Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:51, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
U nas też są jeżobaby wyniuchają jeża z daleka i przynoszą do domu. Jasper świętej pamięci z racji rozmiaru w mordzie potrafił przynieść dwa. Całkiem żywe, bo nikt im krzywdy nie robi. Mam wrażenie, że tylko te jeże dostają palpitacji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:26, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
to jest niesamowite - jak one to w ogole w pysku niosa?!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 3:44, 26 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Zuza_Oskarowa napisał: | to jest niesamowite - jak one to w ogole w pysku niosa?!! |
jak retrievery delikatnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:59, 01 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Od zeszłego tygodnia bardzo duzo sie u nas wydarzylo, ale duzo dobrego.
We wtorek zrobilismy wreszcie USG jamy brzusznej i dr Marcinski nie znalazl w brzuszku Figo żadnych powaznych dolegliwosci.
( Smialismy sie z doktorem, że nie znalezlismy w srodku Figo żadnego kota )
Potem odwiedzilismy pierwszy raz dr Irenke Raczko
I ona takze zrobila bardzo dokladny przeglad psa.
Wiec dobra wiadomosc jest taka, ze stan ogolny Figo jest bardzo dobry.
Narządy w dobrym stanie. Jedynie ta niedoczynnosc tarczycy, na ktora juz sie leczymy.
Z badan krwi wynika lekka niedokrwistość – ktorą dr Irenka wiąże takze z tarczycą.
W pazdzierniku mamy powtorzyc badanie krwi, zeby sprawdzic ponownie parametry tarczycowe i nie tylko.
Z takich wazniejszych rzeczy, zauwazylam, że Figo dosc duzo i czesto liże okolice pod ogonem i dr Irenka zauwazyla, ze jest tam stan zapalny ( prawdopodobnie drożdżaki – doktor pobrala nawet material do badania pod mikroskopem). Na skorze ogonka ukryte pod futrem jest troche strupow i widac, ze musi to byc cos co ciagnie sie juz od dawna i ze to psu przeszkadza.
Dostalismy specjalny szampon leczniczy i teraz co drugi-trzeci dzien kąpie pupe Figo w tym szamponie. Mam wrazenie ze juz po pierwszym kąpaniu lizanie jest juz minimalne ale poczekajmy.
Inna wazna informacja – doszla do mnie takze oryginalna ksiazeczka zdrowia Figo.
(Bardzo dziekujemy poprzednim właścicielom).
dzieki niej dowiedzielismy sie ze Figuś urodzil sie ... uwaga....
20.7.2006!!! czyli ze pies ma nie 10 a 11 lat. A patrząc na jego stan zębow, futra, dziarskosc kroku nawet dr Raczko dawala mu okolo 8 lat. Nie wiem jak on to robi. Zupelnie nie dalabym mu 11 lat.
Ze spraw z zycia codziennego. Zauwazylam że Figo nie lubi psow ktore skacza, sa bardzo zywe i nadpobudliwe i chca sie z nim bawic. Raczej sie usuwa, a czasem warknie. Nie atakuje, ale widac ze go to denerwuje.
Dogaduje sie lepiej ze spokojnymi osobnikami.
Jednak nie ma żadnych kumpli w naszej psiej okolicy i na to sie nie zanosi. Raczej mu nie zalezy na psich kolegach.
Predzej lgnie do ludzi na spacerach.
Zaczelismy chodzic na czesc spacerow na dlugiej lince.
Wybieram okolice z dala od zarosli, pare razy pozwolilam mu isc prawie wolno z linka ciagnacą sie za psem, ale roznie to bywa. Czasem wplątuje mi sie w jakies krzaki.
I dopóki mam smakolyki to na komende „Figo Chodź” przychodzi raczej ochoczo.
Ale potem chetnie by pobiegl do kanalku pobrodzic w zaroslach i powęszyc.
Wiec przychodzi juz dosc ladnie na wolanie, ale sa atrakcje z którymi nadal nie wygrywam.
Czuje ze jest to kwestia jeszcze jakiegos czasu i dalszej pracy nad psem. Ale Figo chce się uczyć i współpracować.
Na spacerach duzo mniej i rzadziej juz ciągnie.
Figo uwielbia czesanie – ostatnio usnął mi na amen w czasie czesania szczotką.
Kompletnie pieszczoch odleciał .
Widac tez ze powoli psiak sie coraz bardziej oswaja u mnie, bo juz pare razy wskoczyl do mnie na sofę – zeby pobyc razem – ale dosc szybko mu sie nudzi, a dzisiaj nawet wepchnął sie do łozka i przyniósł pilke do zabawy do łózka . Zaczyna tez bardziej interesowac sie jedzeniem domowym jak cos gotuje. I sucha karma na razie ciagle srednio mu pasuje.
Odkrywa więc powoli swoja „prawdziwą mordkę”.
Ostatnio zmieniony przez Zuza_Oskarowa dnia Nie 16:25, 01 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 5:21, 02 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Oto Figo po kąpieli pupy.
Zapomnialam dodać, ze bardzo ładnie wspólpracuje. Pozwala mi umieścic pół psa pod prysznicem i cierpliwie czeka az skonczę zabiegi. Ale nie czeka na darmo, bo w trakcie i po zawsze wpadnie cos pysznego do pysia.
Tutaj całkiem zrelaksowany. Przy kąpieli nie ma w zasadzie żadnych nerwów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 4:18, 06 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Zrobilam w domu "zjazd seniorów". Na weekend doszedł mój "pierworodny" Oskar - ktory na codzien głownie mieszka ze Stachem.
Na szczescie wczesniej zapoznalismy psy ze soba i wczoraj przy ponownym spotkaniu nawet zaskakująco ucieszyły sie oba na swoj widok. Mocno merdały ogonami.
Obaj panowie sa raczej mało zaintersowani przyjaznia z innymi psami. Ale pogodna obojetnosc i bezkonfliktowa wspolpraca - to chyba dobry stan? Mi wystarcza.
Po pierwszej nocy, dwoch spacerach, karmieniu - nie zauwazylam zadnych niepokojacych zachowan. Obaj sie przyjaznie toleruja i skupiaja glownie na mnie.
Wiem ze w Gdansku Figo bardzo dobrze funkcjonowal przez te pare dni u Ani z mlodziutkim i bardzo zywym Czarkiem.
To tak psio-towarzyskie informacje o Figo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:57, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam - "dobry jest z niego herbatnik"
Figulec jest futrem bardzo towarzyskim, ciekawym świata i ludzi. Do tego jest w formie olimpijskiej! Baaardzo fajny pies! Prawdziwe 'złoto'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:25, 16 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
I ja też potwierdzam. Piękny, w świetnej kondycji, wspaniały pies.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:21, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Prawda prawda!!
A z Figowych aktualności:
- wprowadzilismy karme anty-alergiczna i tu dla odmiany - karma bardzo Figowi smakuje - dziekujemy Fundacji za pyszne jedzonko!
- po badaniach krwi okazalo sie , ze nalezy zmienic dawke hormonow tarczycy. Zmniejszylismy ja tym razem i obserwujemy jak zadzialaja - za 3 tygodnie krew powtorzymy
- musze zmienic zeznania - jednak okazuje sie ze po jakims czasie Figo pokazal ze lubi sofe lub lozko ale tylko jesli na sofie siedze ja - lubi wskoczyc i przytulic sie dla towarzystwa. Sam "na pusto" ani razu nie wskoczyl. Ale tez po dosc szybkim czasie sie nudzi i sobie idzie.
- z ciekawostek - zaczął spac w lazience. Na kafelkach. W nocy wedruje i spi wszedzie gdzie sie da i teraz doszla lazienka
- probujemy chodzic na lince ale o spuszczaniu nadal nie ma mowy. Pol spaceru sie slucha swietnie a jak juz jestesmy wparku i pojawiaja sie rozpraszacze - to juz przestaje "slyszec". I leci za wiewiórą.
- przedwczoraj Figo chcial sie napic wody z kanalku w parku i wlazl caly lubi pobrodzic...
- pod ogonem - spokoj
To na tyle moze uzupelnie jakies zdjecia niebawem.
Machamy ogoneeem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:27, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Figowo - spacerowo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:28, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
...śpiochowo....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:58, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Witam, miesiac nas tutaj nie bylo za co bardzo przepraszamy. Mialam troche swoich spraw zdrowotnych i musialam na nich sie skupic – to dlatego.
Sprobuje szybko nadrobic.
Figowe aktualnosci od spraw najwazniejszych:
Kolejne badanie krwii pod kątem tarczycy pokazalo ze jeszcze raz musimy zweryfikowac dawke euthyroxu. I teraz trzeba odczekac ok 3 tygodni i ponownie to sprawdzimy.
Dopóki te hormony tarczycowe nie sa ustabilizowane nie mozemy zrobic kastracji.
Przez około poltora tygodnia ze wzgledu na moją operacje przerwalam kąpiele antyalergiczne Figo
No i niestety okolica pod ogonem dosc szybko wrocila. Juz w mniejszym stopniu ale znowu zaczal tam intensywniej lizac = podraznienie skory i male strupki.
Oczywiscie juz wrocilam do kąpieli i juz po drugiej to wszystko prawie ze znika. Mysle ze mamy naprawde dobry szampon leczniczy MALASEB. Tylko pytanie – na co Figo ma alergie? – bo z tego co rozumiem od dr Irenki jest to pewnie objaw jakiejs atopii. Znalazlam tez obszar podobny alergiowy pod szyja. Ale tam Figo nie moze sie lizac wiec stan zapalny jest duzo mniejszy. Choc ma futro baardzo gęste i trudno tam sie dokopac szamponem.
Pod szyja sie nie drapie specjalnie wiec ten obszar szybko sie leczy. I tak tez go kąpie- czyli za jednym zamachem przod i tył .
Caly ten pies nawet nie miesci mi sie pod prysznicem jest taki duzy
Figus nawet lubi te kąpiele.
Przemiło sobie wzdycha jak go płucze letnią wodą. Sam wchodzi pod prysznic poproszony.
Nawet kiedys znalazlam slady łapek pod prysznicem po tym, jak mnie nie bylo pare godzin w domu. Wiec widac, ze lubi sam odwiedzac prysznic
Jednoczesnie zaczelismy juz drugi wór karmy antyalergicznej plus takie same puszki dla alergikow.
I musze przyznac ze mi to chwile zajelo ( moze bardziej niz Figowi) przyzwyczaic sie ze nic, ale to absolutnie nic dodatkowego poza tą karma nie wolno mu dawac do jedzenia. Dieta ma byc restrykcyjna zeby zahamować alergie. No i przy drugim worze juz sie tego naprawde trzymam. Wczesniej czasem mu cos malutkiego dawalam do pysia ale to był bład.
Nawet leki podaje w rozmoczonych ziarnkach karmy. Bo karma mu smakuje.
Z ciekawostek to Figo ma takie dni, kiedy zapomina rano o jedzeniu.
Czasem po spacerze wroci i odoczywa i jakby nie chce mu sie wstac zeby jesc. Czesto musze go zachecac; przypominac "ej kolego miska czeka"
a jak zostawiam go i wychodze do pracy to czasami to jedzenie czeka nietkniete do godziny 15 kiedy to moja mama przychodzi go wyprowadzic.
Za to wieczorami budzi sie w nim apetyt.I nagle zaczyna wylizywac pusta miske.
Przezylam tez mrozącą krew w zylach ucieczke Figo!
Serce mi zamarlo.
Nasz Królewicz bardzo lubi kokosic sie w krzakach. Co on tam nie wyczynia!!??
ociera sie o krzaki, przeciska, węszy, kopie, tarza czasami pod krzakiem.
No i raz na moich oczach taki krzak "rozpiął" mu obroze. Jakas galązka nacisnela na zatrzask i trach! Obroza rozpieta.
Figo w mig sie zorientowal ze "jest luz", spojrzal na mnie z mnią " aaaa hurraaaaa wolnooooosc" i czmychnął w krzaczki a za nimi w taki maly park. ( Na szczescie nie przyszlo mu do glowy biec w strone ulicy)
Wskoczyl do parku i troche biegal i wąchal kępki trawy. Ja troche oslupiala najpier pobieglam za nim. Ale nie zwracal na mnie uwagi Wiec stanelam i go wolalam ze smakami, ale nic to nie dalo.
Radosc i impulsy wolnosci byly silniejsze.
Jednak Figo po chwili po prostu sie zatrzymal i zaczal węszyc jak to on i wtedy z latwoscia go zlapalam. Nie uciekal. Widzial ze sie zblizam. Bardziej interesowalo go to co tam wącha.
Wiec moral jest taki :Figo slyszy komendy nadal kiedy chce. A kiedy sa reczy ciekawsze to nie szlyszy. Ale tez mozliwe ze nie jest wielkim uciekinierem. Bo bardzo go zatrzymuja i przykuwaja psia uwage rozne zapachy.
I w zasadzie dosyc latwo/szybko dal sie zlapac. Mial tylko chwile euforii wolnosci a ja chwile oslupienia i przrazenia.
Bo mysle ze on potrafi szybko biegac a ja nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:21, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
(To długa wiadomosc dlatego dziele ją na mniejsze.)
Inne sprawy – to nadal ładnie trzymamy stałą wage 40 kg.
Figo ma tak piękną postawe i budowe ze nie moge sie na niego napatrzec, na to jego szczuple (ale nie chude) psie cialko. Bardzo pręznie sie porusza, dumnie drepcze. I z dumą slysze i przyjmuje czesto na ulicy , czy w parku oznaki podziwu – jaki to ładny piesek – od przypadkowo spotkanych ludzi.
Podziw budzi zarowno jego duzy rozmiar jaki i postawa – taki dumny krol golden.
Cudo do schrupania!!!
Nadal jest bardzo grzecznym psiskiem. Juz drugi raz mieszkali u mnie przez pare dni we dwóch z goldenem Oskarem i to nawet Figo probowal sie raz do Oskara przytulic. Ku zdumieniu tego drugiego.
Niestety nadal na spacerach z nikim sie nie zakumplowalismy – no ale nic na sile.
I widze ze Figus ciagle potrafi mnie czyms zaskoczyc i ciagle powoli stopniowo odslania swoja prawdziwa nature.
Tym na przyklad ze nagle pewnego dnia wytarzal sie po raz pierwszy odkad jest tu u mnie w ziemi pod krzakiem.
Do tej pory myslaalm ze Figo po prostu sie nie tarza.
I tez widze z czasem ze na poczatku moze to jakos ukrywal ale rzeczywiscie niepokoja go huki i wystrzaly. Nie wszystkie. Ale on bardzo nasluchuje roznych dzwiekow i takie halasy ktore przypominaja wystrzaly kapiszonow powoduja ze pies sie podrywa i chce byc obok. Chodzi za mna. A jak mnie nie ma to mysle ze idzie wtedy do lazienki.
Jednak teraz kiedy przyszla jesien psisko przesypia ¾ dnia w wiekszosci na pleckach w pozycji totalnego relaksu.
Niesamowity z niego spioch i leniuszek.
Jestem za to wdzieczna w weekend kiedy chce dluzej pospac. Figus tez chce pospac – zazwyczaj nawet dluzej niz ja
A i odkrylam ze Figo lubi zabawy na dywanie – bawi go to kiedy ja cwicze. Wtedy sie ozywia, kladzie sie na mnie. Lub pode mna. Trąca lapka zebym go wlaczyla do zabawy
o wazny temat - to spuszczanie ze smyczy. Na razie ciagle nie ma o tym mowy. Mimo ze nawet moja mama przyznala ze widzi duza poprawe w rtym jak Figo reaguje na "Figo Chodz", zostaw, poczekaj.
To jednak ten mysliwy nie jest do konca przewidywalny.
Wiekszosc moich spacerow z linka niestety nie byla sukcesem az takim zebym czula ze mozna go puscic wolno nawet na tej lince. On poprostu nagle za czyms leci bo wyczul z daleka zapach. I nie ma psa i pies nie slyszy komendy.
ale czas duzo robi.
postepy sa to napewno.
tylko nie jestem w stanie wyeliminowac takich niekontrolowanych sytuacji dlatego nadal nie ryzykuje.
W sumie to tyle. Wiedziemy sobie takie spokojne nudnawe zycie Figowe.
Zobaczymy co wyjdzie z tarczyca w kolejnych badaniach krwii za jakies dwa tygodnie.
Podajemy łapke!!
Ostatnio zmieniony przez Zuza_Oskarowa dnia Nie 19:24, 19 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:52, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Figo z Oskarem - spojrzenie w stylu "i co się dziwisz" ?? a tak, polozylem się obok....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:58, 19 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
masz łapke
i drugą....
siedzi piesek....
śpieeeeewaaaaaamy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|