|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:42, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o avatarek, to ja bardzo chętnie - poproszę tylko o zdjęcie na adres: [link widoczny dla zalogowanych]
A jeśli chodzi o relacje, to ja tez bardzo chętnie je czytam z wielką przyjemnością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:46, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też lubię tu zaglądać i czytać o postępach Czesia.
Cytat: | Czesiulek czasem tak się nakręca na smaczka, że mylą się biedakowi komendy – chce podawać łapę i warować równocześnie co oczywiście kończy się miękkim lądowaniem na podłodze. Chce być taki mądry i posłuszny mój chłopina. |
To zrób tak - jeśli on robi coś, żeby tylko dostać smaczka, a nie o to Ci chodzi - mówisz mu delikatnie " nie" i robisz wszystko, żeby mu się udało dobrze wykonać komendę.
A gryzaki - pamiętaj - Ty albo Marcin trzymacie z jednej strony, a Czesiek sobie mamla, mamla, mamla. Nie dawajcie mu gryzaka, żeby sobie sam żuł, on broni zasobów ( żarcia) i jest na etapie nauki, że człowiek przy misce/kości/ gryzaku/ nie oznacza jego straty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:22, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy! Dzisiaj zorganizowałam sobie pracę w domu i siedzimy sobie z Czesiem w ciepłym domku, za nami już dwa spacery i kolejny nowy kumpel poznany – okropnie rozbrykany 11 miesięczny labrador, cudak że hej.
Ale za to wczoraj mieliśmy przygodę mrożącą krew w żyłach…. Tak jak pisałam wcześniej mieszkamy bardzo blisko parku i nie są to wcale obrzeża miasta. Wczoraj podczas wieczornego spaceru Czesio od samego początku zachowywał się jakoś nieswojo, węszył i zupełnie nie wiedziałam w czym rzecz. Potem pięknie Czesia wyczesałam - już tak nie zazdrościmy Zorce jej pięknej kity bo mamy już zajawki swojej własnej No i postanowiliśmy wracać – a tu na ścieżce, dosłownie 300m od naszego domu stado DZIKÓW! Nie jeden, dwa, tylko pewnie około 20 różnej wielkości zwierząt. Zobaczyłam je z daleka i szok, Czesio zwęszył trop i dawaj, ciągnie mnie w tamtą stronę! Szybki odwrót i powrót do domu okrężną drogą. Naprawdę, mamy tutaj w południowych dzielnicach Katowic dosłownie plagę dzików. Zwierzęta z uwagi na ciepłe zimy rozmnażają się 2 razy do roku i bezkarnie chodzą i wyjadają resztki z osiedlowych śmietników. Kilka psów już ucierpianą ale pewnie dopiero wtedy kiedy ucierpi jakiś człowiek – co nie daj Bóg, służby miejskie zainteresują się tym problemem i przyjedzie TVN Uwaga i wszyscy będą zdziwieni, że nikt wcześniej o tym nie alarmował….
No nic, jesteśmy cali i zdrowi, wyczesani i szczęśliwi. Pobiegaliśmy już dzisiaj dwa razy ale skoro mam więcej czasu to pewnie lada moment wymkniemy się na chwilę. Czesio molestuje dziś od rana biedną mamę-kangurzycę (maskotka!!) Bidula nie ma kilku części ciała… tylko swojego szczura jakoś oszczędza, odgryzł pół ogona i teraz go sobie szanuje. Cz myślicie, że Czesio też móglby kwestować razem z Zorką w niedzielę czy lepiej go nie narażać na kontakt z taką masą ludzi?
Więcej newsów nie mamy pozdrawiamy!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:19, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy! Nie pisaliśmy daaaawno ale nie z lenistwa tylko z braku czasu. Czesio był bardzo zajęty przez cały weekend. Sobotę spędził z Siorką i Zorką bo ja byłam na szkoleniu i na bieżąco otrzymywałam informacje z frontu. Z relacji Siorki wynika, że był niezwykle grzeczny; spoglądał Siorce głęboko w oczy i piszczał czyli dawał znak, że to pora na siku. Jedyne czego nie mogłam mu wybaczyć to zabawek Zorki…. Mimo, że miał ze sobą swoje pluszaki i gryzaki to oczywiście wszystko to co Zorki było dużo ciekawsze. Tym sposobem Zorka nie ma już swojego ulubionego ringo bo zostało zmielone na malutkie kawałeczki. Następna wizyta w sklepie to odkupienie zabawek
Wczoraj, jak pewnie niektórzy już wiedzą, kwestowaliśmy z katowickimi Goldenami. Czesio był w siódmym niebie co wiernie oddaje fotografia zdjęciowa.
[link widoczny dla zalogowanych]
(Siorka umieściła link na części PSY ale zgodziła się żeby zamieścić go również tutaj)
Oczywiście z uwagi na to, że zdjęcia robił mój brat to Cześka jest na nich najwięcej Chłopaki z fundacji - Czesio i Askan widzieli się wczoraj po raz drugi no i kolejny raz udowadniali sobie kto silniejszy – po prostu musiałyśmy z Lilką trzymać chłopaków w dwóch przeciwległych narożnikach bo nici by były z kwestowania. Mają absolutną słabość do siebie – to taka męska, szorstka przyjaźń. Ale zasadniczo Czesio bardzo poprawnie się zachowywał, nie był zestresowany taką ilością ludzi i psiaków; wczoraj miał tylko jeden cel – uwolnijcie mnie z tej smyczy do diaska!!
Potem jeszcze szalał w domu z Tomkiem (już się chłopaki bardzo pokochali… a po wyjściu Tomka do domu po prostu zaległ, nawet wieczorny spacer wcale nie był Czesiowi w smak. Łypał na mnie okiem i po raz pierwszy nie chodził za mną krok w krok. Bo normalnie to jest tak – ja do łazienki , Czesio za mną, ja do sypialni, Czesio za mną, ja do kuchni, Czesio też już jest….
Dzisiaj o 7 rano też był zdziwiony że gdzieś go zabieram, zaspane oczy i ociężałe ruchy, widok przedni! Mróz był siarczysty więc po szybkim obchodzie i załatwieniu toalety wróciliśmy do ciepłego domu i hop na swój kojec. Nie powiem – też miałam ochotę iść w ślady Czesia…..
Z oczkami coraz lepiej. Ponieważ większość kropel wylała się na podłogę to ubłagaliśmy panią w aptece żeby sprzedała na krople bez recepty – myślę, nie mogła przejść obojętnie wobec głębokiego spojrzenia Czesiowych oczu. Z oczkami jest dużo lepiej, jak Czesio znalazł się w naszym domu dwa tygodnie temu to wyglądał jak notorycznie niedospany psiak – takie miał ciemne wory pod oczami. Dzisiaj jest dużo lepiej i gdyby tylko każda kropla wpadała tam gdzie trzeba to już było by po sprawie…
A z najświeższych relacji Marcina, który podjechał wyprowadzić go dzisiaj w południe to już wiem, że nie zamknęliśmy sypialni wychodząc do pracy…. Czesio rozniósł na strzępy gąbkową poduszkę Marcina…. Trudno, za błędy trzeba płacić. Przecież Czesio nie wiedział, że to taka specjalna, żeby kręgosłup odpoczywał w czasie snu. Pluszaki też mają gąbkę i jakoś wcale się nie gniewamy jak je patroszy
Dzisiaj idę na spotkanie do Wesołej Łapki, dzisiaj sama a za tydzień już z Czesiem – to Ci będzie wydarzenie!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wieści z frontu. Jestem bardzo ciekawa, jak podobać Ci się będzie szkolenie w Wesołej Łapce.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:18, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Małe sprostowanie - na szkolenie z Czesiem Asia przyjdzie już w środę, pomimo dużej ilości chętnych, udało się tak grupy poustawiać, żeby wszystkich zadowolić.
A czy będą zadowoleni?
Nie sądzę, przed nimi już pierwsze zadanie domowe do odrobienia i zaprezentowania już za niecałe dwa dni
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:20, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha troche wiary w ludzi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:10, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy! Spotkanie organizacyjne w Wesołej Łapce trwało ponad 3 godziny - nie spodziewałam się takiego maratonu Po powrocie próbowałam klikać z Czesiem - coś chłop nie łapie albo raczej to ja jestem zbyt zmęczona dzisiejszym zwariowanym dniem.
Czesio ma się świetnie - właśnie próbuje znaleźć najwygodniejszą pozycję do spania.... Jutro na rannym spacerze poklikamy i damy znać co i jak! Dziękujemy za polecenie Wesołej Łapki - pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, po środowym spotkaniu napiszemy Wam więcej!
Dobrych (smacznych?) snów! Asia i Czesio
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:04, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy, witamy! U nas wszystko toczy się bardzo dobrze, uczymy się klikania ale dzisiaj na pierwszej lekcji w Wesołej Łapce okaże się jakie są tego efekty. Nasze życie toczy się radosnym rytmem spacerów, zabawy, miziania no i nauki oczywiście. Czesio spaceruje dziennie cztery razy. W południe moja kochana Mama zabiera go na godzinny spacer – jestem szczęśliwa, że Czesio ma tyle atrakcji. Cała moja rodzina i przyjaciele pokochali Czesia bardzo, nawet nie chcę myśleć co by było gdyby go nagle zabrakło…. Czasem staram się odpuszczać i zająć się sobą bo doszło do tego że makijaż robię w samochodzie jadąc do pracy, każda minuta porannych zabaw jest na wagę złota! Rodzice na początku nie byli zachwyceni naszą decyzją o Czesiu ale teraz już się odgrażają, że lato będzie spędzał w naszym górskim domu. Nie ma mowy! Co niby ja miałabym wtedy robić?
A tak już bardziej poważnie to jestem bardzo dumna z Czesia, bardzo dobrze zachowuje się podczas naszej nieobecności, ma mnóstwo zabawek ale największa frajda to plastikowa butelka po wodzie mineralnej…. Czesio bardzo się cieszy na spotkania z Zorką, poznaje już dom Zorki i oczywiście uwielbia dalej niszczyć jej zabawki, ostatnio w ramach rekompensaty zostawiliśmy Zorce szczurka, mam nadzieję, że będzie chciała jeszcze spotykać się z Czesiem. Czesio wczoraj znowu zasygnalizował swoje siku – to taki cichutki pisk, że trudno go czasem usłyszeć . Najważniejsze, że nigdy nas nie nabrał – zawsze naprawdę chce mu się siku, nie kombinuje w tym wypadku
Napiszemy wieczorem po powrocie z pierwszej lekcji! Tornister już spakowany, show must go on
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:21, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje, że zobaczymy zdjęcie Czesia z tornistrem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Effek&Szisza
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Praga/Katowice
|
Wysłany: Śro 20:07, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Agunda napisał: | Mam nadzieje, że zobaczymy zdjęcie Czesia z tornistrem  |
i obowiazkowo z tytka pelna smakolykow jak wzorowego pierwszaka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:39, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No i jesteśmy po pierwszej lekcji! Było fantastycznie chociaż Czesio wydawał się być już padnięty pod koniec zajęć. Trudno mi o obiektywizm ale moim zdaniem Czesio poradził sobie DOSKONALE! Był spokojny, skupiał całą swoją uwagę tylko na mnie. Sporadycznie zdarzały mu się małe psie zaczepki ze swoim ślicznym rówieśnikiem – Goldenem o imieniu Beno. Był naprawdę bardzo grzeczny i robił wszystko czego nas uczyła trener Magda. Był też Pan Jacek i też powiedział, że CZesiek jest OK;-) Czesio zapoznawał się z pozostałymi psami ale widzę, że facet jest rozsądny- jest czas na naukę i zabawę.
Teraz pohasaliśmy trochę w ogródku i Czesio za chwilę zakończy swoje wieczorne rytuały spacerem z Marcinem. Całe wyposażenie Czesia kupowałam w ostatniej chwili i zupełnie straciłam głowę, muszę pochować część zabawek bo się facetowi w głowie poprzewraca. I tak już ma się jak pączek w maśle dzisiaj rano Czesio zrobił niezły numer. Jak wyszłam do pracy to chyba mu się wydawało, że jest już sam w domu, zobaczył otwarte drzwi do sypialni i z całym impetem ze swoim pluszakiem w pysku wparował do naszego łóżka gdzie jeszcze smacznie spał Marcin… Jakieś było zdziwieniu obydwu moich panów
Podczas zajęć Czesio klikał, siadał, warował, chodzi ł na luźnej smyczy. Po zajęciach było nieco gorzej. Z jedną uroczą kursantką wparowali do parku i podskokom i gonitwą nie było granic. A że park ogrodzony to pozwoliłam mu pobiegać. Pięknie zareagował na przywołanie, naprawdę fajny ten Czesiek. Mamy nadzieję, że Zarząd Fundacji dojdzie do podobnych wniosków w stosunku do nas i też uznają że jesteśmy w sam raz dla Czesia….
Pozdrawiamy wszystkich i żałujemy, że nie mamy żadnych zdjęć ze szkoły…. Może będą na Wesołej Łapce bo pani trener Gosia biegała z aparatem więc kto wie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacol123
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 23:49, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Widziałem Cześka na żywo!! HHAHA Możecie mi zazdrościć! Czesio jest bardzo fajny. A jego pani też. Pasują do siebie i naprawdę było miło patrzeć jak CZesław się skupia na swojej pani, jak fajnie wykonuje to, czego ona chce i mimo obecności innych psów potrafi się skupiać. To naprawdę nie było łatwe. Jestem pewien, że zrobią duże postępy, o ile nie osiądą na laurach. Gocha zrobiła fotki z dzisiejszego spotkania, za co Jej jestem bardzo wdzięczny. DZIĘKI GOCHA! Wrzuć koniecznie fotki z opisem!
Ostatnio zmieniony przez Jacol123 dnia Czw 0:59, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:59, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
O losie! Pełnia szczęścia, idę powiedzieć Cześkowi co o nim piszą! Dobranoc!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 0:19, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
brawo Czesiek
brawo Mamoczesia
grunt to dopasowanie psa i "ludzia"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|