|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:14, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Asiu, z niego MUSZĄ być ludzie! Za młody jest, żeby nie wyjść na prostą, poza tym ma swoja Mamę, a Mama jest pełna zapału, więc jestem pełna optymizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 21:48, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pewnie że bedą ludzie
z mama i ciocią Zorką - "czwartej alternatywy nie ma"
za młody by zejść na psy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:32, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dużo, bardzo dużo z nim ćwicz na początek - różne komendy ( np. to, że "siad" czy "waruj" można zrobić na milion sposobów i naprawdę można tym zająć psa - pokażę Ci, jak tylko się spotkamy).
SUPER, CZEKAM NA PIĄTEK!
Zabawa - też jako nagroda, np. ćwiczycie sobie "siady" czy "waruja", robisz kilka powtórzeń i nagradzasz chrupkami, a na koniec -ZABAWA!!!
No i sama zabawa - pies nie bawi się sam, zawsze to człowiek trzyma drugi koniec sznura albo kurczaka , szarpiecie się, potem mówisz "puść" albo "zostaw" albo "oddaj" zabawka nieruchomieje a kiedy tylko Czesio puści - chwalisz i znowu - zabawa. Na koniec - zabawka znika, a Ty dajesz mu smaczka.
BĘDZIEMY SIĘ STOSOWAĆ DO PORAD!
Dzisiaj wieczorem Marcin pojechał kupić karmę i konga (?) o którym pisałaś. Czesio został sam i zupełnie nic nie zmajstrował. Nie było nas dobre 1,5 godziny. Jest bardzo dzielny.
No i co ważne to zaczyna reagować na komendę "na miejsce" nawet w obliczu talerza z kanapkami stojącymi na wysokości jego wzroku. Wielki plus dla niego.
Teraz mam więcej czasu bo do niedzieli jestem w domu i oczywiście chodzimy na dłuższe spacery; pytanie jak dalej - czy od poniedziałku powinniśmy wprowadzić stałe godziny?
Nawet nie wiecie jak pędziłam dzisiaj od Asi od Zorki do swojego domu żeby GO zobaczyć. Wylewne przywitanie upewniło mnie, że on TEŻ czekał
[/i]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:33, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm. Chciałam zacytować wypowiedż Gochy i dodać kilka słów komentarza ale coś nie wyszło. Wybaczcie - ja też się szybko uczę. Dobranoc!
|
|
Powrót do góry |
|
|
czesio
Gość
|
Wysłany: Wto 23:25, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Witam.
I ja chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat Czesława .
Gdybym miał go opisać w dwóch słowach to napisałbym, że jest nieco anemiczny i nieco autystyczny.
Chłop sprawia wrażenie jakby wszystko widział po raz pierwszy w życiu, co jest fajne i przerażające zarazem. Dziwią go samochody, ludzie, zapachy, szum rzeki itp. To jak szybko się uczy i przyswaja jest zadziwiające! Jeszcze wczoraj zupełnie nie kojarzył ubranych butów i kurtki ze spacerem. Popatrzał, pomerdał i poszedł. Dzisiaj na ten widok zajmuje czujnie miejsce przy drzwiach, bo szykuję się SPACER.
Jeszcze wczoraj raczył załatwiać się w domu, ale ponieważ wcześniej sygnalizował swe chęci jednym cichym pisknięciem, załapaliśmy, o co chodzi i póki, co nie ma miedzy nami nieporozumień
Daje do myślenia sposób, w jaki daje znać, że nadszedł ten czas. To jest naprawdę jedno ciche pisknięcie i nic więcej. Czesio pisknie i np. zaczyna bawić się zabawką albo kładzie się w kojcu, ale ponieważ w innych sytuacjach nie piszczy, więc przesłanie jest proste.
Na spacerze gość jest mocno zdziwiony, że można biegać. Zakładam, po sposobie w jaki się do tego zabiera, że to jego debiut...
Jak już pisała Asia, patyki i zabawki to dla niego wielka nowość, ale są też i dobre strony. Nie boi się petard i huku, no i co dla mnie ważne, jeszcze nikt go nie nauczył dawania jedzenia ze stołu czy talerza, więc można spokojnie zjeść bez poczucia winy Ba! Można nawet zjeść cukierka, bo nie kojarzy szelestu papierka z czymś dobrym.
Póki co, niczego nie niszczy, nie ściąga ze stołu i generalnie jest grzeczny. Za grzeczny jak na mój gust... Wykazuje jedynie bardzo krótkie przebłyski szczeniackiego zachowania (do 5 sekund) biega, zaczepia, skacze, jest szczęśliwy a zaraz po tym jakby ktoś mu wyciągnął baterie- idzie się położyć ?!
No to tyle moich chaotycznych obserwacji. Kończę, bo idziemy się wysikać
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacol123
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 23:37, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Czesio tak się dobrze sprawuje, ale zobaczycie, że dopiero za parę dni poczuje się pewniej i wtedy jeszcze nie raz was zaskoczy. Oby pozytywnie. Na pewno poczucie bezpieczeństwa, jasne zasady, zaspokojenie potrzeb psa jest bardzo ważne i buduje związek z człowiekiem. Jestem dobrej myśli, gratuluję decyzji i trzymam kciuki żeby Wam się układało jak najlepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:31, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
czesio napisał: | Chłop sprawia wrażenie jakby wszystko widział po raz pierwszy w życiu |
Obawiam się, że tak właśnie jest, a Wy musicie teraz zapoznać Czesława z wielkim światem, ale spokojnie, powoli, dawkując mu te emocje.
czesio napisał: | To jak szybko się uczy i przyswaja jest zadziwiające!
Jeszcze wczoraj raczył załatwiać się w domu, ale ponieważ wcześniej sygnalizował swe chęci jednym cichym pisknięciem, załapaliśmy, o co chodzi i póki, co nie ma miedzy nami nieporozumień |
Tylko uważąjcie, żeby nie okazało się, że to Czesio Was pięknie nauczył wychodzenia z nim na spacer na każde jego piśnięcie, niekoniecznie w celach "toaletowych"
czesio napisał: | co dla mnie ważne, jeszcze nikt go nie nauczył dawania jedzenia ze stołu czy talerza, więc można spokojnie zjeść bez poczucia winy Ba! Można nawet zjeść cukierka, bo nie kojarzy szelestu papierka z czymś dobrym. |
do czasu
czesio napisał: | Póki co, niczego nie niszczy, nie ściąga ze stołu i generalnie jest grzeczny. Za grzeczny jak na mój gust... |
nie chcę być złym prorokiem i Was straszyć , ale tak jak napisał Jacek - kiedy Czesio poczuje się pewniej, może zacząć pokazywać, na co go naprawdę stać W końcu to jeszcze szczenior więc głowa pełna pomysłów
Ja też jestem pełna optymizmu i trzymam mocno kciuki za Was i Czesława
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yoogi&Darek
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole i okolice
|
Wysłany: Śro 10:29, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam prośbę czy ktoś mógłby opisać Czesia pełną historię? Dlaczego taki jest? Może ktoś wie coś na temat warunków w jakich był trzymany? Widać z tego co piszecie że to fajny psiak,no ale dobrze byłoby poznać całą historię Czesława:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:01, 31 Gru 2008 Temat postu: EDUKACJA CZESŁAWA |
|
|
Witajcie! tak, tak - Czesio jest już zdecydowanie bardziej pewny siebie. Wczorajsze i dzisiejsze programy edukacyjne zgodnie z instrukcją Gosi przyniosły NIEZWYKŁE rezulataty. Czesio świetnie sobie poradził we wspólnej zabawie z gryzakiem i chętnie oddaje go w zamian za... nagrodę. Doszło do tego że Czesio na mój widok wypuszcza to co akurat trzyma w pysku bo może to akurat ta chwila???
Teraz pastwi się nad barankiem i łypie na mnie okiem. Wczorajszy dzień był dla niego naprawdę pełen wrażeń - spacery, zabawki, nowe miejsca. Po wieczornym spacerze Czesio położył się w swoim kojcu, radośnie chrapnął, westchnął (co za życie...) i został już w tej pozycji niezmiennie do 6.40 kiedy to wkroczył do naszej sypialni i poprosił o spacer. Mróz był rano siarczysty, Młody siknął i w nogi do domu. Położył się przy mojej stronie łóżka i przyszedł czas na drapanie - ulubiona pieszczota. Od 9 rano ćwiczymy różne komendy ale z różnym skutkiem - nie od razu Krakó zbudowali, prawda?
Miłego dnia wszystkim! Asia & Czesio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:24, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Gratulujemy postępów w socjalizacji i PRZESPANEJ nocy. To, co opisujesz Asiu, nastraja optymistycznie!
Byle tak dalej, powodzenia
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Śro 12:25, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:30, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Asiu, z tymi ćwiczeniami też nie przesadzajcie Sesyjki szkoleniowe powinny być krótkie (pies nie jest w stanie zbyt długo skupić uwagi) i podczas jednej sesji ćwiczcie tylko jedną rzecz, żeby się małemu nie pomerdało wszystko w głowie
Co do historii Czesława, to nie znamy jej niestety za dobrze. Zresztą z doświadczenia wiemy, że opowieści byłych właścicieli nijak się mają do rzeczywistości. Dopiero każdy pies opowiada nam sam swoją prawdziwą historię.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 12:30, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:32, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Gratulujemy postępów w socjalizacji i PRZESPANEJ nocy. To, co opisujesz Asiu, nastraja optymistycznie!
Byle tak dalej, powodzenia |
Ja też muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Waszej otwartości, determinacji i pracowitości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:38, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, cóż to był za dzień! nie wiadomo od czego zacząć? Tak jak już pisałam rano trochę się edukowaliśmy. Potem wyszłam na 1,5 godziny zrobić ostatnie zakupy przed dzisiejszym wieczorem. Po powrocie okazało się gdzie spędza czas Czesław jak nas nie ma – na kanapie! Jej czerwony kolor zdradził od razu jasne kudełki Czesława. Nie mówiąc już o tym, że na kanapie znalazły się buty…. moje i Marcina…. Ale nie jakieś tam szmaciane trampki, o nie! Tylko te najlepsze skórzane buciki z Gino rossi! Najważniejsze w życiu to mieć wyczucie smaku, haha… Tak jak pisaliście Czesław pewnie nie jednym nas zaskoczy.
No a potem to się dopiero działo! Spotkaliśmy się o 14 w lesie z Zorką i rocznym Askanem (także psiakiem z fundacji) no i poszło! Askan od pierwszej chwili starał się zdominować Czesia, sprowadził go do parteru a potem już wiecie jak t wygląda. Męczył biedaka przez ponad pół godziny i nagle w Cześku coś pękło! Postawił się i to jak! Warczenie, wymachy łapami, pogryzanie przeciwnika. Bestyjka poczuła się pewnie do tego stopnia, że na koniec spaceru sam podszedł Askana od tyłu i huzia na Józia! Jestem z niego bardzo dumna, poznał smak zabawy z innymi psami i wie już że w stadzie musi sam zadbać o własne interesy. Po spacerze umyliśmy łapy bo czarne były od biegania i dawaj uciął sobie drzemkę. Teraz szczeka jak oszalały – nie wiem co on tam znowu zobaczył za oknem? Przecież już ciemno i nic nie widać. Może swoje odbicie?
Za parę godzin zaczną strzelać petardy , mam nadzieję, że Czesio zachowa zimną krew, oczywiście nie będzie w domu sam. Ciekawe co nam przyniesie pierwszy dzień Nowego Roku? Na pewno Wam napiszemy o wszystkich ciekawych wydarzeniach. Pozdrawiamy, Asia, Marcin i Czesio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacol123
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 19:40, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli mógłbym coś zasugerować, to starajcie się kontrolować zabawy Czesia, zwłaszcza takie, które są związane z niegrzecznym zachowaniem innego psa wobec niego. To nie jest wcale fajne, jeśli pies musi się sam bronić i używać zębów. Agresja, również w tej formie jaką opisaliście szybko się wzmacnia i niekiedy psy, mające małe kompetencje społeczne sięgają po nią jako pierwszą linię kontaktu. Moim zdaniem lepiej tego unikać, niż potem odkręcać. Nawet jeśli psy się bawią ze sobą i znają się dobrze, to w momencie gdy zabawa staje się zbyt brutalna - właściciele mogą na chwilę zapiąć psy, dać im szansę na ochłonięcie i dopiero pozwolić na dalsze harce.
Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok życzę i pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:50, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, dziękujemy za poradę. Byłam ze "starymi psiarzami" i dlatego zdałam się na ich sugestie. Oj, na pewno zdarzają nam się błędy ale staramy się Wszystkiego najlepszego!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|