Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:30, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Daisuni to paskudny psi jedynak, na każdym kroku pokazuje, że nie jest zadowolona z obecności Luzaczka u nas. Wszystkie zabawki są tylko jej nawet te dotąd mało atrakcyjne stały się super rewelacyne. Jak by mogła nosiła by je wszystkie w pysiu. Jest obrażona na mnie, że tak dużo uwagi poświęcam Luzakowi i że on swoje legowisko ma na kanapie. Wczoraj jechaliśmy do pracy Daisunia jak nigdy była pierwsza przy samochodzie nie chciała zostać z naszym gościem, jak dotąd poranne wyjście z nami do pracy często kończyło się na tym, że musiałam ją wynieść na rękach nawet smaczki nie pomagały. Dziś zostali na ok. 2 godz sami, po powrocie w posłaniu Luzaczka, który dostał od Marzenki została wygryziona dziura, a zapewne wszyscy się domyslamy kto to zrobił, no tak z pewnoscia złośliwa Daisuni , bo jak to jej pani zostawiła ją z intruzem. Mozna powiedzieć, ze charakterek to ona ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:55, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Anitko, widać, że Daisy jest zestresowana nową sytuacją i obecnością Luzaka :-( Pochowaj może na czas jego obecności zabawki i potencjalne przedmioty sporu i nie poświęcaj mu zbyt wiele uwagi.
Co do posłania, to nie jestem pewna, czy to sprawka Daisy. U Marzeny Luzak też raz wygryzł dziurę w posłaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:21, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jest tak dramatycznie, jak coś jej ma w pysiu to ona nie robi awantury z godziny na godzine jest coraz lepiej, teraz już nawet na podłodze polegują obok siebie, co wczoraj było nie do pomyslenia, tam gdzie był Luzak to nie Daisula. Staram dzielić uwagę po równo, no ale teraz to mnie zaskoczyła przyniosła mu piłeczkę, chyba wyczuła,że ją obgadałam, jest kochana i nie zamieniłabym jej nigdy na nikogo innego. Uczymy się siebie, zapewne jeszcze wiele przed nami .
Ostatnio zmieniony przez Anita i Daisy dnia Nie 21:28, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:50, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Moja Daisunia miała dziś wielkiego pecha, mianowicie na wieczornym spacerku w lesie szalejąc za piłką na rozbitym szkle skaleczyła obie przednie łapki, myślałam, że jedną, ale w domu przy opatrywaniu okazało się, że i druga jest zraniona. Rozszarpałabym takich typów co z lasów robią wysypisko śmieci . Dla nas 13 jest bardzo pechowy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:09, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bidulka.
Dawno pisałam, że choć wiatrówkę z grubym śrutem chciałabym mieć i takich...........
Miejmy nadzieję, że szybko się wygoi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 7:47, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Widać, że bolą je te łapiny, troszkę kuleje i jest strasznie smutna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:19, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przy jednej rozciętej i bolącej łapie jeszcze jakoś pies daje radę, ale przy dwóch jest już problem , no jak tu chodzić? Bidula.
Założyłaś jej jakieś opatrunki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:30, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tak przemyłam, opatrzyłam. Do póżnych godzin nocnych przytulałam i głaskałam, no i przez to do pracy zaspałam .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:55, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Możesz zasypywać dermatolem, wysusza i przyspiesza gojenie a jak się rana nieco zasklepi to polecam niezawodną ozonellę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:38, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za rady, zaraz kończe prace i ruszam do apteki, zakładam czepek pielęgniarski i opatruje i dmucham na te biedne łapiny .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:19, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No i siłą rzeczy musisz teraz poświęcać więcej czasu Daisuni A może taki był jej plan na odciągnięcie Cię od Luzaka? Bolesny, ale skuteczny sposób
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:31, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Agatko miałaś racje, jak weszłam do domu po długim przywitaniu Daisulek chodził normalnie, po zmianie opatrunków i po moim biadoleniu jaka to ona biedna, znów kuleje. Chyba jej się podobło jak odganiałam Luzaka, gdy robiłam jej opatrunki . Oto biedne łapki i ich właścicielka
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:38, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
TO ona sobie wysoko te łapki rozcieła!! Ja sadziłam, że tylko poduszki. Jej jaka bidulka z niej!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:02, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No nie aż tak wysoko, rozcieła w jednej łapie poduszeczkę a w drugiej tuż nad nią,zrobiłam tak wysoko, bo wczesniej wszystko spadało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:29, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zeby nie było smutno Daisuni to i jej kilka zdjęć wklejam. Nową koleżanke przyjęła dośc dobrze, chyba powoli przyzwyczaja się , że co jakiś czas pomieszkuje u nas inny piesek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|