FIGUŚ

nniktos

Witajcie,
Wiem że często nie udzielam się na tym forum a w porównaniu z większością z Was praktycznie w ogóle.
Ale bywają takie chwile kiedy człowiek chce się czymś podzielić by było mu choć odrobinę łatwiej.
Moją historię możecie sobie przypomnieć tutaj
http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/nasze-psy-i-my,57/piotr-i-figi,3229.html

Jest tam też galeria Figiego i jego ostatnie zdjęcie (w tle jest jego wielka miłość Goldenka Czesia )

Niestety bohater tej opowieści, Figuś, odszedł od nas po dniu pełnym cierpień i bólu , które najprawdopodobniej zafundowała mu niedoświadczona i zjedzona przez rutynę weterynarka Sad

Najpewniej Figuś dostał skrętu brzuszka tudzież jelit Sad

cierpiąc w milczeniu cały dzionek pomimo leków które dostał a może właśnie przez nie Sad

w ostatnim wysiłku wstał, podszedł do swojej Pani, położył łepek na jej dłoniach, spojrzał swoimi węgielkami w jej oczy ... po czym jego ciało wygięło się tak przeraźliwie w spazmach bólu że ten obraz nie opuści właścicielki do końca życia Sad

Pięć sekund potem jego serduszko już nie biło Sad

Mógłbym tu pisać całą noc i nie spisałbym tego co czuję, jak każdy z nas któremu psiak odszedł na drugą stronę tęczowego mostu.
Mam miliardy myśli, łzy zalewają mi oczy już drugi dzień.
Chciałem tu zostawić swój ślad, po miłości jaką dażyłem tego psiaka chociaż już od paru lat nie mieszkał ze mną
Wybaczcie ....

Zorkowa

Strasznie mi przykro Sad

[*] [*][*]

Bogusia

Wiemy co czujesz Sad

bardzo smutno i przykro Sad

Asia_Patryk

Bardzo mi przykro Sad

Pasiasta Alicja

Asia&Blanca

Przykro mi Sad

nasza mała odeszła we śnie Sad

Pewnie Wam jest trudniej... współczuję Sad

Biegaj Figuś za TM..

Aga i Bella

Bardzo mi przykro Sad

...
[*][*][*]

Gosia&Imka

Strasznie przykro....
Wiem.... ból ogromny... i żal.....
[*] [*] [*]

Agata_Emi_Lili

Piotrze, bardzo Wam współczuję.

Dla Figiego [']

Ania80

Chyba bym weterynarkę zabiła. Przy skręcie sie od razu operuje...

Przykro mi [*]

Iza Sagusiowa

Piotrze, wiem co czujesz ja równiez straciłam swoja poprzednią sunię przez panią weterynarz, bardzo Ci współczuje chociaż wiem, że nic teraz nie jest w stanie ukoić tego bólu i cierpienia...

nniktos

Dziękuję Wam wszystkim .... Sad

Brakuje słów aby opisać emocje, myśli, to przerażające uczucie pustki Sad

, brak czarnych radosnych węgielków jego uśmiechniętych oczu

Serce dyktowało żeby pochować go gdzieś z "honorami", tak aby móc czasami zapalić tam świeczkę i popłakać w samotności, chociażby na działce albo tam gdzie najbardziej lubił chodzić na spacerki...

Ale chcieliśmy też żeby śmierć Figiego nie poszła na darmo, dlatego pomimo ogromnego żalu postanowiliśmy dać psiaka na autopsję a potem powołać biegłego który określi przyczynę śmierci, postanowiliśmy tak po konsultacjach z dwoma innymi weterynarzami którzy znali Figusia osobiście.

Jeśli potwierdzą się podejrzenia ta "weterynarka" odpokutuje za swoje błędy . . .

Nie mogę się tylko pogodzić z tym że tak piękny i dostojny pies kochany przez wszystkich skończy samotnie w wielkim piecu Sad

a nie gdzieś na łące pośród kwiatów ....
Niestety tak nakazuje prawo Sad

ale może chociaż jego los pozwoli uchronić inne psiaki przed "leczeniem" ich przez nieodpowiednie osoby.

Gośka&Bella

Serce pęka .... [']

nniktos

Są już wyniki badań ale bez opisu póki co, miał jakieś poważne zmiany na(w) trzustce Sad

, nie miał skrętu jelit ani żołądka.
Muszę poczytać o trzustce, bo z tego co wiem nigdy nie miał żadnych poważniejszych objawów które by na to wskazywały Sad

Nic, dziękuję za słowa pociechy ...

Iza T.