Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:24, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
no za rada Ani W. jak najdluzej...zreszta sami proponowaliscie to przy watku Lory to sie sluchamy jak Najwiekszego Guru
oczywiscie to nie jest tak ze ja caly czas trzymam na tych 10 m ale treningowka swobodnie sie ciagnie za nia... i uczymy powoli ja przychodzic na zawolanie co w sumie nie jest trudne... ale boimy sie tak jeszcze bez... a co jak ucieknie? poleci za czyms co jej sie skojarzy z poprzednim wlascicielem?(facet z wozkiem,starsze panie),bo wystraszyc to raczej nie...plochliwa nie jest...
Ostatnio zmieniony przez Justi&Gabi&Libra dnia Śro 18:25, 08 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nika
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole śląskie Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:52, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
fajne zdjęcia dziewczynek. niech rany goją się szyko i bez kompikacji trzymamy za to kciuki.
pazdrawiamy
Weronika Gosia (Samcio i Majcia)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:02, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To ja poproszę o przepis jak zrobić takie prywatne ubranko bo nasza Duszka jest przed zabiegiem ale jak wszystko pójdzie tak dobrze jak teraz to w przyszłym tygodniu mamy zabieg
Więc prosimy o przepis na ubranko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:51, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | To ja poproszę o przepis jak zrobić takie prywatne ubranko |
Kochana nic trudnego
Za rada Pewnej Pani Weterynarz...bierzemy stara poszewke na poduszke(albo jakis inny prostokatny kawalek materialu),przymierzamy do pieska gdzie wyciac otwory na lapki(zalezy od dlugosci i szerokosci pieska-sprawa indywidualna)...otwory mozna obszyc tak zeby sie nie strzepily...na brzegi doszyc sznureczki,tasiemki (my nie mialysmy czasu wiec zostaly wykorzystane podluzne kawalki materialu)...cokolwiek zeby dalo sie na gorze zwiazac...najlepiej ok 4 z jednej i z drugiej strony..I GOTOWE!!!
Jak bedzie trzeba to podrzuce zdjecie jak bedzie ubranko sciagniete na spacer..bo nie chodzi w nim Gabi na dwor..niestety Libra musi bo na pierwszy spacer chcialysmy sciagnac i franca mala podrapala sie i naruszyla na szczescie nie groznie jakies naczynko ale moglo to sie zle skonczyc wiec tylko jej tyl odwiazujemy,wyciagamy lapy tylne przewijamy troche i podwiazujemy przez brzuszek lekko zeby miala komfort sikania bez...ale tez swiadomosc ze nadal cos ma ze nie da rady sie podrapac...chociaz nie wiem jak to bedzie wygladalo dalej jak wszystko zacznie sie naprawde goic i zacznie swedziec....bo chyba swedzi tak jak nas??tak??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:52, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nika napisał: | fajne zdjęcia dziewczynek. niech rany goją się szyko i bez kompikacji trzymamy za to kciuki |
dzieki za uznanie dla fotografow i modelek no i oczywiscie trzymajcie kciuki i lapy..im wiecej tym lepiej
POZDRAWIAMY!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:25, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
grayscale napisał: | chociaz nie wiem jak to bedzie wygladalo dalej jak wszystko zacznie sie naprawde goic i zacznie swedziec....bo chyba swedzi tak jak nas??tak?? |
oj swędzi, musicie uważać i nie dać rozlizać i rozdrapać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:41, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Swędzi i drażni. Niestety nie znam nazwy specyfiku, bo nigdy nie zapytałam - głupia!, ale mój wet podaje go w zastrzyku. Raz po zabiegu a drugi raz przy kontroli. To jakiś preparat p/świądowy. Zapytajcie waszego weta, powinien wiedzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Władysławowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:06, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Doktor Bissenik na zjeżdzie w Chodeczy mówił, że najbardziej wskazany przy dysplazji jest ruch jednostajny, to znaczy marsz przy osobie idącej lub bieg przy osobie biegnącej lub jadącej na rowerze. I żeby unikać i ograniczać gwałtowne zwroty, podskoki i tym podobne. Przy Abrze to proste, bo ona jest bardzo stateczna i zrównoważona, ale jeżeli pies jest żywiołowy, a z tego co widziałam na zjeżdzie to takich jest przeogromna większość/ ujmując to inaczej - są to wszystkie goldeny pomijając Abrę/ to jest to istotna przeszkoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:16, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Halina&Abra napisał: | Doktor Bissenik na zjeżdzie w Chodeczy mówił, że najbardziej wskazany przy dysplazji jest ruch jednostajny, to znaczy marsz przy osobie idącej lub bieg przy osobie biegnącej lub jadącej na rowerze. I żeby unikać i ograniczać gwałtowne zwroty, podskoki i tym podobne. |
Czyli odpada ukochana goldenia zabawa w aportowanie piłeczki, bo nie dość, że nagły start i hamowanie, to jeszcze piłeczka odbija się i prowokuje do skakania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:13, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Czyli odpada ukochana goldenia zabawa w aportowanie piłeczki |
Myślę, że całkowity zakaz to skrajna przesada (oczywiście sprawa jest złożona i zależy od wielu czynników jak np. stopień zaawansowania dysplazji, wiek psa, objawy kliniczne), ale na pewno trzeba ograniczyć taką zabawę. Aportowanie "na lądzie" można z powodzeniem zastąpić aportowaniem z wody, tropieniem, zabawą w przeciąganie lub jakąkolwiek inną, sprawiającą psu radochę ale mniej obciążającą stawy.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 9:15, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:35, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | To jakiś preparat p/świądowy. Zapytajcie waszego weta, powinien wiedzieć. |
Hmm...pytalam naszego weta ale odradzil...powiedzial ze raz ze to cos jest oparte na sterydzie...wiec ja juz byla mna nie...
ale moze o czyms innym myslal?? ktos wie??
a dwa zapytalam tez o cos przeciwbolowego bo mam wrazenie ze przeciez takie rany bola...a jego dwa bylo takie ze jak nie swedzi i nie drazni i nie boli to pies czuje ze jest juz dobrze i jest gotowy do super szalenstw a wtedy hmm...moze narobic glupot przy takiej rance brzuszka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:42, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: |
Myślę, że całkowity zakaz to skrajna przesada |
a myslisz ze na ile moge pozwolic robic pewne rzeczy Gabi?? bo kurcze ona juz mimo tej rany ma ochote poskakac i poszalec a na pewnopoprzeciagac sie smycza na przyklad...chociaz ja jeszcze stopuje bardzo bo boje sie zeby sie nie "rozprula" to mysle ze do samego sciagniecia szwow to ona bez biegania nie wytrzyma...
I wlasnie!!! jak dlugo musza byc takie grzeczniutkie i bez jakiegos wiekszego wysilku..bo na razie wzmozylysmy czestotliwosc spacerow...chociaz z Gabi i tak chodzimy dluzej niz z Libi bo tego juz od nas sama sie domaga a nie chcemy przeciez zaszkodzic ale tez nie przesadzic z nadopiekunczoscia ;/;/;/
Ostatnio zmieniony przez Justi&Gabi&Libra dnia Pią 14:44, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:45, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja tak nieśmiało spytam: czy Gabi nadal szuka domu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:16, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | A ja tak nieśmiało spytam: czy Gabi nadal szuka domu? |
Zaskoczylas nas tym pytaniem tak z nienacka
Mama od razu rzucila haslo "Nie Gabi ma juz swoj dom" tez tak na pierwszy rzut mamy...ale...
Ja i Pati jestesmy jak najbardziej za bo pokochalysmy tego spokojnego-szalenca ale mamy kilka rzeczy z powodu ktorych sie wachamy troche...i mysle ze moze pomozecie nam rozwiac te watpliwosci i doradzic...
1.Gdy rozmawialam z Aska ona mowila ze psy potrzebuja ok 3 tyg zeby sie dogadac..ten czas zostal jakby przerwany sterylizacja bo dziewczyny teraz tylko spia jedza i wychodza na te spacery a boimy sie ze zabawa w pociag wroci i Gabi moze przez to czuc sie troche nieszczesliwa u Nas i zastresowana a tego nie chcemy...a czy takie zachowanie Libry mozna
zupelnie wyelminowac??czy zniknie??czy takie wchodzenie 14kg zywej wagi nie zaszkodzi Gabi na te jej bioderka??
2.Mamy juz jednego czworonoga z chorym biodrem...nie dysplazja ale malym peknieciem w stawie biodrowym....na razie nie kwalifikujacym sie jeszcze do zabiegu..leczenie zachowawcze...moze sie naprawi...dlatego chcialybysmy sie skonsultowac co do Gabi z jakims ortopeda...w jakim stopniu jest zaawansowana choroba...czy bedziemy w stanie jej pomoc..czy to tylko lekarstwa?? czy jednak operacja bedzie konieczna w najblizszym czasie?? bo nei wiemy czy bedziemy w stanie w krotkim czasie nazbierac kase i trzymac na takie dwie operacje...zeby byly tak w razie czego bo jak sie obie posypia bardzo w tym samym czasie to co??
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze jakbym miala wziac innego psa super zdrowego to tez sie moze posypac ale tu juz o tym wiemy i troche sie boimy chociaz pokochalysmy Gabi i nie chcialybysmy jej nikomu oddawac ale musze troche popatrzec na to racjonalnie....
Dlatego tez niecierpliwie czekamy na jakies informacje od Agaty bo miala pokazac zdjecia Gabi jakiemus specjaliscie....
dajcie nam jeszcze troche czasu na taka ostateczna decyzje...conajmniej do sciagniecia szwow...Na razie biezemy sie za lekture i staramy sie szukac materialow na ten temat...zeby zapoznac sie z problemem...choroba...oswoic sie z tym...
wiemy ze ostateczna decyzja bedzie i tak nalezala do Was...i moze w swietle tej wypowiedzi nie wypadlysmy najlepiej...ale nie przekreslajcie nas...to nie jest tak ze jej nie chcemy!!!!chcemy bardzo!!!!!
Chcemy zeby Gabi byla szczesliwym psem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:37, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
grayscale napisał: |
wiemy ze ostateczna decyzja bedzie i tak nalezala do Was...i moze w swietle tej wypowiedzi nie wypadlysmy najlepiej...ale nie przekreslajcie nas...to nie jest tak ze jej nie chcemy!!!!chcemy bardzo!!!!!
Chcemy zeby Gabi byla szczesliwym psem... |
Nie wiem, jak u Szanownego Zarządu, ale w moich oczach tylko zyskałyście tą wypowiedzią - właśnie Wasze głośno wyrażone wątpliwości i rozterki świadczą o Was jak najlepiej. Kierujecie się nie tylko emocjami (które są ważne i cenne), ale włączacie również rozsądek.
Życzę Wam, żeby wszelkie wątpliwości i rozterki rozwiały się i Gabucha mogła u Was pozostać, bo trafiła na bardzo ODPOWIEDZIALNYCH ludzi.
Chapeau bas! (w razie czego Warna przetłumaczy ).
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pią 17:50, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|