|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:16, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu
Miło słyszeć, ze Kasprek w dobym zdrowiu!!! Oby tak dalej - trzymamy kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 22:58, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia i Piotrek napisał: | Miło słyszeć, ze Kasprek w dobym zdrowiu!!! Oby tak dalej - trzymamy kciuki! |
Nic a nic mu nie dolega I żyjemy jak na razie beznapadowo!!! Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się jeszcze dłuuuuuuuuuuugo!
W domu chłopaki są ostatnio nadzwyczaj grzeczni.
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast na spacerach Kaspar najczęściej bryka, kąpie się (jak jesteśmy gdzieś nad wodą), kopie doły, gryzie patole, nosi butelki plastikowe, zbiera kleszcze, szuka śmieci do zjedzenia lub... jakiejś urodzajnej kupy To cała gama jego spacerowych zachowań Śmieciarz z niego jest niezły, ale na komendę odda WSZYSTKO, nie ucieka ze znaleziskiem, nie pilnuje go
Ogólnie to strasznie kochane z niego psisko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 23:19, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ola&Sasza napisał: | Asiu wymiziaj od nas kochanego Cielaczka |
Wymiziany!
Ruszyć się nie mogę...
[link widoczny dla zalogowanych]
Uwaliły się takie dwa futra za moimi plecami, zaraz za pufą, na której siedzę...
[link widoczny dla zalogowanych]
No, ale w końcu się stamtąd wydostałam...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 13:20, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kaspar - wiecznie głodny pies
Na początku pobytu Kaspara u mnie w domu miałam spore problemy z opanowaniem go na spacerach Głównie chodzi mi tu o przejście przez osiedle, w pobliżu bloków i trawników zasypanych chlebem, kośćmi i innym świństwem.
Czy ja Wam pokazywałam, jaki widok odsłonił mi się po zimie pod jednym z naszych bloków...? http://www.youtube.com/watch?v=LCCwxMj43WY
Mój Axel jest już nauczony, że chodzenie pod blokiem jest ZAKAZANE i nigdy tam nie ciągnie. Ale Kaspar czując tyle jedzenia dostawał "amby" i koniecznie chciał coś z tego uszczknąć Nieźle mnie w tym czasie naszarpał i naciągał... Teraz już wie, że to zakazany owoc i przechodzimy obok takich miejsc spokojnie Jeżeli jedzenie (najczęściej chleb) pojawi się w jakimś nowy miejscu i w porę to zauważę, wówczas wystarczy stanowcze <NIE!> i Kaspar nie podchodzi do jedzenia
Ale i tak śmiejemy się z Tomkiem, że Kaspar ma do spełniania misję posprzątania świata z leżącego żarełka Dobrze, że w lesie nie ma tyle tych "dobroci"...
Kaspar - rutyniarz
Kasparek to pies lubiący poukładane, systematyczne życie Jego dzień składa się z odcinków "od - do". W tygodniu wstaję codziennie o 6 rano i pierwsze, co robię po powitaniu się z psiakami, to daję im jeść. I oczywiście w sobotę czy niedzielę nie ma "zmiłuj"! - 6:00, 6:10 psiury robią w sypialni raban i muszę wstać dać im jeść!
I jeżeli coś przedłuży mi się w czasie - np. danie im popołudniowego jedzenia nieco później, wyjście na spacer, to Kasparek o określonej godzinie będzie się kręcił i wiercił i na wszystkie możliwe sposoby będzie mi mówił, że JUŻ CZAS
Jednym słowem - Kasparek jest jak dobrze naoliwiony zegarek
Kasparek - pies "specjalnej troski"
Kasiu to duży i trochę nieporadny pies Potrafi potknąć się o własne łapy na prostej drodze, potrafi "nie wyrobić" na zakręcie i się przewrócić, potrafi szukać piłki, która leży mu pod nosem. Nawet, jakimś dziwnym trafem, wszystkie kleszcze czepiają się Kasparka, a nie Axela...
Dzisiaj w nocy Kaspar... spadł z łóżka Pomiędzy łóżkiem a ścianą mam taką ok. 30 cm przerwę i dzisiaj właśnie tam Kasparek wpadł. Obudził mnie rumor, w pierwszej chwili pomyślałam, że Kaspar dostał ataków. Zobaczyłam jego wystającą głowę zza łóżka i przerażone oczęta... Grzbietem leżał na dywanie, tylne łapy miał ku górze, tylko przednimi zdążył się zahaczyć o łóżko i całkiem nie wpaść do "dziury" (mam dosyć wysokie łóżko). Oj, ile się namęczyłam, żeby pomóc mu stamtąd się wydostać... Oczywiście, nie zniechęciło to Kasparka do ponownego wejścia na wyro
Kasparek w tej swojej nieporęczności jest bardzo słodki i kochany. Taki zależny od człowieka... To chyba to + jego cudowne oczy i ufne spojrzenie sprawiają, że nie można go nie kochać... Naprawdę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:50, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu
Charaktrstyka Kasparka mijodzioooo:)!!! A fragment o "spadku w 30 cm dziure" bez urazy dla Kasparaka:) - SUUUPER!!! To taki wielki, kochany misiek - oj ciezko sie bedzie rozstac, ciezko....
pozdtrawiamy cala Roodzinke:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 19:13, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gosiu, Piotrze... nie wyobrażacie sobie jego spojrzenia, jak spadł z tego łóżka. Jego oczy mówiły: Jeeeeeesu, co się dziejeeeee??? I leżał tak bezradnie. Dopiero po chwili zaczął ze mną współpracować i pomagać mi w wydostaniu się z "przepaści". Ale owszem - mi też się buzia uśmiechała, jak zobaczyłam tą jego nieporadność
Z dzisiejszego spaceru:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 23:50, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
60 BEZNAPADOWYCH dni, nanananana...
Aśka Axelowa napisał: | Nawet, jakimś dziwnym trafem, wszystkie kleszcze czepiają się Kasparka, a nie Axela... |
Mam już nawet na ten temat swoją teorię: jeżeli ściągnę z Kaspara chodzącego kleszcza i przerzucę go na sierść Axela, to po godzinie TEN SAM kleszcz będzie spijał krew z... Kaspara Kleszcze też kochają Kasparka
PS. Chłopaki są tak samo zabezpieczeni (krople + obroża), chodzą po tych samych terenach, są tak samo sprawdzani po spacerach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:39, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kolejnych 60 dni bez napadów życzymy - to MINIMUM do wykonania!!! A tak szczerze to najmniej 6000!!!
Jak my sie z tego powodu cieszymy!!!!!!! Asiu szacun i podziekawania za wspanialą opieke!
PS. Rozumiemy, że dawki bez zmian? A moze jakies inne dodatkowe leki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 21:14, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia i Piotrek napisał: | A tak szczerze to najmniej 6000!!! |
Coś mnie podkusiło i policzyłam: to ponad 16 lat Obawiam się, że tyle nie damy rady...
Gosia i Piotrek napisał: | PS. Rozumiemy, że dawki bez zmian? A moze jakies inne dodatkowe leki? |
Wszystko jeszcze przed nami Najpierw Kaspar ma być dokładnie przebadany, a krew wysłana do Idexx'u (laboratorium w Niemczech). Niestety czarna chmura znad Islandii nam tu namieszała w terminach i zrobimy to chyba w przyszłym tygodniu...
Z dodatkowych "leków" stosujemy... "masaż" oczu Fachowo nazywa się to stymulacją nerwu błędnego i polega na uciskaniu przez kilka sekund gałek ocznych Kasparka (przed snem). Miłe to i zupełnie niekłopotliwe, a podobno - jak wynika z badań - bardzo pomocne w leczeniu padaczki (u ludzi z epilepsją wszczepia się specjalny stymulator w okolicę obojczyka, który wykonuje stymulację w/w nerwu)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 22:17, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Migawki z przedwczorajszego popołudniowego spacerku:
Piękny jestem, czyż nie...?
Zamyślony...
I krótki filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=QBIygyvfWZE
Pozdrawiamy serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 22:55, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzień, jak co dzień - czyli psie szaleństwa
http://www.youtube.com/watch?v=UxwfAu22OJc
A tutaj chciałam Wam pokazać, jak reagują psy, gdy usłyszą kuchenny budzik:
http://www.youtube.com/watch?v=n2VARILRmnU
Usłyszawszy ten dźwięk ich reakcja jest automatyczna - zrywają się i biegną do kuchni. I taki efekt chcemy uzyskać przy przywołaniu awaryjnym, którego się właśnie uczymy - sygnał gwizdka i automatyczne przyjście do mnie. Długa praca przed nami i nie wiem, czy się uda... Ale chcę sprawdzić
PS. Budzik w kuchni dzwoni tak dwa razy dziennie - o 7 rano i 19 wieczorem - to pory, kiedy Kaspar dostaje lek. Oczywiście wg psów to pora kiedy dzielę ich parówkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:03, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
To może łatwiej będzie wzmacniać przywołanie na budzik?
Byłby to niecodzienny widok dla spacerowiczów
Kasparkowa mina gdy uciekła mu piłka jest nieziemska: "ej, gdzie moja piłka? Axel, nie ma jej przypadkiem u ciebie?"
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 23:05, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|