Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:49, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciliśmy z pierwszego w tym sezonie wyjazdu na działkę - pogoda nas nie rozpieszczała, ale Frank i tak był ZACHWYCONY
Aportowaniu nie było końca, łąki, niuchanie, kąpanie (tak, tak! Frank odkrył w sobie duszę goldena ;)Fun na całego Posłuszeństwo bez zarzutu co jest ogroooooomnym komfortem dla Pańciostwa Szkoliliśmy się na jesieni, więc dopiero odkrywamy te pozytywy
Czasem rozgwiazda lądowała na żywopłocie, więc trzeba było się wysilić
Moje kochane złotka "boczek w boczek"
Już nieco zmachany;)
Kąpiele trzeba było ograniczyć, bo pogoda niesprzyjająca i nie było gdzie futer wysuszyć A chciało się psu popływać, oj chciało...
A-PSIK!!! A nie mówiłam
Może byśmy już poszli spać???
Był pies padł
PS
Kleszczy zatrzęsienie I gigantyczne są Sprawdzaliśmy, iskaliśmy, ale przy takiej ilości na pewno coś się ostało
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wiesia i Lusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kroczyce Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:33, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pozdrawiamy Frania i jego człowieków Lusia ma podobny problem, na łące i w lesie jest ich dużo a czepiają się, wstrętne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:00, 04 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Wczoraj minął rok odkąd Frank jest z nami
Niestety pierwszy raz musieliśmy go zostawić pod opieką moich rodziców Do tej pory zawsze udawało się zabierać ze sobą rudzielca, ale nie tym razem...chyba nie muszę mówić, kto najbardziej odchorował to rozstanie
Obiecywałam sobie, że nie będę się rozczulać, ale chyba nie dam rady
Minął już rok a my nadal mamy nie możemy się nacieszyć, że Franio jest z nami
Nadal nie możemy się nadziwić, że Fundacja wybrała tak odpowiedniego dla nas psiura Dziękujemy Asiu, to chyba Twoja zasługa
I oczywiście zastanawiamy się czy warto było czekać aż 6 lat z decyzją o psie? Pytanie retoryczne - WARTO BYŁO Inaczej to nie byłby Frank i nie byłoby nam razem tak dobrze
A tak na serio, to Franio trafił do naszego domu w bardzo trudnym dla nas momencie i dzięki niemu baaardzo dużo się zmieniło Teraz mamy resztę jego psiego życia, żeby się zrewanżować
Dziękujemy wszystkim, którzy mieli w tym swój udział
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:31, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Franio już szczęśliwie w domu Pani może sie zrelaksować
Po 3 dniach na smyczy szalał w lesie jak opętany, normalnie nie mogliśmy go ogarnać Było jedank gorąco, więc energia się szybko skończyła Poza tym po taaaaakim obżarstwie to ciężko się biega Myślicie, że da się utuczyć psa w 3 dni ?!?? Mam wrażenie, że po "wakacjach" u rodziców nam Frania przybyło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 19:28, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Da się, Marta. Oj, da się
A jak wyglądało Wasze przywitanie? Franio był wylewny? Czy nie zdążył zauważyć, że Was nie było...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:32, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Da się, Marta. Oj, da się |
No właśnie mam wrażenie, że jakoś go przybyło Albo ja trochę dystansu zyskałam i inaczej go teraz widzę Chociaż to chyba niemozliwe żebym coś przeoczyła, bo ostatnio go wazyliśmy u dr Irenki i było 30,8kg.
Cytat: | A jak wyglądało Wasze przywitanie? Franio był wylewny? Czy nie zdążył zauważyć, że Was nie było...? |
Mój tata przywiózł go do nas pod dom, więc ogólnie był taki zaskoczony i oszołomiony Koniecznie chciał wejść do domu i dopiero potem zaczęła sie radocha Później cały dzień był do mnie ptzyklejony Fionka z resztą też A ogólnie to rozstanie zniósł bardzo dobrze, nic niepokojacego sie nie działo...no i żarcie dawali za nic, więc czemu miałby narzekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie znaleźliśmy na Franku kleszcza, który zdążył sie wbić, rusza się, ale nie jest jeszcze opity. Przyniesiony prawdopodobnie z lasu późnym popołudniem. Mamy próbować go wyjąć ryzykując pozostawienie części lub uszkodzenie, czy zostawić aż sie otruje????? Frank był zakraplany fiprexem jakieś 2 tygodnie temu a kleszcz jest na szyi czyli w miejscu dobrze chornionym.
Poradźcie coś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:04, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jasne, że usunąć! Jeśli będziesz kleszcza wykręcać w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara usuniesz go żywego i w całości.
W Fundacyjnym sklepiku można zakupić odpowiednie "instrumenta" do takiej operacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:11, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Marta ja bym próbowała wyciągnąć kleszcza, potem zdezynfekować miejsce, jeżeli nie macie to zaopatrzcie się w kleszczołapki nimi nie ma szans urwać kleszcza, wychodzi w całości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:22, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Już po strachu
Kleszcz usunięty, ranka zdezynfekowana, panikara się uspokoiła
A przeglądałam futro i potem jeszcze czasałam Franka i dziada nie znalazłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:29, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Odwiedzilismy dzisiaj z psiurami dr Irenkę
Musimy zbadać Franiowi poziom hormonów tarczycowych i zadbać o uszyska, bo coś złego zaczyna sie z nimi dziać
Niestety Pani dr wyjęła Franiowi kolejnego kleszcza - nie zdążył się jeszcze dobrze wbić, bo byliśmy prosto po lesnym spacerze Mamy prawdziwą inwazję tych Potworów Psy zabezpieczone, ale boje się, że coś przeoczymy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:31, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Frank spacerowo
Harce
Popas
U wodopoju...
Relaksik
Przystojniaczek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:24, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciłam z mojego ostatniego leśnego spaceru z psami...już się nie odważę. Frank wlazł mi dzisiaj między dziki...byłam kilka lub kilkanaście metrów od niego i nic nie mogłam zrobić oprócz słuchania odgłosów dzików i czekania kto wypadnie na mnie z krzaków. Dziękuję Opatrzności, że miałam gwizdek w pogotowiu, bo inaczej nie skończyłoby się to dobrze. Mam ręce popalone od fionkowej linki i jestem totalnie rozwalona. A na koniec musiałam jeszcze niedźwiedzicę wynieść do samochodu bo nie miała zamiaru się ruszyć
Koszmar...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:32, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No to niezłe emocje miałaś. Teraz na spacer tylko z obstawą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:39, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Albo z obstawą albo spacerki w parku i na łące! I może sobie Fiona nawet 100kilo ważyć a ja tam już sama nie pojadę!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|