|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nefre
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lipa/Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:57, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
To już zapewne ostatni nasz wpis jako opiekunów Emmy, wieści o jej adopcji były dla nas słodko-gorzkie. Z jednej strony radość, że ktoś chce zaoferować stały dom dla Emmy nie zważając na jej przeszłość i problemy, które jeszcze czasem w niewielkim, bo niewielkim stopniu ale jednak powracają, z drugiej strony smutek, że trzeba się rozstać bo Emma tak wspaniale wpasowała się w naszą rodzinę, mimo że trafiła na głęboką wodę między nas, dziecko, psy i koty.
Mimo ciężkiego początku tak zdrowotnego jak i przede wszystkim psychicznego z Emmy zrobił się normalny, naprawdę fajny i przede wszystkim radosny pies. Będzie nam brakować porannej głupawki na ogrodzie, wspólnego wylegiwania się na kanapie wieczorem i po prostu jej samej (no może za kłaczkami w kawie nie będziemy tęsknić )
W tej chwili z nami Emma zachowuje się jak normalny golden, cała tańczy gdy schodzimy po nocy z piętra, galopem leci rano na wybieg, gania za piłką i za bostonami, uskutecznia zapasy z nimi na kanapie, ślini koty gdy przychodzą się pomiziać, na spacerach dzielnie maszeruje z merdającym ogonem i chętnie poznaje nowych psich kumpli. Doskonale poznała nasz rozkład dnia, wie kiedy jest pora karmienia, wie jak popatrzeć na nas, żeby dostać coś „extra” i że można się wywalić kołami do góry i wtedy odlecieć przy mizianiu. Nauczyła się, że przy Zuzce nie ma przebiegania, bo można ją przewrócić, a nawet jak się zapomni i dziecko popchnie to trzeba sprawdzić i może polizać „na zgodę” i że podkradanie biszkoptów z ręki jest niefajne i trzeba poczekać na swoją kolej.
W nowych miejscach potrafi się już wyciszyć i spokojnie położyć (tak było chociażby na wizycie zapoznawczej u Joli, Rafała i Konrada, w gabinetach weterynaryjnych,itd.), mimo że jeszcze entuzjazmem nie reaguje na nowe osoby, nie ucieka już i nie reaguje przeraźliwym napięciem ciała na dotyk nowych osób. Emma ma jeszcze swoje strachy i czasem trzeba myśleć za nią z wyprzedzeniem ale wydaje mi się, że zrobiła krok milowy przez te ostatnie miesiące i głęboko wierzę, że przy wsparciu nowej rodziny będzie dalej rozwijać się w tym kierunku, choć wiemy, że na początku będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu żeby zaakceptować zmiany, ale Jola z Rafałem są chętni żeby ten czas jej poświęcić za co jesteśmy ogromnie wdzięczni. Mam nadzieję, że z racji miejsca zamieszkania będziemy się czasem widywać i wspólny kontakt się nie urwie.
A teraz nie pozostaje nam nic innego jak z końcem tygodnia czekać na meldunki z nowego domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:31, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Choć napewno w nowym domu będzie jej super ,to twój wpis wywołuje łezki w oczach. Czuć jak bardzo jesteście sobie bliscy 😀
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:55, 25 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ojej! A kto będzie grzał bostony na kanapie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:02, 26 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Emma wczoraj pojechała do nowego domu. Czekamy na wiadomości, jak sobie radzi w nowych okolicznościach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jbrb
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Cze 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Witajcie,
Emma od kilku dni mieszka z nami. Musimy powiedzieć, że nie jest źle. Obawialiśmy się, że Emma będzie bardzo wylękniona. Tymczasem już drugiego dnia zaczęła okupować naszą kanapę. Stając się całodobowym kanapowcem. Na szczęście nie napina się już i nie trzęsie się ze strachu jak to było w czwartek wieczorem. Dzisiaj o dziwo powitała mnie merdaniem ogona. Spaceruje bez problemu. W ogrodzie pozwala sobie na chwile zapomnienia i rozłożenia się na trawie. Emma pomalutku stawia kroczki, ku akceptacji nowego miejsca z czego bardzo się cieszymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:33, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
A my mocno trzymamy za was kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:05, 27 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Puk, puk....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:08, 10 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
To może ja odpowiem na pukanie
Mamy "zakulisowe" wieści o Emci, Asia (DT) i my jesteśmy w kontakcie z Jolą. Nasz strachulec powoli ale konsekwentnie pokonuje swoje lęki.
Gocha i Ewa pewnie się nie zdziwią, kiedy napiszę, że ukochanym azylem Emmy jest kanapa. Cóż, z góry łatwiej kontrolować sytuację.
Na tempo adaptacji z pewnością wpływ miały takie niefajne wydarzenia jak straszenie ptactwa w sadzie za płotem (wystrzałami) oraz burze i trąba powietrzna, która przeszła w okolicy. Teraz już jest lepiej. Emma oswoiła ogród, tam jest goldenem pełna paszczą: kopie doły, tarza się, powoli obwąchuje piłki. Na dworze już sama podchodzi po pieszczoty. Jednym słowem - małymi kroczkami do przodu. Wszyscy trzymamy za nią kciuki.
A Jola, jak znajdzie chwilkę, z pewnością sama nam poopowiada o Emci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jbrb
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Cze 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:04, 15 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Katarzyno za pomoc i wyręczenie mnie w odpowiedzi na „pukanie”. Mogę powiedzieć, ze Emma zaaklimatyzowała się u nas w domu. Po powolnym pokonywaniu kroczków mamy pupila, która cieszy się na nasz widok. Macha ogonem i jest chętna do zabawy w ogrodzie. Mieliśmy już kilkakrotną okazję słyszeć jej szczekanie oraz „radosne pokazywanie zębów”. Na spacerze kładzie się na grzbiecie i czeka aż ją pogłaszczemy. Coraz częściej buntuje się powracając ze spaceru. Gryzie smycz, łapie ją łapami i zdecydowanie mówi - ja nie wracam do domu pogłaszczcie mnie jeszcze. W domu nie jest już tak otwarta. Z reguły spędza czas w jednym miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:42, 28 Kwi 2021 Temat postu: |
|
|
W poniedziałek Emma odeszła za Tęczowy Most :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|