ELZA

malgoga

Seniorko Fundacji nie poddawaj się , myślami jestem z Wami
To takie przykre gdy cierpią nasi przyjaciele Sad

Kuba i Kaprys

Łzy same lecą strach w oczach czas leci nieubłaganie trzymaj się damo ,-wiemy jak jest wam ciężko i dziękujemy za każdy dzień życia weteranki,

Trafficowy kocyk

Elzuniu-Niuniu - trzymaj się dzielnie nasza damo!

Kuba i Kaprys

Co u damy jak ona się czuje?

Joanna i Bizia

Elzuniu, miziam ciebie ty nasza staruszko.

Mozaba

Elzuniu, co u Was. Jak się masz i jak sobie radzisz w tych zmianach temperatur.

maksiorek

Dzisiaj Elza kończy 14 lat i 5 miesięcy. Ostatnimi czasy sunia niestety ma znaczny spadek formy, Elza nie reaguje na lekarstwa już tak dobrze jak kiedyś. Praktycznie nie ma dnia, żeby Elza nie załatwiła się w domu, więc pralka chodzi czasami i dwa razy dziennie. Co jakiś czas sunia ma brzydkie qpska, które widać, że ją męczą. Dzisiaj rano tuż przed moim wyjściem do pracy Elza załatwiła się w domu i oczywiście cała się upaprała. Jak wróciłam do domu, to właściwie tylko jedna mata była sucha, a pozostałe 6 wylądowały w pralce. Elza nie wytrzymuje już tak długiej mojej nieobecności – ja wychodzę do pracy o 7, wracam po 16.
Schodzenie i wchodzenie po schodach to już prawie jak Mount Everest, a przy wstawaniu trzeba niuni pomagać, bo często gęsto nie jest w stanie sama się podnieść. Bywa i tak, że w nocy Elza chce się przemieścić z jednego pomieszczenia do drugiego, nie może sama wstać, więc robi mi pobudkę. Pomagam jej wstać i w zależności od sytuacji albo musimy iść na szybkie siku, albo idziemy dalej spać. Z Elzą jest prawie tak jak ze szczeniakiem – musi wyjść natychmiast jak się obudzi, bo inaczej po prostu załatwi się w domu. Czasami wychodzę z nią kilka dobrych razy do 12 lub 1 w nocy, a pomimo tego Elza robi mi pobudkę o 4 lub 5 rano i potrafi w międzyczasie nasikać w domu. Przy sikaniu i qpaniu trzeba sunię prawie zawsze podtrzymywać, bo niestety traci równowagę i się wywraca. Na płaskim terenie Elza radzi sobie nieźle, ale spacerowanie dłuższe niż 10 minut męczy ją. Czasami idziemy na skwerek za blokiem (odległy kilkadziesiąt metrów od nas) i to już jest naprawdę na granicy jej możliwości – Elza musi tam odpocząć, żeby mieć siły na powrót do domu. Od jakiegoś czasu sunia nawet daje się na dworze położyć, co wcześniej było nie do osiągnięcia.
Z jedzonkiem nic się nie zmieniło, apetyt ma, chociaż ostatnio schudła i trudno jej było przybrać na wadze pomimo zwiększonej dawki karmy.
I to by było w zasadzie tyle.

Agnieszka i Edi

Życzymy Elzuni dużo sił i zdrówka

Banda z Karpacza..... Smile

Gosia&Imka

Ot taka starość Confused

Obu Wam życzymy wytrwałości

maksiorek

joanna_i_bohdan

Caly czas wam obu kibicuje

Agata_Emi_Lili

W związku z pogarszającym się stanem Elzy Beata pojechala z nią dzisiaj do lekarza. Doktor leczył Elzę praktycznie od początku jej pobytu u Beaty, tym razem powiedział nam wprost, że z Elzą jest bardzo źle (i że stan ten będzie niestety się pogarszał): ogromne problemy z poruszaniem się i widoczny ból przy najdrobniejszym ruchu, brak reakcji na silne leki, brak czucia głębokiego, utrata równowagi, całkowity zanik mięśni w tylnej części ciała, utrata wagi i nawracające problemy trawienne, niemal całkowity brak słuchu, wzroku.

W tej sytuacji musieliśmy podjąć tą najtrudniejszą decyzję Crying or Very sad

Elza usnęła niedawno. Beata była przy niej cały czas.

Żegnaj Elzuniu [*] Mamy nadzieję, że nic już Cię nie boli i nie cierpisz.

Beata, trzymaj się ! Zrobiłaś dla Elzy tak wiele dobrego, że nie sposób tego opisać słowami.

Marcina i LOBO

Cały czas kibicowałam Wam dziewczyny.
Elza ujeła mnie od samego poczatku pojawienia sie pod opieka Fundacji.
Chce bardzo podziekowac Beatce za podarowanie Elzie wspaniałego domu i pełnej poswiecenie opiece.
Wiem,ze nie było to czasem łatwe,ale miłosc Elzy zapewne była najwiekszym podziekowaniem.
Betko .Dzisiaj znowu myslami jestem z Wami.
Dla Elzy[*][*][*]

rybki

Beatko trzymaj się wszyscy wiemy jak trudno roztarć się z ukochanym przyjacielem, byłaś jej domem stałym a nie tymczasowym takim nieoficjalnym, to dzięki Tobie Elzunia mogła zaznać te dobre chwile, nie odchodziła w samotności, nie odchodziła w schronisku jak inne psiaki, mogła zaznać domowego ciepła. Elzuniu wieżę że teraz Cię nic nie boli, biegaj spokojnie bez zmartwień ŻEGNAJ

Agnieszka i Edi

Elza już biega z innymi psiakami za tęczowym mostem....a nam pozostaje wierzyć,że jest tam szczęśliwa.....
Tobie Beatko należą się wielkie ukłony za to wszystko co dla niej zrobiłaś....więcej już nie mogłaś....

Agnieszka,Edi,Lamia