|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:06, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Siedliśmy z Edziem na kanapie koło kominka. To znaczy ja na kanapie, a Edek obok kanapy.
- No i co Edziu? Na czym to skończyliśmy?
-Na tym, że szukam swoich ludzi na całe życie.
- No dobrze i co tam napisałeś dalej?
- Dalej to napisałem jakich ludzi chciałbym najbardziej.
- Czyli określiłeś swoje wymagania, tak?
Edek trochę się speszył. Jakie tam wymagania, ja tylko tak… - To czytaj.
Edek nabrał powietrza i zaczął czytać. - Żeby pozwalali spać w łóżku, a jak nie w łóżku, to chociaż obok łóżka, żeby lubili chodzić na spacery….
- Stop, stop Edek, to trzeba jakoś uporządkować. Po pierwsze powiedz mi jacy ludzie najbardziej by ci odpowiadali, starsi czy młodsi?
- Hm, Asia i Patryk byli młodzi. Fajni byli. Ale wiesz co? Tu Edzio mocno się zamyśłił. - Jakby mieli mieć ludzkiego szczeniaka, to chyba nie byłbym specjalnie zachwycony. Mam już swoje lata, chciałbym mieć spokój.
Edek zmarszczył czoło. - Dobra, pójdę na ustępstwa. Mogą mieć wnuki, które będą ich odwiedzać od czasu do czasu.
- Teraz Edziu następna sprawa. Chcesz, żeby w tym domu mieszkały jeszcze jakieś inne zwierzęta?
- Na psa się nie zgadzam. Chcę żeby wszystkie rączki do głaskania były tylko moje.
Tu Edzio zawahał się. – No ostatecznie może być kot. Jakiś pożytek czasem z niego jest.
Popatrzyłam na Edzia groźnie.
- Z kota, czy z jego kuwety? Bo słyszałam o jakichś twoich wyczynach w związku z kuwetą?
Edek spłonił się mocnym rumieńcem.
- Ciii, to tylko raz… chciałem skosztować, noooo, zapomnijmy o tym.
Westchnęłam ciężko. – Ale więcej tego nie zrobisz?
- Postaram się. Tylko… . Edzio spojrzał na mnie bojaźliwie. –Obiecać nie mogę. To możemy przejść do następnego punktu?
- Jakoś strasznie ci zależy na zmianie tematu. Niech ci będzie. Czyli przechodzimy do spraw łóżkowych? No dobrze. - Ja mogę napisać od siebie, że na żadne kanapy dzienne nigdy się nie pchasz, ale do łóżka w nocy pakujesz się bez mrugnięcia okiem.
- No bo ja tak lubię przytulić się w nocy do ciebie. Lepiej mi się śpi i tak mi dobrze. Edek popatrzył na mnie z rozanieloną miną.
- No już mi się tak nie podlizuj. Następna sprawa – spacery.
- Oj tak, tak, żeby lubili spacerować i żeby w lecie zabierali mnie nad wodę, taką do pływania. A ja będę pływał i pływał i pływał… Mina Edzia była coraz bardziej i bardziej rozmarzona…
- Edek, Edek, bo mi tu zaraz odpłyniesz, wracaj.
- A teraz kolejna ważna rzecz. Gdzie chciałbyś mieszkać?
- Jak to gdzie? No z ludźmi.
To jasne, ale w mieszkaniu w bloku, w domu z ogródkiem?
Edzio trochę się strapił. Podrapał się za uchem i zamyślił ciężko. Zapadło milczenie. – Wiesz, dom z ogródkiem byłby fajny. W lecie to jest taki dodatkowy pokój, można wyjść sobie samemu, wylegiwać się w cieniu, a jeszcze jakby mieli basen…
- No nie rozpędzaj się tak, bo zaraz się okaże, że najlepszy kandydat to szejk arabski
Edzio ocknął się. – Wiesz, mi wszystko jedno. Może być dom z ogródkiem, byle mnie w nim nie zostawiali samego. Tu Edziowi zaszkliły się oczy i pyszczek wygiął w podkówkę. Ja… ja nie lubię być sam.
- No ale przecież będziesz grzecznie czekał w domu sam (albo z kotem), jak twoi ludzie będą w pracy?
- A to co innego. Wtedy będę sobie spał. Ja tylko nie lubię jak ludzie są w domu, a ja nie mogę być z nimi.
-Więc już wiemy, kogo szukamy Edzio? Czy jeszcze coś piszemy?
- Na razie wystarczy, jak nam się przypomni, to dopiszemy, dobrze? To ja teraz sam przeczytam.
Ogłoszenie
Przystojny, wysoki golden retriever maści rudozłotej w sile wieku szuka swoich ludzi (może być jeden człowiek) na całe życie.
Bardzo chciałbym, żeby to była rodzina z dorosłymi dziećmi, może być w domu kot. I bardzo chciałbym, żeby lubili chodzić na spacery, zabierali mnie nad wodę, pozwalali pływać, pozwalali spać w łóżku. Jest mi wszystko jedno, czy będę mieszkał w domku z ogródkiem, czy w mieszkaniu, byle ze swoimi ludźmi.
Teraz ja podrapałam się, tyle że nie za uchem a w głowę. – Wiesz co Edek, to tak stylistycznie nie za bardzo ci wyszło… ale niech zostanie. – No to teraz czeka nas druga część roboty.
Edek popatrzył na mnie zdziwiony. – Jaka?
- No jak to jaka? Napisałeś z jakimi ludźmi chciałbyś mieszkać. Ale przecież oni też powinni czegoś się o tobie dowiedzieć. Jaki jesteś, jakie masz wady, jakie zalety…
- Ja? Wady? Edek lekko się zdenerwował. – Ja nie mam żadnych wad.
- O mój ty aniele, na ten temat to ja jutro będę miała sporo do powiedzenia. OK?
- No doooobrze, to dokończymy jutro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:41, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Oj Edek, będzie się jutro działo jak Ala zacznie ważyć twoje zalety z wadami trzymaj się chłopaku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:25, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Aż niemożliwe, żeby taki Edzio Wspaniały miał wady
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:31, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Edek, bez żartów! Skąd pomysł, że nie możesz mieszkać z innym psem? Nie pomyślałeś, dziobem chlapnąłeś, poszło w świat i może być kicha.
Pamiętasz Dantego? Wkurzający małolat był a jednak z anielską cierpliwością znosiłeś jego zaczepki. A z moimi dziewczynami to co, kiepsko się dogadywałeś? No przecież nie. I z Betty i z Morty'm i z Bazylem i z fretkami. A Pasiek to przecież twój kumpel.
Ręce do głaskania na wyłączność to pikuś wobec możliwości posiadania osobistego przyjaciela mówiącego tym samym językiem, co ty.
Ja stanowczo proszę - przemyśl sprawę jeszcze raz i wnieś do anonsu sprostowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:15, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Droga Katarzyno od dwóch moich kumpel, a czy ja gdzieś powiedziałem, że nie mogę mieszkać z innym psem? Móc to mogę, tylko mi się nie chce. Do tematu wrócimy, jak go przemyślę.
Teraz pracujemy nad ogłoszeniem.
Zaraz Pasiastą do roboty zagonię.
Zatarłam ręce. – No to Edek bierzemy się za twoje wady.
- Już się boję. – mruknął.
Od czego by tu zacząć, podrapałam się po głowie.- Już wiem, zaczniemy od łakomstwa, żarłoczności i grzebania w śmieciach.
- A tobie się coś nie pomyliło? Do siedmiu ludzkich grzechów głównych się przymierzasz? – Edzio spojrzał na mnie z politowaniem.
Trochę się speszyłam. – A co, twoim zdaniem łakomstwo i żarłoczność to nie wada?
Edek dumnie wypiął pierś i strzepnął okruszek chleba, który został po kromeczce chwilę wcześniej wyżebranej ode mnie. – Łakomstwo to jest CECHA RASY. Takich sobie nas wyhodowaliście. WSZYSTKIE jesteśmy łakome.
- No nie wszystkie – mruknęłam – Co najwyżej połowa. Reszta to niejadki.
Edek parsknął śmiechem. – Naiwna kobieto, ta druga połowa jest równie żarłoczna jak my, tylko trafiła na ludzi ze słabymi nerwami.
- ??
- No bo popatrz. – ciągnął dalej. – Co zrobisz jak razem z Pasiem nie zjemy kolacji?
Znowu podrapałam się po głowie. – No… przestraszę się, bo pewnie jesteście chorzy, a jak się niczego nie doszukam sama, to pognam z wami do weterynarza.
- A jak weterynarz powie, że nam nic nie jest?
- A to kij wam w oko, nie chcecie jeść to nie, zabiorę michy i czekajcie sobie do śniadania.
- No widzisz. A ludzie o słabych nerwach co robią?
- Nie mam pojęcia?
- A dogadzają pieseczkowi. A może mięsko z ryżykiem by pieseczek zjadł, a może tuńczyka w oleju dołożymy do brykiecików. A może ciasteczko, a może kosteczkę. No i taki żre dwa razy więcej niż my i jest panisko. Tu ciężko westchnął. – Niektórzy to się potrafią ustawić.
- A tak a propos – Edzio bardzo się ożywił- czy mi się zdawało, czy pan kupił dzisiaj dla nas piękne kości wołowe?
Znowu się podrapałam po głowie. Edek przyjrzał mi się krytycznie. – Słuchaj, co ty się tak drapiesz? Mam nadzieję, że pcheł do domu nie przyniosłaś?
- Nnnieee, no chyba nie, - wybąkałam.
- Czyli wyszło nam, że łakomstwo to nie wada? – A jak – kundel sapnął z zadowoleniem.
- Ale rozgrzebywanie śmieci z kubła? Chyba nie będziesz mnie przekonywał, że to zaleta?
Edek popatrzył na sufit zamyślonym wzrokiem. - Zaleta toto nie jest, ale przeanalizujmy sprawę dokładniej. Jakbyś te apetyczne resztki wyrzucała od razu do kubła na podwórku, to nie robiłbym remanentu w śmieciach, nie?
Znowu się podrap…. nie, nie będę się drapać. Zgodziłam się potulnie – no pewnie byś nie robił remanentu.
- Ano widzisz. Czyli czyja to wina, że grzebię w śmieciach?
- Moja?!
Edek uśmiechnął się skromnie. – Sama powiedziałaś.
- Skołowałeś mnie dokładnie. Widzę, że muszę jeszcze raz przeanalizować twoje wady i przygotować argumenty, bo jak tak dalej pójdzie….
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Czw 19:16, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:39, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alu
Ja już ustawiam się w kolejce po książkę z Twoimi opowiadaniami!!!!!!
Piszesz cudnie - eeee... razem z Edziem cudnie piszecie
Jak książkę kupię, to po autograf będę się dobijać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:43, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No i co.....Edzio Wspaniały to Edzio bez wad....
a nie mówiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
asia_scooby
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:30, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alicjo i Edku, to co piszecie to mistrzostwo świata Mój mąż i córka siedzą i ryczą w kuchni i kazali przekazać, że czekają na więcej i więcej....
P.S. Darek się spytał czy z Warszawy jesteś...chyba chce mnie wymienić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judyta
Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Środa Wlkp. Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:36, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Edek bez wadek Wspaniały pies, tylko co go tak te śmieci interesują A jak to jest z tymi innymi psami, nie lubi, nie może z nimi przebywać?
Pozdrowienia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:49, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Judyta napisał: | Edek bez wadek Wspaniały pies, tylko co go tak te śmieci interesują A jak to jest z tymi innymi psami, nie lubi, nie może z nimi przebywać?
Pozdrowienia! |
Edek powiedział lekko urażony, że kwestia śmieci jego zdaniem zostala wyjaśniona i winni znalezieni . Natomiast co do psiego towarzystwa obiecał wypowiedzieć się jutro (zdaje się każdy pretekst jest dobry, żeby nie zajmować się jego wadami) .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klan Klonów
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ustroń
|
Wysłany: Pią 1:11, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chciałaś chyba powiedzieć Twoimi wadami Bo co jak co, ale Edek znajdzie wytłumaczenie dlaczego Ty jesteś winna
|
|
Powrót do góry |
|
|
xkamax
Dołączył: 28 Kwi 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jelenia Góra/Wojcieszów Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:50, 10 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pięknie piszesz o Edku.(tzn razem z nim
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:08, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- Pasio mam do Ciebie prośbę.
- Taaak? Pasio otworzył jedno zaspane oko.
- Bo wiesz, chciałabym żebyś mi powiedział, czy Edek to dobry kompan, czy nie?
Pasiek przeciągnął się, ziewnął i zapytał: A co za to dostanę?
Trochę się rozzłościłam. – A ty nie możesz zrobić nic bezinteresownie?
- No wiesz, może i mogę ale jestem taaaakiiii śpiąąący….
- Poza tym miałem piękny sen… Tu Pasiowa mina się rozanieliła. – Śniło mi się, że jadłem ….
Przerwałam stanowczo. – Pasiek, ja wiem, że ty mógłbyś o jedzeniu od rana do wieczora, ale tym razem daruj sobie te opowieści.
- A co nie podobają ci się? Przyjrzał mi się zezowato, ale z uwagą.
- Możesz dostać dodatkowo jabłuszko.
- Jabłuszko? To jestem śpiący, baaardzo śpiący. Pasiek ziewnął rozdzierająco tak że mogłam mu zajrzeć prawie do żołądka.
- No dobra, skrzydełko z kurczaka może być? Skapitulowałam.
Westchnął ciężko – pójdę ci na łapę, może być. Ale teraz, zaraz, a dopiero potem pogadamy.
Pomaszerowałam do lodówki i wygrzebałam z worka najmniejsze skrzydełko.
- Masz.
Pasio porwał łapówkę razem z moją ręką (jak zwykle).
- Auuuuu!!!! Czy ty kiedyś zrozumiesz, co to znaczy „delikatnie”. Edek nigdy…
- Przestań mi go stale stawiać za wzór, bo się wkurzę i nie przeszkadzaj mi w konsumpcji, bo niestrawności dostanę.
Siedziałam cicho, czekając aż skończy. Nie dłużyło mi się. Pożarł skrzydełko w sekundy, potem rozwalił się na kanapie i westchnął z żalem – Skrzydełeczko pazury lizać, ale małe. Ale to jabłuszko też jeszcze dostanę?
- Pasiek to jest regularny szantaż, ale niech ci, dostaniesz. tylko potem. A teraz gadaj.
Pasio zamyślił się, westchnął. – Co by tu powiedzieć, żeby nie skłamać. No kumpel z niego taki sobie. Na nerwy mi działa, bo tak łazi za tobą, jakbyś go sznurkiem przywiązała. Pobawić się z nim nie da, bo mu się nie chce. Ile ja się muszę namęczyć, żeby go namówić. Sama widzisz – a to mu wpycham do pyska sznurek, a to misioszmatkę, a on zamiast ochoczo brać się za przeciąganie to chowa się za tobą. A zapasy? – Tu Pasio westchnął żałośnie. – Przecież bez przerwy muszę mu fory dawać, bo jak go mocniej przycisnę, to sobie idzie.
- Rasta to była kobitka – pychol roześmiał mu się od ucha do ucha - oj ostra kobitka. Ona to lubiła sobie pobrykać. Pamiętasz jak cztery dni po sterylce łomot mi taki zrobiła, że kudły latały? A ty stałaś nad nami i się darłaś, że mamy natychmiast przestać, bo od samego patrzenia brzuch cię boli?
A ten? Flegmatyk jeden. A na łące, to co? Całe towarzystwo się zbiera, gania w kółko, bawi się w berka, a on? Idzie do psich ludzi i każdemu po kolei łeb pod rękę do głaskania wciska, towarzystwo psie olewa, to co za kompan z niego?
- A jak Maksio do nas przyjeżdża? Fakt, gnojek niewyżyty, w końcu dziesięć miesięcy tylko ma, energia go rozpiera. Ale fajnie jest. Ja go za łapę, przednią, to on mnie tylną, ja go za ucho, to on mnie za ogon. W ogródku wszystko fruwa, a w domu podłoga się trzęsie i tak ze dwie godziny. Ledwo żyjemy potem. A Edek co? – Pasio prychnął z pogardą.- Odpada po pierwszej rundzie, kładzie się koło ciebie i śpi.
-Acha. – Podrapałam się po głowie zamyślona.
Pasiek przyjrzał mi się z uwagą. – Edek mi wczoraj mówił, że chyba masz pchły, bo się strasznie drapiesz. Na półce widziałem Fiprex, jak chcesz to ci plecy posmaruję.
- A idź ty kundlu jeden! – Zamachnęłam się ścierką, co ją pod ręką miałam.
- Aaaaa, nie bij się! A jabłuszko dostanę??
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 0:13, 11 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:35, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ala poplułam ekran ze śmiechu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 21:11, 11 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pasiasta Alicja napisał: |
Edek dumnie wypiął pierś i strzepnął okruszek chleba, który został po kromeczce chwilę wcześniej wyżebranej ode mnie. – Łakomstwo to jest CECHA RASY. Takich sobie nas wyhodowaliście. WSZYSTKIE jesteśmy łakome.
. |
no nie wytrzymam , co ten Edek wyprawia , robi Cię Alicjo na cacy
dobrze że chłopak inteligentny i świadomy swojej rasy
mozna pogadać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|