Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:34, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Za to oglądać będziemy latami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:27, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Sylwia Deshi'owa napisał: | Jak Deshi kibicowała:
I gotowe. Nie ma piłki.
|
Ooooo... widzę, że Deshi tak jak Rubi ma łaciate poduszki u łap
Swoją drogą - dziewczyny są niesamowicie fizycznie podobne normalnie Klan Klonów Bis się w Fundacji zawiązał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hill
Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:21, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Hahaha! Ale się uśmiałam z akcji rozbrajania piłki Świetne to było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:24, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Deszonek się rozchorował Wczoraj w nocy zaczęła kręcić się po mieszkaniu więc szybko wyszliśmy na spacer. "Zlożyła" się do kupki i...nic. Przez 20 minut tak walczyła. Myślałam, że to zatwardzenie. Ale nie. Następny spacer wprawdzie zakończył się qpką, ale zaczęlo się sikanie co 5 sekund. Łącznie z siusianiem w domu. W nocy nie spaliśmy bo mała byla bardzo niespokojna i chyba obolała, kładła głowę na kolanach i dopominała się głaskania. Rano sytuacja zmieniła się drastycznie. Obwąchałam siuśki: nie fajnie pachniały, jakby krwią? Potem nastąpiły wymioty: zwymiotowała częściami z drewnianej kość (nabytej w sklepie zoologicznym). Pędem do weterynarza. Weterynarka zrobiła USG i stwierdziła ostre zapalenia dróg moczowych. Oglądając obraz USG weterynarka zapytała czy w niedzielę nie byliśmy z psem nad wodą. No byliśmy, no pływaliśmy. Ot i co - powiedziała. Odzielną sprawą jest drewniana kość. Właściwie nie wiem, dlaczego to zwymiotowała. Pani wet stwerdziła, że to nie zostanie wydalone w sposób naturalny, powolutku. Maleństwo dostało zastrzyki i mam jej podawać furaginum, a jutro znowu przychodnia. Próbuje zebrać próbkę moczu ale to trudniejsze niż myślałam. Po podaniu leków, mała już nie sika co pięc sekund. Czeka na spacer. A na spacerze co zbiorę, to nie donoszę do domu...
Mała jest troszkę osowiała ale czuje się chyba lepiej - pije, je i przynosi zabawki żeby jej porzucać i poprzeciągac się z nią. Bawię się z nią, ale króciutko żeby nie przedobrzyć...Stresznie jej współczuję.
Deshi w przychodni (zawsze skora do zabawy)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:26, 26 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Sylwia, dorzuć Deshi żurawinę do diety. Jakiś preparat z apteki (np. żurawit) albo, jeśli chcesz poprawić biedakowi nastrój, suszoną ze sklepu. Zakwaszanie moczu przyspiesza leczenie. A mocz do badania ściągnij z pojemnika (tego, na który nasiusia, wyparzonego) sterylną strzykawką (10-20ml.). Nie będziesz miała problemu z transportem.
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:40, 08 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dominiko, Łukaszu, Katarzyno dzięki za wsparcie.
Deshi szybko wyzdrowiała. Wyniki badania moczu już są bardzo dobre.
W tym tygodniu upał wygonił nas z Krakowa w góry i nad jezioro Żywieckie.
Deshi jest zdecydowanie psem wspinającym się na wszelkie wzniesienia (po prostej iść się nie da albo jest to zbyt nudne). Jest psem aportującym w połowie (biegnie po piłeczkę) a czasami nawet w trzech czwartych aportującym (piłka zostaje "do połowy przyniesiona"), jest psem towarzyskim (wszystkie stworzenia duże i małe są przymerdane i obwąchane). Jest psem niuchaczem i grzebaczem. Jeśli chodzi o przymiotnik "pływający", hmm. Wygląda to tak. Patyczek zostaje wrzucony do wody. Deshi za patyczkiem do wody, dokąd ma dno pod nogami idzie, a potem staje i zaczyna popiskiwać. Douglas wchodzi do wody. Zaczyna swoją pracę motywującą: you can do it!; Come on, girl! Sylwia wchodzi do wody, podpływa do patyczka i "obniża" poprzeczkę przepychając patyczek trochę bliżej. Deshi podpływa parę metrów. Hura! Wychodzimi z wody i suszenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:39, 10 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pozdrowienia z Loviste!
Poranny spacer
A na wczesnym spacerze po murach w Dubrovniku spotkaliśmy francuskiego goldena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:17, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ha! Pływa
Po polsku "hau", po angielsku "wow", a jak szczekają francuskie psy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:41, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Sylwia Deshi'owa napisał: | Pozdrowienia z Loviste! |
Dotarliście na koniec świata, brawo !!! Cudowne miejsce
Uważajcie na jeżowce i słoną wodę (biegunki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:52, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Katarzyna_Margo napisał: | Ha! Pływa
Po polsku "hau", po angielsku "wow", a jak szczekają francuskie psy? |
Ano nie wiem, Goldi podobnie jak Deshi należała do tych mało rozmownych głosowo, ale za to nadawała ogonowo.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia Deshi'owa dnia Sob 18:59, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:58, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Sylwia Deshi'owa napisał: | Pozdrowienia z Loviste! |
Dotarliście na koniec świata, brawo !!! Cudowne miejsce
Uważajcie na jeżowce i słoną wodę (biegunki). |
To prawda - przepiękny koniec świata.
A propo jeżowców - niestety ja i Doug mieliśmy nieprzyjemność. Deshi, całe szczęście nie.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia Deshi'owa dnia Sob 18:59, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:00, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Deshi i jej przyjaciel Timmy: oboje dwujęzyczni, oboje goldeni, oboje entuzjastycznie nastawieni do świata. Uwielbiam patrzeć na ich zabawę.
Jak patrzę na Timmiego (5 miesięcy) i Deshi (9 miesięcy) to zaczynam się zastawiać czy Deshi jest wyjątkowo małym stworzonkiem czy Timmy jest wyjątkowo dużym stworzonkiem.
http://youtu.be/OOc5ShEdkKs
I Deshi pracująca
http://youtu.be/7OnsUZB49Do
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:13, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Sylwia może być i jedno i drugie
A samce zawsze jednak mają mocniejszą budowę od suczek.
Ja pamiętam jak odbierałam Diega z hodowli to był dużo większy od swoich siostrzyczek w kojcu.
A Deshi piękna. My tak blisko mieszkamy musimy się kiedyś na jakiś spacerek umówić z Karoliną Lankową i Renatką od Zurki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia Deshi'owa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:24, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Z wielką chęcią!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:46, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Sylwia, Lanka też należy do drobniejszych i tych "chudych" goldenów Są z Deshi równie piękne, wyjątkowe jak te większe, nie sądzę by trzeba się było martwić. Jak się kiedyś wybierzemy na spacer to sobie dziewczyny porównasz Z filmu nie widać dużej różnicy pomiędzy Deshi, a Timmim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|