|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:22, 17 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Dzieki Kasiu :)dobrze wiedziec
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:58, 06 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Wczoraj bylismy u Magicznej dr Irenki.
Głownie, zeby poszukac przyczyn gorszego chodzenia.
Co prawda Figo chodzi dosc wolno, czasem podbiega, ale tez czesto odpoczywa.
Jednak ostatnio zaczął wchodzic chetniej po schodach - mimo upałow.
Zauwazylam tez ze to ze Figo sie kładzie na spacerach nie koniecznie musi byc oznaka bólu. Zaobserwowalam ze on wybiera sobie miejsca gdzie wieje wiaterek - i czasem po wstaniu z odpoczynku po kilku krokach znowu zalega, ale mozliwe ze to dlatego, że znalazl poprostu lepsze, chlodniejsze miejsce spryciarz!!
Dr Irenka nie mogla zrobic RTG, bo obecnie mają awarie aparatu, ale bardzo dokladnie obmacała łapki Figo. Widziala jak on biega po lecznicy i stwierdzila, ze to na pewno przednie łapki.
I najwieksze podejrzenie wzbudzila przednia lewa - bo w tescie dotykowym w dwoch miejscach - w stopie / palcach i w łokciu wydaje sie grubsza - czyli jest podejrzenie zwyrodnien.
ale na szczescie to raczej stan początkowy - bo tak jak patrze to Figo i tak duzo lepiej chodzi niz inni 12to latkowie. ( Patrz moj Oskar )
Nauczylam sie robic Figowi zastrzyki i bede podawala mu przez miesiac lek przeciwzapalny na te problemy ze stawami.
( zapomnialam nazwe )
z innych informacji - to razem ze wzrostem temperatury i zaczęciem intensywnego tarzania a trawach i piachach Figowe uszy nagle zaczely dosc szybko sie brudzic.- Do tej pory byly bardzo ladne.
co 3ci dzien sa czarne - wiec czesciej je czyszcze - czekam na porade od dr Irenki - ktora dzisiaj miala ogladac próbki z Figowego ucha pod mikroskopem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:03, 06 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
kontynuujac te fascynujace niusy - mysle o przejsci z Figo na szelki, boon jednak lubi sie ciągac na smyczy, cche byc wszedzie naraz, wszystko go wabi i neci wiec troche sie przydusza pewnie czasem tą obrożą.
na spacerach ciekawski pożeracz okruszkow
ale w domu za to jest to cudny aniolek, spokojny i przychodzacy do ludzia na glaskanie i przytulenie.
zeby byc obok.
<3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:14, 06 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
a tu świerze zdjecia. Po kastracji waga minimalnie wieksza z 41,3 na 42 kg.
Staram sie pilnowac porcji.
odpoczywamy w trakcie upalnego spaceru:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:51, 09 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Figowe zycie plynie spokojnie i leniwie. Czesto chodzimy na trawke gryzc patyki i spuszczam juz nicponia ze smyczy. ( i tak daleko nie ucieknie zbyt szybko).
Ostatnio duzo pod domem pojawilo sie duzo kotow i .. szczurow i Figo to bardzo ekscytuje.
No i jeszcze sa jeze.
Figo ciagle chodzi wolno raczej czlapie.
Troche szura tylnimi nozkami, wiec obserwuje, czy one aby nie obcieraja sie za bardzo. Staram sie go prowadzac po trawnikach, choc Figo sam lubi bardzo chodzic po chodniku.
Probowalismy zastrzykow na stawy ale na razie bez specjalnych efektow.
Na spacerach nadal szybko sie meczy - oczywiscie w upaly jeszcze bardziej i przed wejsciem na 1 pietro tez troche dyszy i sie zbiera.
Odkad mamy ta bez zbożowa karme ogon i alergia pod ogonem bardzo sie wyciszyly. Nawet nie musze go kapac w Malasebie juz prawie wcale.
wszystko inne bez zmian.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:28, 02 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
20 Lipca Figo mial swoje 12 te urodziny!
troche zeby to uczcic - wyjechalismy do lasu na dzialke. Zabralam Figo na wczasy tygodniowe.
Najgorsze ze pierwszego dnia wczasow mocno sie strul i nie chcial nic jesc przez 2 dni. Biegunka i wymioty. Biedniutki byl.
Ale jak juz wydobrzal ( pomaga mu na brzuszek bardzo lek Nifuroksazyd ) to chlopak sie tam bardzo ladnie zresetowal i wyluzowal.
Odpoczal od goracego miasta.
Wrocil jak nowo narodzony i w swietnym humorze i duzo lepiej zaczal wspolpracowac na spacerach.
Na dzialce zaufalam troche bardziej Figo i caly czas praktycznie biegal luzem nawet poza dzialka. Trzymal sie mnie idealnie. Zadnych ucieczek.
Dzieki tej swobodzie tez duzo mi Figo o sobie na tych wakacjach powiedzial. Wreszcie robil co chcial i ile chcial.
Teraz kiedy jest goraco Figo na prawde chce krotkich spacerow. dosc szybko chce wracac do domu.
Na dzialce duzo lezal w cieniu i gryzl patyki a nawet nocowal na dworze poza domkiem.
jednak ostatnio Figo ma co chwila problemy brzuchowe i pare dni jest ok, podaje Nifuroksazysd 3 dni a potem nagle znowu troche gorzej.
Badalismy tez mocz i pojawilo sie w nim wiecej bialek - bede powtarzac badane w przyszlym tygodniu. na razie czekam az Figowy brzuch sie ustabilizuje.
Nie ma tragedii ale czasem brak apetytu.
pozdrawiamy wszystkich mokrą łapka!!
hauuuu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:33, 02 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
a moze jeszcze dodam ciekawostke.
Po kastracji jak juz wspomnialam Figo dosc mocno stracil energie. zaczal duzo wolniej chodzic i ogolnie stracil werwę, ale chyba znalezlismy tabletke "szczescia" dla niego.
Dr Irenka na upaly zalecila dosc lagodny ale skuteczny lek Theospirex - wspierajacy troche oddychanie i bedacy na bazie kofeiny. Mozna go brac pare miesiecy bez problemu.
I kiedy zaczynam mu podawac theospirex widze z przyjemnoscia jak Figo znowu sie ozywia. Przyspiesza kroku na spacerach. Jest duzo weselszy i zywszy. Wraca jego chochlik w oczach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:58, 31 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Śpieszę ze wspaniałą wiadomością: jutro Figo zamieszka w swoim nowym domu pod Warszawą. Pan Janusz z żoną Elwirą zdecydowali się adoptować chłopaka. Figo będzie miał towarzystwo psa seniora Guido. Bardzo się cieszymy z tej decyzji, Figo, Ty szczęściarzu
Ogromne podziękowania składamy dotychczasowej opiekunce Zuzie Oskarowej, z którą Figo mieszkał prawie rok czasu. Zuza, dzięki za czas i serce włożone w zajmowanie się Figulcem.
Podziękowania kierujemy również do wszystkich tych, którzy otoczyli chłopaka opieką rok temu, gdy potrzebował pomocy i dachu nad głową: Marzenie za odebranie psa z gminnej przechowalni, Halince z Dębek za kilkudniową opiekę nad psem oraz Ani od Charliego, która zajęła się Figo do czasu, gdy trafił do Zuzy Oskarowej.
Ostatnio zmieniony przez Ania Diunkowa dnia Sob 18:19, 01 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:04, 02 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Kochany Figulku i Fundacjo. To byl wspanialy, pelen psich emocji i ciepla psiego futerka rok.
Ja nauczylam sie bardzo duzo o sobie, o psach i dostalam bardzo duzo szczescie i milosci od Figiego. Bede tesknic, ale tez jestem spokojna bo dom staly trafil sie Tobie Figo baardzo wyjatkowy!!
Jestes wielkim szczesciarzem piesku!
Elwira Machowska i Janusz to wyjatkowe osoby - rzadko widuje tak wielka miłość i zaangazowanie w psy. No i kapitalne cieple osobowosci. Dziekuje Wam wszystkim.
Fundacja daje szanse na przezycie wlasnie takich wspanialych przygod.
Elwiro i Januszu gratuluje nowego czlonka rodziny i zycze mnotwo wesolych beztroskich chwil.
Oczywiscie polecam sie nadal jesli cos bedzie potrzebne dla Figo i trzymam kciuki z tymi karmami i jedzonkiem. Wasza Zuza Kierońska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:26, 19 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Chciałam bardzo podziękować Elwirze i Januszowi za możliwość spotkania sie z moim byłym tymczasowiczem - najcudowniejszym nicponiem Figo, po prawie trzech miesiacach od rozstania.
Figo ma się świetnie!
Wspaniała sylwetka ( dobra ręka Janusza do trzymania idealnej psiej wagi ) i widzę poprawę w jego chodzeniu ( pewnie regularne leśne spacery i działające suplementy /leki na stawy). No i ładne kupki - to tez ważna zasługa w ustabilizowaniu jego brzuszka, co było trochę wyzwaniem na początku.
Na dzisiejszym spacerze Figo w ogóle nie odpoczywał, nie kładł się, tylko dziarsko dreptał i węszył.
Psiak jest wyraźnie w dobrym nastroju i formie.
Na początku miałam wrażenie, że nawet mnie nie poznał i chyba dopiero po paru godzinach uświadomił sobie,że to ja - no i dobrze .
Figo ma już swoje własne Januszowo/Elwirowe błogie, wspaniale życie z Guido. Sama bym chciała tak sobie pożyć jak on.
Sciskam Was gorąco! <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
januszm
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:46, 22 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich zainteresowanych losami Figo
Muszę zacząć od przeprosin za moje milczenie. Niestety nie należę do osób udzielających się na forach i „sceny z życia Figo” nie będą pojawiały się zbyt regularnie. Postaram się jednak zamieszczać od czasu do czasu chociaż zdjęcia.
Figo to duuuży chłopak. Moja ukochana Fantunia, która odeszła w lipcu zeszłego roku po 14 wspólnie spędzonych latach, ważyła połowę tego co Figo. Oczywiście nie narzekam - nie jestem miłośnikiem miniaturyzacji, zwłaszcza wśród psów.
Figo dołączył do staruszka (około 16 lat) ze schroniska Na Paluchu o imieniu Guido. To bardzo poczciwy i kochany piesek, który spędził w klatce 12 lat i niestety wyraźnie odbiło się to na jego zdrowiu. Stawy w ruinie, słuch gdzieś zaginął, a wzrok w zaniku. Do tego fatalny stan serca. Mimo to dzielnie sobie radzi i nadal czerpie przyjemność z życia. Dla Figo nie jest chyba najlepszym kompanem, bo kondycyjnie mocno odstają od siebie. Na spacerach po lesie, gdzie codziennie zabieram moje dzieci wczesnym popołudniem, awangardę stanowi Figo, a ariergardę Guido. Jak na razie Figusiowi to nie przeszkadza.
Figo ogólnie lubi dużo spać. Chodzi nieźle, ale bez entuzjazmu. Poza tym lubi własne ścieżki, co na spacerze przez las bywa dla mnie wyzwaniem, gdy muszę szybko rozplątać 2-3 smycze i niestety nie mogę tego zrobić w stylu Aleksandra Wielkiego. Figo nie należy też do żarłoków, co akurat jest dobre dla jego żołądka. Po ostatniej zmianie karmy na Sensitivity Control jego kupy stały się wręcz wzorcowe i ich zbieranie nie nastręcza problemu. Mógłby występować w reklamie
Nie jest niestety zbyt przyjaźnie nastawiony do innych chłopaków (na szczęście nie dotyczy to Guido). Przy powitaniu macha ogonem i wszystko wydaje się OK, ale po chwili potrafi wykonać szybki manewr okrążający i ugryźć (!) nieświadomego zagrożenia delikwenta w kark. Ponieważ sytuacja powtórzyła się już kilka razy, muszę uważać i nie dopuszczać do zbyt poufałych powitań. Wyjątek stanowią dziewczyny. Kiedy urocza młoda sunia sąsiadów podbiega i wykonuje taniec szczęścia, Figo patrzy nieco zdumiony i zdezorientowany, ale znosi to cierpliwie. Chyba jednak oddycha z ulgą, kiedy jest już po wszystkim. Nie wie co traci...
Od 2 tygodni moje stado powiększyło się o 14-letnią sunię ze schroniska Na Paluchu o imieniu Abi. Uznałem, że 2 chłopakom przyda się towarzyszka, która nieco ich zintegruje. Na razie ignorowali siebie całkowicie. Abi, mimo swoich licznych dolegliwości, okazała się bardziej energiczna od Figo i wyparła go z pozycji przodownika na spacerach, ale chyba nie żywi do niej o to urazy. Chętnie razem obwąchują różne ślady w lesie i czasem nawet ich nosy wędrują ku sobie. Nie da się ukryć, że inicjatywa jest po stronie Abi, która mimo swojego wieku bardzo interesuje się płcią brzydką.
Trzy stare psy (łącznie ponad 44 lata) to duże wyzwanie. Każdy ma szelki, żebym mógł łatwo pomagać przy wstawaniu. Każdy ma swój zestaw leków i muszę uważać, żeby się nie pomylić. Oczywiście wszystkie dostają Euthyrox. Łącznie 9 tabletek dziennie. Czy tarczyca jest na pewno potrzebna? A może ktoś wie jak samemu produkować ten lek? Poproszę o przepis
To tyle na pierwszy raz. W uzupełnieniu kilka zdjęć. Na jednym z nich widać 4 głodnych klientów, czekających na posiłek. Oprócz mojej trójki jest jeszcze Kado z Aurei, przebywający na stałe u córki.
pozdrawiamy wszystkich miłośników Figo
Janusz Fankrates
|
|
Powrót do góry |
|
|
januszm
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:47, 22 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
blondyn wieczorową porą
bracia syjamscy
chyba coś tu dają
coś ciekawego na drzewie
dobrze się wtulić w Figusia
Figo przydrożny
Figo wyprowadza czarnego psa
i w lesie trzeba coś przegryźć
jesień życia
liczę do 10 i szukam
mam wielki łeb
pies z liściem na głowie
przerwa na odpoczynek
wielka czwórka na dworze
wielka czwórka w domu
Ostatnio zmieniony przez januszm dnia Wto 14:27, 22 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:02, 22 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Ostatnie Zdjęcie w kuchni - mega ))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
januszm
Dołączył: 27 Lut 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:27, 21 Lip 2020 Temat postu: 14. urodziny Figo |
|
|
Figo właśnie skończył 14 lat!
Wczoraj był wielki dzień Figusia i postanowiłem napisać o nim parę słów dla tych, którzy są ciekawi jego losów przez ostatni rok.
Tak, tak, 20 lipca Figo skończył 14 lat. Było przyjęcie z szampanem i psiarlotką, ale tylko w gronie rodzinnym – 3 psy w domu nie licząc jednego ludzia.
14 lat to już naprawdę zacny wiek, ale nie widać go specjalnie po zachowaniu Jubilata. Figo nadal pozostaje sobą – flegmatycznym myślicielem, nieustannie skoncentrowanym na karmie i to nie tej duchowej (choć może łączy jedną z drugą, doszukując się przyczyn swojego wiecznego głodu). Kondycyjnie naprawdę nie jest źle. Codziennie pokonuje prawie półtorakilometrową trasę w lesie, a do tego rano i wieczorem odbywa spacery w okolicach domu. Od jakiegoś czasu ma niestety mocno ograniczony dostęp do ogródka. Wyłącznym powodem są jego autodestrukcyjne zachowania. Przez ostatni rok zafundował mi już kilka sytuacji, które cudem nie zakończyły się tragicznie. Raz nawet uciekł spod noża, gdy wet w ostatniej chwili postanowił mu dać jeszcze 12 godzin (po 3 dobach czekania) na udrożnienie przewodu pokarmowego, zatkanego w kilku miejscach pogryzionymi razem z łupinami orzechami laskowymi. Na szczęście olej parafinowy w ogromnych dawkach w końcu podziałał. Jeszcze nigdy nie cieszyłem się tak z „zasłanej” podłogi.
Poza tego typu incydentami (mógłbym wymienić jeszcze kilka) stan zdrowia Figusia jest dobry. Regularnie wykonywane badania krwi, USG i EKG nie wykazują niczego niepokojącego. Ale arsenał leków mu się powiększa. „Awansował” już na 6 tabletek Euthyroksu 200 dziennie, a do tego 4 tabletki Theospireksu, plus na szare komórki Polfilin i Neurovit. No i oczywiście Cosequin na stawy.
Kontakty z resztą domowego stada są poprawne, a nawet nastąpiło pewne zbliżenie z sędziwym Guidusiem. Potrafią spać obok siebie przytuleni bokami. Wygląda to słodko, ale czasem stanowi problem, gdy jeden z nich zrobi przez sen kupę. A obu zdarza się to już dość często . Ot, dwaj starsi panowie. Guido w tym roku kończy 17 lat i to prawdziwy cud, że jeszcze żyje.
Rok temu dołączyła do nas Abi ze schroniska Na Paluchu, ale niestety po 3 miesiącach odeszła. Dopiero robiąc jej badania u swojego weta odkryłem, że była bardzo schorowana. Listą dolegliwości mogła bidula obdzielić spokojnie 5 innych psów.
We wrześniu adoptowałem inną, 14-letnią sunię z Palucha i ta okazała się wulkanem energii. Ma na imię Labi i aż trudno uwierzyć w jej wiek. Powtarzam wszystkim, że podpisała pakt z diabłem na wieczną młodość. Biega, skacze i cały czas macha ogonem. Bardzo szybko dogadała się z Figusiem i teraz wspólnie wyruszają na poszukiwanie jedzenia. Na mojej geriatrii powiało wiosną!
pozdrawiamy wszystkich serdecznie
Janusz + Guido + Figo + Labi
w ogrodzie pod nadzorem
psiarlotka dla Jubilata
w oczekiwaniu na deser
całe stado
chwila relaksu
Figo i Labi
w lesie
w lewo czy w prawo, oto jest pytanie
wiecznie młoda Labi
sędziwy Guido
Ostatnio zmieniony przez januszm dnia Wto 23:27, 21 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:02, 22 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
wspaniałe wiesci!!! dziekujemy Janusz. Twoje psy tradycyjnie biją rekordy dlugowiecznosci. PS. o widze ze na "psiarlotce" jest nawet czternastka z ciasta!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|