|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:12, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | Agata dołączysz do nas? Zobaczyłabyś jak nam Imcia w tłuszczyk obrosła |
Byłam, zobaczyłam
Imcia obrosła w tłuszczyk, ale figurka nadal jest bardzo OK, obrosła też w kudełki, ale najważniejsze to uśmiechnięte oczyska i zadowolony pychol Imcia bryka jak młodziak za piłeczką i cudna z niej gadułka, kiedy się rozemocjonuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:50, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ale jestem zła .....
tak sobie czytałam wątek Lanki i Belli (od Agi), że podjadają qupy i taka byłam dumna z Imci, że ona te "przysmaki" omija...... Aż tu przyszła zima, mrozek z qp zrobił "lody" i moje cudne szczęście rozsmakowało się w tych słodkościach.......
Wczoraj na spacerze, rzucam Imci patola, a ona jak nigdy nawet na niego nie patrzy, przyglądam się jej a ona dumnie niesie coś w pysiu , delikatnie wyciągam z pysia to "coś" a tu niespodzianka, zmrożony balasek
Od dziś piesa na spacerach będzie pod obstrzałem naszych czujnych oczu!!!!
Ehhh te suniaczki......
Czyli co mam zacząć podawać? Żeby tych "lodów" już nie jadła??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:54, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Gosiu, możecie spróbować: żwaczy, kapusty kiszonej, surowego mięska nie pierwszej świeżości (nie zepsutego, ale może lekko zalatywać) albo fermactivu.
Niewykluczone jednak, że qpy są po prostu pyszne i Imcia się im nie oprze nawet jak bakteryjna flora jelitowa będzie w porządku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:24, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Gosiu, możecie spróbować: żwaczy, kapusty kiszonej, surowego mięska nie pierwszej świeżości (nie zepsutego, ale może lekko zalatywać) albo fermactivu.
Niewykluczone jednak, że qpy są po prostu pyszne i Imcia się im nie oprze nawet jak bakteryjna flora jelitowa będzie w porządku. |
Wszystko to jemy... i kapustkę, i żwacze, i jeszcze Rumen... i nawet nasz Doktorek jakiś "specjalny" specyfik nam dał... i NIC.
Po prostu mieliśmy sezon na qpy... mam nadzieję, że już minął.
Moja druga sunia, Mika, nigdy takich przysmaków nie zjadała, więc podejrzewam osobnicze upodobania Belli
Gosiu, moja Bella nauczyła kolegę Czarusia, że qpy są "smaczne"...
Czaruś ma ponad 11 latek i nigdy dotąd nie smakował...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:39, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Komedia z tymi psami, nie????
Oki, żwacze mam, i faktycznie, może za rzadko podawałam je Imce więc sama sobie zaczęła de dawkować (w postaci qp), kapustę kiszoną wiem że lubi, więc też zacznę częściej podawać. Mięska surowego trochę się boję, bo mogą biegunki wrócić - a po każdej biegunce niunia saneczkuje i ma czyszczone gruczoły (a wtedy tak piszczy..... )
Dzięki kochane za rady.
Kurcze, ta kapusta kiszona, idę kupić, sama nabrałam na nią ochoty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:28, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O matko, to teraz już chyba pora na Belcię ???? One tak jakoś zawsze razem - Lanka, Imcia i potem Belcia, a Lanka chyba też zna i docenia ten specjał. To i ja muszę być czujna....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:34, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Gocha.... hahahaha Ten dzień kiedyś musiał nadejść
Lana to nawet teraz kopie żeby te lody wydostać
Aha, no i nam też żadne specyfiki nie pomagają
Ostatnio zmieniony przez Karolina Lankowa dnia Śro 11:35, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata i Perlusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:31, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dołącza się Perełka jako amatorka tych delikatesów. Jak mi powiedziała weterynarz, nie ma na to cudownego środka. I tak jak napisała Agatka nie zawsze jest to objawem złej flory bakteryjnej. koniec kropka. Te nasze damy tak mają. Zostało jedynie "fe"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:02, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No... tak myślałam, Perełka też. A to przecież mamusia Belci. Belcia na spacerkach jeszcze nie jest dość wyluzowana, ale gdy wyluzuje ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:26, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jedyna rada: musicie być szybsze od nich W sensie, że macie zapobiec konsumpcji wyuczoną do perfekcji komendą "fe"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:30, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ha ha ha....... one wszystkie w genach mają "konsumpcję qp"
A może......
..... uknułam taką smutną wersję, iż bidule miały mało karmy, więc zjadały po prostu "to co miały"......
Ostatnio zmieniony przez Gosia&Imka dnia Śro 14:31, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:40, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No coś Ty, Gosia... ja się często zastanawiam, jak tam było, ale w to nie chcę wierzyć . A może popytasz opiekunów tego Imkowego potomstwa - byli, widzieli - może cokolwiek powiedzą, jak było, gdy hodowla funkcjonowała "normalnie"???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:02, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Masz rację, nie powinnam w to wierzyć, ani tym bardziej pisać takich przypuszczeń na forum - Agata, ochrzan mi się słuszny należy
natomiast jeśli chodzi o właścicieli Imkowych dzieciaczków, to Karolina od Falcora powiedziała mi, że nigdy Imki nie widziała..... Pytała o nią w hodowli, chciała zobaczyć matkę szczeniaka, ale powiedziano jej, że inna suka ma szczeniaki a w związku z tym, nie mogą jej do suki zaprowadzić.....
Co Ty Gosiu na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:39, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Co ja na to to Ci na PW napiszę, bo też bym pewnie na ochrzan zasłużyła , ale normalne to nie jest. Jak Diunę kupowałam, z hodowli "jednosuniowej" to mama i całe potomstwo mnie witały. I to było normalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Gosia, niektóre goldenie egzemplarze po prostu są zaprogramowane na jedzenie kup i cały zastęp śmierdziuchów, kapusty kiszonej, próśb, błagań i w końcu ostrzeżeń na nic się zdadzą. Możemy Cię pocieszyć, że nie jesteś osamotniona w tej walce a grunt to nasz refleks i szybki sprint
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|