|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 15:30, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | A jak się dziś czuje Kaspar? |
Generalnie samopoczucie Kasparka jest niezłe
Chłopak nie okazuje żadnego niezadowolenia czy zniecierpliwienia z powodu choroby.
Bo to taki Psi Anioł z tego naszego Kasparka.
Naprawdę.
Cierpliwość tego psa nie ma granic - mogę go przebierać milion razy (kubraczki), mogę mu grzebać przy ranie (kilka razy dziennie przemywam rivanolem, szczególnie miejsca, gdzie wychodzą dreny), mogę mu wkładać rękę głęboko do pyska (już teraz tego nie robię, ale po zabiegu tak podawałam mu luminal)... Chodzący Wielki Spokój
Niestety sprawy zdrowotne pozostawiają wiele do życzenia :-(
1. Kasiu ciągle ma problemy z kupą :-( Jeden dzień zrobi kupę raz, na drugi dzień potrafi zrobić nawet 2 razy (ale to jest baaaardzo rzadkie zjawisko), a potem nie robi nic przez 2 dni... Właśnie w tej chwili czekamy na kupę z niecierpliwością - wczoraj nie było nic, dzisiaj rano nic, i przed chwilą był z nim na spacerze Tomek - też nic...
2. Z Kasparka ciągle sączą się płyny ustrojowe, co powoduje, że nie możemy wyciągnąć drenów :-( Z tego, co wiem, powinno przestać lecieć po 3, 4 dniach. A tu mamy już 10 :-( Oczywiście, na ten fakt na pewno ma wpływ zła perystaltyka jelit. I koło się zamyka... Dzisiaj wybieramy się do weta - zobaczymy, co powie/zadecyduje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:16, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asia, a czy Kasparek je już normalnie? Bo może jego kupki co 2 dni spowodowane są tym, że nie je jeszcze całkiem kompletnie (jedzenie rozdrobnione, dietetyczne, jest go mniej) i organizm dużo wchłania z tego co dostanie...
Mocno trzymamy kciuki za Kasparkowy powrót do zdrowia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:43, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
I jak tam po wizycie u weta? Lepiej troszke z tymi drenami? Mamy nadzieje ze tak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 22:46, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kasiu kupki robi już codziennie, apetyt też mu dopisuje
Wczoraj pozbyliśmy się też drenów i większości szwów
Kasparek jest już niemal całkowicie zdrowy...
Fot nie wkleję, bo nie mogę znaleźć kabla do komórki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:26, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu - cudowne wiadomosci!!! KASPAR TAK TRZYMAC!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 23:39, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia i Piotrek napisał: | I jak tam po wizycie u weta? Lepiej troszke z tymi drenami? Mamy nadzieje ze tak... |
Dopiero teraz zauważyłam, że pisaliście tego posta chyba w tym samym czasie, gdy ja swojego. Bo jak ja zaczynałam pisać, to Waszego jeszcze nie było Ale udało mi się trafić z odpowiedziami w Wasze pytania
Jutro lub w niedzielę napiszę więcej i wkleję jakieś zdjęcia...
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Sob 9:29, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 9:28, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | ...nie mogę znaleźć kabla do komórki |
Oczywiście, już mam schizę - wyobraziłam sobie, że Kaspar się nim zajął. Całą noc nie spałam i od rana szukam tego kabla... Zwariuję!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:59, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak to nasze babcie mawiały: diabeł pewno ogonem przykrył
Kabel zapewne juz sie znalazl?! Tak.....?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 19:15, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia i Piotrek napisał: | Kabel zapewne juz sie znalazl?! Tak.....? |
Niestety NIE
Ale mój Tomek ma teorię, że go wyrzuciłam.
Ostatnio używałam go po Kasparkowej operacji - wówczas na ławie w pokoju i na komodzie miałam istny szpital i codziennie stertę śmieci do wywalenia: zużyte igły, strzykawki, butelki po kroplówkach, całą masę ręczników papierowych itp... Być może zgarynając to wszystko zgarnęłam również ten kabelek...? (miał z 20 cm, był zwinięty i związany gumką do włosów).
Kurczę, Kaspar nie interesuje się żadnymi kablami. Ale może korciła go ta gumka do włosów...? Jessssssssssssu, obłęd jakiś...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:27, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu spokojnie - kabel wida byłoby na RTG - gdyby coś, nie jest to przecież foliowy worek.
Poważnie, to pewnie Tomek ma rację ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Piotrek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:56, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
My też jesteśmy za teorią Tomka! Małe to bylo, zawiązane - a przy sprzątaniu napewno się zawieruszylo gdzieś między papierowe ręczniki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 11:44, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
agnes&nelly&schad napisał: | Asiu spokojnie - kabel widac byłoby na RTG - gdyby coś, nie jest to przecież foliowy worek. |
RTG Kaspar miał robione przed zabiegiem, a kabla używałam już PO.
Na 99,9 % jestem pewna, że nie ma takiej możliwości, żeby Kaspar skonsumował ten kabelek, ale na 100 % będę pewna albo jak go znajdę, albo jak zrobię Kasiowi kolejne zdjęcie (najprawdopodobniej jutro).
Kaspar, odkąd u mnie jest ani razu nie jadł/nie memlał/nie interesowała się żadnymi nietypowymi rzeczami - nie rusza żadnych kabli, nie bierze do pyska żadnych worków foliowych, papierków, chusteczek higienicznych, nie nosi w pycholu żadnych skarpetek, kapci czy tym podobnych. Z zabawek interesują go zazwyczaj piłki, a z tzw. śmieci - plastikowe butelki. No, i coś, czym Kaspar nigdy nie pogardzi to... kupa
Ale znając jego przeszłość i widząc na własne oczy laleczkę Czaki owiniętą foliową reklamówką - nie dam sobie głowy uciąć, że i kabelek nie był w kręgu zainteresowań tego psa...
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Nie 12:03, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:37, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asia, co z kablem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 0:56, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Na 99,9 % jestem pewna, że nie ma takiej możliwości, żeby Kaspar skonsumował ten kabelek, ale na 100 % będę pewna albo jak go znajdę, albo jak zrobię Kasiowi kolejne zdjęcie (najprawdopodobniej jutro). |
No, to mam pewność na 100 % - Kaspar nie przywłaszczył sobie cudzej własności, tzn. mojego kabelka
Wet się śmiał, że po historii z laleczką Czaki, Kaspar będzie podejrzewany o każdą rzecz, która zginie w domu... A przecież z laleczką mógł to być (i zapewne był) wypadek incydentalny, jedyny, jaki się Kasiowi przydarzył...
Przy okazji: Kasparek na dzień dzisiejszy waży niecałe 34 kg (oj, schudło się chłopakowi przez tą operację ), jego tętno wynosi 75 uderzeń na minutę, serce osłuchowo wzorcowe. Szwy ściągnięte, wszystko ładnie zagojone (otworki po drenach też już się zasklepiły), Kasiowy brzuch pomału obrasta znów sierścią
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to w następnej kolejności zajmiemy się powolnym obniżeniem przyjmowanej przez Kaspara dawki luminalu...
PS. Zdjęcia będą, jak... kupię kabelek, bo mam je na komórce i nie mam jak zgrać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:47, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu napisz proszę jak podchodzi Kasparkowi nowa karma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|