EDI

Agnieszka i Edi

I znów mam nową zabaweczkę Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka i Edi

[link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka i Edi

[link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka i Edi

[link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka i Edi

Ciekawe kto wygra?
[link widoczny dla zalogowanych]

Katarzyna_Margo

Wiem, kto przegra - zabaweczka Smile

Agnieszka i Edi

Może przeżyje...

Pozdrawiamy

Agnieszka i Edzio.

Paula i Goldisia

No proszę jak walczy o swoje Very Happy

moja zabaweczka i nie oddam

Agnieszka i Edi

Edzio wcześniej nie chciał się bawić zabawkami nie bardzo wiedział co się z nimi robi Shocked

,ale teraz nadrabia zaległości Very Happy

.

Mizianki dla Goldisi,pozdrowionka dla Was.

Agnieszka i Ediś.

Agata_Emi_Lili

Agnieszka i Edi

Zdjęcia,które Agatko zamieściłaś były robione w lipcu 2011 r od tego czasu w życiu Ediego wydarzyło się bardzo dużo,zmieniał miejsca i pies stracił poczucie bezpieczeństwa bo przyzwyczajał się do ludzi i pózniej znów się przeprowadzał.
Ja opisuję czas terazniejszy i opisuję jak Edzio zachowywał się po przyjezdzie do nas.
Na zabawki nie reagował wcale.Żadnej zabawki nie wziął do pyska.Jak rzucałam piłeczkę to wcale nie był zainteresowany żeby za nią pobiec.
Jedyna rzecz co go interesowała to patyk rzucony do wody.Byłam zdziwiona tym zachowaniem ponieważ te zdjęcia mówiły co innego.
Dlatego teraz cieszy nas każda najdrobniejsza rzecz bo widać,że Edzio się otworzył, zaufał nam i czuje się z nami dobrze.
A to jest dla nas najważniejsze bo pokochaliśmy Edzia jak by był z nami od szczeniaka.
Krytykując Agatko nie dodajesz ludziom ,którzy stworzyli domy psiakom z fundacji skrzydeł do działania.
Pisząc na forum o najdrobniejszych osiągnięciach naszych pupili chcemy się podzielić z innymi naszą radością,a Ty nie zachęcasz żeby dzielić się na forum radościami,a czasami też małymi porażkami albo nie do końca samymi pozytywnymi rzeczami.
Zaopiekowaliśmy się psiakami nie znając do końca ich przeszłości,nie znając ich upodobań i reakcji na wiele rzeczy i dopiero obcując z nimi odkrywamy wszystkie plusy i minusy.
Z plusów się cieszymy ,a minusy w ramach naszych możliwości staramy się eliminować.
Nie odbieraj nam radości z tych małych sukcesów.

Pozdrawiamy

Agnieszka i Edzio.

Agata_Emi_Lili

Agnieszko, gdzie się doszukałaś krytyki?

Ja odnoszę wrażenie, że wiadomości takie jak Twoja, mogą sprawiać przykrość domom tymczasowym, w których psiaki przebywały zanim trafiły do DS. Odnosi się wrażenie, że psy w DT miały ciężki i smutny żywot.

Wszystko co piszę, robię z dobrej woli i przede wszystkim dla dobra psów. Cieszę się wspólnie z Wami każdą drobną radością nawet, ale jeśli widzę jakieś problem albo niewłaściwe podejście lub interpretację, odzywam się i staram się wyjaśnić, tłumaczyć, dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Przykro mi, że jest to odbierane jako podcinanie skrzydeł i mimo wszystko mam nadzieję, że nie wszyscy tak to odbierają.

Agata_Emi_Lili

A Edzia kocham miłością wyjątkową i specjalną więc pisz proszę i pokazuj go jak najwięcej

Agnieszka i Edi

Ja nie powiedziałam,że psiakom w domach tymczasowych dzieje się krzywda.
Wręcz przeciwnie podziwiam wszystkie osoby,które przyjmują pod swój dach niechciane i odrzucone zwierzaki.Mają często najtrudniejszą rolę bo muszą wyprowadzić na prostą bidy skrzywdzone przez los.
Chylę czoła przed tymi wszystkimi ludzmi,którzy z dobroci serca zajmują się w swoich domach tymi psiakami.
Psy mają różne charaktery,różnie reagują na zmiany miejsca,jedne bardziej emocjonalnie inne mniej.
Opiekowałam się kiedyś goldenką pod nieobecność jej właścicieli,która po tym okresie nie za bardzo chciała wracać do swojego domu,w którym nie miała stabilizacji.
W momencie zabrania Edzia od Ali,u której miał miłość,ciepło i swój dom znalazł się w innym środowisku z obcymi ludzmi i nie wiedział co znów się stało?Co zrobił złego?
Przecież psu nie wytłumaczymy,że był w domu tymczasowym,a teraz niech się cieszy bo jest już w nowym domu na stałe.
Byłam w kontakcie z Alą prawie codziennie i obie trochę się obawiałyśmy czy Edzio nie wpadnie w stan zobojętnienia.
Uważam,że cała Fundacja wykonuje niesamowitą pracę dając tym psiakom nadzieję na lepsze życie.

Pozdrawiamy serdecznie z Karpacza.

Agnieszka i Edzio.

Agnieszka i Edi

A jeszcze dodam,że Edzio jest rozpieszczany przez wszystkich Very Happy

i z całą naszą bandą roześmianych mordek atrakcją ogródka w barze.
Rozbrajają wszystkich klientów

.
Dzięki nim dużo osób dowiaduje się jak cudowne są to psy i może więcej osób zdecyduje się na adopcję.

Pozdrawiam.