|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:21, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zalecane jest, zamiast całkiem zimnych i oschłych powrotów, przywitanie się z psem, pogłaskanie go, obdzielenie dobrym słowem albo danie czegoś do pyska, żeby sobie ponosił radośnie. |
Oj jak się ucieszyłam na te słowa To takie naturalne dla mnie, że ciesze kiedy wracam do domu a jeśli jest tam pies to już w ogóle. Strasznie trudno mi wtedy ignorować radość psiura, zwłaszcza, że długo na nią czekałam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
rybki
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tarnów Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:16, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A teraz wtrącę swoje trzy grosze. U mnie to było mniej więcej tak. Rano jak wychodzę z domu to bez mówienia. patrzenia. Tak zawsze było więc pies po tygodniu się przyzwyczaił. Na początku u ,mnie było najgorzej z przychodzeniem do domu było skakanie, piszczenie, ekscytacja. Ja to wszystko ignorowałam i zajmowałam się sobą bo około 15 minutach pies się uspakajał. Jak się uspokoił to wtedy wołałam go i było głaskanie i smaczek (nie mogło to wywołać ekscytacji) Teraz jak przychodzę to jest cisza i błogi spokój. Po przyjściu do domu i wejściu do salonu mam widok psa leżącego na legowisku obgryzającego kość.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Pomiędzy wyuczonym brakiem reakcji na powrót właściciela a nieopanowaną demolką tegoż człowieka i okolicznych sprzętów, jest optimum: radosne powitanie z głaskami, przytulaniem, uśmiechniętym pycholem i czterema łapami na podłodze. Ignorować należy nadmierną ekscytację, nie radość.
Tyle w sprawie powitań. Pożegnania faktycznie na chłodno wychodzą lepiej
PS. To powyżej nie stanowi żadnej prawdy objawionej ani obowiązującego schematu. Moje kundle i ja mamy taką technologię i nam się sprawdza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 12:52, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Pani Zofia Mrzewińska pisała kiedyś, że ignorowanie psa przy powitaniu, to dla niego jak wyrok śmierci
Zauważcie, że psy nigdy nie podchodzą do siebie obojętnie, że zawsze wysyłają sobie sygnały, wypełniają pewne rytuały - ich zasady powitalne są dla nich bardzo ważne. Niewitanie się z psem oznacza dla niego odrzucenie (dla szczeniaka takie zachowanie jest wręcz zabójcze).
Lepiej nauczyć psa powitania w pozycji stojącej lub siedzącej, przynoszenia naszych kapci w ramach powitalnej ekscytacji, można zapchać go jakimś ciastkiem gdy np. pies wita się łapiąc w zęby nasze ręce... Wszystko będzie lepsze od naszej obojętności!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:48, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tak ja radziłyście żegnamy się chłodno (co jest o tyle łatwiejsze, że zwykle w pośpiechu, więc i tak nie ma czasu się rozczulać )a witamy radośnie Radośnie, ale staramy się psa nie nakręcać w ekscytacji. Ostatnio w domu zastawaliśmy porządek i spokój, ale tak do końca nie wiadomo co
się dzieje jak nas nie ma
Jutro wyjeżdżamy, więc dzisiaj całe popołudnie pakowanie i ogólna krzątanina. Frank oczywiście czuje, że coś się dzieje i nie odstępuje nas nawet na kroczek nawet na wieczorny spacer nie bardzo chciał iść
Znikniemy teraz na troszkę, bo będziemy mieli ograniczony dostęp do internetu, ale po powrocie obiecujemy foto-relację z Podlasia
Do "usłyszenia"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybki
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tarnów Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:06, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Zdaje mi się jeśli od szczeniaczka jet tego pies nauczony to nie ma z tym problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:12, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
rybki napisał: | Zdaje mi się jeśli od szczeniaczka jet tego pies nauczony to nie ma z tym problemu. |
1. Franio nie jest u Marty od szczeniaka, więc dużo pracy przed nimi
2. każdy pies, którego się nauczy różnych rzeczy/komend lub wprowadzi swoje zwyczaje, nie ma z tym problemu. Nauczy się więc i Franio. Jeśli szczeniaka czegoś nauczymy, a nie pielęgnujemy tej wiedzy to również zanika.
A Wy się tam Zajkowscy wakacjujcie i pracujcie nad sobą nawzajem I pilnujcie co by Franio nie podjadał Miłego wypoczynku!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:27, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jakie tam pracujecie? Byczcie się na całego! I cieszcie sobą nawzajem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:57, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Halo, halo
Pozdrawiamy z Podlasia Trafiliśmy w super miejsce i na dodatek do domu goldeniarzy Gospodarz złoty Bas jest boski Goldeny także u sąsiadów Zdjęcia niestety dopiero po powrocie, bo net mamy kiepski
Troszkę pracujemy, ale raczej w ramach walki z nudą Franio dobrze zniósł podróż i zachowuje się przyzwoicie...co prawda zaliczył dzisiaj pogoń za zającem i kąpiel w gnojówce, ale co tam Poza tym bez zarzutu
Dietę oczywiście trzymamy Karolino Lankowa ! Franio dostaje tylko jednego lodzika i jednego gofra dziennie Żart, oczywiście żart jak byśmy śmieli Sucha karma i tak jest pyszna Kupa jedna dziennie od 1,5 tygodnia, ale nadal zbyt rzadka Jeszcze troche popróbujemy z tą karma RC Gastro Intestinal Low Fat, bo to dopiero 2 tygodnie a potem zobaczymy...Za to mam wrażenie, że nam chłopak troszke przytył
WAKACJE są super, chcociaż Darek to właściwie w pracy A my z futrem na doczepkę na gapę
PS
Czy my mamy na forum wątek "miejsca przyjazne goldenom"? Bo jeśli nie mamy to może by się przydał? Wcale nie jest łatwo znaleźć takie miejsce A jeśli wątek jest a ja się nie dokopałam to przepraszam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:19, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Gnojówka najlepsza!!! To na prawdę miejsce przyjazne goldenom
Ja też bym się chętnie na taką "doczepkę" zabrała To Piotrek nie chce nigdzie wyjechać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:13, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wakacyjny wyjazd dostarcza nam i Frankowi nowych doświadczeń, postanowiłam więc opisać jak sobie chłopak z nimi radzi. Ustosunkujcie się proszę do Franiowych i naszych zachowań i doradźcie proszę co by tu zmienić, żeby nam wszystkim było jeszcze łatwiej i przyjemniej
Jazda samochodem chyba oswojona Franio nadal zdradza oznaki lekkiego poddenerwowania - cały czas leciutko dyszy, ale bez paniki Wskakuje i wyskakuje z auta bez problemu a jak ma już dosyć spacerowania, to siada przy drzwiach samochodowych i czeka, kiedy mu je otworzymy
Jeśli jesteśmy w nowym miejscu, to Franio bardzo pilnuje i nas i nowego "domu". Cały czas sprawdza czy oboje jesteśmy a jeśli drzemka to tylko w "domku" a nie na trawce Przy okazji walki z posikiwaniem w domu, Frank nauczył się także, że nie załatwia się na terenie na którym mieszka - działa także na wyjazdach
Pracujemy nad lękiem separacyjnym - codziennie Frank zostaje na chwilkę sam a my wracamy, kiedy w domku jest cicho.Raz tylko słyszeliśmy popiskiwanie. Szkód nie odnotowano, ale staramy się na wszelki wypadek, dokładnie sprzątnąć jedzenie i drobną odzież
Spacery luzem są suuuuuuuuper Od razu widać, że pies inaczej chodzi: bryka, biega, ogon merda, frajda na całego Aż miło na niego popatrzeć Niestety z przywołaniem bywa różnie Wydawało mi się, że już jest ok, ale w dużym rozproszeniu np. w lesie to jednak nie zawsze działa. Czuję, że utknęliśmy w martwym punkcie Stosujemy się do wszelkich wskazówek w kolejnych etapach pracy nad przywoływaniem, ale od pewnego czasu już chyba nie robimy postępów
Niestety Bas - golden gospodarzyu któych mieszkamy jest agresywny w stosunku do Frania To taki typ bardzo energicznego, ale nieokrzesanego gówniarza (niecałę 2 lata) Kiedy jest zamknięty na podwórku, to włącza mu się "Burek" i po prostu wychodzi z siebie Frank odwaraca głowę i przechodzi spokojnie nawen nie zbliżając się do siatki. Próbowaliśmy poznać chłopaków na neutralnym gruncie, ale Bas warczał i ruszał z zębami. Frank wtedy usiadł przy Darku i intesywnie wpatrywał mu się w oczy.
Dzisiaj jednak doszło do nieoczekiwanej konfrontacji w lesie...chłopcy po prostu na siebie "wpadli" Pani nie zdążyła a potem nie miała już odwagi interweniować Bas rzucił się Frankowi na szyję i uszy. Frank odwrknął a potem ustawił się do Basa bokiem i zastygł bez ruchu napiety jak struna (łeb i ogon do góry) a Pani razem z nim I to na gówniarza podziałało! Zaprzestał ataku i stali tak razem przez dłuższą chwilę...potem Bas został odwołany przez swojego właściciela i sobie poszedł a Frank podbiegł do mnie. Kompletnie nie wiedziałam jak się zachować nie narażając jednocześnie siebie, więc uznałam, że psy muszą to załatwić między sobą Jestem może ignorantką, ale wydaje mi się, że Franio zareagował super! Wogóle odkąd jest u nas nie zdarzyło mu się ani razu agresywnie zareagować na psa! Podobno takie sytuacje miały miejsce podczas pobytu u Rostków, więc jesteśmy zawsze bardzo ostrożni, ale póki co Franio wykazuje agresywność -10
Dla równowagi już drugi raz Frank zawarczał na dziecko Bardzo delikatnie, tak że za pierwzsym razem miałąm wątpliwości czy to było wogóle warknięcie, ale jednak...Na codzień nie ma problemu - pozwala się głaskać i nie boi się dzieci. Raz jednak wracał ze mną ze spaceru, kiedy panował wielki upał i był bardzo zmęczony."Zabulgotał", kiedy sąsiadeczka próbowała go pogłaskać...
Drugim razem asystował przy karmieniu 1,5 rocznego chłopca i chyba zaczął bronić jego miski ? Nie przeszkadzał, ani specjalnie się nie narzucał, więc go nie zabieraliśmy, aż w pewnym momencie popatrzył na Filipka i zawarczał W obydwu przypadkach odwróciliśmy uwagę Frania i odprowadziliśmy go na bok.
Pozostaje mieć nadzieję, że kiedy my doczekamy się dziecka, pies będzie miał więcej czasu na oswojenie nowego domownika i przyjmie go spokojniej...
Tyle tego....mam dużo czasu i akurat dostęp do netu, to zebrałam co mi po głowie ostatnio chodziło Poza tym wszystkim, to żyje nam się z Franiem bardzo dobrze i kochamy chłopaka jak nie wiem Super się zmienia i widać, że fizycznie czuje się dużo lepiej, bo zrobił sie energiczny i wesoły Problemy wychowawcze nie odbierają nam póki co przyjemności obcowania z futrem Chociaż życie z psem wygląda jedank trochę inaczej a na wakacjach wyraźnie widać, że inaczej organizujemy sobie i spędzamy czas
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:40, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Na samochodowy stresik dobrze robi serek topiony albo inny pasztet. Co jakiś czas smarujesz pyszczydło takim rarytasem, pies ma frajdę kulinarną i działanie uspakajające w jednym.
Frank, w miejscu, z którego pochodzi, miał niefajne doświadczenia z psem, któremu musiał ustępować żeby przetrwać. Bas wygląda na trochę zastrachanego gościa (gdyby naprawdę chodziło mu o atak, nie odpuściłby). Franio za to zdał egzamin na piątkę, a Twój "paraliż" akurat był najlepszym wyjściem w tej sytuacji. Gdyby jednak sytuacja miała się powtórzyć (chociaż wątpię) a któryś z psów postanowił przetrzepać trochę drugie futro, możesz użyć głosu - wrzaśnij po prostu. Głośny i nagły dźwięk powinien wytrącić psy ze stanu bojowego. Wchodzenia między psy nie polecam.
Z warczeniem sprawa jest delikatna. Jeśli będziesz karcić Frania za warkot, to może pominąć ten etap przed bardziej radykalnym działaniem. Warczenie jest niczym więcej jak komunikatem: nie podoba mi się to co robisz, czuję się zagrożony, jest mi źle. W upalny dzień, po męczącym spacerze pies miał prawo czuć dyskomfort kiedy obce dziecko wieszało mu się na szyi. Szczerze mówiąc, mnie też wkurza oczekiwanie ludzi, że każdy napotkany pies tylko czeka na pieszczoty od nieznanych mu osób. Czy obcy sobie ludzie przytulają się na ulicy na powitanie? Świetnie sobie radzicie w takich sytuacjach, przekierowanie uwagi to doskonały pomysł.
W ogóle lubię czytać Wasze relacje bo są takie optymistyczne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:38, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Na samochodowy stresik dobrze robi serek topiony albo inny pasztet |
U nas niestety odpada, bo Frank na ścisłej diecie
Cytat: | Bas wygląda na trochę zastrachanego gościa (gdyby naprawdę chodziło mu o atak, nie odpuściłby). |
Też tak właśnie pomyślałam. Gdyby chciał wojny, to by ją miał
Cytat: | pies miał prawo czuć dyskomfort kiedy obce dziecko wieszało mu się na szyi. |
Tutaj trzeba oddać sprawiedliwość naszym małym sąsiadkom, że są bardzo uprzejme i deliktne To już sie zrobił mały rytuał, że najpierw pytają czy mogą a potem komisyjnie głaskają Frania. Są tym nadal troszkę speszone a przez to brdzo delikatne No i zawsze pod kontrolą dorosłego! W tym przypadku reakcja Frania była dla mnie zrozumiała, więc wcale się nie zdenerwowałam na chłopaka Wolałabym jedanak, żeby w takiej sytuacji odwrócił sie i odszedł zamiast warczeć. Nie dramatyzujemy jednak, zobaczymy jeszcze jak będzie się zachowywał w przyszłości.
Cieszę się, że odbierasz nasze relacje jako optymistyczne, bo my się bardzo cieszymy, że mamy psa Proces negocjacyjny i decyzyjny w tej kwestii trwał jedyne 6 lat Widać jednak tyle musiało to trwać, żeby teraz mieć proporcjonalną przyjemność i satysfakcję
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:04, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Witamy po urlopie:) Zaraz będzie fotorelacja! A wiecie co było najlepsze - Frank cieszył się po powrocie do domu Ganiał po całym domu, merdolił ogonem, tarzał się na swojej trawce i znosił zabawki Miód na Panine serce
Frank na wakacjach:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dni mijały nam intensywnie, więc wieczorem futro zamieniało nam się w dywanik;)
[link widoczny dla zalogowanych]
Nowa zebra była suuuuuuuper, ale miała bardzo krótkie życie;)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na spacerach brykałem taki zadowolony, że aż miło było popatrzeć
[link widoczny dla zalogowanych]
Sprawdzam tylko czy te moje Człowieki nadążają
[link widoczny dla zalogowanych]
A to nasz gospodarz - Bas. Bardzo przystojny, ale ogrooooomnie energiczny i nieokrzesany małolat
[link widoczny dla zalogowanych]
A gdzie jest pies...?
[link widoczny dla zalogowanych]
Tuuuuu jestem....
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak wołają to bieeeegnę....no chyba, że mam coś ciekawszego do pogonienia;)
[link widoczny dla zalogowanych]
Nawet na spacerze warto sobie zrobić chwilę przerwy na głaski
[link widoczny dla zalogowanych]
Po prostu zadowolony pies
[link widoczny dla zalogowanych]
Waruj!
[link widoczny dla zalogowanych]
Zawsze trzeba być czujnym
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak chowaliśmy się przed deszczem pod ławką, bo zła kobieta nie chciała nas wpuścić do restauracji
[link widoczny dla zalogowanych]
Na szczęście wkrótce znaleźliśmy bardziej przyjazne miejsce w uroczym Tykocinie
[link widoczny dla zalogowanych]
Schody były straszne, ale skoro Pani na górze i jeszcze woła to pies idzie
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczy się zamykają, głowa się kiwa, ale w samochodzie jest zbyt strasznie, żeby tak sobie po prostu zasnąć
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:04, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Widać, ze Franio zadowolony .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|