|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:45, 24 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Nam jeszcze bardzo pomogło trymowanie, bo to co śmierdziało najbardziej to był właśnie podszerstek. Większość zapaszku zostało na podłodze. Ale Franek zdaje się taki znów kudłacz nie jest, w dodatku idzie zima...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:14, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Oj, dawno sie nie odzywaliśmy, ale Franiutek pojawia się od czasu do czasu w tle relacji Fionkwych, więc wiecie, że żyje i ma się dobrze
Grzeczny i kochany z niego chłopak, nie sprawia nam zupełnie problemów Co prawda przespał się ostatnio kilka razy w naszym łóżku (pod naszą nieobecność ), ale w jego przypadku to wyjątkowy przebłysk sprytu, więc pozostało nam się z tego pośmiać Niezmiennie uwielbia leśne spacery, dobrze dogaduje się z psim towarzystwem i jest maksymalnym cyckiem mamusi - nie odstępuje mnie na krok
Zmartwiliśmy się tylko trochę, bo nam ostatnio schudł i słabo wyszły mu badania krwi Musimy zrobić USG, bo nie wiadomo co dzieje
Pozdrawiamy wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:59, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ależ mnie dzisiaj Franek rozbawił BARDZO przestraszył się bałwana, którego ktoś postawił na polanie w lesie
Stanął, naprężył się, ogon w górze, grzbiet zjeżony, uszy "trójkątne" i dawaj burczeć na potwora
Dziwne w wykonaniu Frania, bo on nigdy takich dźwięków nie wydaje
Przy okazji - wyniki usg wyszły dobre wygląda na to, że nic złego się nie dzieje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:46, 05 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Oj, oj we Frankowym wątku jeszcze zima a tu już następna za pasem
Franiutek ma sie nieźle - w maju stuknęło mu 9 "umownych" wiosenek, ale nic sobie z tego nie robi
Późną wiosną napędził nam trochę stracha, bo mocno oklapł - zdecydowalismy się więc na konsultację kardiologiczna u dr Niziołka. Wyniki niestety się pogorszyły, ale przetrwaliśmy upalne lato bez włączania leków - jedynie suplementując. Trochę chłopaka oszczędzaliśmy, ze względu na upały, więc teraz odbijamy sobie spacerowo Rudy bryka aż miło patrzeć i smierdzi ciągle jak kundel W ostatnich miesiącach znalazł szczególne upodobanie w tarzankach a my nie widzimy powodu, żeby mu tych przyjemności odmawiać Pierzemy tylko futro nieco częściej
To co mnie jeszcze zastanawia, to nagły rozkwit życia wewnętrznego Franczeska - gada przez sen jak nakręcony Wcześniej takie sytuacje zdarzały sie po dniu obfitującym w szczególne atrakcje, a teraz skowyty, szczeki i pogonie przez sen mamy na porządku dziennym...i nocnym czasem tak szczeka, że aż mnie budzi A na codzień chłpaczyna ciapowato grzeczny - jak to Franio Żyje sobie w zgodzie z Nutką i resztą stworzenia Nawet dzieci juz w pełni oswojone
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:33, 21 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dopiero dzisiaj ze względnym spokojem mogę napisać, co sie u nas działo w ostatnim tygodniu. Bedzie po kolei, bo to ma byc historia ku przestrodze
W zeszły piątek i w nocy z piątku na sobotę Franek wymiotował. Wymioty, jak to wymioty - głodówka, kleik ryżowy i wydawało się, że wszystko jest ok. Nie dawało mi tylko spokoju, że chłopak jest taki osowiały, ale ani temperatury, ani biegunki nie było, więc nie chciałam panikować. Kolejne wymioty pojawiły się dopiero w poniedziałek po 15 i wtedy już sie przestraszyłam, zwłaszcza że kupy nie było nadal. Szybka konsultacja telofoniczna z dr Irenką i biegiem do lecznicy na Popularną! Musiałam nalegać na rtg z kontarstem, ale okazało się że w żołądku jest ciało obce wtedy wydawało się, że tkanina, ale ostatecznie z żołądka została usunięta bryłka węgla We wtorek rano Franiutek już nie podniósł się z legowiska, więc zdążyliśmy w ostatniej chwili...
Na szczęście operacja przebiegła bez komlikacji a rekonwalescent z każdym dniem czuje się lepiej Pije, je i załatwia się Kupa po 8 dniach potrafi dać dużo szczęścia
Żeby nie było wątpliwości nie wiemy kiedy i w jaki sposób Franek zeżarł ten kamień Bryłka miałą już wygładzoną powierzchnię, więc chwilę tkwiła w żołądku
Czas na morał: nigdy nie wiemy co głupiego może psu strzelić do głowy Obserwujecie i nie lekceważcie niepokojących objawów, nawet jak patrzą na Was jak na wariatów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda od Lolka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2015
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tanowo k/Szczecina Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:47, 22 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Franiu, masz szczęście, że masz taką czujną Panią. Zdrowiej, chłopaku!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 12:08, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
O matko... dobrze, że historia ze szczęśliwym zakończeniem. Dużo zdrówka dla rekonwalescenta!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:18, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Justyna&Dandi napisał: | O matko... dobrze, że historia ze szczęśliwym zakończeniem. Dużo zdrówka dla rekonwalescenta! |
To sie jeszcze okaże Od wczoraj Franek czuje sie gorzej dzisiaj zbadamy krew i może dowiemy sie co sie dzieje :/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:09, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Trzymamy mocno kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:26, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Franiu, bądź dzielny Rudzielcu!
Wierzymy głęboko, że za chwilę ta przygoda pójdzie w niepamięć. Oby!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 12:49, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ojej, no to mocno trzymam kciuki i czekam na wieści! Oby dobre!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iza,Tomek,Holka i Goldi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Koszalin Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:54, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
My tez sciskamy z calej sily kciuki za Frania 😕 trzymaj sie cieplutko złotko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:52, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za słowa wsparcie
Frankowi w badaniach wyszła niedokrwistość. dostaje leki, suplementację i za tydzień powtarzamy badania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:09, 13 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Franek zjazdowo:
Kto zgadnie, co Tomek trzymał, że się Franek tak wślipiał?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:27, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Pati, dziękujemy za piękne zdjęcia Odezwiemy się na priv, żeby jeszcze w dużym rozmiarze dostać
Franio nam trochę na wiosnę słabował, więc przeszedł przegląd generalny: krew, kał, mocz, USG i wczoraj kontrolę kardiologiczną. Nic wielce niepokojącego nie znaleźliśmy Serducho ma trochę obniżoną kurczliwość, ale utrzymuje się ona na podobnym poziomie jak w zeszłym roku, więc za gorsze samopoczucie raczej nie odpowiada. Walczymy zatem z anemią, podajemy lekkie wspomagacze i liczymy, że rudas niebawem wróci do pełnie formy Póki co spacery trochę spokojniejsze i musimy uważać na upały. Obawiałam sie trochę jak to będzie na zjeździe, ale tam wrażenia trzymały go na łapach przez 20 godzin na dobę i słabości widac nie było
odsypiał za to kilka dni
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|