Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:13, 07 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Uff musieliśmy zostawic psiaki na jakis czas same. W sumie wyszły 2h. I nie powiem stresa mieliśmy cały czas czy będzie obraz jak po Marleyu albo czy zastaniemy miejsce zbrodni( krew na ścianach i futro w powietrzu). Na szczeście wygląda na to, że wszystko było ok a i krzyków przy wyjściu nie było Zaraz przetestuje co sie stanie jak wyjde z samą Zołzą na spacer i zostawie Miśka samego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:34, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witamy o poranku:)
W związku z tym, że były z Misiem kłopoty po suchej karmie, uznaliśmy, że wprowadzimy do jego diety "papkę" Gotujemy mu ryż i rozmiękczamy suchą karmę. Normalnie pies nie do poznania Zamiast 10 minut, wtrążala jak ta lala:) Prędkością dorównuje Pamie I jaby ta "czkawka" mu przeszła. Mimo to i tak się trochę martwimy, czy na pewno wszystko ok z jego przełykiem... W każdym razie Misio jest pod naszą stałą obserwacją
Misio pozdrawia i macha łapką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:15, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze napisze o spacerach z Misiem. Powiem szczerze, że podziwiam 93 latka, że dawał sobie z nim rade... Psiak samym wyjściem się tak ekscytuje, że łapie wszystko w paszcze co jest w zasięgu jego wzroku. Zazwyczaj jest to koc, ręcznik albo moje buty (Mariusza już nie są tak fajne;-) ). Samo chodzenie też przyjemnością nie jest. Misiek ciągnie i prowadzi człowieka. Ogólnie sporo pracy czeka go i jego "wychowawcę" Ja się dzisiaj podjęłam wyjścia z dwoma psiakami na raz, ale powiem szczerze, że kiepsko to wyszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:27, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:28, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Może Misiek po prostu jest wyjątkowo mądra sztuka Bo ja widywałam go z jego 93-letnim panem i szedł zawsze grzecznie i nie ciągnął. Może zdawał sobie po prostu sprawę, że jego pan nie jest w pełni sprawny. W każdym razie z panem chodził zadziwiająco grzecznie i nawet widok innych psów nie wprowadzał go zanadto w ekscytację. Aż mnie to dziwiło
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:35, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nadrabia chłopak teraz zaległości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mario
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Mar 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:38, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że po prostu Miś się ekscytuje całą nieznajomością terenu po którym stąpa, a poza tym mam wrażenie, że on ciągle ma nadzieję, że za rogiem zobaczy swego dotychczasowego Pana. Bo czasem staje przy chodniku i rozgląda się na lewo i prawo, jakby na coś, kogoś czekał.
Co do ekscytacji innymi psami, to nie szaleje z nimi. Merda radośnie ogonem jak widzi, ale po obwąchaniu się z nieznajomymi odchodzi jakby nikogo nie widział
A tak poza tym, to jak to jest możliwe, że oni mieszkali obaj w szkole?? I czy Misiek latał po posesji wolno sobie?
Ostatnio zmieniony przez Mario dnia Pią 14:39, 08 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:45, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jego pan miał na terenie szkoły wydzielone mieszkanie. Był w tej szkole woźnym od kilkudziesięciu lat, a za PRL zdarzało się, że takie mieszkania przyznawano. Już chyba od pewnego czasu nie pracuje, ale mieszkanko mu zostawiono - nikt go stamtąd nie wyrzucał. To mieszkanie było takim jakby oddzielnym fragmentem budynku na tyłach szkoły. Miał do tego mały własny ogródek
Misio bywał puszczany na cały teren szkoły i wtedy zamieniał się w prawdziwego psa stróżującego. Na całym terenie bywał wieczorami - po lekcjach i w dni wolne. Poza tym bywał w swoim mniejszym ogródku i w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:50, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To dlatego wydawał mi się trochę psem podwórkowym. Przede wszystkim wskazywało na to zderzenie z szybą balkonową, którą zaliczył w pierwszej godzinie pobytu u nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:54, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Może nie miał w domu balkonu
Nie wiem, jak to wyglądało w środku, bo nigdy tam nie byłam. Jak byliśmy jeszcze dziećmi w tej szkole zaglądaliśmy wścibsko w okolice mieszkanka pana woźnego, ale nas przeganiano
Cały czas na zewnątrz raczej nie był, bo często nie widziałam go ani na terenie całej szkoły, ani w jego małym ogródku. Choć widok jego ogródka jest bardzo przysłonięty więc za nic głowy nie daję. Ale sądzę, że jednak bywał w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:38, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pies, kiedy nie było go na podwórku, siedział w przedsionku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:07, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Rodzina psiaka nie ma możliwości zaopiekowania się nim więc uznali, że powierzą go naszej opiece.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:46, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Beztrosko wyglądamy wiosny:)
Uwaga Pan z aparatem "rób minę numer 23";P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:39, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:48, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, w Miśku można się szybko zakochac. Nam serducha już podbił. Ba, nawet Pamie podbił
|
|
Powrót do góry |
|
|
|