|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:20, 21 Mar 2011 Temat postu: GOLDI ma już dom w Opolu |
|
|
Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła goldenka ze schroniska w Sosnowcu.
Asia Zorkowa właśnie ją stamtąd zabrała i może się nią nacieszyć do środy, kiedy to sunia pojedzie na tymczas do Beaty Maksiorkowej.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 22:51, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:51, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Klusia tak jej dałam roboczo na imię ,naprawdę choć tego nie wiemy na imię miała Goldi .W schronisku znalazła się 2.03 oddana przez właściciela , wpis brzmiał : oddana z powodu choroby . Na pytanie moje : właściciela czy suki pani rozłożyła ręce i powiedziała nie wiem .Dla mnie brak oddania z psem książeczki zdrowia budzi nie pokój czy czasami nie chodzi jednak o chorobę suki . Klusia to pies z rodowodem bo w uchu ma tatuoo. Jest bardzo wesoła , kontaktowa ,garnie się do głasków , w schronie była wycieczka dzieci ze szkoły ,takich 8 letnich Klusia na ich widok zwariowała , wszystkie dzieci rzuciły się do jej głaskania a ona była rozanielona , uśmiechała się i kręciła dupką., machała ogonkiem .Nie próbowała wskakiwać na dzieci ,grzecznie stała na czterech łapkach .Mój wniosek miała kontakt z dziećmi . Klusia jest spasiona ma dość dużo sadła , głównie w środkowej jej części , z jednej strony ma jakby wyciętą ścierać . Kiedyś u jakiś naszych suczek wskazywało to na ropomacicze . Zaraz jak przyjechałam musiałam ją wykapać bo śmierdziała jak jeden wielki szczoch .Trochę się opierała ale wkońcu udało mi się ją załadować do wanny .Wykąpałam ją w szamponie truskawkowym Tomka bo psi szampon zostawiłam w aucie. Kąpiel zniosła spokojnie , nawet sobie usiadła .W szoku byłam bo nawet aż taka brudna nie była ,tylko ten smród moczu zabijał .Zora to nawet jej nie chciała powąchać. Zjadła z ręki kubek eukanuby dla seniorów i pochodziła po mieszkaniu i spi teraz jak zabita .Wiadomo odsypia . Jedzenie brała bardzo delikatnie choc łapczywie ale wiem że nic dzisiaj w schronie nie jadła .Do moich dziewczyn się nie rzuciła , moje tez ją olewają . Duszka jak do niej podeszłą z rozmerdanym ogonem z wyrazem pyska helloł to Klusia stanęła ogon znieruchomiał między łapkami .Miałam wrażenie że źle odczytuje Duski sygnały ,jakby oczekiwała ataku z jej strony .A i wydaje taki dziwny dźwięk jak bierze głębszy oddech ,taki wrr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:54, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
zdjęcia od Asi.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:30, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki Cześkowa za ten spacer bo już nie miałam siły. Klusia zrobiła przy Cześkowej w końcu qpe pierwszą od wyjścia ze schronu . USG nic nie wykazało , mało tego vet nie umiał znaleść macicy albo jej już nie ma albo przy takim obtłuszczeniu jest poprostu nie widoczna .Nerki ok , watroba taka sobie. Opole ma zrobić badania pod kątem wątroby i tarczycy .Waga 39,6 kg.
Zęby starte ale nie na 11 lat .Mój vet też ma wątpliwości co do podanego wieku .Oczy tez wskazują na młodszy wiek , czipa nie ma .Ogólnie jest bardzo zadbana i zrównoważona .Leżała spokojnie na stole i przy goleniu i przy badaniu .Miodzio pies . W poczekalni wszystkich kupiła tą wyszczerzoną radosną mordką .No i pokazała że świetnie wie do czego służy klamka , potrafi ją obsługiwać. Panny zostały dzisiaj same na 3 godz . Wszystko zastałam w porządku , stado całe bez uszczerbku na futrach . Jakie Klusia robi sztuczki widziałyście na zdjęciach powyżej. Teraz śpi , mądrala znalazła takie miejsce że gdziekolwiek pójdę to zawsze muszę ją przekroczyć a ona czujna wie do jakiego pomieszczenia się udałam. To jest superaśna Kluska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:35, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Drugą porcję karmy zjadła z miski , dla pewności wsadziłam w michę rękę i pomieszałam Oczywiście reakcja jej wcale mnie nie zaskoczyła , spokój , opanowanie , mijanka języka z moja ręką w żarciu
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:30, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze mam kilka pytań:
jak sunia reaguje na ruch uliczny (mieszkam przy ruchliwej dwupasmówce), jak zniosła podróż samochodem i jak chodzi na smyczy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:42, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Spokojnie reaguje na ruch uliczny na tyle ile u mnie ten ruch jest Ona chyba mieszkała w mieście bo nie zwraca na ruch uwagi . Na smyczy normalnie zawsze przodem jak pies przewodnik Trochę pociagnie ale szybko można ją skorygować .Auto : lubi jezdzić , sama chciała wskoczyć do bagaznika ale nie umie ,brzusio przeszkadza więc wkłada przednie łapy a resztę trzeba wsadzić ręcznie Ja mam kombi i próbowała przeskoczyć z bagażnika do przodu ale na ostre moje słowa wróciła do tyłu , siedziała i grzecznie się przyglądała Ze spaceru wracały wszystkie czipsy razem i było spokojnie , tłok jej nie przeszkadzał
Beata ona jest cudna , sama zobaczysz
Ostatnio zmieniony przez Zorkowa dnia Wto 0:49, 22 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:38, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Każda goldenica jest cudna, a te starszawe szczególnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:21, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Rano moje panny zrobiły mi pobudkę ( jak zawsze ) a Goldi spała . Jak sie rozbudziła to nie witała mnie tak radośnie , chyba była zaspana i skołowana gdzie jest Zaliczyła 30 minutowy spacer który bardzo ją zmęczył oraz wydaliła aż 4 qpy ( zdrowe ) co mnie cieszy bo w końcu jelita zapracowały . Czipsy zostały same na 6 godz , jak wróciłam Goldi przywitała mnie radośnie z mruczeniem i roześmianym pysiem .Karme je bardzo powoli , mam wrażenie że delektuje się każdym kęsem Tomek pokazał nową sztuczkę , jak się ją klepie po tyłku i tak pieszczotliwie mówi , dostaje głupawki i goni swój ogon Czy tak się zachowuję 11 letni pies , no proszę Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:42, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Goldi przyjechała do mnie dzisiaj rano (podziękowania dla kolegi Asi Zorkowej ). Przywitanie nastąpiło na dworze, a Maksior stwierdził, że zawitała panienka w celach „re- pro- kreacyjnych” i z miejsca się zakochał . Przeszliśmy się kawałek, coby Maksiowe emocje opadły, a sunia mogła łapki rozprostować i się załatwić (było długie siusiu). Do domu weszliśmy bez problemów, a Maksio znowu zaczął adorować dziewczynę, która w końcu się zdenerwowała i w bezkrwawy, acz stanowczy sposób wytłumaczyła mu, że sobie nie życzy takiego zachowania.
Potem wyruszyliśmy do weta, gdzie sunia miała pobraną krew i ogólny przegląd. Z powodu nadmiernej wagi i sporej ilości tłuszczyku osłuchanie serducha było nieco utrudnione. Wyniki krwi są prawidłowe z wyjątkiem leukocytów, co oznacza że w organizmie coś się dzieje. Może to być ropomacicze lub gruczolaki, które są tak duże i jest ich tyle, że sunia musi mieć usuniętą całą listwę mleczną. Dlatego też w piątek rano jesteśmy umówione na operację, bo nie ma na co czekać.
Teraz kilka zdjęć Goldi
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu widać dokładnie, jaka sunia jest puszysta
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolacyjka
[link widoczny dla zalogowanych]
Na razie ulubionym miejscemGoldi jest przedpokój
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu silna grupa geriatryczna uprawia żebractwo (suszone płucka)- od lewej Maksior, Goldi i Etniasta
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Śro 20:35, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:10, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Gdyby oni wiedzieli co Ty o nich piszesz Silna grupa geriatryczna Goldi rzeczywiście ma trochę za dużo sadełka, mam nadzieję, że wiosna i wyprawy do klubu pomoga wrócić do formy. Fajna z niej sunia... starsze panie są słodkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:51, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mamaczesia napisał: | Gdyby oni wiedzieli co Ty o nich piszesz Silna grupa geriatryczna Goldi rzeczywiście ma trochę za dużo sadełka, mam nadzieję, że wiosna i wyprawy do klubu pomoga wrócić do formy. Fajna z niej sunia... starsze panie są słodkie |
Ja też mam nadzieję, że to tylko sadełko a nie co (albo ktoś) innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:10, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nawet o tym nie myślmy pfu pfu pfu i trzy razy w nie malowane drewno poproszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:06, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Goldi noc przespała bez problemów. Rano łaskawie wstała dopiero wtedy, gdy wychodziliśmy na poranny spacer. Wczoraj na wieczornym spacerze i dzisiaj rano sunia lekko kulała, więc jutro u weta jeszcze sprawdzimy co z łapką. Goldi ewidentnie była psem domowym, bo z łóżkiem jest za pan brat. W nocy co prawda nie weszła, ale wczoraj po kolacji i dzisiaj po śniadanku bez większych krępacji zainstalowała się na łóżku. Moje misiaczki leżą koło moich nóg na podłodze, a gość na piernatach.
Dzisiaj rano pierwsze siusiu było długie, następne to już tylko znaczenie terenu, pierwsza kupka była w normie, ale niestety przy drugiej pokazały się niewielkie ilości czegoś czerwonawego, chyba krwi. Na zapas się nie martwimy, bo w końcu wyniki krwi były dobre i zobaczymy, co sunia wydali z siebie na innych spacerkach.
Na smyczy niunia chodzi dobrze, ale czasami się zaprze jak osiołek, bo akurat nie ma chęci iść w tym kierunku co my, albo stwierdza że możemy już wracać do domku (a pamięć topograficzną ma naprawdę świetną).
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:26, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Goldi została z moimi misiaczkami na 2 godziny sama i po powrocie nie stwierdziłam żadnych zniszczeń. Koło południa wyszłam na spacer z dziewczynami, Goldi się załatwiła i na szczęście tym razem nie było nic niepokojącego w jej qpie. Potem my z Maksiorem wyruszyliśmy do miasta, a Goldi z Etną zostały same na kilka godzin i też nic nie nabroiły. Po naszym poworcie sunia cieszyła się jak głupia, kręciła ogonkiem tak, że mało się nie urwał i nosiła piłeczkę w pysiu. Goldi jak się cieszy łapie czasami za rękę, ale naprawdę bardzo delikatnie.
Dzisiaj dostałam wyniki tarczycowe Goldi i okazuje się, że tarczyca OK. Po południu powycinałam suni resztę kołtunów z portek i ogona (cały czas leżała spokojniutko ). Pooglądałam ją jeszcze, a raczej pomacałam trochę dokładniej i niestety na przedniej łapce znalazłam jakąś niewielką gulkę, czy też narośl - pokażemy ją jutro doktorowi. Dzisiejsza kolacja, a właściwie podwieczorek, zjedzony z apetytem (sunia chyba jest przyzwyczajona do suchej karmy, bo nie łyka jej tylko cierpliwie gryzie wszystkie granulki) i trochę wcześniej ze względu na jutrzejszą operację.
A to zdjęcia tego, co wycięłam suni:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez maksiorek dnia Czw 19:28, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|