|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:01, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No zawiodłyście mnie dziewczyny... i chłopaki! Nikt mnie nie zapytał dlaczego Franio ma podbite oko Wypadek zdarzył się podczas długiego weekendu czerwcowego, ale jakoś umknął mi w natłoku problemów sercowo-kupnych Nasz Ciapek po prostu tak zawzięcie gonił ulubionego jeża, że przywalił głową w jedyny, jedyniutki słupek stojący na środku działki Zdarł sobie futro i lekko skórę w miejscu uderzenia i śmiertelnie wystraszył ptaszki mazurki, które zamieszkują budkę lęgową na szczycie owego słupka Nic poważnego się nie stało,a le ślad chyba pozostanie, chociaż powoli zarasta futerkiem...
Wypadałoby chyba powrócić i nieco rozwinąć temat kupny... Bo my nadal z tymi kupskami walczymy, ale na razie bezskutecznie
Zaczęło się od robali Badanie kału wykazało obecność glist, więc Frank został 2 razy odrobaczony. Mieliśmy nadzieję, że to pomoże, ale niestety nie, mimo że kontrolne badanie kału nie wykazało obecności pasożytów. Kupy nadal były rzadkie, ogromne i śmierdzące Zaczęliśmy więc poszukiwania:
USG wykonane przez dr Marcińskiego nie wykazało ostrych stanów zapalnych a jedynie niewielkie przewlekłe zmiany .
Wykonaliśmy badanie enzymów trzustkowych (tzw. profil jelitowo-trzustkowy) i morfologię z biochemią. Parametry krwi wyszły nieznacznie obniżone, ale to nie dziwota jeśli pies wypróżnia się na każdym prawie spacerze. W weekend pobił rekord: 7 kup na 8 spacerów
Trzustka ok.
Dodatkowo od 3 tygodni jesteśmy na ścisłej diecie - Frank je tylko i wyłącznie suchą karmę NDFC i bardzo pilnujemy, żeby nie dożywiał sie na spacerach, bo od razu widać to w kupie Dzięki diecie jest lepiej o tyle, że kupy nabrały prawidłowej konsystencji, ale częstotliwość załatwiania się nadal zaskakuje
Dr Irenka zaleciła nam: ponowne odrobaczanie, kurację antybiotykiem i metronidazolem oraz zmianę diety. Podejrzewa też nietolerancję pokarmową
Dodatkowo borykamy się też z problemami sercowo-oddechowymi, które na szczęście udało się chyba opanować Chłopak czuje się widocznie lepiej, co możecie oglądać na zdjęciach
UFF!Ale się naprodukowałam Ale teraz widziecie, że takie zwykłe psie zabawy i spontaniczne pląsy cieszą mnie wyjatkowo, bo do tej pory rzadko się Franiowi zdarzały.
Całe szczęście, że mamy wsparcie Fundacji, bo samemu trudno by było sobie z tym poradzić. Dojście do obecnego etapu leczenia i diagnozowanie zajełoby nam pewnie całe miesiące a stan Franka by się pogarszał Pozdrawiamy nieocenioną Karolinę Lankową
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:54, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
mozajka napisał: | Nikt mnie nie zapytał dlaczego Franio ma podbite oko  |
A ja myślałam, że to mokre! Pięknie, pięknie! Stawiacie słupki w dziwnych miejscach to tak jest Żółta kartka dla słupka
Cytat: | Pozdrawiamy nieocenioną Karolinę Lankową  |
Lankowa czochra Franisko
Popatrz tylko jaki on uśmiechnięty przy Was! A jakie ma futerko gładkie, wow
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asia_scooby
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:32, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
E tam, Franio taki przystojny, że nawet podbite oko nie ma wpływu na jego świetlistą urodę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:30, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I uszka karbowane ma prawie jak Logan
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:21, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Franio dzisiaj rano zrobił bunt spacerowy i prawie wyprowadził Darka z równowagi A kto zna mojego męża to wie, że nie jest to łatwe No ja oczywiście potrafię, ale mam szczególne talenta
Nasz poranny rytuał wygląda tak: ja wstaję najwcześniej (około 5.30) i wita mnie strasznie stęsknione i ucieszone Złotko Potem krzątamy się razem po mieszkaniu a Franio co jakiś zas biegnie na górę pozaczepiać Darka, który udaje, że bardzo mocno śpi Tak około 6.45 Pan wstaje wreszcie i zabiera futro na poranny spacer. A dzisiaj było inaczej, bo miałam wolne przedpołudnie I okazało się ,że Frank zgłupiał Jak Pani śpi to on także...i leżał przy moim łóżku i mnie pilnował...i za żadne skarby świata nie chciał wyjść na spacer Musiałam w końcu wstać i sprowadzić go na dół No i Pan się troszkę denerwował, bo sam jeszcze mocno zaspany był, a bestia z rana taki opór stawiała
Moje kochane chłopaki
Ostatnio zmieniony przez Frankowe Zajki dnia Czw 20:25, 28 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:32, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Z ogromną radością przenoszę wątek Frania do działu Adoptowane
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:37, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Znam ból porannych spacerów Z tym, że moje psiury w weekend tyłków przed 10 nie ruszają. Śpią jak zabite i czasem Patryk musi je siłą z domu wyrzucić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:13, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No to gratulujemy formalnego zamknięcia sprawy! Franio wasz i tylko wasz
A co do spania - Pasio z Edziem wychodzą z założenia: Pasiasta śpi, znaczy dzień się nie zaczął
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:29, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wam to dobrze. Macie takie porządne, rasowe psy. Moja Saba jest zdania, że weekend nie weekend, niedziela nie niedziela, 7 rano to jest właściwa pora na spacerek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:17, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gratuluję Franiowi Rodzinki, a Rodzince fajnego Franiowego futra
7. rano to jest super pora! Moje ancymony wstają z kurami- 5.30 najpóźniej Na szczęście znalazłam sposób... trochę niepedagogiczny, ale skuteczny. Wpuszczam futra do łóżka, i godzinkę jeszcze pośpimy
O spaniu do 7. chociaż w weekend, to ja już przestałam nawet marzyć...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:54, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
5.30 najpóźniej? Chyba zamieniłabym to jeszcze na 4.00 i chodziła spać dopiero po
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:28, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Za gratulacje BARDZO dziękujemy Cieszymy się bardzo z nowego członka rodziny
A w sprawie spacerów to żarty na bok - mąż mi się rano autentycznie wkurzył Tak się Frank - osiołek zaparł, że w żaden sposób Darek nie mógł go wyprowadzić na spacer Albo wydarzyło się coś co Franka wystraszyło i dlatego nie chce z Darkiem wychodzić, albo Frank dowiedział się skądś, że zaczęły się wakacje i koniecznie chce dłużej spać Jutro spróbujemy go troszkę przetrzymać...zobaczymy o której sam zaprosi na spacer?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:12, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
No to już wiemy skąd te protesty spacerowe
Frank z poprzedniego życia przywiózł ze sobą znajomość komendy "zostań" w znaczeniu - pies zatrzymuje się i siada tam gdzie aktualnie stoi. Już jakiś czas temu, podczas zabaw w domu, zorientowałam się, że on tę komendę rozumie. Próbowałam ja z nim utrwalać, ale po kilku powtórzeniach wydawał się przestraszony, kładł się na podłodze i już nic nie chciał robić Odpuściłam więc,żeby psiaka nie stresować... nie wiadomo co tam przeszedł, więc uznałam, że musimy się kogoś poradzić albo wypracować nową komendę "stój" albo "czekaj".
Ze starej korzystaliśmy sporadycznie, głównie w sytuacjach spacerowych, bo jest 100% niezawodna w sytuacjach niebezpiecznych lub kiedy pies zżerał jakieś świństwo (wtedy w wersji "zostaw") I okazało się, że to właśnie ta komenda tak stresuje Franka, że odmówił wychodzenia z Darkiem na spacery On się w ogóle od początku bardziej Darka boi...chyba tylko z racji złych doświadczeń z facetami, bo mój mąż niczym innym sobie na ten strach nie zapracował. Darek korzystał z komendy "zostań" kiedy wychodząc z naszego osiedla zbliżali się do ulicy. Zatrzymywał Franka w ten sposób i dopiero zapinał na smycz, żeby go przeprowadzić. I to właśnie w wykonaniu Darka okazało się takie dla Frania straszne
Kiedy to już zrozumieliśmy próbujemy przeciwdziałać. Cały weekend razem wychodziliśmy na spacery, ale to Darek był "operatorem" i zabawiaczem psa a ja tylko łagodziłam atmosferę Na spacery wychodzimy z osiedla drugą bramą, żeby nie budzić złych skojarzeń. No i oczywiście komenda "zostań" została całkowicie wycofana! Co jeszcze możemy zrobić, żeby zatrzeć u psa tamato złe wrażenie i poprawić stosunki spacerowe między chłopakami? W domu pełna symbioza, tylko z tymi spacerami zrobił się problem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:11, 03 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Muszę Wam opisać, co się przed chwilą wydarzyło na popołudniowo upalnym spacerze, bo jestem bardzo szczęśliwa Frank się o raz pierwszy bawił z psem Tak na całego: z pozycją zachęcającą (znaczy kuper w górze;), brykaniem, podskokami i galopami Aż popiskiwał tak mu się nowy kolega spodobał Spotkaliśmy w parku 3-letniego labka i po raz pierwszy u Frania "zaskoczyło" Do tej pory nie wykazywał agresji w stosunku do innych psów, ale nie był też zainteresowany. Spotkany dzisiaj labek był bardzo uległy - od razu ułożył się na ziemi i poddał Frankowi i to chyba nasze Złoto zachęciło Mało nie wyszedł z siebie, żeby kolegę sprowokować do zabaw! Nawet do wody za nim wlazł Same łapy i lekko podwozie, ale i tak jestem w szoku Czego to się nie robi dla towarzystwa
Warto było czekać na takie chwile
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:39, 03 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
mozajka napisał: | Warto było czekać na takie chwile  |
Warto było czekać na takie wieści
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|