Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

DAISY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania i Raffa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:27, 11 Maj 2009    Temat postu:

Ależ ta wasza Daisy jest piękna Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:42, 11 Maj 2009    Temat postu:

Dla nas jest najpiękniejsza i najmądrzejsza. Myślę, że wszystkie goldeny są urocze, a na pewno dla swoich właścicieli najcudowniejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:10, 20 Maj 2009    Temat postu:

U nas wszysko w jak najlepszym porządku. Daisy czuje się u nas jak by była od zawsze, a nie dopiero miesiąc. Jest bardzo posłusznym psiakiem, dziś to udowodniła w 100%, a mianowicie, byłyśmy w pobliskim lesie na spacerku i z przeciwnej stony szedł pan z dzieckiem w wózku i wolno puszczonym amstafem. Pan zapytał z daleka czy Daisy to pies czy suka, obawiał się ich wzajemnej reakcji na siebie, więc zaczął przywoływać swoją sunię, ta nie reagowała na jego krzyki, a u nas wystarczyło siad i czekaj i Daisunia spokojnie czekała, aż podejde i przypne smycz, w nagrodę oczywiście smaczek, za to dla amstafki skończyło sie to mocnym uderzeniem po grzbiecie, aż bidula zapiszczała. Tata dał "piękny" przykład dziecku jak postępować ze zwierzętami. Evil or Very Mad

Ostatnio zmieniony przez Anita i Daisy dnia Śro 21:17, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:14, 20 Maj 2009    Temat postu:

Anita i Daisy napisał:
U Tata dał "piękny" przykład dziecku jak postępować ze zwirzętami.

i piękny przykład psu, że nie warto przychodzić, jak Pan woła, bo się oberwie :-(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:29, 20 Maj 2009    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Anita i Daisy napisał:
U Tata dał "piękny" przykład dziecku jak postępować ze zwirzętami.

i piękny przykład psu, że nie warto przychodzić, jak Pan woła, bo się oberwie :-(

a za kilka takich "nauczek" rzucić się na podniesioną rękę pana...albo dzieciaczka chowającego zabawkę przed psem... i tak rodzą się tragedie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:50, 01 Cze 2009    Temat postu:

Może opisze wczorajszą reakcje Daisy na burzę, a w zasadzie dużo nie napisze bo Daisy zachowywała się bardzo spokojnie nie była jakoś szczególnie zestresowana, przy głośniejszych grzmotach podnosiła głowę i nasłuchiwała. Tak więc i takie doświadczenie mamy za sobą. Od jakiegoś czasu marzy nam się psi przyjaciel, taki do wspólnej zabawy i harców, lecz nie możemy w naszej okolicy takiego znależć. Nasuwa się pytanie jak to możliwe czyżby psów nie
było? No nie, psy są i to sporo, ale mają właścicieli nie socjalizowanych, dlaczego tak pisze?. To moje ponad miesięczne obserwacje pies jest zwykle na smyczy i nie można mu do nikgo podejść, a jak już podejdzie to jest natychmiast odciągany. Natomiast psy puszczone luzem na nasz widok(chyba nie jesteśmy aż takie straszne) są odrazu przypinane na smycz. I tak jesteśmy na spacerkach zdane na siebie. Potrafimy się bawić razem, więc do domku wracamy uśmiechnięte
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nowak(i)Lanka




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:57, 01 Cze 2009    Temat postu:

Anita i Daisy napisał:
Od jakiegoś czasu marzy nam się psi przyjaciel, taki do wspólnej zabawy i harców, lecz nie możemy w naszej okolicy takiego znależć. Nasuwa się pytanie jak to możliwe czyżby psów nie
było? No nie, psy są i to sporo, ale mają właścicieli nie socjalizowanych, dlaczego tak pisze?. To moje ponad miesięczne obserwacje pies jest zwykle na smyczy i nie można mu do nikgo podejść, a jak już podejdzie to jest natychmiast odciągany. Natomiast psy puszczone luzem na nasz widok(chyba nie jesteśmy aż takie straszne) są odrazu przypinane na smycz. I tak jesteśmy na spacerkach zdane na siebie. Potrafimy się bawić razem, więc do domku wracamy uśmiechnięte


no wiesz, a ja i Lanka??? Wink

i przydałyby się nowe fotki Daisuni Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:23, 01 Cze 2009    Temat postu:

No oczywiście z Wami spacer to istna przyjemność, koniecznie musimy się częściej widywać, a dla Was nie jesteśmy takie straszne? Z tymi fotkami to Ciebie bardzo mocno poproszę o wklejenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:52, 02 Cze 2009    Temat postu:

Dziś byłyśmy z Daisulkiem u weta, aby się zakroplić na kleszcze i do tego zakupiłyśmy obrożę na te insekty. Poprosilam o sprawdzenie uszów i okazało się, że mamy to znaczy Daisulek ma lekkie zapalenie lewego uszka. Mamy stosować Atekortin. Trochę się zmartwiłam, że Daisy nie będzie mogła pływać a tego by nie wytrzymała, lekarz pozwolił tylko przypominał o regularnym stosowaniu leku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nowak(i)Lanka




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:16, 03 Cze 2009    Temat postu:

Anita i Daisy napisał:
Trochę się zmartwiłam, że Daisy nie będzie mogła pływać a tego by nie wytrzymała, lekarz pozwolił tylko przypominał o regularnym stosowaniu leku.


jak to, wyjazd nad wodę bez pływania, niemożliwe Smile


kilka fotek Daisulki:
spacer


relaks z pańciem Smile


psuja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malina




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:24, 03 Cze 2009    Temat postu:

O rany następna psuja. Very Happy...

Ale to mnie powaliło Very Happy Że jej jest wygodnie Rolling Eyes Laughing Think
Nowak(i)Lanka napisał:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:56, 03 Cze 2009    Temat postu:

Anita i Daisy napisał:

psuja


Ooooo, to Wy też macie "puchowy śniegu tren" w domeczku ?? Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:03, 11 Cze 2009    Temat postu:

Dziś Daisy pojechała nad morze z moim mężem i synkiem. Przykazań odnośnie Daisuli była cała masa,ąż mąż stwierdził że nawet o dziecko się tak nietroszcze jak o te zwierze. Ja niestety pracuje przez cały weekend. Ma dodrze dziewczyna co tydzień wyjazd nad ukochaną wodę.Większa relacja po ich powrocie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nowak(i)Lanka




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:04, 06 Lip 2009    Temat postu:

Daisy spędza wakacje nad morzem. Wypływana, wybiegana, czasem potrzebuje trochę odpocząć Smile

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anita i Daisy
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:01, 09 Lip 2009    Temat postu:

Jesteśmy już w domku. Szybko mineły 2 tygodnie naszego pobytu nad morzem. Daisunia miała tam raj na ziemi, codzienne pływanie i bardzo długie spacery były dla nas istną radością. Daisy była atrakcją plaży, żadna z osób nie przeszła obojętnie by nie popatrzeć jak ona pięknie pływa. Ja stałam dumna jak paw, że mam takiego psa. Od jutra mamy u siebie gościa, to jest Luzaczka. Odwiedzał nas przez 2 dni by jak najlepiej i jak najmniej bezstresowo zaklimastyzował się u nas. Dziś czuł się bardzo swobodnie, nawet jak Marzenka wołała go do wyjścia on wskoczył na kanape i czuł się jak u siebie nie mając zamiaru od nas wyjść. Trzymajcie za nas kciuki przez najbliższe 2 tygodnie, byśmy sprostali zadaniu w opiece nad Luzakiem Very Happy .

Ostatnio zmieniony przez Anita i Daisy dnia Czw 23:23, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 14 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin