|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:19, 09 Sty 2016 Temat postu: LEA |
|
|
Wczoraj pod naszą opiekę trafiła młodziutka Lea. Sunia od urodzenia ma problem z nietrzymaniem moczu :-( Z biedulki siuśki kapią lub lecą bez żadnej kontroli :-( Niunia ma przez to wiecznie mokrą pupę, odparzenia skóry na brzuchu i w okolicach sromu. Jest podejrzenie, że może być to wada wrodzona tzw. ektopia moczowodu. Zależało nam, żeby Lea trafiła na tymczas w Warszawie, żeby można było ją porządnie zdiagnozować i wyleczyć. Lea zamieszkała w DT na Bemowie u Doroty i Piotrka, którym bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc i przygarnięcie sierotki w potrzebie.
Dzisiaj Lea odwiedziła doktor Irenkę. Pobraliśmy krew i mocz do badania, wystrzygliśmy sierść w miejscach, gdzie była stale mokra, dzięki czemu będzie łatwiej leczyć skórę i zachować higienę.
Sunia jest przecudowna i przekochana, spokojna, bardzo grzeczna i cierpliwa, jak na szczeniaka. Jest też jak na szczeniora całkiem spora, będzie z niej miś, oj będzie
Oddaję głos Dorotce i Piotrkowi, będą pisać, jak im mijają pierwsze dni z Leą
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 11:54, 23 Cze 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:40, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Witamy wszystkich forumowiczów i dobre dusze Fundacji. Chcieliśmy się szybko przedstawić, nasze stadko to: Diana, Dorota i Piotr. Dianka jest 20 miesięczną przepiękną goldenką, reszta stada to już człowieki:) Teraz przechodzimy do meritum postu, od piątku jest z nami Lea. Kiedy ją odbieraliśmy wyglądała i pachniała bardzo źle, ale mimo niedogodności machała ogonkiem żwawo. Podróż samochodem to bajka, Lea może urodziła się w aucie totalny relaks, rozciągnęła się na kanapie i zasnęła jak prawdziwa księżniczka. z Dianą spotkały się na neutralnym gruncie, bardzo szybko się polubiły, w domu obwąchała wszystkie kąty, zwiedziła wszystkie łóżka Lea jest małą petardą, wariuje, bawi się, szaleje, biega po czym pada jak mucha - jak każdy szczeniak ma ogromną potrzebę przytulania głaskania, widać, że bardzo kocha człowieka i nie da się tego nie odwzajemnić
Lea nie miała imienia, jak do nas trafiła, więc póki co, dopiero uczy się reagować na swoje imię. Robimy pierwsze postępy, piesio nadstawia uszy i w połowie prób przychodzi na zawołanie
W trakcie jedzenia nie ma problemu z "agresją miskową", można wkładać rękę do miski i nic nam nie grozi, drugi pies też jej nie przeszkadza
Dziewczynka jest bardzo cierpliwa i opanowana, co mogliśmy zaobserwować u weterynarza. Ze spokojem znosiła wszystkie zabiegi.
Z fundacji Aurea dostała piękną paczkę z prezentami, wszystkie zabawki trafione i już porządnie obślinione dzieli się gadżetami z Dianą
Aby nie zasłodzić Lei musimy podzielić się też naszą smutną obserwacją... Zrobiliśmy eksperyment z wyjściem z mieszkania. Zostawiliśmy dziewczyny same z włączoną kamerą. Po 40 minutach wróciliśmy i obejrzeliśmy nagranie. Małej najwidoczniej kojarzy się pozostawienie jej w pomieszczeniu źle. Pomimo towarzystwa Diany Lea przez cały czas skiełczała i poszczekiwała. Wiemy, że czeka nas ciężka praca, aby sunia dobrze znosiła chwile samotności/ bez człowieka. Z Dianą nie mieliśmy tego problemu, więc szczerze liczymy podzielenie się dobrymi praktykami w powyższej sprawie
Jutro wrzucimy kilka zdjęć Lei, aby każdy i z każdej strony mógł zobaczyć jakie mamy Cudeńko w domu tymczasowym Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:47, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć po kolejnym dniu z Leą mamy kilka nowych spostrzeżeń i miłych wieści na początku dziękujemy za lekturę o zwalczaniu lęku separacyjnego - od dziś zaczęliśmy łamać pierwsze lody
Potwierdzoną sprawą już jest fakt, że Lea jest nauczona czystości - załatwia wszystkie potrzeby na dworze. Pomijam tu kwestię wylewających się z niej sików, bo nad tym nie panuje. W domu cały czas chodzi w pieluszce, a czynności higieniczne, czyli mycie i smarowanie podrażnionej skóry znosi nader cierpliwie - tylko trochę się wierci, jak przystało na szczeniaka
Lea jest niezwykle pojętna, szybko się uczy - coraz lepiej idzie nam nauka imienia, a co ciekawsze ze stania siada bezbłędnie na komendę pilnie obserwuje swoją starszą koleżankę Dianę i zaczęliśmy "nie ruszać".
Spacery są coraz łatwiejsze, co nie oznacza, że Lea nie ciągnie. Staramy się ją korygować Lea biega za patykami, interesuje się ptaszkami i wszystkim co się rusza
Dziś udało się nam we czwórkę dotrzeć towarzysko do Janek na Goldeni WOŚP. Pomimo dużej ilości bodźców rozpraszających i masowego zagęszczenia piesiów Lea zachowywała się bardzo dobrze. Problemów towarzyskich nie ma na pewno przerażały ją tylko trochę wózki zakupowe.
Dostaliśmy wyniki krwi i moczu suni. Widać lekkie niedobory oraz infekcję, prawdopodobnie pęcherza. Po konsultacji doktor Irenka wybierze dla Lei odpowiednią karmę, suplementację i leczenie infekcji. Wiemy, że będzie dobrze
Chcieliśmy wrzucić już dziś kilka fotek, ale jeszcze nie mamy odpowiedniej liczby postów, więc musimy poczekać do jutra...
Pozdrawiamy serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:14, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień, kolejne przygody:)
Właśnie wróciliśmy ze spaceru w lesie. Na szczęście mamy ten komfort, że do lasu mamy 5 min spacerkiem. Pogoda deszczowa, więc dziewczyny wróciły upaćkane, ale co najważniejsze szczęśliwe. Lea na krótkiej smyczy ciągnie jak diabełek. Na flexi jak ma więcej swobody już lepiej jej idzie. Pewnie to problem wynikający z ciągłej rywalizacji z Dianą o miejsce w peletonie. Będziemy pracować również na krótkiej smyczy, dzięki temu Lea będzie umiała chodzić na każdej. Dziewczynka boi się huków i wystrzałów. Na szczęście mieszkamy przy poligonie wojskowym, więc szybko się tych strachów pozbędzie, a wtedy żaden sylwester jej nie będzie straszny. Lea obserwuje Dianę i chyba mocno się dziwi, że ta w ogóle nie reaguje na takie dźwięki, jest po prostu do nich przyzwyczajona. Lea jak się wystraszy od razu zawraca i szuka człowieka. Nie robimy z tego tragedii i kontynuujemy spacer jakby nigdy nic.
W domu dziewczyny zaraz po jedzeniu zaczynają harce, zamiast grzecznie leżeć i się relaksować Dianka troszkę jest zmęczona tym, że Lea ciągle się wierci i nie daje się zdrzemnąc na dłużej( typowy szczeniak). Wczorajszą noc mała całą przespała, natomiast dziś dwa razy nas budziła i chciała się oczywiście bawić, jest non stop podekscytowana. Dodatkowo chyba przez sen wpełzła pod łózko i narobiła dużo hałasu próbując się wydostać. Na szczęście małą wystarczy chwilowo olać a dzięki temu zapada w dalszy sen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:32, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
W końcu możemy podzielić się z Wami fotami:
To z pierwszego dnia u nas
Drugi dzień i małe harce na spacerze
Lea na pierwszym planie
A tak się relaksuje w samochodzie
Z ulubioną zabawką
Kocham patyczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:13, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dorzucę kilka fotek z wczorajszego WOŚP
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:05, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć! Dzisiejszy dzień choć jeszcze się nie skończył zaliczamy do bardzo udanych dni Leosia coraz ładniej chodzi na smyczy, uczy się cały czas. Trochę ciągnie w swoją stronę, ale od pierwszego spaceru dzieli nas już baaardzo dużo. Jak najwięcej uwagi poświęcamy na stałą naukę przywoływania, bo zdarza się jej zapomnieć jak ma na imię (ach te roztrzepane szczeniaki ). Czasem wydaje się jej, że ma na imię CHODŹ DO MNIE
Tak jak wcześniej pisaliśmy Lea jest małą petardą. Ciągle chce się się bawić, zaczepia nas i Dianę. Trzeba je czasem rozdzielać żeby "odrobić lekcje" z Leosią. Wtedy Lei zaczyna chcieć się spać. Trzeba się nagimnastykować mała jest tak kochanym, rozkosznym zwierzakiem...
Do dzisiejszych największych sukcesów musimy zaliczyć walkę z lękiem separacyjnym. Wspominaliśmy o tym, że Lea wariuje kiedy wychodzimy z domu. Od niedzieli zaczęliśmy pracować. Wychodziliśmy na kilka chwil z mieszkania, zamykaliśmy się w pokojach, wychodziliśmy na balkon. No i dziś wyszłam na zakupy, pieski zostały w domu na 40 minut. Powiem tylko, że spodziewałam się, że psie lamenty będą większe, głośne popiskiwanie, że znowu będzie wściekle ujadać. Otóż Lea w ciągu tych 40 minut zaszczekała raptem 6 razy, cichutko popiskiwała przez pierwszych kilka minut, ale później położyła się i czekała. Jestem z niej szalenie dumna. To wydawało się nam największym problemem, bo wcześniej z naszą Dianą nigdy nie mieliśmy takich problemów, a, że mieszkamy w bloku, obawialiśmy się sąsiadów. Myślę, że jeszcze kilka dni praktyki i Lea zrozumie, że człowiek zawsze wraca pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna i Irek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Wrz 2015
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:01, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jeżeli mogę coś doradzić w sprawie pozostawiania psa samego to czy musicie czy nie musicie wychodzicie z domu chociaż na 20-30min a dziewczyna na pewno się przyzwyczai. Z naszą pierwszą goldenką też mieszkaliśmy w bloku, na co dzień wychodziliśmy do pracy więc nie było przeproś, ale na początku nawet w dni wolne od pracy zostawialiśmy ją na kilkanaście minut samą, sunia tak się przyzwyczaiła, że sąsiedzi pytali nas czy mamy tego pieska ponieważ nie było jej w ogóle słychać . Teraz adoptowaliśmy fundacyjną Hulcię i wykorzystując poprzednie doświadczenia Hulka też bez problemu pozostaje w domu i nie jest już konieczne pozostawianie kongo ze smakołykami wystarczy powiedzieć zostań. Wiem, że Hulcia jest starszym psem ale wszystkiego uczy się jak szczeniak. Życzymy powodzenia pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:09, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Na pewno lęk separacyjny Lei zostanie pokonany. Dorotka już się to postara
A w kwestii spraw zdrowotnych, udało się dostać na wizytę do doktora Marcińskiego i Lea jest już po badaniu USG. Okazuje się, że sunia nie ma ektopii moczowodu i ten trop był fałszywy. Wszystko wskazuje na to, że zwieracz pęcherza nie pracuje, może mieć to podłoże neurologiczne. Jest to niestety gorsza opcja i bardziej skomplikowana sprawa. W piątek Dorotka idzie z Leą na konsultację do profesora Galantego, który specjalizuje się w chirurgii układu moczowego. Jest szansa, że doktor znajdzie jakiś sposób, aby naprawić problem. Trzymajcie kciuki !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:08, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Przepraszamy za obsuwy w informacjach, ale mamy tyle roboty, że nie wyrabiamy na zakrętach :-(
Profesor opowiedział o trzech możliwych opcjach leczenia operacyjnego:
1. wydłużenie cewki moczowej
2. podwieszenie szyjki pęcherza
3. wstrzyknięcie komórek macierzystych do zwieracza pęcherza
Profesor sugeruje, że u Lei najlepszą opcją byłoby wydłużenie cewki moczowej i ewentualnie dodatkowo podanie komórek macierzystych. Oczywiście nie ma 100% gwarancji, że zabiegi będą skuteczne i rozwiążą problem, ale musimy spróbować.
Jutro będziemy omawiać z profesorem szczegóły, terminy i koszty operacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:40, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Na początek fotoleracja z ostatnich dni/spacerów:
Leosia trochę u siebie, trochę u Dianki:)
Na koniec fotorelacji chcieliśmy się pochwalić jak wygląda Leosi podbrzusze, smarowanie kilka razy dziennie przynosi bardzo dobre efekty:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:13, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy bardzo Agatce za wyprzedzenie nas w relacji z wizyty u profesora. Przepraszamy, że nie na bieżąco, ale ręce pełne roboty, taka prawda
W piątek przyszła paczka z pysznościami i ekwipunkiem dla Lei od Fundacji. Karmy jeszcze nie próbowaliśmy, ale Lei na pewno będzie służyć dostała też swój miękki kocyk, na którym układa się jak prawdziwa księżniczka ma też długą linkę, która jak widać powyżej służy nie tylko aktywności na spacerach, ale jest główną atrakcją dla obu piesków
Dodatkowo Leosia ma już swoją własną obróżkę razem z fundacyjnym identyfikatorem.
Przez ostatnie dni Lea coraz lepiej znosi rozłąkę z człowiekiem, czy to na chwilę w innym pokoju, czy na dłużej podczas zakupów. Naszym zdaniem widać już metę, gdzie o lęku separacyjnym nie będzie mowy. Podczas obserwacji psiaka okazało się, że ta mała spryciula potrafi sobie skoczyć na klamkę i otworzyć drzwi. Po obejrzeniu ostatniego filmu okazało się, że Lea bierze już przykład z Dianki i po 10 minutach od naszego wyjścia spała jak suseł. Na wspólnych spacerach z Dianką dziewczyny tak się rozkręcają, że mało co do nich dociera, Lea za wszelką cenę goni Dianę i musi wygrać. Na spacerach indywidualnych Leosia coraz bardziej się słucha i dużo więcej do niej dociera.
Dodatkowo chcieliśmy wspomnieć, że maluch kompletnie nie niszczy nic w mieszkaniu. Bawi się swoimi zabawkami a nie szafkami i kablami. Jedynie lubi nosić kapcie jak wstajemy rano i jak wchodzimy do mieszkania. Myślę, że po prostu tak się cieszy, że nas widzi i daje nam prezenty:), kapcie nienaruszone, lekko obślinione:) Komendę "nie rusz" Lea opanowała prawie do perfekcji, czy to na dworze, czy w domu.
Jak widać na załączonych wyżej zdjęciach dziewczyny bawią się razem doskonale. Ponadto za duży nasz sukces uważamy to, jak wygląda Leosi podbrzusze. Z niecierpliwością czekamy na decyzję dotyczącą zabiegów małej.
Pozdrawiamy serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:45, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć,
Lea wszystkich serdecznie ściska i pozdrawia mamy za sobą długi i ciężki tydzień. Tyle biegania, skakania i odkrywania. Czasem dzień wydaje się zbyt krótki na te wszystkie psie zajęcia a spać kiedyś też trzeba...
Lea odkrywa przed nami swoje kolejne oblicza. Poza tym, że jest słodką przylepką ma też wielką odwagę. Diana przy niej uczy się odwagi w stosunku do innych piesków. Dziś np razem obszczekały pieski sąsiada - małe zadziory poznała nowego kolegę- owczarka australijskiego, który próbuje nad nią dominować, Lea ucieka, ale nie ulega, nie chowa pod siebie ogona.
Naszą Dianę ma za równolatkę, albo za młodszą, bo nie ma hamulców. Jeśli ma ochotę zabrać jej misia to zabiera, kostkę chce wziąć to bierze itd. Diana nie reaguje agresywnie, po prostu się jej poddaje, ale nie każdy piesek jest taki szczodry, jak nasz więc musimy uważać na relacje Leosi z innymi psiakami.
Boi się niestety tych huków. Z dnia na dzień jest chyba tylko gorzej. Już myślałam, że nie będzie z tym problemów, aż tu któregoś razu podczas spaceru zaczęły dobiegać huki ze strzelnicy i Lea dostała amoku. Byłyśmy trochę za daleko od domu, żeby ją szybko odizolować od źródła strachu, więc powrót do domu był koszmarny. Z odkurzaczem też się nie lubią, ale tu jest szansa na poprawę relacji. Tak samo było z Dianą, szalała z rozpaczy przy porządkach, a teraz po ćwiczeniach zwyczajnie się tolerują
Już wcześniej o tym pisałam, ale teraz jest już mamy stuprocentową skuteczność SIAD, nawet z leżenia leżenie też tłuczemy, no i wstawanie, tylko, że tu jest dramat. Lea jest leniuszkiem, jak się jej nie chce to po prostu nie wstaje, niewiele jestem tu w stanie chyba zdziałać
Czekamy wciąż na termin operacji Leosi, ale podobno jutro się dowiemy. Bardzo się niecierpliwimy, bo wierzę w to, że każdy zabieg może Lei pomóc. Lea ma odruch sikania na dworze, poza tym jest w stanie trochę ten mocz powstrzymać, bo często kiedy wychodzimy na spacer niecierpliwi się pod drzwiami, a zaraz po wyjściu z klatki siusia. Raz nawet chciała załatwić się na klatce, ale się powstrzymała, więc głęboko wierzę w słuszność każdego podjętego kroku.
Będziemy się zbierać na spacerek przed snem więc żegnamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDP
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 09 Sty 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:09, 25 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wrzucam jeszcze tylko kilka fotek
Tak się z Dianą kochają
Tu zasnęła na chwilę na swojej pluszowej kostce...
... a tu chciałam tą kostkę wyciągnąć spod jej głowy
Tu Leosia trochę była w szoku, że dostała taką piękną paczkę od Dobrej Duszy Dziękujemy!
Wcześniej wrzuciliśmy fotkę, gdzie Lea śpi trochę u siebie, trochę u Diany. Trochę to się teraz zmieniło. Tym razem "bardziej u Diany, Trochę u siebie"
A to obrazek z kontrolowanej utylizacji kartonu taaaka była zabawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|