HEKTOREK

Agunda

Fajnie mieć taki kominek.
Dobrze, że chociaż do goldena można się przytulić a jak jemu zimno to i chętniej przystanie na wspólne wygrzewanie kości

Maja

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Maja

Wylegiwanie się o cieplejszym poranku po kolejnej zimnej nocy ? "Niektóre" na to nie pozwolą...Pęcherz też zmusza do wyczłapania się z ciepłego legowiska. Słońce na "niektórych" działa aż nazbyt pobudzająco - ale nie wszystkich da się zaciągnąć do zabaw z piłką...

Agata_Emi_Lili

Na tym zdjęciu pod siatką Hektorek chyba coś wypatrzył? Ogon jak husaria i ciało całe wyprężone. Zainteresowanie otoczeniem to dobry objaw

Maja

Maja

Fantastycznie - urokliwa kotlina wypełnia się znajomymi Very Happy

A póki co dzisiaj mieliśmy wytłoczone 4 ampułki krwi na kolejne badania...Damy znać jak wyglądają wyniki, ale że pospać się nie dało - bo mała pobudka o 4-tej na podanie wcześniej dawki hormonu i kolejna o 8-mej, by materiał do badań odjechał o czasie Mr. Green

Teraz mamy sjestę za sjestą Very Happy

Maja

Wieści o wynikach badań jeszcze nie nadeszły. Jak tylko będziemy wiedzieć - natychmiast zameldujemy. Dzisiaj znów mamy trudniejszy czas - ciężko się podnieść, a przemieszczanie się za potrzebą tylko dzięki wspomaganiu pańci Rolling Eyes

Właściwie Lamia też rwie się do pomagania i przez ułamek sekundy istnieje pytanie - która pierwsza?,,,Pańcia prowadzi zdecydowanie

ufff Poza tym dzięki kotom mimo parnego i wilgotnego koszmarnie popołudnia była mała uczta prayer

(ukłony dla dachowców) - wyciągnęły z niedomkniętej spiżarki pyszne skwareczki, galaretę ... mniam, mniam a na deser była powtórka z czekoladowym budyniem Super

Co sie działo później? Silenced

Maja

Wieści są - nie bardzo fajne Rolling Eyes

niedoczynność tarczycy wymaga zwiększenia podaży hormonu i towarzyszy nam anemia... Natomiast z pozytywów - to pożądany wynik po powtórnym badaniu związanym z przebytą i leczoną anaplazmozą oraz fakt, że organy wewnętrzne Hektorka wydają się być w dobrej kondycji. Oczywiście wciąż dziadulek bierze witaminy, suplementy i inne wspomagacze i osłonowo leki na wątrobę. Czeka nas prawdopodobnie badanie USG końcem lata, bo po zabraniu Hektorka ze schroniska w jednym z pierwszych badań ujawnił się guzek, więc dobrze będzie monitorować, czy nic się nie zadziało więcej... Z jedzeniem jest nieco lepiej, choć głównie odbywa się poprzez karmienie z ręki - w kilku porcjach - ale i tak psina schudła...W sumie do karmienia ręcznego oboje już przywykliśmy, bo choć Hektor ma stojak - i wyregulowaną wysokość misek, to i tak trudno mu ustać w jednym miejscu przez chwilę i do tego zapanować nad mięśniami karku - po prostu zdarzało się, że źle trafiał i uderzał zębami o miskę... Przyznam się, że wolę już mieść draśnięcia na dłoni niż gdyby miał sobie zrobić krzywdę. Hektorek nie porusza się też dalej niż w obrębie naszego podwórka (dość obszernego zresztą), bo są dni, że sztywność tylnych łapek jest na tyle znaczna, że chodząc obok i przytrzymując szelki pomagać mu trzeba we właściwym ustawieniu nogi. To taki moment, ale o tyle ważny - że mógłby skutkować połamaniem - a do tego nie wolno dopuścić ... Rozmawiałam z Asią i może uda się uszyć Hektorowi szelki, które obejmowałyby poza przednimi też tylne łapki - tak by środek ciężkości uchwytu też był przesunięty...Mój kręgosłup wytrzymuje, ale nadwerężyłam wiązadła mięśni przyżebrowych gdy odruchowo zbyt szybko złapałam upadającą pupę...U mnie się wygoi, to pewne, ale takie spec-szeleczki mogłyby nam nieco pomóc.....Cóż jeszcze? Steryd stał się codziennym kompanem - choć bywają dni - gdy trzeba troszkę zwiększyć dawkę. A w tym wszystkim nasza mordziuchna nie traci kontaktu z otoczeniem, jest ożywiony - gdy odwiedzają nas znajomi i zainteresowany tym co się wokół dzieje. W samochodzie mógłby pewnie mieszkać - podchodzi by pomóc mu wejść, ale ani myśli wychodzić, nawet zdarza mu się odwrócić głowę Exclamation

a wiadomo, że nie słyszy...

Agata_Emi_Lili

Maja

Najnowszy uśmiech
[link widoczny dla zalogowanych]

Dortomkowa Rodzinka

Jaki pięęęęęęęękny !!! Zdrówka życzymy Hektorku !!!
Dorcia z rodzinką Smile

)

Maja

Maja

Uwielbiamy podkopywać domek...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po ciężkiej pracy chwila zastanowienia i MARSZ powrotny

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Maja

Witam

[link widoczny dla zalogowanych]

idziemy na sesję

[link widoczny dla zalogowanych]

a teraz rozpoczynamy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Koniec

[link widoczny dla zalogowanych]

WYSTARCZY. Dziękujemy

Marcina i LOBO

Cudny i do pysia mu w niebieskim Smile