Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

EDI
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 57, 58, 59  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:07, 16 Mar 2015    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Agnieszka i Edi napisał:

Pańcia oczywiście na kanapie z kanapką


I nie zakrztusiła się????? Shocked podziwu godne.... Wink


Rozczaruję Cię Gosiu ani razu się nie zakrztusiłam,nie myślałam że aż tak mi zle życzysz
Nasze stadko jest dobrze wychowane, nawet nieokiełznany Morrek już dawno nie rzuca się na jedzenie jak to było na początku
A ten obrazek to oczekiwanie na nagrodę na koniec śniadania, zawsze dostają małe co nieco to nasz rytuał i jeszcze największa frajda to kubeczki po jogurtach do wylizania Very Happy

Pozdrawiamy serdecznie

Banda z Karpacza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:33, 16 Mar 2015    Temat postu:

Agnieszka i Edi napisał:
A ten obrazek to oczekiwanie na nagrodę na koniec śniadania, zawsze dostają małe co nieco to nasz rytuał i jeszcze największa frajda to kubeczki po jogurtach do wylizania Very Happy Pozdrawiamy serdecznie
Banda z Karpacza.

Oj...najwspanialsze te nasze rytuały Morduchy czekają, i każdy gest i kęsek jest nagrodą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carolcia




Dołączył: 10 Mar 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:15, 17 Mar 2015    Temat postu:

Zdjęcia z dziećmi są po prostu rozbrajające SmileSmileSmile
I nikt mi nie wmówi że jak w domu pojawia się dziecko to trzeba psa natychmiast wystawić za drzwi....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:52, 17 Mar 2015    Temat postu:

Baszka napisał:
Agnieszka i Edi napisał:
A ten obrazek to oczekiwanie na nagrodę na koniec śniadania, zawsze dostają małe co nieco to nasz rytuał i jeszcze największa frajda to kubeczki po jogurtach do wylizania Very Happy Pozdrawiamy serdecznie
Banda z Karpacza.

Oj...najwspanialsze te nasze rytuały Morduchy czekają, i każdy gest i kęsek jest nagrodą.


Masz rację ,nie ma nic piękniejszego niż wpatrzone tyle par oczu ,a każde mówi kocham cię,kocham...ale dawaj szybciej tego smaczka

Ale nikt nie zauważył jakie postępy zrobił Morrisek ,kiedyś nie do pomyślenia ,żeby ,,głupeczek'' siedział tak grzecznie i czekał na smaczka bo znikał szybciej niż się pokazał w ręku

Pozdrawiamy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:07, 22 Mar 2015    Temat postu:

Edzio jeszcze czasami lubi się pobawić,ale zabawka musi być tylko jego takich ofaflunionych przez innych nie bierze.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:19, 22 Mar 2015    Temat postu:

Parę wiosennych fotek Edzia
Takie wygibasy potrafię zrobić



Jak widać Edzio cały czas lubi gadać,taki już jego urok osobisty


Coś ciekawego zauważyłem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:29, 10 Kwi 2015    Temat postu:

Edzio z Lamią odwiedzili stolicę.Umówili się na spacer z Guciem.
Gucio to przeuroczy starszy pan z klasą taki jak Edzio.
Jest na razie zagubiony z tymi oczkami,w miejscach których nie zna troszkę jest zdezorientowany ale z czasem przyzwyczai się do używania tylko węchu i słuchu.
Chłopaki fajnie się zapoznali ,dokładnie się obwąchali,Edzio jak na gadułę przystało poopowiadał Guciowi różne rzeczy ,wycyganili od Tomka wszystkie smaczki .Na koniec był mini spacerek po parku i Edzio zaprosił Gucia do Karpacza.Wcześniej Gucio doszlifuje formę i ,,dziadki'' pójdą na szlak Very Happy
Zdjęcia wrzucimy jak wrócimy do domu
Pozdrawiamy serdecznie Gucia i trzymamy kciuki za powrót chłopaka do formy

Agnieszka,Eduś,Lamia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:10, 14 Kwi 2015    Temat postu:

Zdjęcia ze spotkania z Guciem Very Happy


Fajnie było schować się pod ogon Edzia


Gucio i Edek to niesamowite pieszczochy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:29, 17 Kwi 2015    Temat postu:

Wymuszacz pospolitus - no dasz wreszcie coś?Padam z głodu




Codzienne zapasy Very Happy



Jeszcze fotka z wycieczki do stolicy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:36, 17 Kwi 2015    Temat postu:

Mam identyczne zdjęcie z bratem z 1958 r. zrobione przez fotografa, który zawsze czatował w tym miejscu na wycieczkowiczów. Bez takiej fotki wycieczka do stolicy była nieważna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 09 Maj 2015    Temat postu:

Nie chcąc ,,zaśmiecać'' wątku Egona odpowiem Ci Agato tutaj może nie wyrzucisz tego wpisu jak to często robisz z informacjami,które są nie po Twojej myśli.
Wracając do tej nieszczęsnej bieżni oczywiście masz rację pieniążki zostają w kieszeni Confused Ale....
Rozmawiałam z rehabilitantem Edka o Twojej opinii,fakt dużo przyjemności i frajdy ma sam psiak i jego właściciel na wspólnych spacerach i tego absolutnie nie neguję.Sama chodzę ze swoją bandą 2-3 razy do lasu w góry.Głownie ze względu na Edka i jego kręgosłup.Jak się okazało też z korzyścią dla swojego.Dbając o rehabilitację Edka uchroniłam się przed sytuacją,że sama bym za chwilę nie chodziła.Poświęciłam dużo czasu i na pewno pieniędzy aby utrzymać kondycję Edka.Nie należę do bogatych ludzi,którzy mogą szastać pieniędzmi na prawo i lewo.Żeby rehabilitować Edka zrezygnowałam ze swojej rehabilitacji.Owszem idąc Twoim tokiem myślenia mogłam mu zaaplikować sterydy byłoby prościej szybciej,a co najważniejsze dużo pieniążków zostało by mi w kieszeni.Czy czułabym satysfakcję może....Powiem Ci,że czuję większą patrząc na niego jaki jest szczęśliwy,jak biega na równi z młodszymi,jak ma pełno energii.Gdybym poszła Twoim tokiem myślenia dzisiaj Edek człapałby się łapa,za łapą jak to było jakiś czas temu szprycowany sterydami.
W jego przypadku bieżnia,akupunktura i cała suplementacja dały bardzo dobry efekt.Owszem wymagało to dłuższego czasu niż przy sterydach ale efekt jest,a lekarze dawali mu szanse na krótkie nie forsujące spacerki.
Chodzi teraz w góry,często na ponad godzinę i z trudnego terenu wraca kłusikiem.Bardzo wzmocnił serce,miał robione tydzień temu usg serducha na Akademii we Wrocławiu i ma super serce.Zastawki pracują prawidłowo ,przepływy prawidłowe,żadnej arytmii.Wniosek bieżnia wzmacnia kondycję i wydolność starszych psów,poprawia masę mięśniową,wzmacnia stawy bez obciążania ich.
Twierdzicie z Alicją,że młodym psom nie potrzebna jest bieżnia może i tak,a może i nie...
W przypadku otyłości psu dużo trudniej jest poruszać się bez obciążania stawów,bieżnia wodna odciąża.Pies robi dużo większy wysiłek mniejszym kosztem dla niego,często otyłego psa trudno zmusić do intensywnego treningu w terenie bo za chwilę się położy i żadna siła go nie ruszy.Morris jest młodym i silnym psem ,a miałam już sytuacje.że musiałam ich zbierać z gór bo nie chciał już wracać.
Pewnie łatwiej iść na spacer ale jak ktoś mieszka w centrum miasta też musi wsiąść w samochód i jechać gdzieś do lasu.Ja z Edkiem na bieżnię jeżdżę 60 km w obie strony.Twoja sugestia o strachu ,owszem jest.Edek też się bał,trząsł się jak galaretka ale smaczki zrobiły swoje.Teraz jest wyluzowany.Jak idzie na rehabilitację biegnie 20 metrów przede mną i merda już ogonem.Nigdy chodząc w teren nie wiem na jak długo, nie osiągnęłabym tego z nim co na bieżni.
Wszystkie psy rehabilitanta Edka robią dziennie po 30 km bo to psy startujące w psich zaprzęgach ,a i tak łażą w bieżni bo zwiększają swoją sprawność i wydolność.
Wiem i dowiodłaś mi nie raz poza forum,że jesteś wielką przeciwniczką naturalnych metod leczenia i wspomagania zwierząt mam nadzieję,że wynika to tylko z braku wiedzy i doświadczenia w tym temacie.Może czas abyś się trochę otworzyła i przestała negować coś czego nie znasz z korzyścią dla psiaków.W wielu przypadkach można łączyć tradycyjne metody z naturalnymi dla lepszego efektu,a często zanim dojdzie do poważnych zmian zapobiegać im naturalnymi metodami,które przede wszystkim nie powodują skutków ubocznych i są lepiej tolerowane jako bliższe naturze niż chemiczne.
Zamiast krytykować i negować stwórz post ,w którym wszyscy zwolennicy takich metod będą mogli wymieniać się doświadczeniem w pracy z ziołami,naturalnymi suplementami,homeopatią ,naturalną dietą aby każdy mógł wybrać co dla niego będzie najlepsze.
Podam jeden mały przykład,a takich mam setki jak po przyjmowaniu jednego z ziół mój mąż wybronił się przed operacją kolana,którą miał już wyznaczoną.
Jeżeli tak działają na człowieka zioła to co dopiero na zwierzęta,którym jest to bliższe niż chemiczne medykamenty.
Oczywiście są sytuacje gdzie trzeba podać leki bo jest potrzebna natychmiastowa reakcja i tego nie neguję ale jak patrzę jak w przypadku ludzi jak i zwierząt profilaktycznie są stosowane np. antybiotyki to trudno zachować spokój.Jak antybiotyk może działać profilaktycznie jak nawet nie wiadomo czy dany przypadek to infekcja wirusowa czy bakteryjna???
To temat rzeka....
Mam doświadczenie w leczeniu naturalnym,współpracuję z lekarzami i lekarzami weterynarii.Wymieniamy się doświadczeniami,analizujemy wiele przypadków co może zadziałać lepiej.W wielu przypadkach nie można już pomóc bo zmiany fizyczne i zniszczenia poszły za daleko.Wierz mi lub nie mam łzy w oczach za każdym psiakiem wpisanym w ,,Psim niebie''.
Zrobiłaś ze mnie poza forum wroga nr 1 Fundacji tylko dlatego,że mamy diametralnie inne poglądy na wiele spraw zamiast próbować rozmawiać i zastanowić się co zrobić aby było jeszcze lepiej i skorzystać z mojego doświadczenia.
Robisz to tak aby potem wszyscy widzieli,że to ja jestem ,,pieniacz''bo widzą tylko moje wpisy,a nie wiedzą czym to było podyktowane.
Pomagałam i pomagam wielu psiakom nigdy o tym nie mówiłam bo nie uważałam abym musiała to wywlekać na forum,robię to dla psiaków nie dla swojej korzyści mam satysfakcję jak potem widzę szczęśliwe pychole.
Nie wiem dlaczego odrzucasz ludzi,którzy chcą pomagać psiakom tylko dlatego,że mają inne myślenie niż Ty.Rozmawiałam z wieloma osobami,które potwierdzają co piszę.
Wielu ,,starych'' forumowiczów wcale się już nie udziela albo sporadycznie.
Jeżeli mogę Cię prosić to nie zrażaj ludzi do Fundacji bo tylko psiaki będą na tym cierpieć.Wiele osób,które mogły pomóc odtrąciłaś.Jest tak dużo psiaków,które potrzebują pomocy,że każda osoba jest na wagę złota.
Nie chodzi tu o mnie ja tu mogę być lub nie pomagać i tak będę psiakom i ich właścicielom jeżeli tylko będą mieli taką potrzebę.
Wszystkim psiakom i ich właścicielom życzymy dużo zdrowia i wielu wspólnych lat.

Agnieszka,Eduś i reszta bandy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:52, 09 Maj 2015    Temat postu:

Zrobiło się bardzo smutno i przykro. Dlaczego i po co? Agnieszko, jestem Ci bardzo wdzięczna za to, że dzielisz się z nami swoją wiedzą i doświadczeniami. Od Agatki też wiele się dowiaduję i uczę. Dziewczyny! Wasza wiedza się nie wyklucza! Dzielcie się nią z nami, żeby naszym psom żyło się jak najlepiej. Bo przecież temu ma służyć to forum. I TYLKO temu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:41, 09 Maj 2015    Temat postu:

Smutniejsze jest to tym bardziej, że naprawdę nie mam pojęcia skąd się wzięła wiedza Agi o tym, co Agata uważa dla psów za dobre, a co nie. Skąd przekonanie o niechęci Agaty do naturalnych metod leczenia. Skąd np. wiedza Agi o przekonaniu Agaty do leczenia sterydami? Przecież to najzwyklejsza podłość i pomówienie.
I co? Agata ma teraz udowadniać że nie jest wielbłądem?

Skąd bierze się Agi przekonanie o tym, że reprezentuje taki poziom wiedzy (a raczej WSZECHWIEDZY), że wręcz nie podlegający dyskusji? A jeżeli ktoś podejmuje się dyskusji i w dodatku się nie zgadza z poglądami Agi, to zostaje opluty na PW? (To tak gwoli uświadomienia niezorientowanych)

Aga trochę pokory i szacunku dla innych! Nie wyobrażaj sobie proszę, że Twoje poglądy są JEDYNIE SŁUSZNE, bo to wręcz bluźnierstwo jak dla mnie i obraz bardzo, ale to bardzo wybujałego ego.

A co do rzekomo "wrogiego" nastawienia Agaty do Ciebie.

Gdzie i kiedy Agata dokonała jakiegoś "niecnego" ataku na Ciebie? Czy szukanie w Agacie wroga nie jest próbą zwrócenia uwagi na siebie za wszelką cenę?

Przeniosła do zakończonych wątek, w którym pisałaś - był to wątek jednorazowej ankiety. Chciałaś tam napisać coś - Twoja wola, ale jakoś Twoje wywody nikogo ani nie poruszyły, ani nie wywołały dyskusji. A że wątek został przeniesiony? Trzeba było patrzeć, gdzie się pisze.

Zresztą nie chce mi się więcej pisać - to co Aga robisz jest tak małostkowe i głupie, bo kłamstwo goni kłamstwo. Przykro mi bardzo.
Dyskutować z Tobą się nie da, bo nie ma o czym. Tak jak już napisała Muchosia - nie reprezentujesz żadnej wiedzy, tylko przekonania, a z przekonaniami nie da się dyskutowac.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 14:43, 09 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:47, 09 Maj 2015    Temat postu:

Wcale mnie Twoje słowa nie dziwią Alu....
Nie mam,żadnego wybujałego ego.Nie znasz mnie wcale i podważasz moją wiedzę.
Dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem nikomu nie robię krzywdy.
Zamknięte grono osób nie dopuszcza tutaj nikogo kto ma tylko inne zdanie niż Wy.
Swoje słowa o niechęci do metod naturalnych mam potwierdzone wieloma faktami.
Raczej to Ty Alu żądasz ode mnie abym udowadniała,że nie jestem wielbłądem.
Wiele razy proponowałam Wam pomoc w wielu kwestiach,za każdym razem byłam zbywana tak jak wiele innych osób, z którymi udało mi się porozmawiać.
Ostatnio nawet przez przypadek rozmawiałam z behawiorystką,która chciała za darmo pracować z psiakami fundacyjnymi też została zlekceważona.
Wiele osób chciało zająć się psiakami pisało w tej sprawie do Fundacji ale albo nie otrzymywało odpowiedzi albo bardzo długo na tą odpowiedz czekało.
Po raz kolejny pytam teraz Ciebie po co Wam to wszystko,po co toczycie walki zamiast skupić się na tym żeby jak najszybciej znalezc dom stały bo uważam,że takie długie przetrzymywanie psów w DT nie jest dla nich korzystne.
Nie chcę tu wyciągać wielu spraw bo to nie miejsce na to ale już z wieloma osobami tak się rozprawiłyście jak teraz ze mną tylko,że w białych rękawiczkach,że nikt nie wiedział dlaczego nagle zniknęły.
Nie wiem do czego to ma prowadzić.
Co do mnie to dalej będę pomagać zwierzakom czy Wam się to podoba czy nie.
W kilku przypadkach odmówiłyście pomocy jak o nią prosiłam.
Pierwsze jak zostawiłyście mnie z Lamią w najgorszym możliwym momencie dla mnie bo stwierdziłyście,że dla takiej wariatki nie znajdzie się żaden DT,dostałam tylko worek karmy.....
Drugi jak zgłosiłam,że w Jeleniej Górze jest Yogi.
Usłyszałam,że nie ma miejsca dla niego ,a może jest agresywny i będzie tylko problem,pomimo że mówiłam o tym że my go weżmiemy na tymczas.
Na prawdę prowokujecie tylko do negatywnych reakcji.
Nie chcę tu wywlekać wszystkiego bo to nie mój cel, a książkę by można napisać........

Agnieszka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Karpacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:57, 09 Maj 2015    Temat postu:

Jeszcze przepraszam Cię Alu,że nie jestem tak biegła na forum jak Ty....
za dużo mam innych obowiązków.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 50, 51, 52 ... 57, 58, 59  Następny
Strona 51 z 59

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin