DAISY ma już dom

Agnieszka i Edi

Z tego co pamiętam to dali mi czapkę,rękawiczki i ciepłe skarpety Very Happy

,a Ty Daisy nie ubrałaś odpowiednio i się dziwisz,że nie wlazła

Agnieszka,Eduś,Lamia.

Pasiasta Alicja

Dzisiaj Daisy odwiedziła z doroczną wizytą salon groomerski Mr. Green

. Jutro postaramy się ten fakt uwiecznić na zdjęciach.
Teraz tylko komentarz syna jak zobaczył Daisy PO: aleś się wydepilowała!!

Pasiasta Alicja

Wydepilowana Daisy pozować dzisiaj nie chciała, więc nie pooglądacie na razie nowej fryzury.
Za to ja proszę o trzymanie kciuków za jutrzejsze badanie - Daisy będzie miała po raz kolejny badaną krew pod kątem pracy trzustki.
Trzymajcie kciuki, żeby w końcu poziom enzymów był prawidłowy, pliiiiizzz
Pray

Dortomkowa Rodzinka

Ala - trzymamy i kciuki i łapki, wszystkie jakie są w domu Smile

Pasiasta Alicja

Nareszcie mamy wynik! Czy Wam się podoba, czy nie - uszczęśliwimy Was informacjami.
Profil jelitowo-trzustkowy wypadł następująco:

Kwas foliowy i witamina B12 już "w bardzo porządnej normie" Wink

, co świadczy o prawidłowej pracy jelit.
Lipaza trzustkowa w normie nie jest, dalej jest sporo za wysoka, ale i tak osiągnęłyśmy najlepszy wynik ze wszystkich dotychczasowych.

Pan doktor powiedział, ze i TLI i lipaza już mogą nigdy do normy nie wrócić, ale.... TADAM!!!! pozwolił nam jeść w końcu coś więcej niż paskudne brykiety!! Mamy zezwolenie na jajka na miękko, twaróg (nawet półtłusty Wink

) i chudą wołowinkę.

Dorota Jenisiowa

Pasiasta Alicja

Aśka i Fibi

Złej baletnicy... Twisted Evil

Całe szczęście, że przed zjazdem doktor tę jedynie słuszną decyzję podjął Wink

Dorota Jenisiowa

Pasiasta Alicja

Daisy na zjeździe nic nie było w stanie zdziwić i zaskoczyć. Za to ona mnie zaskoczyła swoją świetną kondycją. Tak, że określenie "sklerotyczka-geriatryczka", którego wobec niej używałam niniejszym odszczekuję spod stołu Wink

.

A to dowód, że Daisy pływa.

Pati od Rubi

Daisy faktycznie była wszędzie Very Happy

Dama ciągle mi przed obiektyw wchodziła:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pasiasta Alicja

Pati, dziękuje za piękne zdjęcia dziewczynki.
Oprócz mnóstwa miłych wrażeń przywiozłyśmy pamiątkę - hot spota Evil or Very Mad

. Zaraz po przyjeździe do domu Daisy zaczeła pachnieć bardzo charakterystycznie - szukałam, nie znalazłam.
Daisy dostała więc ksywkę "Stara Skarpeta" i woniała niezbyt cudnie. W końcu moja wysoka odporność na psie intensywne zapachy się skończyła i wczoraj pojechałyśmy do psiej myjni (genialny wynalazek - pierwszy raz wykąpałam psa samodzielnie bez łupania w krzyżu).
No i co się okazało przy suszeniu? Ano okazało się, ze na szyi skóra jest w jednym miejscu podrażniona i czerwona. Pierwszy raz widziałam hot spota bez wysięku. Ale, że" to jest to" nie było wątpliwości. Zapaszek jest nie do podrobienia. Tribiotic poszedł w ruch.

Pasiasta Alicja

Mokry ręcznik - za mało!
Woda z lodem w misce - za maaałoo!!
Smaczki mrożone - za maaałooo!!!!

Zamieszkać w wannie? - to jest tooooo!!!!!!

Joanna i Bizia

Ale fajnie! Ja moje futra wciągnęłam do wanny i polewałam chłodną wodą. Jak polegiwały nakryłam zimnym, mokrym ręcznikiem, usnęły szybko. Jakoś musimy przetrwać te upały, żal mi futrzaków, choć ja uwielbiam taka pogodę.