|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eliza i Kado
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:12, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ola, dzięki, mizianki przekazane
Co do bioderek to staram się dawkować i uważać, ale najgorsze nawet nie są zabawy z psami tylko to, że Kado ma ochotę skakać i brykać nawet jak żadnego czworonoga w okolicy nie ma: on bryka na patyczki, na trawę i zupełnie nie mam pojęcia jak go tego oduczyć, kiedy tak chłopaka roznosi energia (szczególnie tuż po wyjściu z domu, pod koniec spaceru to idzie grzecznie i ziaja )
weekend majowy spędziliśmy u rodziców i w lesie próbowałam w ramach nauki tropienia bawić się w chowanego, co prawda Kaduś nie szukał mnie węsząc, tylko biegając i rozglądając się, ale plus był taki, że potem bardziej się pilnował, żeby ode mnie nie odbiegać.
Z dobrych niusów jeszcze tyle, że Kado daje sobie po spacerze wytrzeć wszystkie cztery łapy na stojąco (wcześniej nie chciał stawać na tej zoperowanej, tak, żeby druga była w powietrzu). A ze złych: Fantusia baardzo kuleje i nie za bardzo wiemy co robić pytałam się ostatnio Agaty czy coś wiecie na temat przeszczepu z komórek macierzystych bo, dostaliśmy info od weta, że takie coś można zrobić na stawy łokciowe, ale właśnie jak pytam to nikt o tym nie słyszał (?) - ktoś coś wie?
jako, że na chwilę obecną mojego aparatu foto dalej niet, to mogę jedynie przekazać świeże zdjęcia z Klaudyna:
jako pierwsze moje ulubione: mina Kado - bezcenna
Ostatnio zmieniony przez Eliza i Kado dnia Śro 21:15, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:45, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ten duet, a raczej tercet biorąc pod uwagę misia jest niesamowity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:43, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Eliza i Kado napisał: | pytałam się ostatnio Agaty czy coś wiecie na temat przeszczepu z komórek macierzystych bo, dostaliśmy info od weta, że takie coś można zrobić na stawy łokciowe, ale właśnie jak pytam to nikt o tym nie słyszał (?) - ktoś coś wie? |
Próbowałam się dowiedzieć czegoś w tym temacie, ale temat jest na tyle nowy, że właściwie nikt nic nie wie :-( Będę węszyć dalej.
A tymczasem możecie ulżyć Fancie lekami np. zastosować krótką terapię niesterydowymi lekami przeciwzapalnymi (carprodyl) albo trocoxilem albo catrophen vetem. Można też podawać dopyszcznie preparaty z kwasem hialuronowym lub kolagenem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:51, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ale się stęskniłam za Kadusiem, może mogłybyśmy się już spotkać?
Wymiziałabym tego łobuziaka, ech
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza i Kado
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:52, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Agata, dzięki, Fanta póki co dostaje właśnie tego typu rzeczy ale chyba nie wystarcza bo i tak kuleje
Ola, bardzo chętnie wybrałabym się na wspólny spacerek, Kado swoją drogą pewnie chciałby się zobaczyć z Saszą
Dzisiaj jedziemy z Kado na plener, więc ten weekend odpada, ale możemy się zobaczyć albo jakoś w tygodniu wieczorem (np pola mokotowskie), albo w następny weekend, co ty na to?
Mam jeszcze jedno pytanie: czy Kado u Ciebie miewał brudne okolice odbytowe? No bo co prawda teraz robi w miarę zwarte qpy (spokojnie dają się zbierać bez rozpadania, chociaż cały czas straaaasznie śmierdzą i to na dużą odległość), ale niepokoi mnie, że ma brudno pod ogonem, a jak próbowałam mu wytrzeć (no bo w całym domu trochę to czuć) to strasznie jęczał i biadolił, więc chyba coś go tam boli. No i tak: 1,5 tyg temu był odrobaczany, na spacerze go pilnuję i wszystko co złe z dzioba wyciągam (bywają wpadki, ale przez ostatnich parę dni na pewno nie), u weta miał biochemię wzw z luźnym stolcem i nic nie wyszło, pani mu tam gmerała i mówiła, że wszystko ok... nie rozumiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:03, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Może Kaduś ma problem z gruczołami okołodbytowymi? Ten brud to może być nadmierna wydzielina z nich i mógł się wdać stan zapalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:39, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo , bardzo się cieszę, że Kaduś ma się coraz lepiej to jeden z moich ulubieńców i trzymałam mocno kciuki za jego rehabilitację.
Jeżeli chodzi o Fante to nie wiem jakie preparaty stosujecie, ale napisze Ci co się sprawdza u nas może coś pomoże.
Jeżeli chodzi o preparaty dopyszczkowe to stosujemy zamiennie cortavet i chondrocan.
Dożylnio Bonharen co pół roku 6 tygodniową kurację
Leki homeopatyczne traumel, zeel-t i discus compositum
Ostatnio zaczeliśmy też kurację akupunkturą i laserem
Idealnie nie jest, ale poważnej kulawizny nie mieliśmy już od bardzo dawna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:44, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
U nas nie miewał brudnego tyłu, ale za to często się lizał i gmerał w tych okolicach. W związku z tym miałam podejrzenie, że ma problemy z gruczołami okołoodbytowymi i dlatego zasugerowałam, żebyś przy okazji wizyty u weta sprawdziła to. Ale jak wet oglądał i stwierdził, że wszystko w porządku, to nie mam pomysłu na rozwiązanie tego problemu
A może on jęczał nie z bólu tylko w panice, bo przecież to mała trzęsidupka jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:01, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wczoraj miałam przyjemność pospacerować z Elizą i Kadusiem. Chłopak strasznie się zmienił wizualnie, zarósł jak miś polarny Do tego jest mega grzeczny, miziasty i lgnie do każdego człowieka. Fajne futerko
Zdjęcia robione telefonem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mozaba
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 21:58, 09 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
E tam od razu miś polarny Chudzinka jeszcze jestem- no gdyby się moje Państwo pytało czy mi coś jeszcze dodać do dziennej racji żywieniowej.Więc ciocie niech nie opowiadają, że jest inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:42, 10 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hihi, miałam na myśli tylko i wyłącznie sierść, bo jak Kadusio do mnie przyjechał to wyglądał jak Labek. Później jeszcze został wygolony na biodrze i długo to miejsce nie chciało zarosnąć...
A teraz to prawdziwy Golden, puchacz, jak się patrzy
Kadusio jeszcze rośnię, więc na razie jedzonko idzie we wzrost, w boczki pójdzie, ale w następnym etapie
...tylko żeby nie za bardzo, bo Kaduiowe łapki muszą utrzymać to ciałko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza i Kado
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:08, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
bardzo przepraszam za dłuuuuższą przerwę w relacji, naprawdę mi głupio, usprawiedliwiać się mogę tylko trwającym remontem i wcześniejszym wyjazdem.
Z Kadusiem w każdym razie wszystko w porządku, ogólnie bryka, bawi się i dokazuje, a także jest coraz grzeczniejszy. Uczymy się też dodatkowych komend i Kado staje się mistrzem w łapaniu piłki w locie. Zmieniłam mu ostatnio karmę na pro plan dla wrażliwych psów i bardzo mu służy (qpy o wiele lepsze niż po bricie).
No, co prawda od wczoraj nie zabardzo jest szczęśliwy bo...
no właśnie, pozbawiłam go pewnego atrybutu zabieg bez komplikacji, wszystko w porządku. Nawet nie płaczę tylko taranuje tym abażurem wszystko co znajdzie się na jego drodze...
Postaram się o częstsze relacje, a póki co wstawiam trochę zaległych zdjęć.
a tak Kado lewituje
ps. Agata, przepraszam, że tak zwlekam z tą umową, zupełnie nie potrafię takich spraw ogarniać, ale postaram się jak najszybciej to wysłać.
pozdrawiamy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eliza i Kado
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:51, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich w nowym roku!
Wstawiam baaardzo opóźnione relacje z życia Kaducha.
Trochę czasu minęło od kiedy mieszkamy razem i muszę powiedzieć, że jest to najdroższy towarzysz życia jakiego mogłam sobie wyobrazić. Kado jest przekochanym psiakiem. Dzień zaczyna od wzięcia w pyszczek misia, śpiewania arii operowych i przytulania się co daje człowiekowi energię na 24h Kaducha pokochała też cała moja rodzina, z resztą trudno go nie kochać, bo jest cudownym psem.
Na spacerkach jest radosny, coraz posłuszniejszy, aczkolwiek nie przepuści apetycznym rybom tudzież qpom... Tego typu przysmaki zostawiam mu już do delektowania się, ale całą resztę daje sobie spokojnie wyciągać, tak samo przy misce nie wykazuje żadnej agresji -każdy może spokojnie wokół się kręcić jak je.
Oczka przemywam mu solą fizjologiczną (raz jakiś czas temu przez tydzień brał dicortinef) i teraz patrzały ma zdrowe. Co do stawów - chodzi ładnie.Niestety nie mogę przekonać Kadusia do pływania - lubi brodzić w wodzie ale nie jest szczęśliwy jak traci grunt pod nogami. W wakacje próbowałam wypływać daleko od brzegu sama i go zachęcać, ale Kado tylko nad brzegiem i szczekał zrozpaczony, że jestem tak daleko. Po "wciągnięciu" go do wody tylko chwilę popływał ale zaraz chciał wyjść.
Martwiliście się, że za wcześnie go wykastrowałam, ale chciałam powiedzieć, że Kado nie urósł od tamtego czasu a wagę też trzyma prawidłową.
Chciałam też fundację zapewnić, że moje zaniedbywanie pisania o Kado na forum nie ma nic wspólnego z moim zajmowaniem się Kado.
Chciałam też noworocznie pozdrowić całą fudację - dziękuję za tak wspaniałego przyjaciela i życzę dalszych sukcesów w uszczęśliwianiu goldenów i czekających na nich kochających ludzi
pozdrawiamy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:57, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Eliza, bardzo dziękujemy za wiadomości i fotki
Mamy nadzieję, że jaki pierwszy dzień roku, taki cały rok - w sensie relacji z życia Kadusia
Wiemy, że się nim wspaniale zajmujesz i młody ma się u Ciebie jak pączek w maśle, ale lubimy bardzo jak się odzywacie więc róbcie to częściej.
A osobiście liczę na jakiś wspólny warszawski spacerek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:00, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Eliza, dzięki za obecność na spacerku. Kaduś wygląda wspaniale, zmężniał, wydoroślał, a po problemach ze stawami nie ma śladu.
A Fantula jak zwykle śliczna i rozczulająca, zwłaszcza ta jej radość po wejściu do kałuży
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|