|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 22:58, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, nasz sufit w domu. O tamten wole nie pytać bo to mieszkanie tej wariatki z którą mamy problemy. Aż się boje co będzie jeśli woda przeleciała i zalało ją...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:01, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Piotr, jakoś nie wierzę w taką serię przypadków - musiałaby wejśc do łazienki, potem do kabiny, potem stanąc na dwóch łapach i odkręcić kurek, czy podnieść przycisk. Raczej mało prawdopodobne. Może po prostu zapomniałeś dokręcić wodę przed wyjściem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:03, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wasz sufit? to w łazience chyba, czyli prysznic do góry skierowany był?
Wiesz jak to tylko mokre, to może jak wyschnie, to nie będzie tak źle.
Gorzej jak farba zacznie odpadać. Ale jak mocno musiała woda lecieć,że aż na całe mieszkanie poszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:05, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Alicjo ja rozumiem, że nie jest to aż takie wiarygodne dla niektórych ale niestety psy są dość inteligentne i nie od dzisiaj wiadomo, że potrafią otwierać sobie drzwi. Wiesz nie po to decydowałem się na psa z padaczką aby później z niego rezygnować. Jak chciałbym mieć psa, który jest zdrowy i nie będzie mi robić takich szkód to wziąłbym sobie małego yorka, który nie jest wstanie dosięgnąć ale Kaja jest dorosłym, dużym psem, który potrafi stanąć na dwie łapy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:07, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | Wasz sufit? to w łazience chyba, czyli prysznic do góry skierowany był?
Wiesz jak to tylko mokre, to może jak wyschnie, to nie będzie tak źle.
Gorzej jak farba zacznie odpadać. Ale jak mocno musiała woda lecieć,że aż na całe mieszkanie poszło. |
Nie akurat prysznic był skierowany ku dołowi, ale ta para która się w domu wytworzyła spowodowała osadzanie się kropelek na suficie. Laminat na futrynie drzwi już mają bąbelki przez tą saune. Podejrzewam, że woda leciała dobre 2godziny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:09, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrek, ale ona sama sobie drzwi otworzyła?
Nie denerwuj się na Alicję.
Alicjo Piotrek nie ma typowej kabiny prysznicowej i akurat tam spokojnie Kaja mogła wejść, ale jak prysznic otworzyła to nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:11, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To czyli woda była gorąca? A jak Kaja się czuje? tez jest mokra? nie poparzyła się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:12, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia, jestem pewien, że drzwi były pozamykane w domu. Zawsze sprawdzam całe mieszkanie przed wyjściem a teraz muszę wychodzić z domu bo załatwiam sprawy związane z mieszkaniem, nie mogę siedzieć w domu tylko dlatego, żeby Kaja nic nie zrobiła w domu. Aż się boje co zrobi jutro bo mam spotkanie z architektem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:13, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | To czyli woda była gorąca? A jak Kaja się czuje? tez jest mokra? nie poparzyła się? |
Wygląda jakby dopiero wyszła z jeziora, woda musiała być gorąca ponieważ było mnóstwo pary w domu. Kaja? wie, że przeskrobała bo siedzi pod stołem z przebłagalnym wzrokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:18, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Piotr, przed wyjściem wyspaceruj Kajkę, a na spacerze ćwicz z nią umysłowo (zabawa fizyczna może i męczy, ale też pobudza psa), niech szuka smaczków, wykonuje to co umie. W domu pozamykaj drzwi i staraj się uniemożliwić jej wejście do innych pomieszczeń (dostaw np krzesło by nie skoczyła na klamkę).
Edit:
Piotr_KaYa napisał: | Kaja? wie, że przeskrobała bo siedzi pod stołem z przebłagalnym wzrokiem. |
No właśnie sęk w tym, że nie wie. Jedyne co czuje to Wasz niepokój i emocje, wychwytuje gesty. Tylko dlatego może siedzieć jak trusia. Generalnie psy nie wiedzą, że coś przeskrobały, a to co odczytujesz jako poczuci winy jest niepokojem o Ciebie- to działa na zasadzie "jej, dlaczego mój Pan się tak dziwnie zachowuje, lepiej będę siedziała gdzieś z boku i może tak go uspokoję, bo nie wiem jak reagować na jego zachowanie". Bo psiaki aż tak dalekiej pamięci nie mają.
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 23:21, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotrbieleda
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:41, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
marta.bajowa napisał: | Piotr, przed wyjściem wyspaceruj Kajkę, a na spacerze ćwicz z nią umysłowo (zabawa fizyczna może i męczy, ale też pobudza psa), niech szuka smaczków, wykonuje to co umie. W domu pozamykaj drzwi i staraj się uniemożliwić jej wejście do innych pomieszczeń (dostaw np krzesło by nie skoczyła na klamkę). |
To nic nie da, bo wtedy Kaja będzie wchodziła na te krzesła. Wiem bo już tak robiła by wejść i zobaczyć co leży na parapecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 0:10, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Martwi mnie to jej pobudzenie. Takie dziwne nakręcenie. Przecież u Doroty nie robiła takich rzeczy...? Chociaż robiła inne (podgryzała ręce i też nie bardzo skupiała się na człowieku). No, ale później wszystko się unormowało. Piotrze, ona potrzebuje czasu, Wy też...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:15, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No żeby to nakręcenie nie było zwiastunem ataków.
Ja bym chyba radziła starać się ją wyciszyć, poprzytulać, położyć się koło niej i pogłaskać. Na pewno nie podziała na nią uspokajanie typu "spokój" czy "na miejsce".
Raczej spokojnym, usypiającym tonem do niej mówić, bez złości.
Ostatnio zmieniony przez Dorota Jenisiowa dnia Wto 0:16, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 1:05, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | No żeby to nakręcenie nie było zwiastunem ataków.
. |
oj, no własnie
Piotr - a jesli ta woda była gorąca to wyobraź sobie jaki ona miała i ma dyskomfort. Psy nie lubia gorącej wody . Może ona się tam w przerażeniu miotała w kabinie i dlatego jest tyle sierści i wszystko pozrzucane
COŚ musiało się stać , że sytuacja aż tak źle wyglada . Jestem pewna że nie zrobiła tego dla frajdy , jakoś musiało się wszystko nieszczęsliwie ze soba zazębić , żeby takie były konsekwencje.
Nie wiń jej , na pewno Cię trafia ( pewnie wielu z nas by sie zezłościło w pierwszym momencie )- popatrz na nią - to tylko wystraszony pies jest , nie rozumie o co kamman .
no i ja bym myslała co się mogło stac i co zrobić , żeby juz się tak nie stało
dacie radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:59, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja raczej miałam na myśli, że to zachowanie to zapowiedz ataku, który może być na przykład jutro(oby nie)
Piotr_KaYa napisał: | Ataku na pewno nie miała bo jak weszliśmy była bardzo żywiołowa, machała ogonem, skakała i gryzła po rękach. |
Tego też nie możemy być pewni, bo po jednym ataku Kaja dość szybko jest w normalnej formie, a cała ta sytuacja dla niej była na pewno bardzo dużym stresem. Nagle spada na nią potężny strumień gorącej wody, a ona nie wie co się dzieje i nie ma nikogo kto by ja obronił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|