|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka&Corti
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Suchy Las/Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:27, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota_Ert
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław/Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:45, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Uff pierwsza noc za nami. bErcik był zupełnie bezproblemowy, spał grzecznie i wszystko byłoby idealnie gdyby nie jego drapanie. Niestety cofam wczorajsze słowa o braku nadmiernego swędzenia... Jak się rozkręcił w nocy to biedaczek nie mógł przestać W związku z tym dziś przed południem zaliczyliśmy pierwszą wizytę w gabinecie na której Ercik został zważony (32kg) i dostał steryd 3-dniowy wyciszający swędzenie, bo sprawia mu to duży dyskomfort a ranki które się zasuszają rozdrapuje na nowo... Zobaczymy czy to przyniesie mu ulgę. Jak zasugerował mi słusznie pan doktor zmiany mogą przypominać obraz zarażenia lub przejścia nużeńca (chociaż bez charakterystycznych wyłysiałych "okluarów"). Póki co się obserwujemy i zobaczymy jak zareaguje na steryd.
Ert kompletnie nie interesuje się psami na spacerze ale może to i dobrze bo lepiej nie ryzykować ewentualnego starcia ponieważ jak tylko się podleczymy musimy lecieć na zaległe szczepienia.
Futrzak został dziś wreszcie wyprany! Asiu dokładnie tak jak mówisz- na zdjęciach wygląda na wręcz białego a w rzeczywistości był naprawdę mocno "przykurzony" Pomału pozbywamy się jego wcześniejszego smrodku z mieszkania chociaż to nie takie proste... Podczas kąpieli był grzeczny chociaż pod koniec wydawał z siebie delikatne dźwięki powarkiwania na mnie Kiedy suszył się na ręczniku po prysznicu warknął na mnie nawet przy głaskaniu łapek. Może tego po prostu nie lubi a może jego podrażniona skóra to wywołuje? W nocy kiedy próbowałam go oderwać od drapania też się denerował. W każdym razie ma mnie już chyba troszeczkę dość a jeszcze czaję się na jego pazurki i ewentualne czesanie ale dość wrażeń na 1 dzień
Nadal podczas spaceru robi przerwy, siada, zapiera się i prośbami groźbami nie jesteśmy w stanie go ruszyć.
Dziękujemy za wskazówki, że "żabie leżenie" to norma Miś śpi teraz grzecznie, suszy się i odpoczywa po kolejnej części stresującego dnia...
"Jak ja niecierpię takich kąpieli..."
No i suszenie!
Ostatnio zmieniony przez Dorota_Ert dnia Pią 22:37, 22 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 15:28, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Dorota_Ert napisał: | zmiany mogą przypominać obraz zarażenia lub przejścia nużeńca |
Towarzyszka Erta, Jagódka też się intensywnie drapie, psiaki mają różne matki :-) , więc to raczej nie nużeniec,
Gośka, Cody i Drops
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reta
Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:48, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Witam,
Przeczytałem posty dotyczące drapania się Erta i Jagódki. Delikatnie mówiąc zdziwiony jestem postawą weterynarza, który bez wykonania zeskrobin i ich analizy pod mikroskopem serwuje 8-letniemu, zabiedzonemu psu steryd.
Nie chcę się wymądrzać ale podczas następnej wizyty proszę zasugerować pobranie zeskrobin i oglądnięcie ich pod mikroskopem. Okazać się może, że Ert "złapał" pospolitego świerzbowca, o którego obecności może świadczyć także "zapach" psa. Weterynarz powinien zalecić również kąpiel w szamponie antyseptycznym np. Hexodermie. Kąpiel taką należy wykonywać nawet codziennie przez tydzień (to ustala lekarz prowadzący psa). Biorąc pod uwagę w jakim stanie pies się znajdował należało od tego zacząć. Do zwalczenia świerzbu wystarczy "parę" kropel Advocate od Bayera. Nie jest tani ale bardzo skuteczny. Również na nużeńca i inne pasożyty. Korzystne byłoby także podanie psu preparatu na poprawę stanu skóry i sierści. Jednym z najlepszych jest Dermanorm w kapsułkach.
Wiem, że leki, które wymieniłem są drogie ale są skuteczne. Działają, co w przypadku Erta, będącego staruszkiem po przejściach, ma znaczenie podwójne.
Oczywiście ostateczne decyzje zawsze podejmuje lekarz prowadzący psa ale im więcej wie opiekun tym lepiej dla psa...
Pozdrawiam serdecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota_Ert
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław/Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:06, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zapach psa po kąpieli zmienił zmienił się całkowicie. Sama kąpiel była wykonana szamponem z chlorheksydyną (która jest w Hexodermie). Steryd był natychmiastowym działaniem, które dziś przyniosło efekt. Oczywiście zeskrobinę będzie miał i tak wykonaną w najbliższych dniach co potwierdzi lub wykluczy pasożyta (bo przecież możliwe jest jednoczesne nałożenie się jednostek chorobowych) jednak wszystko po kolei, dopiero budujemy sobie jego zaufanie. Samo podejrzenie alergii lub nietolerancji pokarmowej jest uzasadnione ich dotychczasowym żywieniem (przejściem z bardzo wysokiej półki karm na w zasadzie najniższą możliwą).
Gdyby świąd nie przeszedł lecimy na czerwonym sygnale na zeskrobinę, jednak widząc poprawę i możemy dać mu chwilę na oswojenie się z tymczasowymi właścicielami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:27, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja się trochę z Retą zgodzę. Jak jest sygnał, że inne zwierzaki się również silnie drapią to byłby dla mnie znak, że to nie tylko alergia... Pamiętajmy, że świerzb jest również przenoszony na człowieka więc nie wiem czy byłabym aż tak spokojna. Można też podejrzewac, że bErciunio może miec pchły (aż się boję pytac w jakich ten biedak żył warunkach??)
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:33, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim należy zachować spokój
Ert jest w trakcie zaordynowanej w poprzednim domu antybiotykoterapii, której zostały jeszcze 4 dni. Steryd skończy swoje działanie w tym samym czasie, a zdecydowanie ulży psu. To pierwsza sprawa.
Kolejną kwestią, o której pisała Dorota, to to, że Ert jadł od jakiegoś czasu jedzenie z dolnej półki marketowej, więc i to mogło wpłynąć na stan jego skóry i samopoczucie.
Gdy tylko Ert zakończy branie antybiotyku, możliwa będzie pełna diagnostyka problemów dermatologicznych, co na pewno zrobimy. Tylko wszystko w swoim czasie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:34, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ert pod koniec pobytu w swoim domu był diagnozowany i leczony dzięki pomocy fundacji Glosem Zwierząt. Badanie zeskrobin było robione niedawno i nic nie wykazalo.
P.s. Od kiedy 8-letni pies to staruszek? :-(
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 18:35, 16 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:57, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Tak się składa, że niedawna towarzyszka Erta jest u mnie na tymczasie. Zdaje się, że obydwa psiaki dostały Advocat i przechodzą antybiotykoterapię. Zeskrobiny nie potwierdziły obecności pasożytów, lampa Wood'a nie wykazała obecności grzybicy. Jagódka też się drapie, ale skórę ma chorobowo niezmienioną... Żadnego zaczerwienienia ani krost. Będę obserwować ten wątek, bo warto wymieniać spostrzeżenia.
Inną kwestią, którą chciałabym dotknąć, to dom z którego pochodzą psy. W swoim życiu widziałam wiele psich dramatów i poznałam wielu psich dręczycieli. Nie wiem co się stało z rodzicami dzieciaków i nie mnie ich oceniać, ale one same zasługują na medal. Dotknęła tę rodzinę straszna tragedia, dzieciaki zostały same z najstarszą, dorosłą już siostrą. Cały świat zwalił się im na niedojrzałe ramiona. I w tym całym dramacie dbały o zwierzęta najlepiej jak umiały i próbowały dogodzić na tyle, na ile pozwalały im finanse i czas. Szukały dla psów pomocy bo nie miały za co ich leczyć, i tak trafiły na wrażliwe dusze z fundacji GZ. Podjęły bardzo dorosłą decyzję o rozstaniu z nimi, mimo, iż widziałam, że ich serca rozpadają się na drobne kawałki. To naprawdę wrażliwe, cudowne dzieci i z całych sił trzymam kciuki by ich problemy się skończyły, żeby wyszli na prostą i byli szczęśliwi. My postarajmy się by w tych wygłupionych psich duszach zagościła radość. Bardzo rzadko w mojej długoletniej pracy z bezdomnymi zwierzętami czułam taki obowiązek nie tyle wobec psów, co do ich byłych właścicieli...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:23, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
To ważne co napisałaś...daje do myślenia. Łatwo oceniać pochopnie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:40, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Frankowe Zajki napisał: | To ważne co napisałaś...daje do myślenia. Łatwo oceniać pochopnie... | Chciało by się napisać "lubię to".
Czy Ert też ma biegunkę i puszcza bąki? Jagódka przeszła u mnie na Acanę bez zbóż i naturalne psie smaczki, tzw. "paluszki" za które chce się pokroić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota_Ert
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław/Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:05, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj Goniu, trafiło na nas przyjąć to "rodzeństwo"
Co do pytania Ert ma ładne regularne kupy więc z tym nie mamy problemu ale co do bąków... Och mamy tu niezłą broń biologiczną jesteśmy na wykończeniu karmy noname jeszcze z wyprawki a z tego co wiem jest już dla nas zamówiona rybia hypoalergiczna więc przerzucimy się na nią w tym tygodniu. bErciu da się pokroić dla każdej karmy, każdego kąska
Do tego stopnia, że gdy wciągnie coś śmieciowego na spacerze to warczy przy próbie odebrania, może pojawiała się rywalizacja o jedzenie?
W książeczce Erta nie ma wzmianki o Advocacie, czy on aby na pewno też dostał?
Tak, to bardzo ważne co napisałaś o poprzednich właścicielach. Łatwo się ocenia a nie na tym polega nasza rola.
Pozdrawiamy z przeuroczym Ertem
Acha i co do postów powyżej też protestujemy przeciwko nazywania 8-letnich dżentelmenów staruszkami !! Toż to psisko w kwiecie wieku
|
|
Powrót do góry |
|
|
GoniaP
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:24, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Cześć Dorotko Czuję od razu z Tobą więź Te same smrodki, gazy i inne świństwa jednoczą
Ty jesteś w tej dobrej sytuacji, że w ogóle masz książeczkę... Ja nie mam nic. O Advocacie wiem bezpośrednio od weta. Ja jeszcze z Jagą nie byłam, nawet jej nie wykąpałam, tylko wyczyściłam w śniegu i za pomocą chusteczek. Mam nadzieję, że nasi podopieczni znajdą szczęsliwe domy. To takie super psy! Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez GoniaP dnia Nie 0:26, 17 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota_Ert
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław/Zielona Góra Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:14, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień to kolejne przełomy. Mamy wrażenie że Ert coraz bardziej nam ufa i coraz więcej pokazuje swojego prawdziwego oblicza. Poza swoimi smutnymi oczkami co jakiś czas wpada w euforie radości i biega pomiędzy mną a Michałem zachęcając do zabawy co jeszcze dwa dni temu było w jego przypadku ciężkie do wyobrażenia. Do tego Ert to oczywiście typowi goldeni pieszczoch
Dziś zaliczyliśmy nasz pierwszy dłuuugi spacer na wałach wrocławskich. Chłopak się naprawdę rozkręca, widać że długa smycz dodaje mu skrzydeł i może wreszcie szukać tropu własnymi dróżkami Dziś nawet nie mamy co się przyczepić do jego upartego zatrzymywania bo w mig pojął "do mnie" z upragnionym smaczkiem na końcu Na spacerach siusia jak dziewczynka co jest chyba wynikiem mieszkania z Jagódką (flatką).
Póki co świądu brak.
Spacery z Ertim mają jeden minus - jest NAPRAWDĘ "śmieciarzem"... Prawie na każdym spacerze potrafi coś dorwać, czasem nawet nie wiemy co to jest (wczoraj chleb dla gołębi, ogryzek a czasem coś chrupoczącego). Może powinniśmy kupić mu tymczasowo jakiś lekki kaganiec?
Na koniec porcja fotek słodziaka
Moje chłopaki!
Ostatnio zmieniony przez Dorota_Ert dnia Nie 20:15, 17 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:06, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
ostatnie zdjęcie bomba
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|