiaka, więc trochę z dzisiejszego (sobotniego) poranka tutaj wrzucam. Lisa była na treningu agility z Coco, w trakcie jej treningu siedziała sobie pod krzaczkiem w cieniu, a potem miała swoją kolej i wszystko pamiętała z poprzedniego tygodnia - śmigała tunele i przeskakiwała przez stacjonaty już trochę bardziej świadomie. W każdym razie dziewczyna jest super
Obserwujemy jak inni skaczą:
Prześliczna wiosenna Lisa.
Oczekiwanie na swoją kolej
Zziajane koleżaneczki, bo pogoda zaskoczyła wysokimi temperaturami
Bardzo ładnie pozowały do zdjęć
I odjaaaaazd do domu, gdzie można się położyć na chłodnej podłodze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:42, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
I jeszcze dzisiejszy leniwy dzień. Upał taki, że nie wychodzimy na spacer na pole tylko łazimy po ogrodzie, chociaż najchętniej leżymy na zimnej podłodze.
Udało sie dziś zachęcić dziewczyny do krótkieh chwili wspólnej zabawy.
i wieczny uśmiech Liśki:
i uwaga uwaga, krótka chwila wspólnego przewalania się
I szalony powrót do mnie
W ogrodzie spał też kot, który jak zobaczył, że suki się bawią to wyszedł z krzaków i się nami zainteresował. Z wzajemnością Lisia za nim chodziła krok w krok i obwąchiwała go dość szczegółowo - pokojowo oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:33, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
I jeszcze skoro mam dobrą passę do zdjęć to umieszczam dzisiejsze popołudnie.
Było tak ciepło, że byliśmy zdeterminowani się przekąpać, a że w okolicy nie znam żadnego akwenu wybraliśmy się na Pola Mokotowskie w nadziei, że napuścili już wody do stawiku. Nie napuścili, ale i tak udało się nam trochę popluskać. Lisa też spróbowała troszkę się zamoczyć.
Cały spacerek przechodziła grzecznie na lince/smyczce, a na wodę ją puściliśmy, bo zmoczona linka waży sporo
Ale najpierw podróż - u nas grupowo się tak jeździ.
Moczenie łap
I (krótka) chwila dzikiego szaleństwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:43, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Łaaaaa! Ile energii i radochy z życia Wydobywasz Ania z tego psa i urodę i idealny charakter
Jeszcze z tydzień i okaże się, że i sweterek na drutach trzaśnie w wolnej chwili
(a kocio-psie rudości - cuuudne)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:41, 01 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | w kwestiach zdrowotnych musimy jeszcze powtórzyć badania krwi i zbadać mocz (bo Pani doktor nie podobał się poziom mocznika) oraz zbadać tarczycę i serduszko (bo Lisa miała podczas zabiegu bardzo niskie tętno). |
Mamy wyniki powtórnych badań. Tarczyca w normie, serducho też (o tym wcześniej pisała Ania), niestety mocznik nadal wysoki i parametry wątrobowe też skoczyły nieco ponad normę. Musimy poczekać na interpretację wyników przez Panią doktor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzsztof
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:11, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Piękna sunia przeczytałem całą Historię jednym tchem,zdjęcia super z niecierpliwościa czekam na dalsze wieści o suni
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:58, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Teraz, przy tej ciepłej pogodzie i cieczce jednej z naszych suk, trochę mniej wychodzimy "do ludzi" i raczej siedzimy u nas na polu, jeżeli chodzi o spacery. Lisa temperatury znosi dobrze, wczoraj pierwszy raz wróciła ze spaceru czysta bo wyschły już wszystkie kałuże...
Wcześniej jej ulubionym zajęciem było galopowanie przez nie, co po przejściu potem przez zaorane pole kończyło się piękną "panierką".
Z wiosennych wieści to Lisa spróbowała truskawek - i wypowiada się o nich pozytywnie, na co moje pozostałe psy patrzą najpierw z zazdrością a potem z obrzydzeniem Posmakowała też plasterka zielonego ogórka i mówi, że na upały jest to super sprawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzsztof
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:52, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Super sunia ma u was jak w raju należy sie jej ,czekam na dalsze wieści
|
|
Powrót do góry |
|
|
|