|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:52, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ponieważ zostałam uwolniona wczoraj od pancernej rekawiczki i zamieniłam ją na gustowną szynę, a chłopaki dalej nie osiągnęły konsensusu co do pomocy w pisaniu, to dzisiaj sama coś popiszę .
Asiu! Zdjęc nie robię, bo nijak się nie da pstrykać na lewą stronę. Chłopak niczego ze stołu nie ukradł, bo pilnowałam się bardzo, żeby nic nie leżało w zasięgu pyska.
Kiełbaską i szyneczką zostali obaj poczęstowni legalnie .
Jeżeli chodzi o pytanie Judyty - jak to jest, kiedy w domu pojawia się kolejny pies.
Nie da się chyba na to pytanie jednoznacznie odpowiedziec. Wszystko zależy od charakteru zarówno domownika, jak i przybysza.
Tutaj wiele mogą powiedzieć forumowicze, którzy adoptowali od nas psa, jako drugiego, jak i domy tymczasowe, które opcję "drugi pies w domu" ćwiczą na okrągło.
Na pewno trzeba zrobić sobie "uczciwy bilans" zachowań swojego psa i jego psiej kindersztuby. Coś o tym wiemy, bo przecież walnie przyczyniliśmy się do jego wychowania.
Pasio jest psem spokojnym, zrównoważonym, a jego koegzystencja z trzema do tej pory tymczasami za każdym razem była inna.
Rasta - suka bardzo zaborcza, ustawiła sobie Pasia błyskawicznie, a on się podporządkował bez protestu. Większość zabaw odbywała się "pod dyktando" Rasty. Mnie też Rasta usiłowała miec "na wyłączność".
Krótki pobyt Borysa - dwóch dzentelmenów oddających sobie zabawki. W zgodzie jedzących razem i bawiących się też zgodnie.
Edek - bardzo nakierowany na człowieka. Cały czas jest obok (teraz tez spi mi pod nogami). Nie przepada za zabawami z Pasiem. Wymiguje się o nich jak może. Psy egzystują równolegle. Ponieważ Pasio też jest nakierowany na człowieka, mają miejsce "sceny zazdrości" czyli przepychanki do rozdzielanych przez ludzi pieszczot, ale nigdy nie ma żadnych "zęboczynów". Rywalizują o moją uwagę, ale nigdy nie ma w tym agresji.
Tak, że co pies to jest inaczej.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Czw 13:52, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:57, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Siedzieliśmy jak zwykle wieczorem na kanapie. Jadłam lody znanej marki, której nazwa kojarzy się z ozdobą na szyję, a Edek z Pasiem siedzieli przede mną i nie spuszczali wzroku z łyżeczki.
- Nie łudźcie się – ostrzegłam – Nie dam wam zaczarować łyżeczki i na pewno nic mi nie spadnie.
No i nie spadło. Za to na koniec Pasiowi dałam trochę lodów na łyżeczce, a Edziowi kubek po lodach do wylizania.
Chłopaki siadły koło mnie, otworzyłam laptop, a Edek zaczął marudzić.
- Pooookaż mi, co nowego jest w moim wątku, poookaż.
- Spodziewasz się, jakichś wiadomości? – Pasio podrapał się za uchem.
- A co cię to obchodzi – mruknął lekko wkurzony Edek. – Nie bądź taki ciekawy. Poczytaj mi – Edek nie ustępował.
- Dobrze, co my tu mamy… - weszłam na wątek.
- O, Judyta pyta, jak to jest, jak w domu pojawia się drugi pies.
Pasio podskoczył radośnie – To jest do mnie pytanie, do mnie. Ja! Jaaa! Jaaaaa odpowiem! Mooogę? Bo to jest tak:- Pasio zaczął gadać jak nakręcony - jestem sobie z tobą i z panem. Jest nam bardzo dobrze. Chodzimy na spacery. Mam cztery ręce do drapów i głasków. Śpię sobie z tobą w łóżku. Wszystkie smaczki i jedzonko są moje. – Pasio zmrużył oczy z lubością i oblizał się. -A potem ty gdzieś dzwonisz, ktoś do ciebie dzwoni. Robi się zamieszanie, coś tam mruczysz do siebie, rozmawiasz z panem, od komputera nie mogę cię oderwać i doprosić się o drapanko bo coś piszesz i piszesz. No i bum! Przyjeżdża auto, każesz mi iść do ogródka zapoznać się z „niespodzianką”. Zapoznaję się i owszem, a potem „niespodzianka” pakuje się na MOJE legowisko, domaga się MOICH smaczków, i ładuje się na trzeciego do NASZEGO łóżka. – Pasio się rozgorączkował. – I ja to muszę cierpliwie znosić. No i znoszę, bo jestem niespotykanie spokojny golden. A, byłbym zapomniał, i jeszcze na pierwszego pcha się do głaskania i drapania.
- Ale chyba nie jest tak źle? – zapytałam lekko przerażona. – Co, mamy nie brać tymczasików??
- No nieeee…. – Pasio zakręcił się w kółeczko i położył się koło mnie. - Tak źle nie jest. – Starasz się bardzo sprawiedliwie dzielić smaczki, głaski i drapanko po połowie. No ale… jakbym był sam, to miałbym wszystkiego DWA RAZY więcej.
- Wiesz co – zgorszylam się – Nie myślałam, że takim egoistą jesteś. Nie chcesz pomóc w biedzie? Wolałbyś żeby na przykład Edek siedział teraz w schronisku?
- Oj tam, oj tam, zaraz z grubej rury – Pasio lekko się obraził. - Pewnie, że nie chcę i dlatego się zgadzam.
- Dobrze – co tu jeszcze mamy Edziu. Aga pisze, ze mogłabym cię adoptować.
- A mogłabyś? Edek ożywił się.
- O tym porozmawiamy sobie jutro. No i zmiatajcie stąd, bo mi przeszkadzacie. Muszę popracować.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 0:06, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga22
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:05, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aż mnie skręca. Ciekawa jestem jaką odpowiedź Edzio otrzyma A swoją drogą -Edzio to zuch skoro dzielnie znosi tą tajemnicę. I tak sobie myślę, że jeżeli nawet nie zostanie u Pasiastej, która ma ogromne serce przyjmując na tymczasik goldenionka, to pewnie ona i reszta ekipy dopilnują, by Edziowi było u nowych "rodziców" tak dobrze jak na tymczasiku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:16, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niedziela była dzisiaj nieciekawa. Trochę słońca, za chwilę deszcz i zimno, i tak w kółko. Senność mnie ogarnęła okrutna i zrobiłam coś, czego nie mam w zwyczaju. Wpakowałam się do łóżka, nakryłam po czubek głowy kołdrą i zasnęłam. Obudziły mnie głosy. Dziwnie gorąco mi było i ruszyć się nie mogłam. Otworzyłam jedno oko i co zobaczyłam? Pasio leżał koło mnie na poduszce, a Edzio na moich nogach.
- Ooooo , już nie spisz? – ucieszył się Edzio.
- Wstawaj, wstawaj – Pasio wsadził mi zimny nos pod policzek. – Nuuuudzimy się. Noooo juuuuuż!!!
Chcąc nie chcąc, wstałam. Zrobiłam sobie kawę, psom zmieniłam wodę na świeżą i usiadłam na naszej ulubionej kanapie. Pasio jak zwykle rozsiadł się obok mnie, a Edek usiadł grzecznie na dywanie.
- No to jak z tą adopcją? Możesz mnie adoptować, czy nie? – Edzio wpatrywał się we mnie z napięciem.
- Edziu, bardzo cię lubię, ale nie mogę cię adoptować.
Edzio zwiesił nos na kwintę i westchnął cichutko. – A dlaczego?
- Bo chcę pomóc nie tylko tobie Edzio, ale jeszcze innym psom, jeżeli tylko będę mogła. No i jest jeszcze jeden problem wcale niebagatelny: kasa, pieseczki, kasa.
- To co z tą kasą? – oba kundle podniosły uszy.
- Trzeba jej mieć więcej na dwa psy niż na jednego.
Oba kundle westchnęły rozczarowane. – A jest na to jakiś sposób?
- Raczej nie ma. No chyba, że… kundle, zagramy w totka! Proszę mi tu szczęśliwe numerki podawać!!
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Nie 22:17, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:38, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aaaaaa!!!! ZAAAMOOORDUUUUJĘĘĘĘ!! ŻYWCEM OBEDRĘ ZE SKÓRY!! Który zeżarł całe pudełko margaryny??? Drobne 40 deko??? No kto zwędził pudełko z blatu???
- Ja nie - pisnął przerażony Pasio.
- Margaryna, jaka margaryna? - Edzio spojrzał na mnie niewinnym wzrokiem.
- Niech ja tylko znajdę pudełko, to zaraz będę wiedzieć, KTO. - Jest! Wylizane na błysk. Edward do raportu! Ładnie to tak?
- Nnnooo, tak cudnie pachniało... i lezało sobie takie samotne, opuszczone na blacie... - Edzio nie wiedział co z sobą zrobić. Kręcił się w kółko, siadał, przestępował z łapy na łapę... - A tak w ogóle, to skąd wiedziałaś, że to ja, a nie Pasio?
- No właśnie, kto zgadnie, po czym rozpoznałam winowajcę?
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 17:42, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:01, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Oj Ala, muszę Ci przypomnieć, że miejsce margaryny jest w LODÓWCE!
Na kuchennym blacie, narażona na ciepełko i promyki słonka szybko robi się nie świeża... i brzuszek by Cię na pewno rozbolał, jakbyś taką zjełczałą margarynką chlebek sobie posmarowała... i zapewne tylko Twoim dobrem i troską o Twoje zdrówko się Edi kierował. Nie twierdzę, że takie zachowanie Edka pochwalam, bo to nie ładnie tak z łapskami na kuchenne blaty się pakować... ale jak mój pomysłowy Lucjan zeżarł mi z kuchennego blatu ponad 2 kilogramowy świeżo upieczony karczek... to wzięłam gazetę i... natukłam SOBIE po głowie . Biedny pies nie dał rady się oprzeć aromatowi pieczonego mięska , a ja powinnam była taki manewr z jego strony przewidzieć. Więcej nie miał już takiej okazji, bo nie testowałam jego oporności na żarcie Mam wielką nadzieję, że Edkowi takie urozmaicenie menu nie zaszkodzi, i że Tobie Alu złość na Ediego szybko minie...
Czyżby Edi miał fryz na margarynkę, że złoczyńcę bez problemu zidentyfikowałaś ?
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Pon 18:16, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:06, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pasio zjadłby z pudełkiem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Czyżby Edi miał fryz na margarynkę, że złoczyńcę bez problemu zidentyfikowałaś ? |
Zimno
Magda Markizowa napisał: | Pasio zjadłby z pudełkiem ? |
Ciepło, ciepło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iza Sagusiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:01, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Czyżby pudełko wyszło drugą stroną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:06, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Iza Sagusiowa napisał: | Czyżby pudełko wyszło drugą stroną |
No nie tak szybko chybaby nie wyszło , a ja znalazłam czyściutkie, wylizane.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 19:07, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:12, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba wiem! Pasio by pudełeczko zwiórował ? Na "znaczkowe" kawałeczki...?
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Pon 19:13, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:37, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aga i Bella napisał: | Chyba wiem! Pasio by pudełeczko zwiórował ? Na "znaczkowe" kawałeczki...? |
BINGOOOO
W nagrodę uścisk łapy Edzia
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 19:42, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pasiasta Alicja napisał: | Aga i Bella napisał: | Chyba wiem! Pasio by pudełeczko zwiórował ? Na "znaczkowe" kawałeczki...? |
BINGOOOO
W nagrodę uścisk łapy Edzia |
A widzisz Alu... po Pasiu, to byś musiała jeszcze sprzątać to, co z pudełeczka by zostało... a Edi bałaganu nie zrobił
Edi, jak będę miała okazję Twoją łapkę ścisnąć, to... to... chyba przez miesiąc rąk nie umyję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:15, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
My dzisiaj króciutko. Musimy poinformować o bardzo ważnej rzeczy. Pisałam, że Edzio nienawidzi siedzieć w ogródku i drze mordkę jak opętany. No i przyjechał do mnie z opinią "szczekacza". Asia się dziwiła, bo jak jeździli latem do znajomych, to Edzio bardzo chętnie się oddalał na zieloną trawkę.
Swoją koncepcję miałam, bynajmniej nie jakąś odkrywczą, czekałam tylko na właściwą pogodę.
No i tak - od paru dni drzwi na taras są otwarte na oścież przez cały dzień. Pasio z Edziem raz tu, raz tam - gdzie chłodniej i ciekawiej, a mordeczka edziowa się nie otwiera wcale, bo po co? Jeżeli do domu jest wolny wstęp w każdej chwili?
No chyba, że za płotem idzie KOT. Ooooo, to wtedy obaj panowie szaleją przy płocie, a kot sobie idzie wolniutko, dostojnym krokiem i całą swoją postawą mówi: a szczekajcie głupki durne i tak mi nic nie zrobicie, bo za płotem jestem! A jak kot sadystą jest, to siada na środku drogi i leniwym wzrokiem z maksymalną pogardą w oczach obserwuje dwójkę rozgorączkowanych bałwanów.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 23:32, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:02, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
U nas jest tak - jak kot biegnie to jest fajny bo go gonić można, a jak kot siedzi, stoi, leży itp.... to jest nuuuuuudny okrutnie. A kot się wnerwia, że nie wnerwia psów, a taki miał właśnie cel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|