|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:03, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Mariola Kora napisał: | Dziś rano Korcia mnie zadziwiła. Jak co rano wychodziliśmy na spacer (5.45), a przy samochodzie za siatką stoi pies jej wielkości (szczekliwa, ale niegrożna bestijka żyjąca w domu z kotem z gorszym charakterem niż psa), a moja Korunia zawarczała, ale nigdy dotąd takiego głosu, napięcia i wrogości nie słyszałam u niej. Normalnie zatkało mnie. |
Trzeba zaobserwować czy to warczenie ze strachu czy może nietolerancja obcych psów. W takich sytuacjach istotna jest mowa całego ciała (czy Kora boi się i jest gotowa do ucieczki czy może ma ochotę zaatakować), a także dobór obwarkiwanych obiektów (czy np. ma znaczenie wielkość, kolor, płeć obwarkiwanego psa).
Może okazać się, że niezbędne jest odczulanie, żeby problem się nie pogłębiał. |
Kora podchodzi z rezerwą do spotkanych psów, raczej się chowa za nas. Jeśli podchodzimy do psa to idzie dzielnie krok w krok. Jak zaczynamy głaskać innego psa wtedy dochodzi do kontaktu nos-nos z tym psem.
Wyjątek stanowią psy znane. O te kora jest zazdrosna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:49, 06 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj chcemy pokazać z Panciem jakie to wycieczki rowerowe robimy. Parę ujęć jest na Piscasaweb.
Całość pod adresem
[link widoczny dla zalogowanych]
Jestem też na filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=RM-xh2FkZSk
Pozdrawiam Kora
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malina
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:54, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola i Jerzy, gratulacje!! Ostatnio gratulowałam wam takiego fajnego tymczasowaicza a teraz podopiecznej ) Niech Wam się radośnie razem układa
OT: Agata jak możesz zdradź jaki masz aparat> "Korowscy" mają rację mówiąc, że zdjęcia wychodzą rewelacyjne. Oczy nie chcą się odrywać od nich
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:16, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękujey. Układa się wspaniale. Koreczek leży teraz na jednym z kocyków i biegnie we śnie. Rusza nosem (pewnie wącha).
Jest dobrze wychowana, niezwykle delikatna. Nie zwraca co prawda uwagi w czasie witania się z nami na nasze drobiazgi ale też jest to miłe bo znaczy ze świat dla niej wtedy nie istnieje. No i jest wymagająca - mizianko, zabawa, rutyną stają się codzienne wycieczki rowerowe po okolicy. Jest coraz bardziej pewna siebie ( to znaczy nas). Nasza obecność daje jej poczucie bezpieczeństwa. To widać..... . Życzę każdemu by zdarzały mu się takie piękne chwile w życiu jak nam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:26, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze, że bardzo Korcie interesuje ptactwo. Wczoraj próbowała dogonić wpław kaczki na zalewie, polowała (postawa) na gołębie, no i oczywiście nieśmiertelny temat kur u sąsiadów, potrafi stać ładnych pare minut i im sie przyglądać.
Zauważyliśmy też, że jak panek ociaga się (opóźnia) z codzienną wycieczką rowerową, to zaczyna szaleć, roznosi ją i zaczyna biegac w kółko po ogródku.
No i chyba najważniejsze, pomimo, że dostaje troszke więcej jeść niż u poprzedniego właściciela, waga stoi w miejscu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:36, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Malina napisał: | OT: Agata jak możesz zdradź jaki masz aparat |
aparat to Canon 450d, ale sekret dobrych zdjęć tkwi przede wszystkim w obiektywie, no i jeszcze w umiejętnościach i wyczuciu chwili fotografa (dlatego zdjęcia Pawła są takie dobre , a moje tylko dostateczne, ale uczę się).
Kończymy OT.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:54, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że z tym jedzeniem to jest tak że organizm sobie reguluje spalanie.
Trudno tak powiedzieć ile tak dokłądmnie jadła w poprzednim miejscu zamieszkania. Ilość spadającego jedzenia ze stołu, smaczki..... . Nie mówię oczywicie że coś spadało.
Łatwo jest psa podtuczyć. Ochudzanie idzie znacznie gorzej. Wiem to po sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:01, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Pamiętacie piaskownicę z którą zaznajomiłam się na początku swojego pobytu? Teraz po spacerkach też jest jak znalazł. Podobnie jak basenik. Chłodny piasek - kąpiel paskowa po wodnej. Ale super.
Nawet Pancio docenił zalety kąpieli piaskowej.
A po kąpieli była niespodzianka. Poznałam się z tym nieznajomym z sąsiedztwa. Mam tu coraz więcej znajonych. I nawet był już "nosek do noska".
Pozdrawiam wszystkich.
Kora
całość pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Pon 22:03, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:20, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A dzisiaj pokazałam, że jak co mam w pysiu i Pancio zawoła mnie, to do niego podejdę, a jak poprosi "oddaj" to znaczy że wie dlaczego to mówi. No i nie oszukałam się. Pochwalił mnie i dostałam coś dobrego w zamian. Pancio obejrzał co znalazłam i oddał mi z powrotem. Znaczy zostałam dwa razy nagrodzona.
A na spacerku na polance w lesie byliśmy dzisiaj dwa razy. Porzucał mi trochę patola i trochę nie mogłam zrozumieć że chciał żebym mu przynioła pod nogi a nie rzucała parę metrów od niego. Jak w końcu zrozumiałam to mu pokazałam że potrafię. A ponadto był taki "miły" więc czemu nie?.
Tak więc jak krzyczy "Aport" (tylko czemu tak głośno - głucha nie jestem) to już wiem co to znaczy. Może do jutra nie zapomnę.
A teraz idę juz spać na swoje posłanko. A jutro rano jak zostanę zaproszona na mizianko to znowu wskoczę sobie na łózko. Dzisiaj tylo Pancia krzyknęła "O rany" jak na nią wskoczyłam. Na Panca wolę nie wskakiwać. Jeszcze coś mu się nie spodoba.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Czw 0:21, 13 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:35, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No i wczoraj przezylismy chwile grozy, ale od poczatku. Spacerek o 19.00 lasek, aportowanie, wachanie, bieganie - spoko.
Spacerek po 22.00 na poczatku były wygłupy i lizanie po pyszczku z sąsiadkę Luśką (labladorka w wieku Korki), zabawa, szczekanie. Super, później spokojny spacerek, zero ludzi, zero psów (oczywiście poza liliputami).
Na końcu, kiedy wychodzilismy na prostą, w połowie drogi do domu coś biega, skacze. Zanim zorientowaliśmy się o co chodzi, Kora pedziła już w stronę zwierzaka, który okazał się zając (kurcze co zając robi na ulicy, kawałek od lasu? zimą to i owszem zdaża się nawet sarenka, ale latem?). Zaczęliśmy przywoływać ją, ale reakcja na nasze głosy była zerowa. Zając wyminął nas, Kora także i w las. A my za nimi. Pierwszą myślą był Lucky, drugą, że stracimy psa. Nie zdawałam sobie sprawy, jak zając zaobsorbował Kore. Zawsze na najmniejszy sygnał wracała, a tu jakby klapki na oczach. Szok.
Całe szczęście po paru minutach wróciła zziajana, z jęzorem po drogę, zadowolona z siebie. Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła.
To było cięzkie przeżycie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:14, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła. |
Chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić Każdy powrót psa (nawet po ucieczce, albo przyjściu po czasie) należy sowicie nagrodzić bo w końcu przyszedł. Czasem to nie łatwe, bo człowiek poddenerwowany, ale wzmocnienie powrotów jest szalenie ważne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:19, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | No Nie zareogwaliśmy z Jurkiem, bo chwalić - a jak zapamięta i uświadczy się w przekonaniu, że takie wypady są ok, no ale wróciła. |
W tej konkretnej sytuacji zignorowaliście ale nie pogoń za zającem tylko powrót do Was :-(
Przed Wami nauka przywołania, najlepiej awaryjnego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:50, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za informację. Idę szukac przywoływania awaryjnego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:13, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak na laika przystało - przywołanie awaryjne jak nazwa wskazuje - musi czymś się różnić od przywołania zwykłego. Jacek G, że pozwolę sobie zacytować, uważa że "Nie jest to łatwe zadanie, ale możliwe".
"Na gwizdek" - no niestety wymaga gwizdka. Gdzie kupić dobre gwizdki?
"do mnie" - zwykle tak Kory nie wołamy więc jakaś zmiana by była.
Przywołanie powinno byc dla psa bardziej atrakcyjne niż pogoń za zającem. Znam metodę 'na lodówkę" ale cieżko zabierać lodówkę ze sobą do lasu.
Damy znać jak zamierzamy się zabrać do sprawy. A i pewnie trohę dobrych rad się pojawi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:27, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zaopatrzcie się w książkę "Aria do mnie!" Jacka Gałuszki. Tu jest wszystko o przywoływaniu no i najważniejszym przywołaniu awaryjnym
Na przykład można ją dostać tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
EDIT:
No i się spóźniłam
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Pon 13:30, 17 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|