|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:24, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jak się macie dziewczyny? Jak kochana Imeczka??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:03, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
mamy się tak, jak wyraża emotikonka
Byliśmy rano u lekarza, ponieważ noc była koszmarna, płczliwa, bezsenna, poranek podobnie... Pan doktór niestety stwierdził na 100% ciążę urojoną - wycisnął z cycuszka mleczko
Imcia histeryzuje, trzęsie się i odmawia wychodzenia na spacer. Podumaliśmy i wykombinowaliśmy, żeby wziąć ją krótko na smycz - niesamowite, ale podziałało , jak jest na smyczy i idzie bliziutko nogi Jacka, jest dużo spokojniejsza i nie lamentuje. Niestety do załatwiania potrzeb musimy ją puszczać (Imka od zawsze nie umiała załatwiać się na smyczy), a wtedy od nowa zaczyna się płacz... Odmawia jedzenia, chyba że przy misce stoję ja, albo wręcz karmię ją z ręki. Poradzono nam, żeby przestawiać posłanko z miejsca na miejsce, żeby zmylić sunię, co czynimy, no i oczywiście, żeby pochować zabawki - od wczoraj głęboko schowane w szafie. Ale Imka poradziła sobie i z tym problemem, liże łapy, mnie, Jacka, meble, a gniazdko próbuje uwić sobie w naszej sypialni. Od teraz sypialnia zamknięta na cztery spusty!!!
Dyżurny lekarz przyznał, że pierwszy raz spotyka się z taką mocną reakcją po sterylizacji.... A mnie się coś zdaje, że ta nasza słodzina Imcia, to typowa Matka Polka z niesamowitym instynktem macierzyńskim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:10, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia to nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki za Was i podtrzymywać Cię na duchu żebyś była silna, konsekwentna i wytrwała!
Jak długo może trwać tak ciąża urojona?
Przesyłamy miziaki dla Słodziucha! Pewno teraz chętnie by ukochała swoją córeczkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:45, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Faktycznie wyjątkowo silna ciąża urojona. Ale pamiętajmy, że Imcia często rodziła więc instynkt macierzyński może mocno przez nią przemawiać.
Myślę, że sterylizacja jeszcze nie zdążyła dać efektu w postaci spadku poziomu hormonów i dlatego nie ma wpływu na ten stan.
Gosiu, obserwujcie cycuszki, jak będzie dużo mleka i będą nabrzmiałe, to niech lekarz poda Imci zastrzyki wstrzymujące laktację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:47, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Lekarz chcąc nas uspokoić powiedział, że jeszcze kilka dni, a po zdjęciu szwów powinno być już ok (w przyszłą sobotę minie 10 dni od sterylizacji), ale..... ale dodał, że czasami jaki instynkt jest silny, to może nawet i do 6 tygodni się utrzymać..... Błagam, niech ta bidula, a my razem z nią, nie cierpi przez kolejne tygodnie!!!!
Tak, tak, wszyscy trzymajcie kciuki za sunię, ale też i za nasze zdrowie psychiczne, bo przyznam, że po takiej dawce płaczu i ja się rozklejam :-(
p.s. doktór też prosił obserwować cycuszki, ale chwilowo nie chce jej nic dawać, żeby jej nie zamulać.... Ale jak będzie gorzej to zastosuje leki.
Ostatnio zmieniony przez Gosia&Imka dnia Nie 12:50, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:49, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia, skonsultuj to z wetem: w hodowlach, kiedy przychodzi pora na odstawienie szczeniąt od cycka, aby zahamować laktację, hodowcy przestają podawać suce jedzenie i bardzo mocno ograniczają picie. Może Imcia instynktownie odmawia jedzenia, może nie namawiaj jej. Jedno- czy dwudniowa głodówka nie nadszarpnie jej zdrowia a może pomoże? Pogadaj z lekarzem o tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmmm... to ciekawe co piszesz, ponieważ zastanawiałam się, dlaczego Imka raptem tak boi się sytuacji z karmieniem, ona jakby sprawdzała czy może jeść???? Tak jakby nie dowierzała, że ja jej pozwalam jeść, może faktycznie kojarzy tą sytuację z przeszłością? Dzięki za podpowiedź,skonsultuję to z jej wetem jutro.
Kurcze, od zawsze mam psy, a ostatnio same sunie i jak do tej pory, w ogóle nie wiedziałam jak wygląda "prawdziwa"ciąża urojona - moja goldenka Enisia też cierpiała na urojoną ciążę, ale wszystko przebiegało zupełnie inaczej......
Człowiek uczy się całe życie!!
Aaaa.... zapominam ciągle.... martwi mnie spadek wagi.... Przed sterylką Imka ważyła prawie 28kg!!!!! Teraz waga spadła do 26,5
Ostatnio zmieniony przez Gosia&Imka dnia Nie 15:51, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:10, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | Aaaa.... zapominam ciągle.... martwi mnie spadek wagi.... Przed sterylką Imka ważyła prawie 28kg!!!!! Teraz waga spadła do 26,5 |
Jeśli Imcia nie je to i wagę traci. Jednak jak już dojdzie do siebie to z pewnością wróci do formy w każdej kwestii. Trzymamy kciuki i życzymy duuużo zdrowia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:33, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia&Imka napisał: | Aaaa.... zapominam ciągle.... martwi mnie spadek wagi.... Przed sterylką Imka ważyła prawie 28kg!!!!! Teraz waga spadła do 26,5 |
Gosiu, Lana przed sterylizacją ważyła 23 kg, a po sterylizacji spadła do 19 kg! Przytyła 1 kg do tej pory i trzyma linię Więc napewno i u Was będzie poprawa! Wróci zdrowie, apetyt i wrócą kilogramy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:39, 01 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, a może wiecie, ile ta ciąża urojona może potrwać?
Przyznam, że ciężkie dni u nas nastały, i chętnie bym zaczęła odliczać dni do szczęśliwego zakończenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:53, 01 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Gosiu, wszystko zależy od okoliczności. Suni moich rodziców przeszło po tygodniu, ale dostawała leki na zatrzymanie laktacji, nie jadła, a rodzice się nad nią nie rozczulali i tata zabierał ją na długie, męczące spacery (to też jedno z zaleceń przy ciąży urojonej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:01, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No tak, te spacery.... my też już zaczęliśmy na dłużej wychodzić z domu.... Wcześniej nie było to możliwe z racji operacji...
Dzisiaj Imcik został sam z Jackiem w domu, jak wychodziłam, słyszałam mały lament, ale potem podobno sunia się poddała i śladem pana, ułożyła się do snu. Teraz leży na pięterku i nie spuszcza z Jacka wzroku.
Wczoraj zrobiłam przegląd podwozia - cycuszki raczej miękkie, nie wycisnęłam z nich ani kropelki mleka, ranka po sterylizacji suchutka, apetyt wrócił, a wieczorem nawet ogon merdał.... Żeby ten lament minął i ten lęk stracenia nas z oczu (ja nawet do kibelka nie mogę iść, bo Imka zaraz płacze :-(). No i ten stres i nadpobudliwość na spacerze.....
Ja niestety czasami rozczulam się nad moim białym cudem - przyznaję bez bicia
Ostatnio zmieniony przez Gosia&Imka dnia Śro 11:37, 02 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:12, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Gosiu, w takich sytuacjach prócz wysiłku fizycznego pomaga też ten intelektualny. Wtedy psiak albo pracuje, albo śpi i nie ma za bardzo czasu by myśleć o czymś innym. Możecie ćwiczyć z Imką stare sztuczki, uczyć nowych, bawić się w tropienie. I powoli wychodzić z tymi zabawami na dwór bo ruch na zewnątrz też jest wskazany, tak jak pisała Agatka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:10, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Och Gosia aż mi się serce kroi, że Wam tak ciężko! Ale powtarzaj sobie "jak pączek w maśle, jak pączek w maśle...". Musi się wszystko szybko unormować, już jest dużo lepiej! Jeszcze troszkę tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:58, 03 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
no no pączek w maśle - ten nasz pączuś nabrał takich pączusiowatych kształtów w talii, że ho ho
Ostatnie wieści z pola bitwy - mniej lamentujemy i pozwalamy pańci iść do pracy.
Później powrzucam filmiki, wczorajsze czesanko i przymiluszki.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|