|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:05, 05 Gru 2007 Temat postu: KOKA ma już dom |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 23:32, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 20:33, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Goldenka rodowodowa.
Właścicielka hodowli, z której sunia pochodzi przypadkiem dowiedziała się, w jakich warunkach psica jest trzymana: mały ciasny kojec na dworze, warunki tragiczne, jedno z tych miejsc, gdzie produkuje się psy (były tam labradory, sznaucerki, pies a'la buldog, ta goldenka i jeszcze inne...). Zabrała ją stamtąd natychmiast, zapchloną, wygłodzoną, brudną, z kołtunami... :-( Opowiadała mi, że na początku sunia chodziła tylko w kółko, ciągle i ciągle... (jak w kojcu). Bała się telewizora, roweru, odkurzacza. Sunia najprawdopodobniej wykarmiła małe, bo ma lekko wyciągnięte sutki... Wychodząc z hodowli miała 2 szczepienia i przez te 3,5 roku nie zrobiono jej kolejnych :-(((
Teraz goldenka jest nie do poznania: wreszcie zaczęła zachowywać się, jak prawdziwy goldas )) Lubi się przytulać, notorycznie macha ogonem i jest bardzo przyjacielska )) Jest już oczywiście zaszczepiona, odrobaczona i "przemaglowana" przez weta!
Jutro będę miała zdjęcia...
Popytajmy znajomych... Może ktoś będzie chciał dać jej spokojny, kochający dom...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milka
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 3:53, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Biedna sunia. Tak bardzo chciałabym pomóc ale nie jestem w stanie, ta bezsilność mnie przytłacza gdyby nie to zabrałabym suczkę od razu do siebie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:04, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tym razem domek musi być naprawdę suuuuuper ! Ta sunia swoje już przeżyła :-( teraz potrzebuje kogoś, kto upewni ją w przekonaniu, że psie życie może być fajne a człowiek nie jest zły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 20:19, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milka
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 20:51, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jaka ona jest śliczna i taka jaśniutka. Mam nadzieje że szybko znajdzie kochający domek w którym będzie sobie żyła jak w raju
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 13:07, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Co z sunią?
Ona jest w Poznaniu. Właścicielka mi mówiła, że trudno zrobić małej zdjęcia, bo ta ciągle jest w ruchu i ciągle chodzi za nią krok w krok. Pewnie nadrabia zaległości po kojcu Za każdym razem, jak tylko ma okazję - wpycha nochal pod rękę i domaga się pieszczot i kontaktu z człowiekiem... Jest słodka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 13:47, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Beata, skoro golden już ma nowy domek, to może chcielibyście tą sunię?
Mogę zadzwonić do hodowczyni, u której ona jest i wypytać dokładnie o jej charakter i zachowanie. Ale nie wiem, czy w ogóle rozważacie taką możliwość wzięcia 3,5-letniego psa...
Daj znać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Pią 20:27, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rozważamy taką mozliwość, jeżeli masz możliwośc to zadzwoń do hodowczyni i popytaj o charakter i zachowanie, jesteśmy zainteresowani
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Pią 20:28, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ciesze sie że miałam możliwośc poznać taką osobe jak Ty
pozdrawiam - Beata
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Gość
|
Wysłany: Pią 20:36, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asiu cos jeszcze mi sie nasunęło odnośnie zachowania Coci, czy troche moze zostac w domu w czasie kiedy córka jest w szkole tak około 6 godzin, czy fakt ze jest po przejsciach może być powodem lęków, paniki;
to bardzo by mi ulatwiło nawiązaniu kontaktu z goldenką, oczywiśnie jesli fundacja zdecyduje sie nam powierzyć opieke nad goldenka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:48, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Beatko nawet z lęków i paniki można wyprowadzić ładnie psa.
Ja znam takie goldeny ,które nie są po przejściach a boją się własnego cienia.
Wszystko zależy od osoby,która pracuje z psem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 22:01, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to jeszcze trochę o suni...
W związku z tym, iż sunia była strasznie brudna i mocno zapchlona hodowczyni trzymała ją w takim pomieszczeniu gospodarczym, w drugim końcu podwórka, żeby uchronić od pcheł i ewentualnych chorób swoje goldenki. Taka domowa kwarantanna, jaką przechodzą "nowoprzybyłe" psy w schroniskach Stąd te zdjęcia w takich a nie innych warunkach...
Już od dłuższego czasu sunia jest w domu. Wstępnie była wykąpana (ale bardziej dla wypłukania z niej martwych pcheł) i ma rozczesane kołtuny.
Dzisiaj przejdzie porządne kąpanko i strzyżenie. A potem dostaniemy jej zdjęcia w pełnej krasie Podobno futerko ma przepiękne, po swojej mamusi
Co do jej zdrowia: Koka była karmiona byle jak i byle czym. Hodowczyni, jak ją przywiozła do siebie, zawiozła ją do swojego weta na gruntowne badanie, łącznie z RTG. Ze zdjęć wynika, że sunia ma lekką dysplazję. Lekarz stwierdził, że dysplazja jest niewielka i przy odpowiednim traktowaniu i karmieniu Koka nie powinna mieć z tego powodu problemów. Hodowczyni potwierdza, że gdyby nie zdjęcie, to nic o dysplazji by nie wiedziała, bo sunia porusza się normalnie i nic ją nie boli Na zdjęciach wyszło też, że w przeszłości Koka miała złamaną łapę. Łapa jest oczywiście zrośnięta a Koka nie kuleje.
Koka teraz jest dobrze karmiona, dostaje preparaty witaminowe i wapno żeby nadrobić wszystkie zaległości złego traktowania...
Co do jej zachowania: sunia teraz zachowuje się, jak prawdziwy goldas! Jest strasznie przytulaśna, spokojna, ale też chętna do zabawy, nie szczeka, wiecznie się z czegoś cieszy, nie ma już lęków, nie boi się nowego sprzętu, trzasków i innych "strachów". W takich momentach ostrożnie, ale z wielkim zaciekawieniem podchodzi i bada nochalem "stracha" Obcych traktuje, jak przyjaciół i nie stroni od ludzi.
Hodowczyni nie wie, jak sunia zachowuje się, jak jest sama w domu, bo po prostu takiej sytuacji u niej nie było. Jak pani i pana nie ma w domu, to Koka zostaje z pozostałą trójką goldasów, więc nie jest sama. Ale nie wykazuje żadnych niszczycielskich zapędów, nie niszczy nawet swoich zabawek Więc myślę, że nie powinno być problemów z ostawianiem jej samej w domu. To w końcu już nie szczeniaczek
Oddanie Koki nie jest dla właścicielki pilną sprawą, więc sunia może być u niej tak długo, jak będzie trzeba.
Hodowczyni z tamtego miejsca wraz z psem zabrała jej metrykę, także jakby co - można wyrobić jej rodowód
To teraz czekamy na zdjęcia (raczej jutro, jak dzisiaj).
Jak coś mi się jeszcze przypomni z tej długiej rozmowy z hodowczynią, to dopiszę. Na razie tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:23, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asiu, dla uscislenia - Koka zostala sprzedana w wieku +- 2 miesiecy i przez caly czas byla u jakis ludzi, ktorzy traktowali ja okropnie (ponad 3 lata).
Ale od jakiego czasu jest z powrotem u hodowczyni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 22:44, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Warna, o to samo spytała mnie Agata i odpowiem Ci tak, jak Jej: nie wiem.
Po pierwszej rozmowie zrozumiałam, że od 3 miesięcy. Po dzisiejszej, że od ok. miesiąca z haczykiem.
Powiem tak: hodowczyni tak dużo i szybko mówi, że miałam problemy, żeby wcisnąć między to swoje pytania Zapisywałam swoje myśli na kartce, żeby przez to gadanie nie zapomnieć po co w ogóle dzwoniłam... Jutro będę z nią rozmawiała jeszcze raz, to spytam konkretnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|