JACK

Agata_Emi_Lili

Jack to 5-letni golden, którego zabraliśmy dziś z pseudohodowli.
Jack jest na tymczasie u Justyny od Aury i Borysa więc czekamy na Justynę i na więcej informacji.

Jack to ten złoty (na zdjęciu z Dorą)

Karolina Lankowa

Mieliśmy okazję wieźć Jacka i Dorę dzisiaj.

Nie będę się rozpisywała o zachowaniu psa gdyż stres i zmiany napewno miały duży wpływ na nie. Jednak chętnie siadał koło mnie na głaski, uśmiechał się wtedy i mruczał Smile

Z samochodu nie wysiadł ani nie wsiadł sam do niego, nie wykazywał agresji gdy był brany na ręce. Długo leżał w pozycji w jakiej został włożony ale w końcu odważył się usiąść i nawet zmienił ułożenie o 180 st.

Kilka zdjęć Jacka z podróży, jakoś słaba bo z komórki ale zawsze coś.

leżałem, leżałem aż w końcu się ruszyłem i zupełnie nie mogłem się ułożyć z powrotem...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

w końcu znalazłem "podpyszcznik"

[link widoczny dla zalogowanych]

i przysnąłem na 5 minut Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Justa&Aura&Borys

Jack już w domku. Zapoznanie poszło pozytywnie. Jedyny minus to fakt że Jack nastawiony jest cały czas na wiadomo co:) ma dużą chuć, ale powoli odpuszcza i robi się mniej pobudliwy. Borys z Aurą jak przystało na kulturę wobec nowego gościa, zachowują stoicki, wręcz wzorowy spokój.
Jackie ma narazie problem z wchodzeniem do samochodu, a także na klatkę. Po 30minutach przekupywania psiaka jedzonkiem, smakołykami, musieliśmy wnieść go na rękach bo niestety nie dał się przekupić. Do domu wszedł już pewniej bo usłyszał czekającą już w domu Aurę.
Ma lekkie zadrapanie na nosku i sierść w zakołtunionym stanie, uzębienie też wygląda nieciekawie,
ale wszystko da się ogarnąć.

Jeśli chodzi o posłuszeństwo póki co jest duży plus. Mówie do niego "Jack nie wolno" i odpuszcza na moment:)
Skóra przy bliższych oględzinach wygląda jakby był po jakieś niedoleczonej chorobie skóry. Z prawe strony ma kawałek wyciętej sierści, tak jakby wcześniej coś się tam działo. Jest to pokryte płatami takiego zaschniętego naskórka.

W domu zachowuje się spokojnie, niestety problemy zaczynają się gdy trzeba wyjść. Jack nie chce przekroczyć progu, podchodzi do drzwi i zaraz się cofa, jest wystraszony. Boi się opuścić mieszkania, nie wiem jeszcze czy to kwestia schodów, czy czegoś innego. Potrzebę niestety też załatwił w domu:( Będziemy musieli nad tym mocno popracować!

Iza T.

Zachowuje się jak Wera też nie chciała wejść do klatki a o schodach nie było mowy wychodzenie w domu i zejście po schodach o mało nie skończyło się paniką i skuleniem koło drzwi, ale jak zobaczyła że Tofi idzie to bardzo powolutku zeszła Smile

i o dziwo też reaguje na "nie wolno" musiały często to słyszeć Sad

no i sikanko w domu też zaliczyliśmy:) życzę powodzenia i żeby chłopak szybko doszedł do siebie:) a Wera ze skórą też coś ma:(

Zorkowa

Justa pewnie się chłopak nakręcił zapachem Zorki Wink

))))

Justa&Aura&Borys

Pierwsze zapoznanie. Od prawej Jack

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Justa&Aura&Borys

Tutaj ten od lewej to Jack:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Justa&Aura&Borys

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

TO SIĘ NAZYWA PEŁNA CHATA:) Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Agunda

przy trzech złociakach można się pogubić
No chłopaku zaczynasz lepsze życie Powodzenia

Agata_Emi_Lili

Justa&Aura&Borys

Jack często też mruży oczy, jakby przygotowywał się na najgorsze. Przed progiem zaparł się jakby w samoobronie i mrużąc oczy odchylał głowę na bok, jakby asekurował się na zapas przed uderzeniem. Do wyjścia nie zachęciło go nawet to że Aura i Borys czekali na niego już na klatce.

Justa&Aura&Borys

Ale mimo wszystko to uśmiechnięte psisko:) które szuka kontaktu z człowiekiem

A tutaj profilowo:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Justa&Aura&Borys

No to całe szczęście:) myśle że z czasem da się przekonać że klatka to nic strasznego:)

Agata_Emi_Lili

Przekona się, spoko.
Dzisiaj jego świat (zresztą ich wszystkich) wywrócił się całkiem do góry nogami, towarzystwo jest skołowane, a do tego miejskie życie to dla nich zupełna nowość. Muszą poznać, oswoić się i wtedy zrozumieją, że to nic strasznego.

Justynko, cierpliwość, wyrozumiałość i życzliwość Waszej trójki na pewno pomoże Jakowi